Valencia odwoła się od kartki Alexisa
23.02.2010; 12:33
7 graczy Valencii zagrożonych sankcją
Na pomeczowej konferencji prasowej Unai Emery zapewnił, że klub odwoła się od drugiej żółtej kartki, którą Alexis otrzymał we wczorajszym spotkaniu przeciwko Getafe. Konsekwencją kary było osłabienie Valencii na blisko pół godziny, co zmusiło Emery'ego do zmiany Domingueza na rzecz Maduro.
Szkoleniowiec Valencii jest przekonany, że jego podopieczny został absolutnie niesłusznie wyrzucony z boiska. "Oglądaliśmy powtórki z tego zdarzenia z wielu perspektyw i możemy stwierdzić, że Alexis nie dotknął rywala. Mamy nadzieję, że Komisja Dyscyplinarna będzie tego samego zdania i uchyli sankcję. Jednocześnie rozumiemy, że sędziowie również są tylko ludźmi i zdarza im się popełniać błędy".
W sędziowskim protokole pojawił się następujący zapis: "W 60. minucie meczu Alexis Ruano umyślnie zaatakował zawodnika gości, aby w ten sposób przerwać groźnie zapowiadającą się akcję". Zupełnie odmiennie na tę sytuację patrzy sztab szkoleniowy Valencii, który za pomocą powtórek chce udowodnić niewinność obrońcy klubu.
W następnym meczu przeciwko Atletico Madryt na pewno nie zagra David Albelda, który przekroczył dozwoloną ilość żółtych kartoników.
Po zakończonym wczoraj pojedynku z Getafe siedmiu graczy ma na koncie cztery żółte kartki. Oznacza to, że jeśli którykolwiek z nich dostanie karę indywidualną, będzie musiał pauzować w kolejnym wyjazdowym meczu z Racingiem. Oprócz kontuzjowanego Bruno są to David Villa, David Silva, Carlos Marchena, Éver Banega, Nicola Zigic i César Sanchez.
KOMENTARZE
Żarty żartami, ale taki Silva czy banega powinni stuknąc się głową w ścianę, bo większośc tych kartek jest wynikiem zupełnie niepotrzebnych złośliwości ze strony naszych grajków.
A za Albeldą płakac nie ma co, bo jest FERNANDES!!! I to jest plus tej sytuacji.
Wracając do sytuacji Alexisa. Kto mecz oglądam to chyba wie o co chodzi. Ten sędzia wygrywa plebiscyt z Webbem, ba bije go na łopatki. Co piłkarz Getafe się położył to u nas żółta. Alexis wcale gościa nawet nie tchnął, ale sędzia oczywiście czegoś się dopatrzył. Zdecydowanie odwołanie prawidłowe.
ja na podstawie tych 25 minut Fernandesa w PD twierdzę, że gra dobrze.
Bez przesady, jak można po tylu rozegranych minutach i to nawet nie w jednym meczu, stwierdzić, że słabo gra? Tak naprawdę Fernandes nie dostał jeszcze szansy za załapanie i ustabilizowanie formy po powrocie po kontuzji. Jego obecna forma to dla nas zagadka, chyba że obserwujesz codziennie treningi VCF i możesz nam powiedzieć coś więcej o tym. Jestem bardzo ciekaw.
Co się zaś tyczy Albeldy, to się zgodzę. Jego nieobecność to spora strata dla drużyny.
On potrzebuje regularnych wystepów, nie wiadomo jak sie spisze, jesli nawet wyszedłby w pierwszym składzie lub z ławki
Ja również wolę Fernandesa. A to, że mało gra, to nie jego wina (hmm...ciekawe kogo. Ale w sumie Albelda jest lepszy, to się nie ma co dziwić). Wg. mnie Fernandes powinien częściej wstawać z ławki.
Dla mnie Fernandes to kopacz, który może być zmiennikiem Evera (a nie Abeldy) - i rację ma LSW, że ciężko ocenić jego formę po tak krótkim czasie gry.
Nikt nic nie pisze o Chorim? Zagrał dobry mecz i zasłużył na kolejną szansę.
Algir, nikt nie pisze, ponieważ występ Chori'ego jest chyba oczywisty. Przynajmniej dla większości...
vcf fun, Twój nick jest najlepszą odpowiedzią na Twój komentarz.
Z Getafe Alexis zagrał naprawdę dobrze, może nadchodzi jego czas? Chori potwierdził klasę, a Villa być może się obudził.
Całe szczęście, że pzreciw VCF nie mógł zagrać Soldado, bo Miku był cieniutki. Wynik meczu mógłby być zupełnie inny, gdyż przez dużą część meczu Getafe było lepszą drużyną, a zabrakło im wykończenia.
Bardzo podobał mi się Manu.
Zastanawiam się kto zagra z Brugge? Moya czy Cesar? Kto w pomocy? Zabraknie przecież Silvy, Choriego i pewnie Joaquina. Twardy orzech do zgryzienia.
Może: Moya,
Miguel, Marchena, Dealbert, Alexis,
Pablo, Baraja, Fernandes, Mata,
Banega i Villa?
Albo w środku Banega i Baraja, a obok Villi Zigic?
Nic o Moyi! Musimy awansować, więc potrzebny jest nam bramkarz, a nie ktoś, kto myśli, że nim jest. Nie strzeliliśmy gola na wyjeździe, więc Belgom wystarczy tylko 1-1. Trudno będzie. A przed pierwszym spotkaniem się śmiałem, że to tylko jacyś amatorzy, którzy cudem awansowali do LE xD Znaczy...może jest w tym ziarnko prawdy, tylko my sobie nie umiemy z nimi poradzić...
« Wsteczskomentuj