Sevilla 2:0 Valencia
08.11.2010; 21:20
Porażka na Sanchez Pizjuan
Valencia przegrała z Sevillą w meczu 10. kolejki Primera Division. Na wyniku spotkania w dużej mierze zaważyło kontrowersyjne wyrzucenie z boiska Mehmeta Topala, który w 25' minucie obejrzał czerwony kartonik.
Grająca w dziesiątkę Valencia, zdołała utrzymać bezbramkowy remis do końca pierwszej połowy. Na drugą część spotkania nie wyszedł kontuzjowany Cesar Sanchez, a w jego miejsce pojawił się Guaita.
Młody bramkarz blanquinegros musiał skapitulować w 54' minucie kiedy to dobijając piłkę, szans nie dał mu wprowadzony chwilę wcześniej Negredo.
W 77 minucie szybki atak Sevilli i dośrodkowanie z prawej strony na gola zamienił Alfaro, dla którego także były to zaledwie minuty po wejściu na boisko.
Nietoperze pechowo przegrywają więc z Sevillą, której wyraźnie pomógł Iturralde Gonzalez, ale która w przekroju całego spotkania była zespołem lepszym.
Podopieczni Emerego w ostatnich czterech meczach ligowych zdobyli zaledwie jeden punkt.
Wkrótce obszerna relacja ze spotkania.
Sevilla FC : Javi Varas; Dabo, Cáceres, Alexis, F. Navarro (Escudé, min. 85); Perotti (Alfaro, min. 73), Romaric (Negredo, min. 52), Renato, Capel; Luis Fabiano i Kanuté.
Valencia CF : César (Guaita, min. 46); Miguel, Navarro, Ricardo Costa, Mathieu (Jordi Alba, min. 68); Topal, Fernandes, Mata, Joaquín (Pablo Hernández, min. 80); Aduriz i Soldado.
Bramki Sevilli i czerwona kartka Topala na vcfvideo
KOMENTARZE
nie po polsku, ale ladnie wszystko widac :)
Ty chyba nie widzisz nic dziecko, jaka czerwień a faul chwile wczesniej na Topalu??????
Czy ktos ma jeszcze watpliwosci co do tego pod kogo sedziuje sie w LaLiga??? Real, Barca i Sevilla....
Dwa tygodnie temu przekrecili tutaj sedziowie Athletic Bilbao dyktujac dwa karne z kapelusza a teraz robia w czlona Valencie....proponuje w Primera rozgrywac dwumecz o mistrzostwo pomiedzy Realem a Barca, Sevilli dac z urzedu trzecie miejsce a reszta niech gra w kopistosa lub losuje pozycje w tabeli z kapelusza szefa sedziow Hiszpanskiej Federacji.....wtedy mozna miec w skladzie samych juniorow i oszczedzic mnostwo pieniedzy.... ;););)
Czy widziałem powtórkę? Właśnie o to chodzi, że nie, więc bardzo możliwe, że coś mi "umknęło"- w przerwie mam nadzieję na jakąś powtórkę, z tego, co piszecie będę musiał przyznać się do błędu- nie wiem co lepsze: wiedzieć, że czerwień zasłużona czy po raz kolejny patrzeć jak sędzia leci sobie z VCF w kulki.
Baskowie sa przekrecani regularnie na Santiago Bernabeu co najmniej od trzech lat bo sedziowie dbaja zeby gwiazdki nie nameczyly sie zbytnio....Barcie pomogli sedziowie w ostatnim meczu na San Mames a Sevilli dwa tygodnie temu jak arbiter dyktowal takie karne jakie nawet w juniorach sedziowie by nie podyktowali bo nawet nie bylo z czego tego podyktowac......ta liga sie pograza coraz bardziej a najgorsze jest to ze za pelna aprobata chorych wladz pilkarskich tego kraju.....
Hiszpania ma najlepsza lige na swiecie a sedziow na poziomie Klasy B ligi antarktydy gdzie pingwiny z jednego lodowca graja przeciw pingwinom z drugiego...nasi rodzimi sedziowie ogladajac to chore sedziowanie moga sie naprawde mocno dowartosciowac...jedno jest pewne nie bede nigdy narzekal na polskich sedziow bo to co nasi sedziuja to jest kosmos w porownaniu do sedziow hiszpanskich...
AMUNT VALENCIA!
Swoją drogą czerwieni dla Topala być nie powinno... ale podobnie w zeszłym sezonie w meczu między Valencią i Sevillą Kanoute wyleciał za 2 żółtą kartkę, bo Marchena przysymulował - mecz skończył się 2:1 dla VCF.
A Sevilli chciałem już dawno pogratulować Capela. Mam nadzieję, że kiedyś przejdzie do Valencii...
z Atletico jak Sevilla grala to tez nie bylo za czysto no ale mniejsza z tym...pozatym Ulver powiedzialem ze dosc czesto na korzysc Sevilli sedziuja a nie zawsze a to roznica ;););)
Co do jednego sie zgodze z Toba......to co sedziowie odpierdzielaja na korzysc Barcy i Realu to po prostu porazka az odechciewa sie patrzec na futbol.....
Jednak kazdy kto ochlonie troche po tych emocjach powinien przyznac ze mimo wszystko mamy zespol porownywalny z sevilla.Mecz wypaczony bez dwoch zdan. Pierwsze 15 minut bylem przerazony bo cienko to wygladalo. Ale pozniej odzyskalismy inicjatywe i bylem pewny ze bedzie dobrze bo sevilla to nie ten zespol co kiedys (w optymalnym skladzie dostana od nas trojke na mestalla:) ).NIestety czerwien i koniec meczu. Na tym poziomie i po wyeliminowaniu moim zdaniem kluczowego zawodnika nie moglo byc dobrze. Mysle ze emery popelnil duzy blad pozostawiajac dwoch napastnikow. Aduriza po 45 minutach powinien zastapic pomocnik(costa lub albelda). A tak to sevilla urzadzala sobie rajdy pod nasze pole karne niemilosiernie meczac naszych obroncow. Mimo 2 bramek w plecy brawo dla navarro i costy ktorzy w srodku obrony na szalonym tempie grali dobrze prawie caly mecz.
I prosze panowie nie wylewajcie zółci po tak naprawde co moglo wyjsc dzisiaj dobrze czerwien->brak srodka pola->cesar->i usialy pasc bramki niestety. Glowa do gory...wkrotce bedziemy mieli nowego trenera(mysle ze lorente juz przejrzal na oczy) i nadejda lepsze czasy.
Ale obawiam sie ze nawet bez pomocy sedziego Sevilla by wygrala - fakty są okrutne: nawet przed czerwoną kartką miala wiecej sytuacji, grala klarowniej i skladniej, rządziła na skrzydlach.
Niestety w meczach z dobrymi druzynami (o b. dobrych jak Real, Barcelona nie wspomne) wynik mozna obstawiac w ciemno. Nie mamy mentalnosci zwyciezcow (czeste stwierdzenie na tej stronie, ale jakże prawdziwe!), przygotowanie taktyczne kuleje a trener nie ma poważania ws szatni. Atmosfera tez nie nalezy do najlepszych (patrz newsy nizej).
Obawiam sie ze to co w zeszlym sezonie wystarczylo - wygrane z przecietniakami na miejsce premiowane grą w LM - moze w tym sezonie nam nie wystarczyc, bo:
- juz pogubilismy punkty ze slabeuszami
- nasi bezposredni rywale z reguly pokonują przecietniakow (np. Villareal, ktory jest b. mocny w tym sezonie i ma juz chyba z 6 punktow przewagi nad nami :/)
Podsumowując, Emerego narazie broni Liga Mistrzow. Narazie...
A co powiesz o meczu w CDR w tamtym sezonie kiedy Sevilla awansowala strzelajac nam bramke z 2 metrowego spalonego ktorego nie sposob bylo przeoczyc?
Emery dobrze zrobił, że zostawił dwóch napastników po zejściu Topala (Sevilla nie mogła atakować całym zespołem w obawie przed kontrą), ale zbyt późne zmiany. Alba i Pablo powinno wejść okoły 60 minuty. co Emery chciał robić, bronić wyniku? Gramy w dziesiatką, przegrywamy 1:0 i trzeba rzucić się do ataku.
Guaita moim zdaniem zagrał dobrze. Przy ocenie jego występu trzeba wziąć pod uwagę brak zgrania z obrońcami i niewielkie doświadczenie.
Obrona fatalnie. Mathieu zagrał słabo jak zwykle, Miguel wziął z niego przykład - wiecznie spóźniony, nie na swoim miejscu. Navarro i Costa też słabiutko. Najgorsze jest, że jak rywal atakuje (jak np. Caceres) to cała obrona się cofa do bramki zamiast się zatrzymać albo zaatakować zawodnika przy piłece. Cofają się, cofają i robią miejsce przeciwnikowi żeby sobie rozegrał piłkę lub podszedł bliżej bramki i strzelił z dystansu.
Topal to momentu kartki grał dobrze, Fernandes zagrał zankomity mecz (zwróćcie uwagę, że Portugalczyk w drugiej połowie bardzo rozsądnie i ostrożnie angażował się w akcje z przodu - to już nie ten piłkarz co na ślepo biegnie do przodu). Ximo i Mata się starali ale nie były to ich najlepsze mecze. Zdaje się, że Mata ostatnio gra coraz lepiej (czy to ma coś wspólnego z kontraktem ?). Soldado i Aduriz robili co mogli, ale nie mieli odpowiedniego wsparcia. Fernandes musiał uważać i dbać o zadania defensywne więc brakowało nam cały czas kogoś w środku pola kto wsparłby akcje.
Taktyka gry w obronie jest do bani, obrońcy bez formy, trener nie daje sobie rady. Pytanie tylko, czy jest szkoleniowiec który będzie chciał zarabiać tyle samo a zagwarantuje lepszy poziom?
Napisales, ze Pablo mogl wejsc okolo 60 minuty problem w tym, ze Pablo nic nie wniosl do gry zespolu. Joaquin do 80 minuty walczyl a Pablo byl zmeczony po pierwszym pressingu. Osobiscie bylem za wprowadzeniem Tino ktory moglby ogarnanc troche gre i przy odrobinie szczescia strzelic jakas bramke z daleka
W tym momencie chodziło mi o czas, w którym zmianę Emery przeprowadził. Wszedł Pablo więc pisałem o Pablo.
Natomiast podobnie jak ty liczyłem, że zobaczę Tino Coste. Myślę że poradziłby sobie zastępując Matę.
« Wsteczskomentuj