Jesus Gámez stał się faworytem do obsadzenia prawej flanki formacji defensywnej Valencii – donosi dziennik Sur. Włodarze klubu ze stolicy Lewantu pragną, by 23-latek występował w ekipie Nietoperzy począwszy od 1 lipca 2009 roku. Przeszkodą w sprowadzeniu piłkarza urodzonego w Fuengirol (27 km na płd.-zach. od Malagi) są względy finansowe.

Gámez znalazł się w orbicie zainteresowań Los Ches niespełna rok temu, nazwisko wychowanka Malagi widniało na liście celów transferowych. Transfer został zaakceptowany przez sztab szkoleniowy, mimo to Jesus nie opuścił Andaluzji. Głównym powodem wstrzymania zakupu były wątpliwości co do sportowej dyspozycji zawodnika w tamtym czasie. Valencia wycofała się z negocjacji, decydując się na obserwowanie poczynań piłkarza w kolejnym sezonie ligi hiszpańskiej.

Według malagijskiego periodyku, Gámez to piłkarz obdarzony umiejętnościami umożliwiającymi rywalizację na najwyższym poziomie. 23-latek udowadniał swoje nieprzeciętnie zdolności na przestrzeni całej pierwszej rundy tego sezonu. Prezentowana przez niego forma była więcej niż imponująca. Solidny i niemal bezbłędny w obronie, ostrożny w ataku – pisze Sur.

Nie tylko Valencia wyrażała zainteresowanie usługami młodego Hiszpana. W kwietniu 2008 roku wstępne rozeznanie prowadziła Sevilla, jednak andaluzyjski klub nie czynił tego tak gorliwie jak blanquinegros. Ze źródeł zbliżonych do piłkarza wiadomo, iż jego agent - Joseba Díaz, na co dzień nie zaprzątający głowy swojemu klientowi plotkami transferowymi, przekazał Jesusowi wieści o przymiarkach Los Ches.

Klub z La Rosaleda nie kwapi się jednak do sprzedaży utalentowanego prawego obrońcy. Stanowisko Malagi jest jasne: oddamy naszych graczy, ale tylko po uiszczeniu odpowiedniej sumy pieniędzy. Kwota, od jakiej miałyby się zaczynać negocjacje to 5 milionów euro, co przy obecnej sytuacji ekonomicznej Valencii CF może zaważyć na zrezygnowaniu ze sprowadzenia Gámeza.

Tweetnij