Mata: "Wysokie zwycięstwo? Wystarczy 1:0"
06.05.2009; 19:06W kontekście nadchodzącej rywalizacji z Realem Madryt w ekipie Los Ches panuje pełna mobilizacja. Juan Mata zdaje sobie sprawę, że pomimo porażki w Gran Derbi Królewscy nadal są bardzo groźnym przeciwnikiem i nie spodziewa się w sobotnim spotkaniu żadnej taryfy ulgowej.
Skrzydłowy Valencii stwierdził, że Real dzięki dumie i ich historii
to zawsze groźny przeciwnik, lecz wyraził nadzieję, że porażka z Barceloną mogła dotknąć ekipę z Madrytu: - Być może sobotni mecz przytłoczył ich i mogliby przyjechać na Mestalla trochę ograniczeni, ale oni zawsze dają z siebie sto procent i będzie to bardzo trudne spotkanie.
Podczas treningu kibice wywiesili transparent przypominający piłkarzom zwycięstwo 6:0 nad Los Blancos, jakie Valencia odniosła kilka lat temu w Pucharze Króla. Mata przyznał jednak, że gracze nie myślą o takim rezultacie: - Wygrana 6:0 nie jest czymś, o czym myślimy. Myślimy tylko o zwycięstwie, nawet w najmniejszym rozmiarze. Chciałbym wynik 1:0.
Jeśli Blanquinegros nie pokonają Królewskich, muszą się liczyć ze stratą czwartej pozycji na rzecz Atletico bądź Villarreal. Reprezentant Hiszpanii nie przejmuje się podobnymi dywagacjami i zdaje sobie sprawę, że nawet taki stan rzeczy można odwrócić: - Porażka z Espanyolem była rozczarowaniem. To była dobra szansa na dotrzymanie kroku Sevilli i jednocześnie na odskoczenie naszym rywalom. Musimy stawić czoła Atletico i Villarreal. W tej chwili wszystko zależy od nas. Te dwa mecze zadecydują o końcowych pozycjach każdego zespołu.
Juan stwierdził również, że wsparcie wszystkich valencianistas jest absolutnie kluczowe, aby pokonać Real Madryt: - Spodziewam się wypełnionego Estadio Mestalla oraz dopingu takiego, jak w spotkaniu z Barceloną.
KOMENTARZE
Jezu nigdy w zyciu sie tak nie cieszylem!!!!
Barca reprezentuje honor hiszp pilki i kibicowalem jej dzisiaj tak jakby to grala VCF!
Barca zagrala dzis najslabszy mecz w sezonie , Alves gral dno totalne, Etoo pokazal ze Villi moze buty czyscic ale Iniesta supergolem odpowiedzial na supergol Essiena. Chelsea nienawidze - za ten ich antyfutbol , za to ze sie kladli na murowaie i symulowali a to karny a to faul.
A gdybym mial ogladac kolejny angileski final to wole juz isc ryby polowic.
Jesetm dzis szczesliwy!!!
Co do meczu to cóż można powiedzieć... ciągle sobie tłumaczę, że taki jest futbol, gdyby Chelsea wykorzystała którąś z wcześniejszych sytuacji, Barcelona nie miałaby takiego szczęście w końcówce... najbardziej jednak boli, że Chelsea chyba jako jedyna drużyna na świecie (no może jeszcze Liverpool dałby radę) potrafiła zatrzymać Barcelonę i zniwelować wszystkie jej atuty, a jednak nie znalazła się w finale...
Finału oglądać nie mam zamiaru, nie trawię zarówno Manchesteru ani Barcelony, a dla samego tak zwanego "piękna futbolu" szkoda mi marnować dwie godziny z życiorysu...
Przepraszam za post nie na temat, ale targają mną jeszcze takie emocje, że musiałem to z siebie wyrzucić ;-)
A za rok Valencia w finale ... xD
Co do meczu to Barca miala fuksa , ale fuksa mial tez Chelsea z tym ze Essien mial strzal zycia. Z drugiej strony da to do zrozumienia katalonczykom. Oni potrzrbuja koniecznie lepszego napastnika bo to co gra Etoo to tragedia.Koles nie potrafi grac z silnymi druzynami , a strzela tyle goli tylko dlatego ze gra w Barcy. w VCF czy milanie nawet 10 goli w sezonie by nie strzelil.
Coz mnie wynik bardzo cieszy bo ja jestem za hiszpanska pilka , gdyz nie moge scierpiec tego topornego i nudnego antyfutbolu angielskich druzyn. Barca broni honoru hiszpanskiej pilki bo Real to w tej chwili posmiewisko a Atletico , Villareal , Valencia czy Sevilla to sredniaki w europie niestety.
ale niestety taka jest pilka
Barcelona nic nie pokazala-wygladala mizernie w ofensywie przy graczach Chelsea ktorzy o dziwo nie prezentowali jakiegos ultra defensywnego futbolu
karny dla Chelsea ewidentny -Pique powinien dostac zoltko lub czerwien
w innych sytuacjach ciezko powiedziec ale pewnie inny sedzia jakis karny za faul na Drogbie by podyktowal
Abidal nie slusznie dostal czerwien-chyba nie bylo faulu
sedzie prezentowal poziom bardzo slaby
wczoraj nie wygla futbol-wygraly bledy sedziowskie ktore bardzo zawazyly na wyniku
oczywiscie w finale bede trzymal kciuki za Manchester mimo ze ich nie trawie ale oni przynajmniej zasluzyli na ten final
ale i tak Valencia jest najlepsza tylko niech wroci do tych wspanialych czasow gdzie barcelona nie miala przy niej nic do powiedzenia
Amunt Valencia
Mnie w tym dwumeczu bardziej zaimponowala Barca. W defensywie pokazali ze nie musza sie bronic 9 pilkarzami a stracili tyle goli co Chelsea, w srodku byli konsekwentni , na SB grali 30 min w oslabienia a i tak miali przewage w posiadaniu pilki.Jedyne co kulalo to ofensywa.
Ciesze sie ze Chelsea jest za burta bo nie trawie tego topornego , taktycznego futbolu anglikow. Dobrze ze United gra otwarta pilke , bedzie sie dzialo w Rzymie.
Co do tematu liczę na zwycięstwo w dobrym stylu, a ile bramek strzelą to mi to w sumie wisi.
Tak samo nudne się już robią pogadanki o antyfootballu. Zagrać takie szachy jakie rozegrała Chelsea z takim przeciwnikiem świadczy o umiejętnościach i ich klasie , która bardzo mi przykro ale przerosła chłoptasiów z Barcelony (kłania się tu przy okazji taki ktoś jak trener, którego Barca niestety nie posiada), no ale cóż zawsze sędzią też mecz można wygrać. Nie ma antyfootballu, na boisko wychodzi się po to żeby wygrać, a jak szukasz piękna w sporcie to pooglądaj sobie jazdę figurową na lodzie albo inne duperele.
Barcelona nie zagrala nic wielkiego zwlaszcza w ofensywie ale pokazala chelsea ze zeby grac dobrze w defensywie wcale nie trzeba sie bronic 9cioma pilkarzami. 3 karne - chlopie chyba cie pogielo.Byl jeden karny po rece pique. Faul na maloudzie byl na pograniczu i byl minimalny - za takie faule nie gwizdze sie karnych w takich meczach.Faulu na Drogbie nie bylo zadnego - a to ze tak silny chlop sie wywraca przy minimalnym kontakcie jest zalosne. Najwieksze posmiewisko to apelacje o karny w ostatnich sekundach kiedy etoo odwrucowny tylem do pilki zostal nastrzelony. Nieznosze chelsea , liverpoolu czy interu za typ futbolu jaki prezentuja ale wiem jak mocne sa liverpool i chelsea.
Dobra koniec , tu sie mamy wypowiadac o VCF a nie innych zespolach...
poziom komentarzy z onetu, nie będę się ustosunkowywał nawet.
I co to jest faul minimalny ? albo jest faul albo go nie ma. Na Maloudzie był i to wyraźne w polu karnym, co widział sędzia bo w nim stał 6m od akcji. W ogóle może wyjdzmy z założenia że wszystkie faule są z natury minimalne i nie ma co ich gwizdać.
a Etoo został nastrzelony... w rękę która podniósł, a nie powinien nią w ogóle machać = karny. Tak samo pique został nastrzelony,biegł sobie z wyciągniętą ręką i nagle upps piłką go nastrzelili. Idąc Twoim tokiem myślenia też nie ma karnego w tej sytuacji. W murze jak ktoś przy wyskoku ręcę podnosi i w nie dostaje to też nie ma ręki bo go nastrzelili nie ? W ogóle to czy jest ręką czy nie powinno zależeć od humoru sędziego, tak żeby śmieszniej było.
"W ogóle to czy jest ręką czy nie powinno zależeć od humoru sędziego, tak żeby śmieszniej było"
a to nie jest tak teraz?
« Wsteczskomentuj