"Jesteśmy lepsi - awansujemy!"
30.09.2010; 12:44
Albelda pewien awansu
Pomocnik Valencii nie załamuje się po pierwszej porażce w tym sezonie. Pomimo środowej porażki z Manchesterem jest pewien awansu swojej ekipy do następnej rundy LM.
Wśród sympatyków Los Che panują mieszane uczucia po meczu z wicemistrzami Anglii. Bramka zdobyta przez Javiera Hernandeza w 85. minucie meczu sprawiła, że dorobek punktowy drużyny z Mestalla po tej kolejce nie powiększył się choćby o jedno oczko. Gdyby jednak pokusić się o telegraficzną ocenę postawy podopiecznych Alexa Fergusona, doskonale pasowałoby stwierdzenie „wynik lepszy od gry”, bowiem to Valencia była stroną przeważającą – zwłaszcza w drugiej połowie spotkania. Dlatego też gorycz porażki miesza się z umiarkowanym zadowoleniem. Mimo niekorzystnego rezultatu Nietoperze pokazały że stać je, nie tylko na nawiązanie równorzędnej walki z drużyną ze ścisłej światowej czołówki, ale wręcz momentami na narzucanie jej swojego stylu gry. Pozwala to spojrzeć z optymizmem na nadchodzące mecze.
Takiego samego zdania jest też David Albelda. Wyraża on zadowolenie z postawy lidera La Liga. W jego opinii o zwycięstwie zespołu z Old Trafford zdecydowało większe doświadczenie w rozgrywaniu tego typu spotkań. Weteran pozostaje jednak spokojny i zapewnia, że pomimo porażki Blanquinegros zmierzają we właściwym kierunku.
Albeda wierzy, że zaangażowanie całego zespołu oraz dyscyplina taktyczna zaowocują. „Najważniejsze to mieć założenia i realizować je. Jesteśmy na dobrej drodze. Przegraliśmy – zgoda, ale jestem optymistą.”
Były kapitan Valencii zdaje sobie sprawę, że o awansie zadecydują mecze z mistrzami Szkocji i Turcji. „Wszystkie (spotkania – przyp. red.) są ważne. Jeśli miałbym być szczery, to uważam, że na chwilę obecną jesteśmy lepsi niż Rangers i Bursaspor i awansujemy do następnej fazy.”
KOMENTARZE
AMUNT VALENCIA!
Sorry za posty jeden pod drugim, ale musiałem dokończyć myśl.
Albelda dalej powinien być kapitanem, jak widze Navarro z opaską to mi to się nie podoba. Wiadomo, że poczatek dla obecnego kapitana był dobry ale opaska do niego nie pasuje.
Zawsze najlepiej pasowała do duetu Albelda-Baraja.
Gdybyśmy przegrali po zlej grze 0-2,0-3 to trudno, ale tak to złość jedynie narasta
Dokladnie. Gdyby przegrali 0:2/3 po słabej grze to ok. Ale była dobra gra(lepsza od ManU) a wynik w plecy:/ Taka jest piłka :)
Co jeszcze zobaczyliśmy? Niemoc strzelecką Soldado i ożywienie gry po wejściu Aduriza. Wydaje się że Soldado powinien grać tylko albo w parze z Adurizem albo jako jego zmiennik. Mata na zmiany lub na lewą o ile Unai zdecyduje się grać 4-4-2, ale w to nie wierzę.
My gramy zbyt schematycznie i przewidywalnie, co wystarczyło na Malagę czy Hercules, ale na klasową obronę Man Utd. już nie. Jak się nie potrafi strzelić bramki na własnym boisku, nie można wygrać meczu.
Graliśmy skrzydłami ale też widziałem b. ładne próby prostopadłych podań. Kilka z nich wykonał Mata.
Jedno co brakowało w meczu z MU to dokładne ostatnie podanie.
« Wsteczskomentuj