Soriano i Bravo w siedzibie Banku Santander
23.07.2009; 18:31Vicente Soriano, pełnomocnik i rzecznik Inversiones Dalport, a także prezydent spółki - Victor Vicente Bravo - oraz jego doradca i przedstawiciel firmy w Hiszpanii - Francisco Manuel Gómez - udali się wczoraj do głównego oddziału Banku Santander w Walencji. Spotkanie z władzami banku trwało równe dwie godziny. Jaki cel miała wyprawa do banku? Tutaj kończą się potwierdzone informacje. Według Soriano, całkowicie prywatny. Natomiast przedstawiciel banku wyjaśnił, że chodziło o kontrgwarancję
weksli wystawionych przez Caja Duero (Kasę Oszczędnościową Salamanki i Sorii), które trafić mają do rąk Juana Solera, w zamian za jego pakiet akcji. Poręczenie wspomnianych weksli przez Bank Santander jest najważniejszym żądaniem Solera w umowie sprzedaży akcji do Dalport.
Soriano zapewniał, że absolutnie fałszywe
są informacje, jakoby tematem rozmów z przedstawicielami banku miały być jakiekolwiek weksle i poręczenia. Dodał, że jest bardzo zadowolony z wyników tych prywatnych rozmów, bowiem wszystko poszło po myśli jego mocodawców. Podkreślił też, że nie istnieją żadne bony Ford Motor Company, które muszą być poręczeniem kupna.
Zupełnie inaczej wizytę Dalport postrzegali pracownicy banku. W obszernej relacji z rozmów dla radia Las Provincias FM opisane zostały szczegóły spotkania, które dotyczyć miało właśnie zagwarantowania weksli Caja Duero przez Bank Santander. Soriano, Bravo, Manuel Gomez oraz czwarta, nieznana osoba do budynku wchodzili bocznym wejściem, starając się zachować dyskrecję i uniknąć dziennikarzy czekających przy głównym wejściu. Po rozmowie nie umknęli już reporterom, którzy usłyszeli od Soriano przytaczane wyżej słowa. Zadowolenie Soriano sugeruje, że bank przystał na propozycję Dalport, ale nie potwierdza tego żaden oficjalny komunikat. Być może nastąpi to w najbliższych godzinach.
Jak dzisiejsze wydarzenia wpłyną na przyszłość spółki i Valencii? Do 31 lipca Dalport ma pokryć gotówką weksle poręczające umowę z Juanem Solerem. Jeśli spółka tego nie uczyni, umowa sprzedaży akcji będzie nieważna. W dodatku, obecne władze Valencii postanowiły, że do czasu wyjaśnienia problemu sprzedaży akcji data planowanego zjazdu udziałowców nie zostanie ustalona.
KOMENTARZE
Czy taki człowiek powinien byc prezydentem Valencii?
Czy taki śmieć jak Dalport powinien rządzić jednym z największych klubów Hiszpanii?
Esteban Granero oficjanie wraca na Standiago Barnabeu. Czyli pozostal nam Emana i Apono.Choc watpie zeby ktos jeszcze przyszedl do VCF...
Skład dekady VCF wg. Goal.com
Poza tym Emery jest zadowolony z obecnej kadry i raczej nie przewiduje nowych transferów, chyba że kogoś uda się sprzedać.
Ciekawe co teraz wykombinuje Soriano.
Swoją drogą postawa byłych prezesów i działaczy VCF, którzy tak łatwo oddali swoje akcje Silli do dyspozycji Soriano(bez tych akcji nawet kupienie pakietu Solera nic by nie dało) jest dwuznaczna. Pokazuje, że mają Valencię gdzieś i nie zależy im na klubie. Pozbyli się akcji przy pierwszej nadarzjącej się okazji i umyli ręce od wszelkiej odpowiedzialności.
« Wsteczskomentuj