Trenerzy po meczu – Emery: "Zostaliśmy skrzywdzeni"
19.01.2009; 10:52Szkoleniowiec Valencii żałował wczorajszej porażki, uważając przy tym, że jego drużyna „została skrzywdzona” rzutem karnym, podyktowanym już w doliczonym czasie gry. Zdaniem Unaia Emery’ego sytuacja z 91 minuty, w której to arbiter, pan Megía Davíla wskazał na jedenastkę, była „trudna w ocenie”.
„Nie mogę niczego zarzucić swojej drużynie. Byliśmy bliscy wywiezienia nawet kompletu punktów, tymczasem w ostatniej akcji zostaliśmy trochę skrzywdzeni. Z remisu zadowoleni bylibyśmy tylko do połowy, a tak po straconej w doliczonym czasie bramce wyjeżdżamy z niczym” – komentował na gorąco opiekun Los Ches.
„Zespół pokazał się z pozytywnej strony, szkoda tylko, że na finiszu czegoś zabrakło. Myślę, że negatywnie wpłynęła na moich zawodników pierwsza, wymuszona zmiana, po której to straciliśmy bramkę, będąc ekipą przeważającą. W gruncie rzeczy Valencia zagrała bardzo ofiarnie, utrzymywała się dłużej przy piłce i stwarzała sobie dogodne okazje, które mogły przesądzić o losach meczu i naszym zwycięstwie” – dodał.
Trener Athletic Bilbao, Joaquín Caparrós, nie krył zadowolenia po końcowym gwizdku spotkania. Niezwykle podbudowany był faktem, że jego drużyna dwukrotnie przegrywając, doprowadziła do remisu. „To tylko udowadnia, że zespół rośnie w siłę, a z tym także poczucie własnej wartości” – mówił.
„Po czwartkowym pojedynku w Pucharze Króla byliśmy wyczerpani, ale jak widać publiczność na stadionie dodała nam chyba jakieś witaminy. Cieszę się z tego, że drużyna wygrała spotkanie i udowodniła, że rośniemy w siłę, ale teraz potrzeba zachować spokój” – podkreślał Caparrós.
„W każdym bądź razie rozumiem radość wszystkich moich zawodników i kibiców, a tym ostatnim dziękuję również za owacyjne pożegnanie schodzącego z boiska mistrza, Davida Villi. Pokazali klasę” – dodał szkoleniowiec Basków, który nie chciał komentować decyzji arbitra odnośnie rzutu karnego.
KOMENTARZE
Chciałem tylko zauważyć, że ten sędzia był żałosny. Ja nie wiem skąd oni biorą takich pacanów, to przechodzi ludzkie pojęcie jak w najlepszej lidze świata mogą sędziować najgorsi arbitrzy...
Szkoda..
Wygrywamy to źle, bo Benitez przecież wygrałby wyżej. Przegrywamy to jeszcze gorzej, bo Emery to cwel z jakiejś wioski bez doświadczenia- Rafa wróć. Większość osób chyba nie zwraca uwagi na to co nasi piłkarze 'wyczyniali' na boisku. Angulo, który tracił każdą możliwą piłkę, a jego sprint wygląda jaby chciał, a nie mógł. Możliwe, że nie może- dlatego (gdybyśmy mieli kasę na załatanie że tak powiem 'dziury' jaka powstałaby w przypadku sprzedaży Angulo) to to jest pierwszy piłkarz do wylotu. Guaita to nie to samo co Renan, Moretti wyjątkowo słabo jak na niego, jak gra Maduro to mam gęsią skórkę, a Fernandes waleczny, gra dobrze ale często jak patrzę na jego grę to mi się wydaje, że mózgu to on chyba niezbyt często używa. Więc ludzie, zdecydujcie się czego chcecie. Błagam, spłaćmy wkońcu te długi i sprzedajmy starszyznę, lub nawet oddajmy za darmo, kupujmy piłkarzy chociażby z tej Brazylii, aby mieli pomysł na grę.
Meczu nie widziałem więc się nie wypowiadam faktem jest że znowu straciliśmy sporo goli:( Pierwsza bramka, podanie Maty palce lizać.
Z ciekawostek - znowu błysnął Banega w Atletico - w II połowie dostał czerwień. Zdaje się, że coraz bardziej oddala się od VCF, tym bardziej że Gomez ma na oku Ramiresa z Brazylii (ale to ewentualnie dopiero w nowym sezonie).
Po meczu byłem piekielnie zawiedziony i zły, do czego zresztą miałem prawo, bo po raz kolejny nasi tracą to, co wywalczyli na początku meczu.
Tak, tak panie Emery, przegraliśmy przez sędziego. Kup pan sobie okulary i zobacz jeszcze raz, czy karny był, czy nie. I się nie kompromituj swoimi wypowiedziami.
Co do pucharu to mam nadzieję ,że odpadniemy - wtedy będzie się można skupić na lidze ,bo na dzień dzisiejszy nie mamy składu aby grać na 3 frontach , a jeśli Emery odpuszcza ligę kosztem pucharu to ja dziękuję.Nie zapominajcie ,że jeśli już przejdziemy Seville to w następnej rundzie przed finałem czeka nas Barcelona!Ja tam wolę samą lige, bo to nasz priorytet w obecnej sytuacji finansowej i ewentualnie UEFA.
« Wsteczskomentuj