sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Emery: "Chcemy zagrać w finale"

Zibi, 26.02.2010; 22:21

Pomeczowa wypowiedź opiekuna

Trener Blanquinegros publicznie podziękował wszystkim kibicom za przybycie i wspaniałą atmosferę, jaką stworzyli oni na Estadio Mestalla podczas wczorajszego meczu. Bask wyraził zadowolenie z wyniku ostatniego pojedynku.

„Publiczność jest bardzo ważna i pomaga każdemu piłkarzowi w trudnych momentach, gdy brakuje już sił albo mobilizacji. To ich zasługa. Mecz w Eurolidze był tak samo istotny jak potyczka w lidze z Getafe, co było widać. Przez pewien czas nie otrzymywaliśmy takiego zaufania i wsparcia od kibiców, ale dzisiejszy doping publiczności przekroczył nasze wyobrażenia” – dziękował.

Szkoleniowiec Valencii CF zgodził się, że jego drużyna była faworytem dwumeczu, lecz zwrócił uwagę na świetną dyspozycję rywali. – „To jasne, iż w opinii powszechnej byliśmy faworytami tego pojedynku, musieliśmy wykonać to, czego się od nas oczekuje i awansować do dalszej fazy rozgrywek. Muszę jednak przyznać, że przeciwnicy są również bardzo dobrą drużyną i byli godnym konkurentem. Po niepowodzeniu na wyjeździe, partia wymagała niezwykle mądrej gry, a gorsze momenty trzeba było przezwyciężyć i starać się odrobić stratę z nawiązką. W tych trudniejszych chwilach zespół pokazał jak silny jest mentalnie oraz zaprezentował prawdziwą wolę walki o końcowy triumf”.

Pytany o to, czy wczorajsza wygrana będzie miała wpływ na relacje z kibicami, odpowiedział: „Pragnę, aby cały stadion stał za drużyną, był z nią przez cały czas, a ja jestem jednym członkiem więcej w tej ekipie. Ważne, żeby drużyna czuła obecność kibiców”.

Odnośnie taktyki oraz decyzji personalnych mówił: „Mecz zawsze wymaga największego poświęcenia, lecz trzeba pamiętać, że z takim samym nastawieniem wychodzą rywale. Chcieliśmy wykorzystać grę skrzydłami, atuty jakie posiadają Miguel i Pablo, których zadaniem było dogrywać piłkę do Zigicia. Wyszliśmy z trzema obrońcami, ale po przerwie nie chcieliśmy ryzykować kolejnej żółtej kartki dla Barajy, więc należało zmienić ustawienie. Później wróciliśmy już do gry czterema obrońcami”.

Jeśli chodzi zaś o obsadę pozycji bramkarza, Bask uważa, że „César zagrał świetnie, interweniował bardzo bezpiecznie, dlatego wprowadził wiele spokoju”, choć zaznaczył, iż Moyà „mógłby poradzić sobie równie dobrze”.

Dziennikarze wybiegali w przyszłość i próbowali dociec, jakie są aspiracje zespołu Unaia Emery’ego, na co ten stwierdził: „Postawiliśmy sobie trzy cele, ale z krajowego pucharu zostaliśmy wyeliminowani, dlatego w Lidze Europy chcemy dojść do finału po to, by w nim zwyciężyć. Jeśli nie uda nam się do niego dotrzeć, to znaczy, że nie wykonaliśmy wyznaczonego sobie zadania. Zamierzamy utrzymać wysoki poziom, wygrywać i zajść najdalej jak to tylko możliwe”.

Kategoria: Wywiady | Superdeporte skomentuj Skomentuj (2)

KOMENTARZE

1. Rubio27.02.2010; 15:51
ladna wypowiedz, zeby wygrali jeszcze z Atletico :))
2. Jacek28.02.2010; 14:29
JacekDwa dni temu mój kolega, kibic Werderu powiedział, że zwycięzca dwumeczu VCF - Werder zagra z Juventusem w 1/4.
Tzn., bo i tak Juve zwycięży w tej rundzie.
Prawda to???