sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Wywiad z Carbonim

mz, 01.07.2007; 13:44
Były dyrektor sportowy Valencii - Amedeo Carboni, udzielił obszernego wywiadu Marce, w którym mimo iż w bezpośrednim pytaniu o konflikt z Quique zaprzeczył, to jednak w dalszej części rozmowy krytykuje jego działanie.

Wojnę wygrał Quique
"Nikt nie wygrał żadnej wojny. Po prostu taka była decyzja zarządu."

Czy to prawda, że Soler jeszcze do południa szukał następcy Quique, ale później ogłosił jego pozostanie, a twoją dymisje?
"Tego nie wiem, ale zmiana trenera była brana pod uwagę."

Czy na zlecenie Solera szukał Pan nowych kandydatów?
"Na razie myśleliśmy tylko o zmianie."

Czy było to w przeciągu dwóch tygodni przed Twoją dymisją?
"Nie. To było długo, długo wcześniej."

Nowym trenerem miałby zostać Shuster?
"Przyznam, że braliśmy pod uwagę jego kandydaturę."

Rozmawialiście z nim?
"Nie, ponieważ miał ważny kontrakt z innym klubem."

Co skłoniło Solera do Twojej dymisji?
"Miałem z nim dobry kontakt. Myślę, że oprócz pewnych prywatnych spraw, głównym czynnikiem była także presja opinii publicznej."

Czy była możliwość odkupienia Ayali z Villarreal?
"Mówi się, że Ayala to znakomity piłkarz, a także profesjonalista w każdym calu. Dla mnie, ktoś, kto wolał negocjować kontrakt z nowym klubem, zamiast z obecnym, w którym gra tyle lat i ma wielu przyjaciół, nim nie jest. Jeśli nadal ktoś uważa, że Ayala powinien zostać, to jest mi go po prostu szkoda."

Tavano odchodzi do Livorno za 5,5 mln €, kolejny błąd Carboniego?
"Jest to piłkarz, który przez dwa sezony strzelił ponad 40 bramek, niestety w Valencii dostał tylko 52 minuty na pokazanie swoich umiejętności. Fakt, Tavano poświęcił dwa miesiące na przygotowanie fizyczne, jednak to Quique go skreślił."

Tavano był słabej formie, a także nie potrafił zaadaptować się do nowego życia
"Jeśli Tavano dostałby więcej szans gry, a nie udowodnił swoich umiejętości to ja byłbym pierwszym, który by się przyznał do błędu. Nie można ocenić piłkarza po 52 minutach spędzonych na boisku. Podobno to wszystko moja wina, ale tak naprawdę to Quique nie dał mu wielu szans na pokazanie i to jego powinno się obwiniać."

Uważasz, że trener działał na szkodę klubu?
"W dużym stopniu tak."

A mimo to wygrał wojnę z Panem
"Nie było żadnej wojny."

Quique zwolnił 2 trenerów od przygotowania fizycznego oraz trenera bramkarzy
"W tym sezonie było tyle kontuzji, a on zwalnia trzech z czterech swoich współpracowników, dziwne. Jeśli rzeczywiście oni byli winni pladze kontuzji, to główną winę ponosi Quique, który dobrał sobie taki sztab szkoleniowy."

Myślisz, że Quique ma dobry wpływ na drużynę?
"Według mnie zespół nie ma ambicji. Różnica między dobrym trenerem, a trenerem-zwycięzcą jest taka, że ten drugi zna psychike swoich graczy. Psychologia w dużej mierze przyczynia się do sukcesów. Każdy trener powinien umieć odpowiednio zmotywować swoich podopiecznych, jednak spotkanie z Chelsea pokazało, że Quique tego nie potrafi. Myślę, że mimo plagi kontuzji, mogliśmy awansować dalej."

Co twoim zdaniem było przyczyną plagi kontuzji?
"Nie wiem. Być może przygotowanie fizyczne. Napewno nie pech."

Być może z tego powodu zwolnił swój sztab szkoleniowy
"Tak, tylko że w trakcie sezonu, na konferencjach prasowych wielokrotnie podkreślał, że jest zadolony ze swojego sztabu, a nagle po sezonie posypały się zwolnienia."

Kategoria: Wywiady | Marca skomentuj Skomentuj (31)

KOMENTARZE

1. umbrella01.07.2007; 13:56
umbrellaDaje trochę do myślenia to co mówi w tym wywiadzie...
2. Ruutu01.07.2007; 14:27
RuutuSam też krytykuje Floresa bo jego taktyka mi strasznie nie odpowiada
3. ruben12301.07.2007; 14:39
Na pewno daje ten wywiad sporo do myslenia ale prawda jest taka ze Floresa bedziemy mogli naprawde ocenic dopiero po tym sezonie.Jezeli kontuzje nadal beda nas nekaly to znaczy ze byl to blad Floresa i nikogo innego.

4. lelo01.07.2007; 15:22
Dobrze ze go nie ma w Valencii bo on dzialal na szkode druzyny i klubu a nie Flores
5. Inus01.07.2007; 16:05
InusZawodnicy Chelsea mówili, że Valencia była ich najtrudniejszym przeciwnikiem w całym sezonie, a to że piłkarze z półwyspu wymiękli kondycyjnie na rzecz wytrzymałych wyspiarzy to nie wina Quique
6. ser2301.07.2007; 16:23
ser23nie dziwne ze Carboni wypowiada sie w takim, nie innym klimacie

z pukntu widzenia kibicow wojna miedzy Floresem a Carbonim byla - to oczywiste

Wloch ja przegral i odszedl, teraz mozemy rozliczac Floresa, ale dopiero po tym sezonie


ale jedno Carboni powiedzial pieknie:

"Mówi się, że Ayala to znakomity piłkarz, a także profesjonalista w każdym calu. Dla mnie, ktoś, kto wolał negocjować kontrakt z nowym klubem, zamiast z obecnym, w którym gra tyle lat i ma wielu przyjaciół, nim nie jest. Jeśli nadal ktoś uważa, że Ayala powinien zostać, to jest mi go po prostu szkoda."



100% racji, wiec przestance mazac sie po Ayali - szacunek za gre w valencii powinien miec, ale nie mozna zapomniec mu tego, co zrobil pod koniec kariery na Mestalla




AMUNT Valencia !!!
7. Mistic01.07.2007; 16:40
Misticszczerze carboni krytykuje QuiQue bo jest poprostu zawistnym Włochem ;] i nie potrafi zniesc tego ze to QSF pozostal w VcF a nie on . Co do krytykowania QSF-a to zal mi carboniego, kto wyrzucil 10 mln w bloto ? carboni! kto pozwolil odejsc Ayali ? carboni!
Kto mimo wielu kontuzji poprowadzil druzyne do 1/4 LM i 4 miejsca w LL ? QuiQue ... nie mam pytan kto jest nam bardziej potrzebny .

Czy była możliwość odkupienia Ayali z Villarreal?
"Mówi się, że Ayala to znakomity piłkarz, a także profesjonalista w każdym calu. Dla mnie, ktoś, kto wolał negocjować kontrakt z nowym klubem, zamiast z obecnym, w którym gra tyle lat i ma wielu przyjaciół, nim nie jest. Jeśli nadal ktoś uważa, że Ayala powinien zostać, to jest mi go po prostu szkoda."

ta wypowiedz carboniego to zal ... on byl dyr. sportowym ! i on powinien negocjowac warunki kontraktu z zawodnikiem ... w zadnym normalnym klubie nie jest tak ze to zawodnik powinien (tak twierdzi carboni) negocjowac tudziez walczyc o swoj kontrakt ... ludzie to klubowi zalezy na zawodniku a nie zawodnikowi na klubie (sa oczywiscie wyjatki ) .
El Raton jest profesjonalista w kazdym calu i powinien miec okazany odpoiwedni szacunek wzgledem swojej osoby, na miejscu Raton'a zrobilbym to samo . Brak szacunku do zawodnika = brak zawodnika w druzynie ... Tak jak powiedzial kiedys D.Albelda :"Szacunek jest dla mnie ważniejszy niz pieniadze!"

Tyle...
8. Maciej01.07.2007; 17:31
MaciejA skąd się wzięły kontuzje, co znaczy toporny styl Nietoperzy w tym sezonie? No i sprawa Tavano. Tutaj prawdopodobnie Flores dał ciała.
9. Imielin01.07.2007; 17:35
heh mistic :)
obiektywizmem od ciebie az kipi..!!
Tylko pamietaj nigdy jedna strona nie ponosi calkowitej winy...
Gdyby Ayala tak kochal Valencie to wierz mi ze zostalby w tym klubie! Porownaj kwote jego kontraktu w villareal i kwote ktora moglby dostac u nas... i wcale dla ratona nie bedzie to krok w tyl.. jak dla mnei villareal bedzie w przyszlym sezonie jednym z faworytow...poczynili klika wzmocnien...teraz dostana kase za riquelme i forlana i stana sie kandydatem do mistrzostwa... Bledem Carboniego nie bylo to ze Ayala gra teraz w Villareal tylko to ze nie dostalismy za to ani grosza...chociaz powinnismy:)!!

Co do Tavano to naprawde zgodze sie z Carbonim chociaz zaraz pol forum bedzie mnie bluzgac ze wloch przyjechal do nas z nadwaga...
Ja poprostu chcialbym powiedziec ze tavano zagral 10 meczow niczym szczegolnym sie nie popisal i psrowadzenie go bylo wielkim bldem a tego neistety powiedziec nie mozna..(ale ta strata to nie 10mln lecz 4,5 10-5.5=4,5 :) )
Dziwnie tez wtej sytuacji zachowal sie Soler... jak dla mnei carboni stracil posade za to ze nie zdolał przekonac do siebie shustera, u ktorego z kolei na biurku (podobno) lezal juz lukratywny kontrakt z realu
10. LSW01.07.2007; 17:37
LSW"Kto mimo wielu kontuzji poprowadzil druzyne do 1/4 LM i 4 miejsca w LL ? QuiQue"


Kto odpowiada za przygotowanie wytrzymałościowe zawodników do sezonu i ich formę? QuiQue
11. Joaquin01.07.2007; 19:33
JoaquinMoim zdaniem Carboni za dużo gadał o Quique a szczegulnie że jest on złym trenerem.Przecież wszyscy dobrze mówią że Solder wywalił Carboniego niż Quique możę to nie jest za bardzo doświadczony trener, ale ja myśle że się jeszcze sprawdzi w Valencii.
!Amunt Los Ches!
12. kily01.07.2007; 19:56
100 % zgody z Carbonim. Oczywiscie moze dokonam tutaj pewnego skrotu myslowego, ale cale zlo Valencii, a przynajmniej jego zdecydowana wiekszosc to Quique Flores. Seria kontuzjii, fatalny styl, brak ambicji druzyny. Nie wiem, jak ludzie moga byc na tyle slepi, aby popierac Floresa. Przeciez jego cala strategia jako trenera VCF to tylko zwalanie winy za swoje bledy na innych. Tak nie da sie osiagnac sukcesu. W tym sezonie Flores przyczepi sie zapewne do samych pilkarzy. W kazdym razie jedyny plus tej sytuacji, iz wreszczie wszyscy przejrza na oczy. Flores jest zalosny. Tak slabego trenera, to Valencia juz dawno nie miala. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, iz Flores jest gorszy od Ranieriego. W przyszlych rozgrywkach Valencia bedzie miala ogromne problemy z zakwalifikowaniem sie nawet do eliminacji Ligi Mistrzow.
13. Mistic01.07.2007; 20:37
Mistickily jednya osoba załosna tutaj to ... ty ! ja popieram QSF-a za to co dokonał mimo przeciwnosci losu, a carboni ? zero szacunku dla niego , takimi wypowiedziami wloch probuje oczyscic sie w oczach fanow VcF !
14. kily01.07.2007; 20:50
Mistic zalosne to sa przede wszystkim twoje teksty. Flores tyle dokonal mimo przeciwnosci losu ? A czego on w ogole dokonal ? Poza tym to on zatrudnil trenerow, ktorzy odpowiadali za przygotowanie fizyczne pilkarzy i serie kontuzji, wiec raczej bym powiedzial, iz to on sobie sam sprawil te przeciwnosci losu. Flores to dno. Nie ma o niczym pojecia, podobnie jak Mistic. Macie zero argumentow i zero wynikow. Tyle powiem.
15. Mistic01.07.2007; 21:08
Misticzal . zal . zal nic wiecej ... Kto poprowadzil Vcf do 4 miejsca w LL , do 1/4 LM ? Carboni chyba nie prawda ? QSF zatrudnial dobrych fachowcow przyklad Emilio Alvarez (ktorego niestety tez zwolnil) , wina QSF-a nie jest to ze trenerzy od przygotowania kondycyjnego nie wykonali swojej pracy nalezycie . Jezeli dla Ciebie kily 4 miejsce w La Liga i 1/4 LM przy naszym budzecie i pladze kontuzji to sorry ale Ty nie ma zielonego pojecia...
16. Ruutu01.07.2007; 21:44
RuutuCo do Ayali przypomne wam że chciał przedłużyć kontrakt ale Carboni oferował mu takie warunki na jakie przystać Ayala nie mógł i w pełni rozumiem jego wściekłośc i chęć zmiany otoczenia
17. Ruutu01.07.2007; 21:46
RuutuZgadzam sie z ostatnim komentarzem Mistica
18. Maciej01.07.2007; 23:12
MaciejMistic przestań powtarzać żal, bo mnie to zaczyna powoli wkurzać. Piłkarze Valencii nie mają charakteru zwycięzcy, coś w tym jest. A poza tym Flores ma u mnie minus za nie poparcie transferu Snejdera, co może okazać się ogromnym błędem. Dla mnie to jest wszystko jakieś niezrozmiałe, najpierw odejasćie Aimara, potem Ayali i to za darmo. Dokąd zmierzasz Valencio? Ktoś kiedyś na tej stronie słusznie wspomniał.
19. Imielin02.07.2007; 01:01
tylko MIstic jak to powiedzial Carboni kontuzje nie byly wina pecha... moze 2, 3 ?
Nie pamietasz poczatku sezonu i eksploatacji niektorych graczy? Wiadomo bylo ze niektore kontuzje to kwestia czasu?
4 moejsce... 1/4 finalu? Kto bedzie to pamietal za 3,4 lata?
Ja nie umniejszam sukcesow quiqe ale badzmy realistami nie ejst on jeszcze genialnym trenerem, ktory zamieni wode w wino:) Jak dla mnei jest on sredniakiem ktory ciagle sie uczy i kiedys moze byc naparawde swietnym trenerem...

Poki co bronia go wyniki...ale badzmy szczerzy wyniki dosyc szczesliwe...


Amunt
20. Lisek02.07.2007; 02:00
Co do sprawy Ayali to ja mu się ani troche nie dziwie. Carboni nie dawał mu innego wyboru a sam zawodnik musiał zadbać o własny interes i dalsza kariere bo życie to nie bajka. Dla mnie to Carboni był głownym winowajcą i to jemu zawdzięczamy że Ayala opuścił Valencię.

Carboni był kiedyś świetnym piłkarzem VcF, dużo dla tego zespołu zrobił a wtedy kiedy musi się rozstać z klubem to krytykuje wszystko co się da (szczegolnie QQ). Nie wiem miał tymi wypowiedziami poprawić morale drużyny?? Podbudować zespoł?? Dla mnie to poprostu czysty egoizm i gorysz porażki.

Bardzo się cieszę że to Carboni odszedł bo wiele razy dawał ciała. Za to QuiQue odnotował bardzo dobre wyniki mimo wielu problemów kadrowych i utrzymał swoje stanowisko trenera z czego sie bardzo ciesze.

"Poki co bronia go wyniki...ale badzmy szczerzy wyniki dosyc szczesliwe... "
Sory koleś ale bez pojęcia tekst. Mieliśmy w tym sezonie wiecej pecha niz szczescia a wyniki są odzwierciedleniem pracy w tym sezonie!! Miedzy innymi te wyniki uzyskalismy dzięki QuiQue!!
21. pedro102.07.2007; 09:58
Nie ma co roztrząsać tego konfliktu, lecz skupić się na priorytetach.
Prawda zwykle leży po środku.
Nie ulega wątplwiości, że Soler musiał się na kogoś zdecydować, albo wywalić ich obu. Nie można było tolerować tej chorej sytuacji. Soler pod ogniem krytyki za ustawiczne, nietrafione zmiany postawił na Floresa i zobaczymy co z tego wyniknie. Nie jestem entuzjastą Floresa, ale go nie przekreślam. Nigdy nie wiadomo co wyjdzie z pewnych decyzji. Ranieri wydawał się być dobry, a skończyło się katastrofą, co nie zniechęciło kolejnych pracodawców - ostatnio Juventusu do zaangażowania Ranieriego.
Bardziej mnie niepokoi jakaś przedziwna indolencja z nowymi transferami. Miał być Forlan - nie ma - konkurencja była szybsza i bardziej zdecydowana, sprawa pomocy i obrony wisi w powietrzu.
Była mowa o Luisie Garcii (Espanyol), teraz kompletna cisza. Zamiast tego czytam o marzeniach Floresa o Huntelaarze.
Tymczasem konkurencja się zbroi (np.Atletico - Quaresma, Forlan, L.Garcia, R.Garcia), nie mówiąc o Realu i Barcy.
Quo vadis VCF?

22. pedro102.07.2007; 10:00
Oczywiście nie wspominając o Sneijderze (chodzi o niedoszłe transfery).
23. Ian Coolovski02.07.2007; 10:05
Dzięki Carbowanemu mamy przeto Joaquina za 25 mln eurasów.
24. Imielin02.07.2007; 10:24
Huntelar za rok idzie do juve...

Co do polowy userow ... Tak carboni jest winny za wojny na swiecie, za to ze murzynki w afryce nie maja co jesc, a w polsce kradna.

Zamknijmy go jak adminow napisy.org wtedy kazdy z nas bedzie mogl bezpiecznie wyjsc na miasto z mysla ze ci bandyci sa za kratkami..
25. pedro102.07.2007; 13:34
Huntelaar za rok do Juve? Kto tak powiedział?
Rok w piłce to niemal wieczność.

Jeśli VCF była gotowa wyłożyć za 28-letniego Forlana 20 mln, to wydaje mi się, że dużo lepszym dealem za tę kwotę byłby Huntelaar - 23 lata. Za kilka lat 20 mln za Huntelaara to może być mało i jeszcze się zwróci.
Niech się wezmą ostro do roboty, bo nawet za tyle kasy to nic pewnego.
Poza tym Ajax może nie traktować Valencii zbyt poważnie, po tym jak VCF wycofała w końcu swoją ofertę na Sneijdera.
Jednak jestem zdecydowanie za Huntelaarem. To w tej chwili najlepszy wariant, choc drogi.
26. Fornal02.07.2007; 17:53
FornalPedro...nic dodac nic ująć.Hunter to bylby idealny nabytek.Powinni sie o niego postarac.przynajmniej sprobowac.
Co do wywiadu to przez Carboniego przemawia troche zlosc,normalne...Nie mam zamiaru go bronic bo sie kompletnie nie sprawdzil ale QSF tez nie jest bez winy i pomomo przyzwoitych wynikow VCF jakos nie moge sie do niego przekonac...
27. kily02.07.2007; 19:07
O jakim ty mi mowisz mistic pojeciu ? 4 miejsce Valencii to jest niby sukces ? Nie rozsmieszaj mnie i nie osmieszaj siebie. To tylko pokazuje, jak Valencia w ostatnich latach stacza sie po rowni pochylej, takze w oczekiwaniach fanow. Zal mi takich ludzi, jak mistic. Pedro nie zgadzam sie z Toba, ze prawda lezy posrodku. Jestem gotowy sie zalozyc o to, iz w przyszlym sezonie, jesli oczywiscie Soler szybko nie zwolni Floresa, to Valencia nie zajmie nawet miejsca w pierwszej czworce. Real i Barcelona sa w ogole poza zasiegiem. Atletico i Villarreal wydaja sie bardzo mocne... i beda za mocne dla Valencii. Jest jeszcze Sevilla, ale ciezko przewidziec, jak sobie poradza na dwoch frontach (bo LM, to jednak nie Puchar UEFA). Moze ktos inny sie rowniez wlaczy ? Moze Saragossa, a moze Betis (ich trenerem zostal Cuper) ? W kazdym razie Valencia z Floresem cofnela sie o co najmniej kilka lat w rozwoju. Tak tragicznej gry w wykonaniu nietoperzy, jak za kadencji Floresa, nigdy wczesniej nie widzialem. Dlatego mowie bardziej kumatym, aby sie nastawiali na bardzo ciezki i pelen rozczarowan sezon w wykonaniu swoich pupili.
28. Tapczan02.07.2007; 19:38
Dobra kumaty, odpowiedz mi lepiej na nasza poprzednią dyskusję o porównaniu gry ATM z VCF. O ile pamiętam, nie przedstawiłeś wtedy jakiegokolwiek argumentu podobnie jak teraz. Rozpisałes się na kilkanaście linijek,a większośc z tego to stek bzdur. Żal mi siebie, że musiałem to przeczytać.

29. kily03.07.2007; 00:19
No coz moze dla Ciebie i stek bzdur, ale nikt nie powiedzial, ze "kumaci" musza byc w wiekszosci. Dosc czesto sie zdarza, iz sa wlasnie w mniejszosci. W kazdym razie przejde do konkretow. Jesli chodzi o roznice w grze Atletico i Valencii, to rzeczywiscie mozna sie zgodzic, ze ekipa z Madrytu w poprzednim sezonie rowniez nie prezentowala sie zbyt dobrze. Jednak widac ich przewage, jesli chodzi o gre w spotkaniach wyjazdowych. To trudny element do wypracowania. Tak, czy inaczej dobra postawe na wyjazdach roztwonili slabymi spotkaniami u siebie. Jezeli chodzi o styl, to grali podobnie do Valencii, choc moze jednak ciut bardziej efektownie w mojej opinii. W kazdym razie to juz rzecz gustu. Dla mnie w tym momencie licza sie perspektywy jakie stoja przed obiema ekipa. Wedlug mnie Atletico jest na etapie budowy silnej druzyny i wreszcie w klubie zaczelo ukladac sie dobrze, gdyz po raz pierwszy od jakiegos czasu nie zostanie zwolniony trener. Jest kregoslup zespolu, beda spore wzmocnienia i w przyszlym sezonie wszystkie trybiki moga sie zazebic, a wtedy Atletico bedzie na pewno grozne. Natomiast Valencia... no coz ja moge powiedziec. Nie poznaje tego zespolu. Nie widze tej samej agresji w grze, co kiedys. Owszem jest, ale jakas taka wymuszona. Nie widac rowniez sily fizycznej, zgrania, skladnych akcji, po prostu nie ma ladu w tym wszystkim. Taka samowolka i rozpierducha na calego, ze sie nieladnie wyraze. Gdzie jest ta "zelazna i konsekwentna taktyka i gra" Valencii ??? No gdzie ? Ja tego nie widze. Ja nic nie widze... no moze poza tym, co mozna nazwac jedynie kopanina, a nie powazna gra w pilke. Pewnie Tapczan ta odpowiedz Cie nie zadowala, ale co ja na to poradze. Inaczej Ci raczej tego nie wytlumacze. Po prostu trzeba do tego samemu dojsc.
30. Tapczan03.07.2007; 00:26
No to tkwij dalej w przeświadczeniu, że masz rację i jesteś jedynym kumatym. Ja poczekam na przyszły sezon, który zapewne ukończymym wyżej niż ATM, o co mogę się każdego dnia założyć.

BTW: żal mi Twojej klawiatury.
31. kily03.07.2007; 17:38
Z radoscia moge przyjac zaklad. Pytanie tylko o co konkretnie sie zalozymy i na jakich zasadach ma sie odbywac ten zaklad ?