sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Vicente znów przesądza o triumfie

Dzidek, 14.12.2008; 16:04

Tydzień po upokarzającej porażce na Camp Nou zawodnicy Valencii wzięli skromny odwet na barcelońskich klubach. Dzięki trafieniom Raula Albiola i Vicente Rodrigueza Nietoperze pokonały grający w osłabieniu przez większą część spotkania kataloński Espanyol 2:1, umacniając się w czołowej czwórce tabeli. Przed niedzielnymi spotkaniami Valencia zajmuje drugą pozycję w tabeli, z ośmioma punktami straty do lidera.

Konfrontacja z Espanyolem była ostatnią okazją na zgarnięcie 3 punktów w potyczce z teoretycznie słabszym rywalem – w najbliższych tygodniach Valencia zmierzy się z Realem Madryt, Villarrealem i Atletico. Nie dziwi zatem ofensywne nastawienie gospodarzy od pierwszych minut. Podopieczni Unaia Emery’ego dłużej utrzymywali się w posiadaniu piłki, ale poza niedokładnymi dośrodkowaniami, szczególnie z prawej flanki, niewiele z tego wynikało. Los Pericos pozostawiali przeciwnikom sporo wolnego miejsca, najwyraźniej licząc na ich niemoc strzelecką, potrafili jednak sporadycznie zaatakować. Najpierw Nene w 8. minucie testował czujność Renana, by w 28. minucie Roman Martinez kompletnie zadziwił i tak ospałą 30-tysięczną widownię zgromadzoną na Mestalla. Głównym winowajcą był nie kto inny jak David Albelda. 31-latek najpierw stracił futbolówkę w środkowym sektorze swojej połowy, a później po strzale Romana piłka niefortunnie odbiła się od jego nogi, kompletnie myląc brazylijskiego portero. Kilka chwil po straconym golu, po zagraniu Manuela Fernandesa okazję na wyrównanie miał Joaquin, jednak strzał wychowanka Betisu powstrzymał Kameni. Los(a w zasadzie arbiter) sprzyjał jednak Valencii – w 38. minucie poprzednik Joaquina Sancheza, Rufete, musiał opuścić boisko za drugą żółtą kartkę, pokazaną przez Iturralde Gonzaleza za dość przypadkowe zagranie piłki ręką.

Kartka zasłużona czy nie, znacznie wpłynęła na postawę Espanyolu, który w drugiej odsłonie meczu zaparkował przed bramką strzeżoną przez Kameruńczyka dość pokaźny autobus. Zawodnicy Unaia dominowali, jednak ciągle brakowało zakończenia akcji, dobrego ostatniego podania. O dziwo, baskijski szkoleniowiec postanowił zareagować znacznie wcześniej, niż bywało to w przeszłości. W 52. minucie plac gry opuścił Manuel Fernandes, zaś do Villi w ataku dołączył weteran Fernando Morientes. Wprowadzenie El Moro przyniosło sporą dawkę ożywienia w poczynania Los Ches. W 58. minucie rzut rożny wykonywał Juan Mata, piłka po jego wrzutce trafiła w pole karne, gdzie obrońca przyjezdnych dość niezdarnie starał się ją wybić. Ta wylądowała pod nogami Raula Albiola, który wkrótce mógł świętować pierwszego gola w sezonie. Młody wychowanek Valencii zadedykował bramkę mającemu niebawem przyjść na świat potomkowi. Po ok. godzinie gry na boisko wszedł długo wyczekiwany David Silva, który zmienił Joaquina. Od tego momentu Espanyol ograniczał się jedynie do przerywania nieustannych ataków Nietoperzy. Niestety, próby Baraji, Silvy czy Villi kończyły się niepowodzeniem, a dobre zawody rozgrywał Carlos Kameni. Na kwadrans przed końcem Emery wprowadził ostatniego zmiennika, Vicente Rodrigueza. W 81. minucie Fernando Morientes zagrał do znajdującego się na skraju pola karnego Villi, ten przekazał futbolówkę nadbiegającemu Vicente, który strzałem wzdłuż bramki wyprowadził Valencię na jednobramkowe prowadzenie.

W przyszłą sobotę Valencia zmierzy się na Santiago Bernabeu z Realem Madryt. Wcześniej, 17 grudnia, rozegra ostatni mecz fazy grupowej Pucharu UEFA z francuskim AS Saint-Étienne.

Raport

Tabela i statystyki Primera Division

Bramki: Albiol, Vicente

Kategoria: Ogólne | Własne skomentuj Skomentuj (45)

KOMENTARZE

1. morientes1813.12.2008; 20:30
ale ten renan to prażka !!!!
2. Dzidek13.12.2008; 20:31
DzidekPrzyjrzyj się powtórce.
3. Ar_g13.12.2008; 20:31
renan nie ma wogole refleksu mogl obronic
4. RokiVCF13.12.2008; 20:33
RokiVCFnie mógł zobacz że piłka odbiła się od nogi albedy chyba z tego co widziałem rykoszet więc ja nic do niego nie mam
5. Ar_g13.12.2008; 20:37
byl rykoszet ale mial jeszcze czas zeby sie rzucic a on stal jak wryty :/ hildebrand bronil co mogl a ten co w niego leci moim zdaniem ...
6. szp13.12.2008; 20:50
1. Renan nie mógł nic zrobić.
2. Rufete nie zasłużył nawet na jedną żółtą kartkę.
7. vicente2113.12.2008; 21:04
Bardzo dziwny skład. Gramy u siebie taktyką 4-5-1 gdzie przez 45 min nie ma żadnego dobrego podania od 3 środkowych pomocników. niestety nie ma komu tez podawać bo David nie jest w optymalnej formie, dlatego powinien mieć pomoc w postaci drugiego napastnika.
8. david-villa-713.12.2008; 21:53
david-villa-7I Pięknie chociaz nie w imponujacym stylu ale jednak 3 ptk. co my bez tego Vicente bysmy zrobili :>

Silva jednak widac ze po kontuzji odstawial noge troche bojazliwie ale z Realem mysle ze da zsibie 100% 2:1

Amunt
9. wk13.12.2008; 21:56
wkWymęczone, ale chyba zasłużone zwycięstwo. Teraz czekać na remis lub porażkę Realu i remis Villarrealu z Sevillą i będziemy mieli 2 miejsce! Ale czy zasłużone... ;>
10. pedro113.12.2008; 23:00
Całe szczęście, że mieliśmy takiego sędziego. Gdyby to był Cantalejo nie wygralibyśmy tego meczu.
11. hypo2113.12.2008; 23:04
hypo21Zgadzam sie, ze Renan mogl pokusic sie chociaz o obrone tego strzalu, nie byl bez szans.

Najwazniejsze 3 pkt. Amunt!
12. craven12113.12.2008; 23:48
craven121Pedro1 a co takiego zawdzieczamy sedziemu po tym meczu. II polowa (szcególnie wejsciu Vicnete) nalezała całkowicie do nas. Zasłużone zwyciestwo. Mielismy przewage i wygralismy
13. goly14.12.2008; 00:03
Sędziemu zawdzięczamy między innymi to, że baran Miguel nie dostał czerwonej kartki w końcówce. Przewaga w posiadaniu miażdżąca, ale samych klarownych akcji niewiele. Bramka stracona tradycyjnie w głupi sposób. Imo Renan niewiele mógł zrobić w tej sytuacji. Vicente grał paręnaście minut i zagrał wspaniale. Świetnie wychodzi mu bycie zmiennikiem Maty, który swoją drogą również zagrał bardzo ładnie. Z ciekawostek, Ramos będzie pauzował w meczu z Valencią.
14. pedro114.12.2008; 00:03
craven, po meczu sędziemu już niczego nie zawdzięczamy - pojechał do domu.
15. nF14.12.2008; 05:23
nFRenan to pokraka... Niby w jaki sposób miał to obronić? strzał był bardzo mocny, do tego rykoszet a wszystko zaraz za polem karnym... Albo mi się wydaje, albo logicznego myślenia powinno się uczyć w szkole... pretensje to można mieć do Albeldy. Fatalne zagranie pod nogi Romana, a później niefortunnie przyłożona noga i rykoszet. Naprawdę nie wiem, coście się uczepili Renana. Były narzekania na Timo jeszcze nie tak dawno i psy na nim wieszaliście, a teraz chcielibyście go spowrotem między słupkami... Gdyby wrócił, grał tak jak do tej pory mizernie to znów byłby wszechobecny lament. Wg mnie Renan dobrze wykonuje swoje zadania w bramce i jestem przekonany, że Emery postąpił słusznie ustalając portero nr1. Renan zły, niedobry po meczu z Barceloną, bo skapitulował 4 razy w sytuacjach, gdzie nie miał żadnych szans, bo nasi środkowi obrońcy myśleli, że są na treningu. Gdyby nie jesgo kilka świetnych interwencji tamten mecz nie skończyłby się 4:0 a pewnie z 7... Jest młody, to jego pierwszy sezon poza ojczyzną, w jednej z najsilniejszych lig świata. Bronie go i będe robić to tak długo, jak długo będą padać w jego stronę oskarżenia gdzieś z kosmosu. Renan ma we mnie poparcie, bo zasługuje na miejsce w podstawowej jedenastce, gdybyśmy dalej mieli Timo, i tak zdania bym nie zmienił. Tyle w temacie propsy;)
16. incubusmg14.12.2008; 08:47
incubusmgWidzę że większość z Was winą za utratę bramki obarcza Renana. Według mnie jednak głównym sprawcą utraty bramki jest Albiol, który w niegroźnej sytuacji zachował się katastrofalnie oddając piłkę do zawodnika Espanyolu. Nawiasem mówiąc nie jest to nic nowego, obserwuję tego zawodnika dokładnie od dłuższego czasu i według mnie to Albiol jest najsłabszym ogniwem obrony Ches. Dobrze że chociaż w tym meczu potrafił się zrehabilitować i strzelic wyrównującą bramke. Fantastyczna zmiana Vicente i mamy 3 punkty. Amunt Valencia!!!
17. m198814.12.2008; 09:34
m1988Prośba do redaktorów : wrzucajcie stracone bramki. Wszyscy gadają o Renanie a ja musze szukać po necie żeby sobie zobaczyć :/
18. incubusmg14.12.2008; 10:02
incubusmgPrzyznaję się do błędu. Bramnkę w meczu z Espanyolem zawalił jednak Albelda. To nie zmienia jednak mojej opinii o Albiolu:-(
19. Kanius14.12.2008; 10:38
KaniusMecz jak by to można nazwać - zły, ale i tak wygraliśmy jak zwykle się to nam zdarza(po złej grze dobry wynik). Jeśli chodzi o tą bramkę z rykoszetem to ja bym nie winił Renana, co on miał zrobić jak piłka niespodziewanie odbiła się od Albeldy, co nie zmienia faktu że mógł się do niej rzucić. Ktoś krytykował Albiola, a to gdyby nie on to mogliśmy ten mecz przegrać. Wielu teraz mówi że Renan jest bardzo słaby, a Hildebrand byłby o niebo lepszy, jednak jeszcze pare miesięcy temu było odwrotnie(wiele ludzi może krytykować Renana, bo mają obawy że gdyby miał kontuzję czy coś to nie będzie zmiennika). No i dobrze że mamy Vicente, Silva się jeszcze oszczędzał, Mata i Villa niestety opadli z formy. Podobała mi się gra Miguela, jednak w końcówce "trochę" przesadził. Trochę przygasł Joaquin, który nie ma formy z początku sezonu. Środek podobnie jak zawsze, a Baraja jest najmocniejszym punktem według mnie w środku. Jeśli sytuacja finansowa ulegnie poprawie to musimy zacząć sie wzmacniać a potrzebujemy wzmocnień na 3 pozycjach: Bramka(Kandydat właśnie z nami grał Kameni powinien być celem nr 1, lub Asenjo), pomocnik(Xabi Alonso, jednak jego wyjęcie z Liverpoolu będzie bardzo trudne) no i na atak(zdecydowanie Keirisson).
20. AEiouY14.12.2008; 11:00
AEiouYSzkoda że drużyna zatraciła pewność w obronie której nauczył ich Kike.
Mam na dzieje, że może i nie w meczu z Realem ale w kolejnych, Mata(lub Silva jeżeli będzie już całkiem zdrowy) zagra w środku za Fernandeza a na lewej stroni zagra Vicente. Bo żeby się coś działo w ataku to musi być czterech ofensywnych graczy.
A co do Renana to chłopak wybronił to co tylko było można.
21. Mauser14.12.2008; 11:04
Nie rozumiem zarzutow ktore padaja w strone Renana.Jak chlopaczyna mogl to wybronic skoro byl rykoszet i to taki skuteczny ze pilka przy slupku wleciala do bramki nawet gdyby sie rzucil nie zdolalby jej wyciagnac,nie byl na to przygotowany. Jakby sie rzucil i eni wybronil to by bylo ze slabo sie wyciagnal itd , nei rzucil sie jeszcze gorzej ludzie co z wami?

Pierwsza polowa jak zwykle padaka Villa praktycznie niewidoczny. Natomiast druga polowa mogla sie podobac miazdzaca przewaga w posiadaniu pilki. Nareszcie Emery zagral dwoma napastnikami Morientes pokazal ze ma nosa i braki szybkosci (bo nie jest juz mlody) nadrabia dosiwadczeniem i ograniem. Jak wszedl Morientes nasz atak troszke sie ozywil. Gdy wszedl Silva sytuacja ulegla jeszcze wiekszej poprawie(swoja droga nei rozumiem czemu wiekszosc akcji przeprowadzana jest lewa strona boiska, na prawej byl miguel i Joaquin/Silva) Silva ma nosa widzi wszystko jeszcze jest nei dokladny ale czego mozna rzadac po tak dlugiej przerwie. Mimo to dalo sie zauwazyc ze wejscie Silvy ozywilo druzyne szczegolnie Villa stal sie aktywny, lubia ze soba grac i rozumieja sie i to cieszy. Wejscie Vicente to juz calkiem inna bajka ten gosc jest gwarancja bramek, szybkosc, technika,walecznosc wspaniale bylo go widziec na boisku.
Chcialbym sie skupic na akcji po ktorej padla bramka na 2-1. Morientes dostal pilke w polu karnym, swietnie wypatrzyl i dogral do Villi, ten idealnie w tempo do Vicente no i Vicek nie mogl tego nei strzelic. Mam nadzieje ze Emery czesciej bedzie gral dwoma napastnikami. Silva dobrze na prawej stronie,zreszta obojetnie jaka pozycja i tak zagra dobrze.
Ogolnie jestem zadowolony z wczorajszego meczu jednak mam troche niedosyt, Valencia miala miazdzaca przewage w posiadaniu pilki bylo wiele dobrych akcji brakowalo jednak tego ostatniego podania, mogli te przewage wykorzystac ,szkoda ze nie potrafili skonstruowac wiecej sytuacji bramkowych. 3 pkt sa Real przegral teraz remis Sevilli z Villarealem bylby dla nas najlepszy :)
Amunt !
22. VooDoo14.12.2008; 11:23
VooDooDla tych co obrażają tych którzy winią Renana radzę jeszcze raz spojrzeć:
odległość od bramki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/45e5eb199f788cd3.html

A tutaj jak był ustawiony Renan:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ed541f88ad598c6b.html

Myślę ,że gdyby wyciągną ręce i się po prostu przewrócił to miałby szanse.
A większość z was która obraża niech trochę wyluzuje , bo każdy ma prawo mieć inne zdanie.
23. VooDoo14.12.2008; 11:24
VooDooMiało być : "dla tych którzy nie winią"
24. luke14.12.2008; 11:40
Zgadzam sie ze vcf powinna grac na dwoch napastnikow. Villa z Moro powinni wystepowac od pierwszych minut co pokazala 2 polowa meczu.
Wreszcie powrot Silvy. Widac ze chlopak ma duze braki. Na poczatku bal sie nawet podac pilki.Poki co powienien byc najwyzej zmiennikiem. Ale mimo to po jego wejsciu vcf grala akcje jakich brakowalo od miesiecy.
Renan to dobry bramkarz. do klasy swiatowej jescze mu brakuje ale wkrotce moze byc jednym z najlepszych. Szans na obrone nie mial i tylko "slepcy" uwazaja ze mogl sie rzucic....ale i tak nie obronilby rikoszetu.
25. LSW14.12.2008; 11:40
LSWJest kilka spraw, na które muszę coś powiedzieć.

Najpierw o meczu.
Graliśmy całkiem ładnie i całkiem dobrze. Ale czegoś nam brakowało.
I tu przechodzimy do naszego treneiro _ Emery'ego. Otóż, nie jest to trener tak dobry jak byśmy chcieli (nie mówię że jest zły, jest jak Flores:młody, zdolny ale czegoś mu brak).
Emery boi się grać 2 napastnikami i to jest błąd. Villa nie ma wsparcia w ataku. Nie jest wysoki i piłki zagrywane górą do niego nie dojdą. Brakuje kogoś kto mu je ładnie pod nogi stąci. Nawet jak Villa dostanie jakieś ładnie podanie po ziemi, to i tak nie z kim rozegrać, a obrońcy pilnują go podwójnie.
Stąd się bierze nasz problem z wykańczaniem akcji i dochodzeniem do nich. Brakuje drugiego zawodnika (wg mnie Morientes świetnie się nadaje). Gdyby grał 2 napastnik, to obrońcy musieli by trochę krycie Villi poluzować. Do tego Villa miałby do kogo dograć. Poza tym Moro/Zigić mógłby mu strącać górne piłki.

Renan
Wg mnie (podkreślam że to jest moje subiektywne odczucie), Renan nie ponosi winy za utratę bramki. Winny jest zawodnik, który posłał piłkę do Romana.
Natomiast, VCF miało i potrzebuje bramkarza najwyższej klasy. Canizares był wielki (nie wzrostem) w swoim fachu. Potrzebujemy kogoś, kto tak jak on będzie wyciągał piłki nie do obrony. Zarówno Hildebrand jak i Renan, nie pokazali, że są w stanie przekroczyć tę barierę i utrzymać formę na poziomie światowym.
Renan broni poprawnie. Ale w tym klubie to za mało. Stąd spada na niego krytyka. Jak się nie będzie rzucał, to żadnej piłki nie obroni. Wydaje mi się że miał ciężar ciała na prawej nodze, a piłka poszła na lewo. Ale on MUSI być gotowy na wszystko i MUSI rzucać się do każdej piłki, tak jakby zależało od tego jego życie.


Silva
Znów muszę popsioczyć na Emery'ego. Silva, jeden z naszych najlepszych graczy (o ile nie najlepszy), wraca po kontuzji i już w pierwszym meczu musi grać pół godziny. W meczu, w którym musimy przycisnąć rywala, bo goni nas czas, a my potrzebujemy gola do zwycięstwa. Espanyol chciał bronić wynik i nóg nie odstawiali. Bardzo łatwo o kontuzję w takiej grze. Nie wiem dlaczego Emery tak ryzykuje. Przecież Silva będzie nam bardzo potrzebny w 2. rundzie ligi i w rozgrywkach UEFA.
26. ruben12314.12.2008; 12:05
Co do wczorajszego meczu:

VCF gra teraz slabo i to nien ta druzyna z poczatku sezonu.Szczerze mowiac to nie gramy teraz jak druzyna z pierwszej 4ki tylko gora jak kandydat na miejsca 5-6.

Wczoraj az przykro bylo ogladac jak nasi meczyli sie na tle murowanego kandydata do spadku.W defensywie (jak Real w zeszlym sezonie) masakra - kazdy grozny atak na nasza bramke praktycznie konczy sie golem.CZemu Emery nic nie zrobi z ta defesywa? Jedyny pilkarz ktory defensywnie i ofensywnie zagral dobrze to Moretti ktorego tak brakowalo w meczu z Barca.
Druga sprawa - ogladajac wczoraj GD widzialem 22 pilkarzy biegajacych na pelnych obrotach.Nasi natomiast graja tempem slimaczym stad latwiej nas rozpracowac.

W ofensywie wczoraj bylo nie najlepiej bo brakowalo ostatniego podania.Baraja i Fernandes jak zwykle pracowali nad utrzymaniem sie przy pilce co im wychodzilo jednak ci z przodu nic nie mogli wskurac.
Dlaczego? Wystarczy spojrzec jakim systemem gramy.To nie jest system z 3 napastnikami tylko jednym Villa i skrzydlowymi Ximo i Mata.Nic wiec dziwnego ze dosrodkowania na jednego drobnego Ville nic nie dawaly.Stad ta niemoc Villi i stad slabsza forma el guaje.Widac ze chlopak jest sfrustrowany bo nie dostaje pilek takich jakie by chcial tylko bezsensowne dosrodkowania.Dlatego jestem zgodny z uwagami ze trzeba zaczac grac z 2 napastnikami - albo cofnietym Silva albo el Moro.W meczu na SB i tak nie mamy szans ale jestem ciekaw jaki impakt bedzie mial Silva na gre VCF.
27. Ulesław14.12.2008; 12:20
UlesławSystemem z trzema środkowymi pomocnikami graliśmy z konieczności. Widzieliście co się działo, gdy w środku obrony grali tylko Fernandes/Baraja i Albelda - jedna wielka jama. Nie dość, że nic nie wnosili w ofensywie, to przepuszczali akcje rywali jak dobry nadprzewodnik elektrony. Nie rozumiem narzekań, że powinniśmy grać dwójką napastników, skoro wówczas każda akcja rywali docierałaby do naszej bramki. Grając we trójkę, Fernandes, Baraja i Albelda jakoś sobie z tyłu radzą. Nie tak, żeby Barcelonę powstrzymać, ale wystarczająco na słabszych rywali.

Silva zagrał z Espanyolem, bowiem taki był plan jego powrotu do zdrowia. Miał grać 30 minut, by doznać wreszcie meczu i być gotowym na Real.

Z Realem Silva zagra na pewno. Jestem przekonany, że Emery ustawi go jako cofniętego napastnika, przed dwójką defensywnych pomocników, a za wysuniętym Villą. Będzie musiał harować jak wół, pewnie wspomagać go będą schodzący do środka skrzydłowi, ale jest szansa, że da to pozytywne efekty.
28. matiz9414.12.2008; 12:48
nF czy Ty aby na pewno oglądałeś mecz z Barceloną? Bo jak piszesz, że Renan nie miał szans przy żadnej z czterech bramek to nie wiem, do którego Ty się meczu odnosisz, skoro w ostatnim spotkaniu 2 padły z jego winy.
29. ruben12314.12.2008; 14:20
Renan w meczu z Barca?
1 gol - idealne podanie ,Henry sporo miejsca Renan 0 szans
2 gol - Henry sporo miejsca i czasu by przymierzyc , Renan 0 szans
3 gol - pasywna postawa def , strzal w dlugi rog Renan 0 szans
4 gol - Bojan wchodzi w nasza def jak w maslo , Renan 0 szans

Nawet najlepszy bramkarz w tak slabo grajacej druzynie z tak tragiczna def nie wiele wiecej moglby zrobic.
30. goly14.12.2008; 14:23
Nie zgodzę się z Tobą ruben123, ale też nie uważam,że to on zawinił przy bramkach, nie mam też pretensji do jego postawy w tym meczu.
31. matiz9414.12.2008; 14:55
Gdyby nie to, że Renan się zdrzemnął w bramce to spokojnie, by doszedł do piłki przed Henrym.

A przy trzeciej bramce cała akcja rozpoczęła się od beznadziejnego wykopu Renana.
32. nF14.12.2008; 15:23
nF matiz94 Jeszcze raz przeanalizowałem bramki stracone z Barceloną i dalej nie doszukuje się winy Renana przy stracie bramek. Piszesz, że przy bramkach 1 i 3 zawinił. Odpowiednio przy pierwszej perfekcyjne podanie i szybkość Henryego, śpiąca obrona i idealny lob. Bramkarz bez szans. Gol numer trzy to przejęcie piłki przez Barcelonę w środkowej strefie, szybkie wyprowadzenie piłki i to co oni umieją czyli krótkie, szybkie podania i zaraz znaleźli się pod naszym polem karnym. W sytuacji, o której mówisz o złym wybiciu piłki przez Renana, to każde przejęcie piłki w środkowej strefie boiska powinno kończyć się bramką w takiej sytuacji. Po to mamy zawodników, żeby chociaż próbowali o takie piłki powalczyć
33. Rivv14.12.2008; 15:24
Rivvdokładnie tak @matiz94

niby to nie były jakieś wielkie błędy, ale jednak gdyby zachował się tak jak powinien dobrej klasy golkiper, to one by nie padły.
34. nF14.12.2008; 15:28
nFAh i żeby było jaśniej, o błędzie bramkarza możemy mówić, w takiej sytuacji jak nie tak dawno Valdes podawał do Villi;) To się nazywa fatalnym wybiciem bramkarza, a nie przejęcie piłki w środkowej strefie.
35. matiz9414.12.2008; 15:31
nF - ale takie wybicie, przy którym piłka nie przekracza linii środkowej boiska jest idealną okazją do szybkiej akcji dla takiej drużyny jak Barca. Owszem, obrona mogła się lepiej zachować, ale to widać gołym okiem, że Renan nie umie grać nogami.

A przy pierwszej bramce Renan powinien wyjść szybciej do tej piłki. A on wyszedł wtedy, kiedy powinien stać na linii.
36. nF14.12.2008; 15:45
nFNawet gdyby wyszedł wcześniej do piłki, nie sądzę, żeby zdążył przed Henrym. Jak pisałem wcześniej, to podanie było perfekcyjne a jaki start do piłki ma były gracz Arsenalu wiedzą wszyscy. Przy kolejnej bramce, dajmy spokój.Piłka nie przekroczyła środkowej linii, ale nasi zamiast walczyć, to przysnęli. Ile takich wybić jest w różnych meczach, i nie kończy się bramką. Połowa drużyny, która była na własnej połowie powinna szybko przerwać tą akcje.
37. SinDweLLer14.12.2008; 16:25
Ehhh teraz czekają nas prawdopodobnie 3 porażki z rzędu sądząc po grze jaką preznetujemy.
38. pedro114.12.2008; 16:44
Starałem się ostatnio porównać VCF na tle Barcy i Realu. Czego nam brakuje? Przede wszystkim klasowego DM-a. To co robił wczoraj (i nie tylko) Y.Toure było imponujące. U nas w środku jest ogromna dziura i każdy wchodzi jak w masło.
Większości piłkarzy brakuje także techniki. Stąd brak precyzji w rozgrywaniu piłki, strach przed pojedynkiem 1/1, wybieranie najłatwiejszego wariantu - w bok albo do tyłu. Nie mogę zrozumieć czy tak trudno jest dokładnie zacentrować? Czy to robi Miguel, Joaquin czy Moretti - z reguły tragedia. 90% piłek z rożnych wyłapywał bez problemu Kameni i dopiero chyba po 10-tym rożnym (chyba Mata) zorientował się, że tak dłużej nie można. I wtedy wyrównaiśmy.
Brakuje też myślenia. Mamy kilku specjalistów w tej dziedzinie. Najwybitniejszy jest chyba Miguel (piłkarz o b.małym rozumku), do tego grona dodałbym jeszcze Fernandesa i Joaquina.
A w meczu z Barcą zabrakło ambicji i woli walki. Jak można walczyć z Barcą pokazał wczoraj Real - grali jak gdyby chodziło o kwestię życia i śmierci.
Ale dobrze, że mimo wszystko wygraliśmy.
39. ruben12314.12.2008; 18:22
Dokladnie Pedro - Real wczoraj mimo iz przegral zagral tak ze jego kibice moga byc dumni.Real nawet oslabiony rozniesie nas na Bernabeu.
40. bialy_wilk14.12.2008; 20:24
Vicente to prawdziwy skarb druzyny- moze w meczu z realem zagra wiecej
moze nie jest jeszcze gotowy na pelne 90 minut ale jako joker jest swietny

nie wiem jak zagralismy ale do Renana nie powinnismy miec pretensji-bramka po rykoszecie i tylko szczescie moze pomoc w takiej sytuacji bramkarzom

nie sadze zeby Real zagral bardzo dobrze-moim zdaniem barcelona zagrala slabiej niz w poprzednich meczach a pilkarze realu szczegolnie w pierwszej polowie urzadzili polowanie na jego nogi-na tak wielki klub to zalosne
licze na zwyciestwo z Realem-jest bardzo potrzebne Valencii zeby zawodnicy i trener bardziej uwierzyli w siebie a nie tak ostroznie podchodzili do meczy

juz za czasow gry w Monaco Toure pokazywal wielkie umiejetnosci-szkoda ze Valencia nie postarala sie o tego zawodnika
ale moze Sunny bedzie w niedalekiej przyszlosci rownie dobrym zawodnikiem
tak wlasciwie jak on sobie teraz radzi?
41. kamileqq8714.12.2008; 20:43
kamileqq87wytłumaczcie mi jedno! po jaką cholerę na koszulkach wciąż widnieje logo Valencia Experience? darmowa reklama!
42. Ulesław14.12.2008; 20:52
UlesławKłopoty z Nike, która wyprodukowała stroje. Rezygnując z całego kompletu tysięcy koszulek, musielibyśmy wypłacić wysokie odszkodowanie, co byłoby zupełnie nie rentowne. Unibet wygrał więc pewnie głównie dlatego, że ich logo dało się zmieścić obok VE...
43. pedro114.12.2008; 21:03
Nie napisałem, że Real grał b.dobrze, lecz że zagrał z ogromną ambicją. To na Barcę nie wystarczyło, natomiast może w zupełności wystarczyć na nas.
No właśnie, brakuje mi w obecnej Valencii tej nieustępliwości, twardości, dyscypliny taktycznej i koncentracji. To nie inni trzęsą się ze strachu przed nami, raczej my przed innymi. Żenujące były np.okoliczności straty bramki z Espanyolem.
Inny przykład - jak można było wrzucić piłkę z autu wprost pod nogi Xaviemu w 1 min.? (mecz z Barcą - kto był tym myślicielem?) - tylko "wspaniałomyślności" Xaviego zawdzięczamy, że już wtedy nie przegrywaliśmy.
A Vicente jak to Vicente - błysnął inteligencją i sprytem.
44. bania14.12.2008; 21:31
bania1. Barcelona 38
2. Valencia 30
3. Sevilla 30
4. Villarreal 29
5. Atletico 27
6. Real M. 26

Nie uwazacie ze robi sie bardzo duszno na gorze tabeli ;D ?, bedzie ostra beka jesli Real sie nie dostanie do LM, ale to dopiero polmetek. Pozyjemy, zobaczymy ;)

btw. pisze gdy Atletico prowadzi z Betisem 1:0
45. matiz9415.12.2008; 15:39
Ta, Sunny, który zagrał w Osasunie kilkanaście minut nas zbawi.