sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Z obozu rywala - Malaga

Ediss, 25.09.2008; 11:05
Hiszpańska Primera Division nabiera tempa. Po rozegranych w sobotę i niedzielę meczach 3 kolejki, na środek tygodnia zaplanowane zostały kolejne spotkania w ramach 4 serii rozgrywek. Czy wszystkie drużyny wytrzymają tak duże natężenie spotkań (kolejny weekend to mecze 5 kolejki), tego nie wiemy. Jasne jest jednak, że obecna tura będzie kluczową dla przeciwnika Valencii - Malagi.

Zespół z Malagi czeka kolejne ciężkie spotkanie. Beniaminek Primera Division nie spisuje się w tym sezonie zbyt dobrze i po trzech kolejkach z zaledwie jednym punktem okupuje dolne rejony tabeli. Nikt w klubie nie może być zadowolony z postawy, jaką przed meczem z Nietoperzami prezentuje ich zespół. Kompromitująca porażka na inaugurację ligi z Atletico Madryt, następnie zaledwie remis na własnym stadionie z Athletic Bilbao i bezpośrednio poprzedzająca konfrontację z Valencią, porażka na Estadio Mediterraneo z Almerią. Nie pozostaje, więc mieć złudzeń, że Malaga, klub, który w niedawnym czasie otarł się o agonię, będzie bronił się przed spadkiem. Jakie nastroje panują w zespole, który już na starcie sezonu jest zmuszony do stawiania oporu licznym przeciwnościom?

Sam trener Antonio Tapia, pomimo złych wyników stara się widzieć pozytywy w dotychczasowej postawie zespołu: „Do tej pory graliśmy z bardzo dobrze zorganizowanymi zespołami, za jakie uchodzą Athletic i Almeria. W meczu przeciwko Athleticowi byliśmy bardzo bliscy zwycięstwa. W dzisiejszym meczu także mogliśmy osiągnąć zdobycz punktową. Nawet, jeśli nie udałoby się pokonać Almerii to remis był w naszym zasięgu. Wystarczy podejść bardziej do przodu, będziemy starali się to realizować w najbliższych spotkaniach”

Optymizm szkoleniowca zdaje się po części udzielać także zawodnikom. Fernando, mediapunta zespołu Malagi w krótkiej wypowiedzi po meczu z Almerią stwierdził: „Musimy zachować optymistyczne myślenie. Co prawda wynik jest niekorzystny, ale w tym tygodniu czekają nas dwa, inne, bardzo ważne mecze? Znamy aspekty, które trzeba poprawić a wyniki pracy chcemy widzieć już w najbliższym spotkaniu. Stopniowo osiągniemy odpowiedni poziom”. Fernando zdaje sobie sprawę, że mecz z Valencią, będzie się różnił od dotychczasowych: „Każde spotkanie to inna historia. Valencia jest w ścisłej czołówce, gra agresywnie. Ale my jesteśmy zawsze optymistami. Jestem także przekonany, że praca zaprocentuje. Mamy także za zadanie wygrywanie jak największej ilości meczy u siebie, dlatego odpowiednie podejście do Valencii będzie kluczowe”.

Wie o tym antybohater meczu z Almerią, ukarany czerwoną kartką Miguel Angel. Pomimo, iż w spotkaniu przeciwko Valencii nie wystąpi jasno wypowiada na łamach Marci swoje oczekiwania względem dwóch kolejnych meczy: „W czwartek czeka nas bardzo ważne spotkanie. Musimy wygrać, a La Rosaleda ma być naszą twierdzą. Pod koniec tygodnia mamy zamiar być bogatsi o sześć punktów i wierzę, że to nam się uda”.

Optymizm rosnący przeciwnie proporcjonalnie do osiąganych wyników jest czymś niebywałym, wśród piłkarzy Malagi. Obrońca zespołu, Robson Pena de Oliveira ‘Weligton’ również na łamach Marci wyraził wiarę w zdolność podjęcia walki z Valencią. Weligton stwierdził, że: „pokonanie Valencii byłoby poważnym sukcesem, nie ma lepszego sposobu na odzyskanie zaufania, niż wygrana w czwartkowym meczu”

Choć we wtorek zajęcia Malagi zostały przerwane przez obfite opady deszczu (to już drugi przypadek w tym sezonie, kiedy boisko wyjazdowego przeciwnika Valencii zostaje pokryte wodą, przyp. wcześniej miało to miejsce w Almerii), Weligton jest pewien, że forma zawodników Malagi oraz stan płyty boiska będą dobre: ”Wiemy, że nasza murawa nie jest w stanie idealnym, gdyż we wtorek spadł bardzo ulewny deszcz, ale musimy zapomnieć o przeciwnościach, trzeba skupić się na grze”

Zadowolenie zawodników oraz trenera Malagi, przed meczem z Valencią może mieć tylko jedno uzasadnienie. Otóż na poniedziałkowym treningu po raz pierwszy w tym sezonie Antonio Tapia miał do dyspozycji pełną dwudziestoczteroosobową kadrę, z którą mógł przeprowadzić szkolenie. Trening odbył się za zamkniętymi drzwiami i miał charakterystykę zajęć integracyjnych, gdyż większość zawodników nie miała okazji się wcześniej poznać. Choć na zajęciach pojawili się wszyscy piłkarze, nie oznacza to, że Tapia będzie mógł wybierać z pełnego zestawu. Niepewni swojego występu są Marti, Salva, Rossato oraz Nacho, który w środę realizował zajęcia regeneracyjne, aby zdążyć na mecz z Valencią. Z powodu czerwonej kartki w meczu z Almerią na boisko nie wybiegnie także Miguel Angel Lozano. Tak, więc dodatkowo osłabiona, i tak już prezentująca się mizernie Malaga na własnym stadionie podejmie dotychczasowego lidera rozgrywek Valencię. Czy Nietoperze będą w stanie wykorzystać liczne słabości swojego adwersarza? Na spotkanie zapraszamy o godz. 20.

Kategoria: Ogólne | Marca/As/własne skomentuj Skomentuj (5)

KOMENTARZE

1. pedro125.09.2008; 11:51
Niewygranie z Malagą to byłby straszny obciach.
Ponieważ w ataku mamy bryndzę, zastanawiam się nad sensem wypożyczenia Aarona Nigueza do Rangersów. Sprawdziłem - do tej pory nie zagrał ani minuty w jakimkolwiek meczu, nawet nie był w kadrze meczowej (chyba że jest kontuzjowany, o czym nie ma żadnej wzmianki). Obawiam się, że 2 lata w Szkocji Aaron będzie miał stracone. Tymczasem u nas b. by się przydał. Silvy długo nie będzie, Vicente ciągle kontuzjowany. Jeśli Mata grałby na skrzydle Aaron świetnie by się nadawał na partnera Villi w roli cofniętego napastnika.
Dwa lata temu debiutował w LM. Przecież nie zapomniał jak gra się w piłkę. Należał do wyróżniających się piłkarzy w Grecji. Po co było go pchać to siermiężnej ligi szkockiej?
Gdzie jest teraz młodszy od niego Bojan, a gdzie Aaron?
2. Kringo25.09.2008; 13:56
Málaga -:- Valencia 24.09.2008 --:-- dzisiaj gramy z Málagą!
3. Adr25.09.2008; 14:03
AdrNo wypożyczenie do Szkocji to czy był to błąd dowiemy się później, niemniej wydaje mi się to wielce ryzykowne gdyż może sobie tam nie pograć. Aaron raczej nie wydaje mi się na gracza silnego fizycznie co by nie mówić Szkocja nie jest ligą finezyjną - może to stereotyp, ale dla młodego Hiszpana wybrałbym Segunda Division jak wyspy. Można było go puścić drogą Silvy, myślę że Celta przyjęłaby Aarona z otwartymi ramionami i pozwoliła więcej grać. Niewykluczone że Niguez będzie grał, a to ze jeszcze się nie pojawił na Szkockich boiskach wynika po prostu z tego że do gry na wyspach jest jeszcze nie przygotowany - napompują go na siłowni i dostanie szansę;)
4. pedro125.09.2008; 16:06
Jak Aaron skończy 35 będzie miał może szanse z osiłkami ligi szkockiej - prawdopodobnie nabierze wtedy ciała. Ja bym jeszcze napakował Vicente i Silvę. Są stanowczo za drobni i dlatego podatni na kontuzje. Proponuję takie motto przewodnie dla każdego piłkarza:

Nogi jak buły,
na klacie prężą się muskuły,
bicepsy wyćwiczone,
balerony mocno odtłuszczone;
i możesz startować w atlety,
a na boisku siać postrach -
takie to są ćwiczeń zalety.
5. MAESTRO25.09.2008; 20:06
MAESTROcablesoccer na sopcast
polecam dobra jakosc szybki bufer i na zywo