sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Emery i López po meczu

Zibi, 12.11.2009; 22:59

Powtórka z Pragi

Szkoleniowiec Valencii nie był usatysfakcjonowany końcowym rezultatem rewanżowego spotkania w 1/16 Copa del Rey. Bask nie musiał sięgać daleko pamięcią, by opisać to, co wydarzyło się na boisku, bowiem mecz do złudzenia przypominał mu konfrontację ze Slavią.

Unai był zaniepokojony postawą zawodników w drugiej połowie. Alcoyano zdobyło wyrównującą bramkę, a awans „Nietoperzy” do dalszej rundy Pucharu Króla Hiszpanii w samej końcówce meczu wisiał na włosku.

„Rozpoczęliśmy bardzo dobrze, myśleliśmy wyłącznie o wygranej, ale później już tak nie było” – mówił, zaraz dopowiadając, że darzył rywala wielkim szacunkiem. – „Okazało się, że dobra ekipa Segunda B może narobić kłopotów Valencii, jeśli ta jest osłabiona” – stwierdził.

„Napotkaliśmy wiele przeciwności, takich jak wymuszona nieobecność Maduro, dolegliwości Barajy czy wreszcie czerwona kartka Alexisa, lecz pokonaliśmy w dwumeczu godnego przeciwnika” – powiedział, dodając przy tym, iż miał nadzieję, że zespół strzeli trzeciego gola i nic nie odbierze już gospodarzom zwycięstwa.

Na pytanie odnośnie problemów drużyny, gdy przy korzystnym rezultacie prowadząc, traci kontrolę nad meczem i bramki odpowiedział, że na najbliższych treningach porozmawia o tym z piłkarzami i będzie chciał wyeliminować wszystkie błędy, jakie popełniają jego podopieczni, by sytuacja z Pragi, a teraz także z Alcoyano, nigdy się nie powtórzyła. Uważa, że dzięki takim meczom widać nad czym jeszcze popracować.

Paco López, opiekun CD Alcoyano, przyznał, że spełnieniem marzeń byłoby tylko wyeliminowanie Valencii, ale rezultat jaki osiągnęli na Mestalla „cieszy”. – „Zabrakło jedynie wisienki na torcie, czyli awansu”.

„W ostatnich minutach mogliśmy prowadzić i myślę, że nasz awans nie byłby po tym meczu niesprawiedliwy. Oczywiście, wiem, że duży wpływ na losy spotkania miało wyrzucenie jednego z graczy rywala. Chcieliśmy po prostu wykorzystać grę w przewadze i to nam się udało”.

„W drugiej połowie nie opadliśmy z sił, nie złożyliśmy broni, graliśmy otwartą piłkę” – zaznaczył, jednocześnie dziękując kibicom Alcoy za wsparcie. Jego zdaniem tego dnia fani mogli czuć się dumni ze swego zespołu, który zagrał jak równy z równym z przedstawicielem ekstraklasy.

Kategoria: Wywiady | Marca | elvalencianista.com skomentuj Skomentuj (5)

KOMENTARZE

1. pedro113.11.2009; 13:43
To jest problem wystepujacy czesto - nie tylko w tych 2 meczach. Wspomne chociaz ostatni mecz z Saragossa - bylo 3:0 i cala druzyna stanela w miejscu tracac kontrole na przebiegiem wydarzen.
2. Maciej13.11.2009; 16:54
MaciejNajlepiej jakby Valencia bezpośrednio awansowała do LM, chociażby z drugiego miejsca. Czwarte miejsce w lidze jest niepewne.
3. Brozinho13.11.2009; 18:33
A ty w koło -Macieju :)
Najlepiej by było jakbyśmy zdobyli 3 korony. Dać palec to urwą ci rękę przy samej du..ie
4. siarka00713.11.2009; 18:55
siarka007Brozinho, nie wierzysz w 2. miejsce? Mi wydaje się prawdopodobne, JEŚLI Real dalej będzie grał taki piach.
'Jeśli' napisałem drukowanymi, żeby zaraz nie poszły jakieś napinki...
5. Brozinho13.11.2009; 20:51
Jak najbardziej wierze że jest ono możliwy. Możliwe jest też miejsce 1, lądowanie kosmitów na Mestalla itd. Chodzi o to że nie ma co stawiać tak sprawy jak Maciej - że nie am co celować w 4 miejsce - powinniśmy w drugie. Przed sezonem wszyscy modlili się żeby utrzymać skład i nie popaść w ligową szarzyznę. Po kilku dobrych meczach że celujemy w 4 lokatę, a teraz nieśmiało mówicie już o vicemistrzostwie. Fajnie że jest entuzjazm, ale trzeba pamiętać jakie cele założyliśmy sobie przed sezonem. Teraz jest zwyżka formy , ale potem przyjdzie jej spadek i nie można wtedy załamywać rąk. A że przyjdzie tego możecie być pewni. Pamiętajcie wtedy o tym jaki był nasz cel i dążmy do niego pomimo spadków formy.
Pamiętajcie - DWA RÓWNE SKOKI :)

PS. IMHO sukcesem dla nas będzie miejsce 4-5 choć wiadomo dlaczego4 jest znacznie bardziej pożądane. Moje optymistyczne życzenie to zostanie 3 siłą ligi, ale nie tylko na chwile, ale na dłuższy czas - może dekadę. Z RM i FCB nigdy nie będziemy konkurować inaczej niż w tabeli - trzeba się z tym pogodzić.