Superpuchar stracony
25.08.2008; 00:11
Valencia CF musi poczekać co najmniej rok na zdobycie drugiego Superpucharu Hiszpanii w swojej historii. Królewscy zasłużenie wygrali dwumecz o pierwszy tytuł w kraju z Półwyspu Iberyjskiego w sezonie 2008/2009, pomimo prowadzenia Nietoperzy na półmetku rewanżowego meczu 1-0 i zwycięstwie w potyczce na Estadio Mestalla 3-2…
Relacja pomeczowa powinna zostać oznakowana obrazkiem z napisem „Warning” lub czymś w rodzaju „Tylko dla ludzi o mocnych nerwach”. Doprawdy, zapewne niewielu (nawet wśród kibiców drużyny przeciwnej) spodziewało się, że Valencia grając z przewagą jednego, a później nawet i dwóch zawodników zdoła roztrwonić przewagę uzyskaną we wcześniejszym etapie rywalizacji.
Zaledwie tydzień minął od wieczoru, w którym grająca mile dla oka, acz nieco nieskutecznie Valencia pokonała madrycki Real 3-2. Momentami Nietoperze spychały rywali w głąb ich połowy boiska, wlewając nadzieję w serca spragnionych sukcesów sympatyków klubu. 7 dni później role właściwie się odwróciły. Real rozpoczął spotkanie skoncentrowany, zdeterminowany by odrobić straty z meczu wyjazdowego. Akcje Robbena czy Van der Vaarta kończyły się strzałami, jednak na posterunku czuwał Timo Hildebrand. Valencia zdawała się dogłębnie śledzić poczynania rywali, czekając na odpowiednią chwilę do wyprowadzenia zabójczej kontry. Po raz kolejny widzowie mogli obejrzeć składne, szybkie wymiany podań przez kilku piłkarzy Valencii, które stają się powoli znakiem firmowym zespołu prowadzonego przez Unaia Emery’ego. Właśnie po jednej z takich wymian niespodziewanie padła bramka. Błysk geniuszu Mistrza Europy zaprezentował David Silva, który w 32. minucie posłał piłkę tuż przy lewym słupku zaskoczonego Casillasa, wyprowadzając przyjezdnych na prowadzenie. W 39. minucie za bezmyślny atak wyprostowaną nogą na Juana Matę z boiska wyleciał jeden z Holendrów występujących w szeregach Blancos, Rafael Van der Vaart.
Grający w 10 gospodarze nie poddali się, zaś ambitna postawa została wynagrodzona parę minut po wznowieniu meczu. W 48. minucie po stałym fragmencie gry piłkę we własnym polu karnym ręką uderza Raul Albiol, wskutek czego rozjemca spotkania, pan Iturralde González dyktuje rzut karny.
Raport ze spotkania rozegranego na Santiago Bernabeu - Klik!
Bramki Silvy i Morientesa, zobacz w VCF Video.
Relacja pomeczowa powinna zostać oznakowana obrazkiem z napisem „Warning” lub czymś w rodzaju „Tylko dla ludzi o mocnych nerwach”. Doprawdy, zapewne niewielu (nawet wśród kibiców drużyny przeciwnej) spodziewało się, że Valencia grając z przewagą jednego, a później nawet i dwóch zawodników zdoła roztrwonić przewagę uzyskaną we wcześniejszym etapie rywalizacji.
Zaledwie tydzień minął od wieczoru, w którym grająca mile dla oka, acz nieco nieskutecznie Valencia pokonała madrycki Real 3-2. Momentami Nietoperze spychały rywali w głąb ich połowy boiska, wlewając nadzieję w serca spragnionych sukcesów sympatyków klubu. 7 dni później role właściwie się odwróciły. Real rozpoczął spotkanie skoncentrowany, zdeterminowany by odrobić straty z meczu wyjazdowego. Akcje Robbena czy Van der Vaarta kończyły się strzałami, jednak na posterunku czuwał Timo Hildebrand. Valencia zdawała się dogłębnie śledzić poczynania rywali, czekając na odpowiednią chwilę do wyprowadzenia zabójczej kontry. Po raz kolejny widzowie mogli obejrzeć składne, szybkie wymiany podań przez kilku piłkarzy Valencii, które stają się powoli znakiem firmowym zespołu prowadzonego przez Unaia Emery’ego. Właśnie po jednej z takich wymian niespodziewanie padła bramka. Błysk geniuszu Mistrza Europy zaprezentował David Silva, który w 32. minucie posłał piłkę tuż przy lewym słupku zaskoczonego Casillasa, wyprowadzając przyjezdnych na prowadzenie. W 39. minucie za bezmyślny atak wyprostowaną nogą na Juana Matę z boiska wyleciał jeden z Holendrów występujących w szeregach Blancos, Rafael Van der Vaart.
Grający w 10 gospodarze nie poddali się, zaś ambitna postawa została wynagrodzona parę minut po wznowieniu meczu. W 48. minucie po stałym fragmencie gry piłkę we własnym polu karnym ręką uderza Raul Albiol, wskutek czego rozjemca spotkania, pan Iturralde González dyktuje rzut karny.
Jedenastkęna bramkę zamienia Ruud van Nisterlooy. Real Madryt napiera, i chociaż Valencia gra z przewagą jednego piłkarza, nie potrafi przejąć inicjatywy. Na boisku pojawiają się Vicente, który zmienia Matę oraz Pablo, zastępujący Joaquina. Tymczasem w 72. minucie liczba zawodników w białych koszulkach znów zmniejsza się o 1. Tym razem za faul na Rubenie Baraja z boiska wylatuje Ruud van Nisterlooy. Ubytki w składzie zdają się jednak nie wpływać na dyspozycję Realu, a na prawym skrzydle raz po raz szarżuje Arjen Robben. W 77. minucie gola w zamieszaniu podbramkowym zdobywa Sergio Ramos i to, co wydawało się niemożliwe, nagle staje się prawdziwe. Przyszykowany do zmiany Edu zostaje wycofany, a Emery na 10 minut przed końcem dwumeczu stawia wszystko na jedną kartę i wycofuje z gry Albiola, za którego pojawia się Morientes. Nim El Moro zdążył wziąć udział w ataku Valencii, Real wyszedł na prowadzenie 3-1. Złe ustawienie Timo Hildebranda bezlitośnie wykorzystał Ruben De la Red. Nie mija pięć minut, a ostateczny cios Nietoperzom zadaje rezerwowy Higuain, który wykorzystuje fatalny w skutkach błąd Alexisa. Valencię stać było jeszcze na jeden zryw, gdy w doliczonym czasie gry Morientes dzięki podaniu Villi pokonał Casillasa. Na gonienie wyniku było już jednak za późno i chociaż Mistrz Hiszpanii nie zaprezentował gry na najwyższym poziomie, to właśnie on może fetować triumf w Superpucharze Hiszpanii 2008.
Raport ze spotkania rozegranego na Santiago Bernabeu - Klik!
Bramki Silvy i Morientesa, zobacz w VCF Video.
KOMENTARZE
Znowu coś sie w zespole Piep***
Nie wierze w to co oni zrobil
Nawet amatorzy by tego nie przejebali tak :(
Marchena comeback plz ;/
szkoda slow
fakt ze sedzia nas okradl ale to juz szczegol
Dalej nie wierze :((
I TO MA BYC BRAMKARZ!!!!!!!!!!!
W TAKI GŁUPI SPOSÓB STRACIC BRAMKI
OMG
Proszę o wyjaśnienie co to miało być !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ka błagam powieccie mi czy ja kur** dobrze widziałem ja pier**** niech ktoś jeszcze raz napisze że Hildeciota jest dobry to może iść na grzyby do lasu poprostu ja myślałem że tam polecę zaraz i mu wpierdziele :( :( :( :(
Spokojnie Panowie! wiem ze porazka boli na dodatek grajac z jednym z rywali i o Puchar ale robcie tutaj smietnika i nie zachowujcie sie jak dzieci! mimo porazki trzeba zachowac choc kroc kultury!
najlepiej grali 11 na 11. im mniej bylo przeciwnikow na boisku tym nasza gra wygladala zalosniej.
ogolnie widac ze valencie stac na bardzo wiele ale musi utrzymywac koncetracje.
jestem wkurwiony jak dawno nie bylem.
wierze ze prawdziwa valencia na ten sezon to pierwsze 135 minut dwumeczu z realem.
pzdr i amunt valencia!!!
Od początku gdy Hildebrand stanął między słupkami naszej bramki wiedziałem, że jest to najwyżej przeciętny bramkarz. Dzisiaj potwierdził, że jest zerem. Będę się modlił, abyśmy do końca okienka transferowego ściągnęli chociaż Kotorowskiego. Alexis też dał dzisiaj popis.
Amunt [']
Od 40 min przestałem ogladac. Mysle sobie przegrywamy 0:1 i gramy w 10-tke. No to ładnie mozna isc spac a tu kurcze taka niespodzianka. Teraz patrze 4:2 Dobrze ze u nas jest Iker a u was Timo. W przeciwnym wypadku nie byłoby tak wesoło.
Pozdrawiam i życzę wygranej w Pucharze UEFA a takze 2 miejsca w La Liga
ale nie można tego tak rozpamiętywać, było minęło, ale no dzisiejsza gra VCF odbiegała lekko od tego co wyprawiali tydzień temu , strzelili co prawda pierwszą bramkę ale po tym jak VDV dostał czerwoną a później Rudd VCF zlekceważyła Real i klops.
Ale teraz muszą się chłopaki podnieść i zacząc od wygranej z Mallorca :P
amunt Valencia
sorry rozwalic
juz mnie nosi :((((((
nie moge nie wierze!
czy ty wiesz co ty w ogole piszesz? ty chcesz wszyskich bic i wszystko rozwalac bo przegrala Valencia! ...ale ty masz dopiero 15lat wiec nie wiem czy bylbys zdolny do tego wszystkiego!nie zebym cie obrazal ale zachowaj swoje dziecinne komentarze dla siebie!
Pozdro!
@ Mistic
Sędzia nas okradł? Nie żartuj...
i nie chcem niczego bic tylko chcialem juz cos rozwalic,ale juz powoli to do mnie dociera :(
Wypowiedź użytkownika z primeradivision.pl
O czym on mówi ? O stylu ? Bramka Ramosa ? Zamieszanie w polu karnym i niestety pechowe dobicie. Strzał De la Reda ? Gdybyśmy mieli obojętnie kogo innego niż Hildebranda to tej bramki by nie było. Następna bramka i ewidentny błąd Alexisa, co musiał tylko wykorzystać Higuain. Tak więc nie widzę tutaj stylu, tylko tak naprawdę szczęście, które dopisało Realowi. Jednak jestem pełen szacunku dla nich, że mimo starty dwóch zawodników podnieśli się i powalczyli. Co do czerwonej kartki dla Albiola: było to przypadkowe dotknięcie i sprawiedliwe było pokazanie żółtego kartoniku. To co miałem do powodzenia, w lidze zniszczymy Real. AMUNT VALENCIA.
Amunt:((((((
Aaa... i Real fajnie grał. Każda piłka do kogo leciała? Oczywiście do Robena... Jaki ja jestem wk*****ny!!!
A wracajac do meczu, plakac nie ma co, ktos musial wygrac, ktos musial przegrac, nie pierwszy i nie ostatni raz..chlopcy walczyli na rowni z rownym z mistrzem hiszpanii i za to naleza sie podziekowania dla nich. Pomimo tej przegranej postawa Nietoperzy w dwumeczu napawa mnie optymizmem przed nadchodzacym sezonem. Co do Hilderbranda i Alexisa napewno nie moga zaliczyc swoich wystepow do udanych,jednak nie zapominajmy, ze dopiero co zaczelismy wychodzic z kryzysu po Koemanie, od teraz bedzie juz tylko lepiej. Amunt
Timo wpuścił szmatę, nie ma co się oszukiwać... . Po następcy kogoś klasy Canizaresa należy spodziewać się czegoś więcej, aniżeli poprawności. Hildebrand nadaje się póki co na średniaka Bundesligi. Alexis po raz kolejny popełnia idiotyczny błąd, Albiol jakby mniej pewny bez Marcheny... . Miguel poza nielicznymi szarżami, którymi i tak przebijał o głowę Joaquina, nie pokazał za wiele; Pablo i Vicente właściwie niewidoczni.
Villa nadal, niestety, w wakacyjnej formie.
Najbardziej jednak razi mnie brak wcześniejszych zmian ze strony Emery'ego. Po kim jak po kim, ale po nim nie spodziewałbym się równiez takiego sztywnego trzymania jednego sposobu gry.
Pierwsza poważna porażka Valencii pod wodzą nowego trenera. Czas pokaże, czy Emery potrafi na tyle zmienić nawyki piłkarzy, że w grudniu to Los Ches będą górą na SB.
"Nietoperze" zlekceważyły rywala i stalo sie najgorsze najpierw zamieszanie w polu karnym wykorzystał Ramos, a De la Red pokazal klase przy strzale, choc wydaje sie ze mozna bylo wiecej zrobic, w tym wypadku (np: "kosic") ostatnia bramka to juz wynik naszego lekceważącego stosunku do rywala. Podsumowujac VCF dawalo wielkie nadzieje w owym dwumeczu wielu myslalo ze juz jedna "reką" dotyka puchar, tymczasem real to wykorzystal... no cuz jako smutny dziesiejszego wieczoru fan valencji moge dodac tylko jedna AMUNT LOS CHES i glowa do gory.
-9 zawodników którzy zachowywali się jakby mecz miał się sam wygrać. W środku pola gorzej się już zagrać nie dało. Tyle strat co zaliczył Baraja to się środkowemu w A-klasie nie godzi takiej fuszery odwalić. Alexis przez cały mecz dobrze ale nikt tego nie będzie już pamiętac, zapadnie tylko sytuacja z końcówki, jak nowicjusz. Moretti to chyba zapomniał jak się człowieka kryje. I ja nie rozumiem jak można grać bez przerwy długie piłki na Ville jak nie było w tym żadnego sensu?? Z piątki każda piłka była wykopywana i oddawana za darmo ja nie wiem czy Ci ludzie są tam tacy ograniczeni w myśleniu czy taka była taktyka oddać za darmo bo Villa chyba ani jednej głowki nie wygrał to gdzie jest sens takiej gry długimi zagraniami?? Powinni pograć piłą, poszanować a w drugiej połowie więcej było strat niż podań.
-następnie wyśmienitego wręcz bramkarza. Przy tym kiksie nie był ani zasłonięty, ani nie powinien być zaskoczony, czasu też miał dość dużo to z jakiej racji to wpadło. Przy ostatniej bramce nawet się nie ruszył.
-No i jeszcze mieliśmy chyba jedynego człowieka którego dziś można pochwalić (o ile przystoi po takim meczu kogoś chwalić) Miguela. Osobiście koleś grą mi imponuje, jeszcze w tamtym sezonie były z nim kłopoty, nie koncentrował się w pełni na grze, ale teraz dla mnie bomba.
9 zawodników przeciwko 11.
2 bramki zaliczki przed drugą połową.
Przychylność sędziego.
Jak można w 45 minut dać tak ciała??
AMUNT!! Trzeba zapomnieć jakoś.
@madrid
wy..laj!
alexis i hildebrand - dziekujemy
Amunt Valencia!
Będę się śmiał z tych co twierdzą ze sędzia was okradł bez JaJ tych którzy chcą odejscia 4 piłkarzy bo mecz 1 nie wyszedł ...
Ogólnie darze wielkim szacunkiem KIBICÓW tych klubów ze mimo już parę sezonów gracie o wiele słabiej nie każdy się odwrócił Ja na stronie Realu sezonowców mam po Dziurki w nosie gdybyście widzieli co oni piszą w przerwie meczu ze idą spać ze przegramy....
Ja z wiąrą napisałem 2 zdania
MADRID MADRID !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
HALA MADRID !!!!!!!!!!! HALA MADRID WALCZYMY DO OSTATANIEJ SEKUNDY !!!
Wierze Was CHłopaki Damy Rade Nawet w 10 !!!
Wam Gratuluje głównie 1 meczu i Kibcujcie zawsze do końca.
Powodzenia.
HALA HALA MADRID !!!!!!!!!!!!!!
Zeby tak razpieprzyc taką przewagę.
Alexis jest słabiutku i musi wrócić mistrz Marchena.Hildebrand przy 1 bramce szans nie miał. Przy2 w zasadze też. Przy trzeciej to był kiks tygodnia na całym swiecie. Przy czwartej mógł pomysleć.
Jedyne co to w miare dobrze zagrał Ruben Baraja i David Albelda. Szkoda ze David Villa sie zbytnio nie pokazał.
jak oglądałem mecz i było 4-1 to myslałem ze rzuce pilotem w ekran. No kur**. Ledwo dzisiaj żyje
Kamera z lotu ptaka wyraźnie pokazała, że piłka odbiła się od Albeldy.
PS sorry za 3 posty pod rząd
Valencia gra, będzie się liczyć. Gorzka piguła do przełknięcia, ale show dopiero się zaczyna i myślę, że ten dwumecz daje nadzieję, że w lidze porządzimy.
Ty sobie chyba jaja robisz. Jakoś nie widzę, żeby goly napisał, że Joaquin zagrał lepiej. Napisał, że zagrał tak samo słabo i ja się z nim zgadzam. Jakoś nie zauważyłem, żeby wejście Pablo wniosło trochę ożywienia. Moim zdaniem, tak jak Joaquin, nie pokazał nic (tylko miał na to dwa razy mniej czasu). Z taką dyspozycją prawoskrzydłowych najlepszą opcją na tę pozycję byłby chyba Silva, który nie raz pokazał że potrafi tam grać.
sami jesteśmy sobie winni. Alexis i Timo stali się kozłami ofiarnymi, bo popełnili katastrofalne błędy, ale cała drużyna zagrała jedno wielkie nic. W drugiej połowie zero ambicji, dokładnej wymiany piłki, konstruktywnej gry. Wystarczyło nawet nie tyle grać, ile po prostu dokładnie kopać, a remis sam by się dowiózł. Najbardziej frustrujące jest to, że tylu doświadczonych zawodników dało się ograć jak dzieci. Szczególnie środek pola w postaci ogranych ze sobą Barajy-Albeldy, który w przewadze powinien nie dopuszczać Realu do pola karnego. Panowie, którym już od dawna nie wychodzi gra do przodu, nie potrafią celnie nawet do tyłu dograć. Jeśli chodzi o rękę Ramosa to była, ale całkowicie nieświadoma, więc nie miejmy pretensji do sędziego, tylko do siebie.
Smutny obraz się nam ukazał.
Po naprawdę dobrej grze w pierwszym meczu przyszedł czas na kolejną kompromitację i wstyd. Można popełniać błędy, ale nie dawać dupy, bo inaczej wychodzi pizda flak...jak wczoraj.
To jest już żenujące... Pablo wniósł tyle ożywienia ile Fernandes w pierwszym meczu... I zostaw Joaquina, bo widzę, że już piszesz tylko po to, by utrzymać się przy swoim zdaniu (nie odbiore Ci go) ale tylko po to, by coś napisać... Cmon...
Co do jechania po drużynie: Jak można ich tak jechać skoro w pierwszym meczu wygrali... im też coś się należy.
Tak łatwo odpuścili, szkoda...
no ale już niedługo jest 1 mecz kolejki
i może wyciągną wnioski ze swojej gry i się poprawia, bo przecież dobrze tez potrafią grac( no może nie wszyscy...)
wygrała wola zwycięstwa a tego naszym brakowało
mamy przynajmniej wnioski na przyszłość i oby takie mecze się już nie powtórzyły AMUNT VALENCIA!!!
Nie musisz już się tak podniecać, że w poprzednim sezonie pisałeś, że Cani jest lepszy niż Timo. Jak tak pisałeś to znaczy, że byłeś ślepy. Timo był o niebo lepszy od Canizaresa. A teraz przypominam ci, że El Dragon już w piłkę nie gra.
@mz
Jak napisałeś, że graliśmy bez prawoskrzydłowego przez 60 min to odrazu mogłeś napisać 90 min. W czym Pablo był lepszy od Ximo?
A teraz na innych stronach o PD będzie można wyczytać jaki ten Real jest wielki... Taa...
Co do decyzji sędziego - nie ma co się oszukiwać, sędzia najlepszy nie był, ale z tego co pokazywali w TV to Ramos wcale piłki ręką nie dotknął...
Co do Timo - nie zgodzę się z tymi co piszą, że bramkarz zawsze będzie miał źle. Timo jest po prostu bardzo niepewnym graczem i co baczniejszy obserwator jest to w stanie zauważyć. Oczywiście nie można go winić za te gole... Ale to nie pierwszy raz, a jesteśmy taką drużyną, że potrzebujemy bramkarza, który wybroni to co jest nie do wybronienia, a on broni tylko to co leci w niego, albo trochę obok niego... Wystarczy go nawet do Boruca porównać - różnica paru klas. Co do Alexisa - gdyby był winiony za jeden błąd teksty typu, że skreślamy go po jednym zagraniu byłyby uzasadnione. Natomiast on pokazał to co paru innych tylko z mniejszą intensywnością - bezmyślność. Gdzie był przy rzucie rożnym? Dlaczego z uporem maniaka posyłał piłkę do tyłu? Przecież, gdy dwóch napastników Realu nacierało na naszych obrońców mieliśmy bardzo ładną sytuację do tego aby podać na już dobrze ustawionych i co ważniejsze - nieobstawionych bocznych obrońców. Umiejętności Alexisowi nie brakuje więc raczej jednym zwodem piłki by nie stracił. Emery powinien jak najszybciej oduczyć zawodników takiego grania, bo jeśli Alexis dalej będzie tak grał, to może wracać do Getafe.
Hildebrand nie miał prawa stać na 7 metrze podczas strzału De la Reda, a po błędzie alexisa dał sie minąć jak bramkarz ligi okręgowej nie stwarzając żadnego problemu mijającemu go w tej akcji napastnikowi, natomiast moretti którego nie trawię i który jest masakrycznie głupi, grał kolejny mecz katastrofalnie i powinniśmy się tylko cieszyć że po jego interwencjach nie dyktowano kolejnych jedenastek...
Hildebrand ochronił nas od przegranej 8:2, obronił kilka potężnych strzałów.
A co do bramek:
1. Takiej petardy nie obronił by nawet Cani stając w bramce z Borucem w duecie. Bramka która się po prostu zdarza. Jeżeli kogoś można obarczyć tutaj winą to Albiola, chociaż też, piłka raczej mu wpadła na ramię aniżeli sam ją dotknął.
2. Zamieszanie podbramkowe. Nikt do końca nie wiedział co się dzieje (nawet komentator), Ramos wstawił noge tam gdzie trzeba i ciach. Znowu więcej winy ma tu obrona (bo gdzie byli?) niż bramkaż, w takich sytuacjach decyduje łud szczęścia i intuicja - Timo po główce polecjał w stronę bramki, więc dobitki nie miał szans sięgnąć.
3. Strzału De La Reda nie obronił by nawet stojąc w bramce (tak myślę). Takie strzały są bardzo nie przyjemne, szybkie i z zaskoczenia, bramkarz ma małe szanse to wybronić.
4. Timo absolutnie nic nie mógł tutaj zrobić. W takich przypadkach jest loteria, bramkarz może rzucić się w którąś stronę licząc że strzał pójdzie akurat tam. Totalnie zawalił Alexis, błąd wręcz podręcznikowy, godny trampkarza z WKS Cigacice, a nie podstawowego zawodnika LaLiga.
To nie był wybitny mecz Timo, ale i tak uważam że ochronił nas od totalnego blamażu. Swoją drogą, widać że czuje się jeszcze nie zbyt pewnie w bramce VCF.
Ruutu - skoro sędzia nie dyktował karnych po wejściach Morettiego - to może jednak nie było faulu? Najlepszym przykładem tego jak dobrze na tle zespołu pokazywał się Moretti było zagranie kiedy to Robben coś tam cudował, próbował go okiwać, niby już mu się udało, ale Moretti spokojnie zachował zimną krew i udało się wybić piłkę na aut, w dodatku brał udział w akcjach ofensywnych - nie grał bosko, ale też nie najgorzej.
Na spokojnie - Timo to i tak przeciętniak zaledwie. Przy strzale de la Reda popełnił błąd który byłby nie do wybaczenia nawet w naszej ekstraklasie. On stał na 5 metrze, strzał nie szedł jakimś wysokim lobem i minął go na wysokości barków?! Jak to jest możliwe?
Alexis nie grał źle w obronie, ale ten błąd był karygodny. Jednak największym naszym błedem w tym meczu była gra drugiej linii. Mając dwóch zawodników więcej to jest po prostu żałosne, żebyśmy musieli przy pressingu 2 (słownie: DWÓCH) piłkarzy Realu wycofywać piłkę do bramkarza! Gdzie była druga linia, która powinna szukać sobie miejsca bo tego było na boisku od groma! To jest nie do uwierzenia...
Villa kompletnie niefektywny. Już tydzień temu zagrał przeciętnie. Widać, że bardzo daleko mu do formy z końcówki poprzedniego sezonu i z Euro. Kto ma dla nas strzelać, jeśli nie on? Oby szybko odbudował formę bo może być ciężko.
Joaquin bardzo słabo (Pablo też nic nie wniósł). Bardzo słabo Mata (Vicente to samo co Pablo). Albelda walczył i ogólnie dużo mu zarzucić nie można, ale mógłby lepiej rozgrywać. Silva ogólnie chyba najjaśniejsza postać w zespole.
Tak czy inaczej graliśmy jak ostatnie patałach i zasłużenie przegraliśmy.
Ogólnie widać było małego ducha walki, i te przerażające długie piłki na Villę, aż się sam dziwię że w nocy koszmarów z tego powodu nie miałem.
A pomysleć że Van der Vaarta mogliśmy mieć za 13 baniek, hmmmmmm... No ale lepiej przeciez zrobic złoty interes, kupić Ximo za 25 i sprzedać za 12 co nie?
3 strracone bramki po karygodnych indywidualnych błędach !
Hilde sobie poszedl na wycieczke,Albiol zagral w siatkowke,a Alexis w ciemno podal do tylu jak kompletny zoltodziob z 3 ligi.
Widac poprawe gry,Unai ma pomysl i nasi graja ladnie pilka,a nie jak holota za czasow kumana.
Skrzydla slabo zagraly niestety...
Co do obrony,to nie mozna w dwumeczu tracic 6 bramek !!Bez MArcheny obrona robi tragiczne bledy :(
Ogladalem Renan na IO w chyab 3 meczach i sie prezentowal solidnie,Dunga go powolal do doroslej reprezentacji,wiec trzeba na niego postawic.
Trzeba zobaczyc jak sie bedzie prezentowac Renan z Merchena.
2. Hildebrand nie bronił dobrze w skali od 1-10 dałbym mu 3 tj. mimoza podczas drugiej bramki, złe ustawienie przy trzeciej i wymynięcie przy czwartej, oliwy do ognia -
3. - dodaje fakt że te "potężne piłki o których ktoś wspominał hildebrand WYPLUWAŁ...
4 to bezsensowne nastawienie na defensywę przy przewadze dwóch zawodników
Villa jako jedyny nominalny napastnik się na razie nie sprawdza, pamiętam że gdy grał w ataku z Matą lub Moro, to lepiej to działało.
Zauważcie że w ME grał obok Torresa i to przynosiło efekty.
Villa i Moro z przodu + Silva z Matą wymiennie na bokach, tak bym to widział.
Dobrze, że mecz w TV był tak późno. Im mniej osób oglądało, tym lepiej.
Dali ciała ale już niedługo zaczyna się PD i trzeba się podnieść. Oby Unai wyciągnął wnioski i postawił zespół na nogi. AMUNT!!
Pablo zagrał lepiej niż Joaquin, którego w ogóle nie było widać.
Ogólnie mecz przegrany we frajerski sposób, ale tak to jest, jak się nie ma środka pomocy. No ale zawsze młody duet Baraja-Albelda, to marzenie większości userów. Lepiej wyjebać Maduro i Banegę, bo oni nie mają przyszłości.
U nas z pozytywów to jedynie Moretti i Hildebrand.
PS. Villa powinien popracować nad przyjęciem piłki, bo gdyby ją dobrze przyjął mogło być 2:0.
"co my mamy do hildebranda?" Ty ogladales mecz wczorajszy? sorry, jezli on odbija kazda pilke poslana zza 16m przed siebie..to cos jest nie tak?
albo jesli on probuje lapac potezny strzal robbena..to tez jest cos nie tak? takie pilki to moze buffon zlapie...za kogo on sie ma..?
nie jedize na mistrzostwa, bo nie chce byc nr 2...ale taka jest prawda, ze teraz bedzie w niemczech nr 12143123! bo on jest tragiczny...ktos napisal, ze nie mialby szans wyjac strzalu del rada, nawet stojac na lini bramkowej...no comment...strzal byl jak najbardziej do wybronienia..ale on sie kladzie, zamiast rzucac do pilek
@mz
sorry, ale pablo jest tragiczny...Ty mowisz, ze joaquin zle gra...ale on? sorry, jesli ktos na tym poziomie nie umie opanowac prostej pilki...joaquin z reszta gra to samo..oni sa warci siebie...moze oni razem trenuja? nie wiem
mecz...zalosny!
Za tydzień 1 kolejka trzeba wierzyć, że będzie dobrze! Amunt VCF!
ps. @Mruwek
Z tego co wiem Ty robisz raporty pomeczowe i pytam się dlaczego nie umieściłeś zawodnika który asystował przy bramce Higuaina? ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=MQnd4BLzCig
Wyraźnie widać, że Timo tej piłki dotknął - skoro tak był ustawiony i mógł ją wyłapać - to jakby stał tam gdzie trzeba bez większych problemów by to zrobił.
wiem, ze niektorych pilek nie da sie zlapac...i wlasnie to napisalem. jakbys sie dobrze wczytal...
i wlasnie to robil nasz swietny bohater Timo...probowal kazda pilke lapac...badz sparowywac...ale gdzie? przed siebie...i nie powiesz mi, ze tak nie bylo!
tylko powiedz mi...dlaczego tak robil? moze Twoim argumentem bedzie odbijajaca sie przed nim pilka...skoro to sprawia mu trudnosc wybicia pilki w bok...to moze nie powinien byc bramkarzem.
i tutaj nawet Twoje doswiadczenie bramkarskie nie zmieni tego...moze i nie gralem na bramce...wiem, ze bramkarze powinni stawac na 5m...ale dla mnie on nie byl dobrze ustawiony...
chyba nie zaprzeczysz?
gdy de la red strzelal,on zaczal sie cofac,bo za daleko wyszedl.Jego ewidentna wina.
Wg. Ciebie Marcinie Moretti i Hilde byli najlepsi ? Moretti byl wkrecany w ziemie przez Robbena,ze nie wiedzial gdzie ma prawa a gdzie lewa noge.Nie zagral zlego meczu,ale tez watpie aby ta dwojka byla najlepsza u nas na boisku.
Nikt sie w specjlany sposob nie wyroznil,oprocz Silvy ktory nie schodzi poniozej pewnego poziomu.
Moro dal dobra zmiane.
Pablo cos tam probowal szarpnac,ale tez mu nie wychodzilo.Ximo zagral zenade.
Ogolnie przy naszej srednie grze,moglismy bez probolmeu zdobyc puchar.
NIe sztuka jest wygrywac jak sie gra swietnie,sztuka to wygrac jak sie gra do dupy ;] i prawie to sie nam udalo.
Amuncik
W kazdym razie mam nadzieje ze to tylko jednorazowe potkniecie i w LaLiga bedzie lepiej. A co do meczu.
Po pierwsze: Canizares wroc !!! To co wyprawial Timo, wola o pomste do nieba :) Bramka De la Reda BYLA do wyciagniecia, i wcale nie potrzeba do tego Schmeichela :D
Po drugie: Joaquin jest bez formy, nie oddal chyba zadnego dobrego strzalu ani dosrodkowania. A od pilkarza majacego byc liderem zespolu wymaga sie takich rzeczy. Wg mnie zamiast Ximo na skrzydle powinien biegac Vicente. Udowodnil, ze jest w dobrej dyspozycji juz tydzien temu, poza tym wczoraj tez gral powyzej normy ustalonej przez reszte.
Po trzecie: Jedynymi pewniakami w skladzie sa Miguel, Silva, Villa.
Po czwarte: Moro do pierwszego skladu. To gwarancja wielu goli.
Amunt!!
Wniosek? Zatrudnić lepszego PSYCHOLOGA
No szkoda, że Superpuchar stracony, ale na tym polega piękno footbolu. Niech to będzie dobrą lekcją dla naszych, bo na tym przykładzie widać, że jakość jest ważniejsza od ilości.
Od początku było wiadomo, że to będzie trudny mecz, pierwsze spotkanie wygraliśmy, ale u siebie zawsze jest łatwiej...
Przegraliśmy jeden mecz, niedługo będzie okazja do rewanżu.
btw cieszę się z bramki Morientesa, wszedł i szybko strzelił ;]
Francisco Guillermo Ochoa Magaña (ur. 13 lipca 1985 w Guadalajarze) piłkarz meksykański grający na pozycji bramkarza. Mierzy 180 cm wzrostu, waży 72 kg.
Ochoa pochodzi z Guadalajary, ale piłkarską karierę rozpoczął w Meksyku w tamtejszym klubie América. W jej barwach zadebiutował w wieku 18 lat za kadencji trenera Leo Beenhakkera. Miało to miejsce w meczu ligi meksykańskiej z CF Monterrey w fazie Clausura 2004. Pierwszy bramkarz klubu Adolfo Rios doznał kontuzji i Ochoa już do końca sezonu zajął jego miejsce. W fazie Apertura 2004 Rios się wykurował, ale Ochoa spisywał się na tyle dobrze, że nadal był pierwszym bramkarzem, a.po tej rundzie rywal Guillermo zakończył piłkarską karierę. Gdy do klubu przybył nowy trener, Argetyńczyk Oscar Ruggeri, Ochoa usiadł na ławce, gdyż jego miejsce zajął rodak szkoleniowca Sebastian Saja. Ruggeri z powodu słabych wyników został zwolniony już po 6 kolejkach i Guillermo znów został pierwszym bramkarzem Amériki. W fazie Clausura 2005 wspomógł swój klub w wywalczeniu swojego pierwszego mistrzostwa Meksyku. W fazie Apertura 2005 odpadł z Amériką w ćwierćfinałach play-off, a w Clausura 2006 w ogóle nie wyszedł z grupy. Natomiast w sezonie 2006/2007 dotarł do półfinału w Apertura i finału w Clausura. W 2006 roku wywalczył także Puchar Mistrzów CONCACAF. - to jest bramkarz dla Valencii
po co kopiujesz nam ten tekst z wikipedii...my potrzebujemy dobrego i pewnego bramkarza...a nie kogos...kto moze bedzie dobrze u nas bronil...a swiat o nim nie slyszal...ten Ochoa to moze byc kolejnym 2 bramkarzem na poczatek...ale mniejsza...szkoda, ze wlodarze valencii nie maja zamiaru sprowadzic jeszcze kogos na te nieszczescne prawe skrzydlo...:(
miejmy tez nadzieje, ze Renan okaze sie naprawde godnym zastepca Canizaresa i ze to on poderwie druzyne do walki swoimi niesamowitymi interwencjami...bo nie licze na to, by mial to zrobic Timo
TOmmy
i po co komentujesz jego wypowiedzi? skoro niby Ty jestes taki "dorosly" i wszystko wiesz lepiej...miales z polskiego 6...to odpusc sobie i badz ta madrzejsza osoba, za ktora sie masz...bo na razie to...wlasnie!
zenada
wracajac jednak do tego bramkarza...to szczerze...jego obrona strzalu z 3m...nie swiadczy o jego umiejetnosciach, tylko o glupocie napastnika, ktory posyla pilke z predkoscia -213132km/h...
nie wiem skad Ci przyszlo do glowy...by interesowac sie takim bramkarzem.
ale oczywiscie to jest moje zdanie...Ty mozesz miec inne:)
pozdrawiam
Timo Hildebrand
Przyszedł do VCF za darmo i miał być rezerwowym. Ale niejaki Rudzielec wyrzucił dobrze spisującego się Canizaresa i zostaliśmy z Niemcem. Nie gra pewnie. Ale wczoraj nie zawinił przy żadnym golu. Niektórzy mają wątpliwości co do trzeciej i czwartej bramki. Obrońcy nie mogą pozwolić rywalom na takie strzały jaki oddał De la Red.
Alexis
JAk oglądałem jego grę, to zastanawiałem się kiedy padnie bramka, bo cały czas podawał do Timo. Niestety, miałem rację że taka gra skończy się bramką. Alexis do pięt Marchenie nie dorasta.
I żeby nie było, że piszę że on nic nie umie. Umie, ale to wciąż tylko młody i zdolny. Młody już długo nie będzie, więc musi przejść na poziom wyżej jak chce grać dla Nietoperzy.
Moretti
No i co z tego że Robben robił milion zwodów na sekundę i Moretti tak szybko nogami nie przewracał, skoro grał skutecznie? Odczepcie się od niego. Liczy się skuteczność a nie styl.
Wydaje mi się że niektórzy to chcieliby mieć obrońcę z tatuażami, nażelowanymi włosami ja Cristiano i tylko wtedy gdyby cały czas popisywał się trikami, uznaliby ze to jest dobry zawodnik.
Baraja i Albelda
Że niby strasznie dużo strat? Buhahahaha. Że nie angażują się w ofensywę? Buhahahaha.
Oni grają jako defensywni pomocnicy. Nie odpowiadają za kreowanie gry. Tak chce Emery i tak ma.
A czy to nie Baraja zaliczył asystę? A w tamtym meczu czy to czasem nie Albelda?
Joaquin i Pablo
W tym meczu, jeden i drugi to totalne dno. Żaden z nich nie pokazał nic ciekawego. Szkoda było robić zmianę bo Pablo grał tak sami beznadziejnie.
Mata i Silva
Mata dopóki nie dostał w nogę grał bardzo dobrze. Później chyba mu zdrowie nie pozwoliło.
Silva został już na początku zdreptany i poobijany a z każdą minutę coraz bardziej. Powinien zejść w 60 minucie, bo juz nie stwarzał żadnego zagrożenia.
Real pokazał że nie ma żadnych reguł i poszanowania rywali. Kopać po nogach, rozdzierać spodenki...
Villa
Musi chłopak się przebudzić.
Emery
Widać było że udziela ciągle wskazówek zespołowi. To jest na plus.
Ale są minusy: późne zmiany i pokazywanie zawodnikom aby grali do tyłu (Joaquin czy Baraja robili to z ociąganiem i wielkę nie chęcią).
Sędzia
Bardzo dobre zawody. Rzekłbym że bezbłędne. niektórym żal że przegraliśmy coś tam ściska i próbują na sędziego narzekać, ale chłop miał jaja, nie bał się i gwizdał jak należy. Brawa dla niego!
W dwumeczu zauważyłem ciekawą rzecz. Jak chłopaki strzelają bramkę to grają jak z nut. Dryblują, grają z 1. piłki, podają z piętki - piękna kombinacyjna gra. Ale jak tylko tracą gola, to od razu nerwowo, niepewnie, bez pomysłu. Tu Emery ma pole do popisu i pokaże czy jest wielki czy nie. Musi popracować nad duchem walki i koncentracją.
No dzięki że chociaż zainteresowały cię moje komentarze. No ja tego bramkarza obserwuje już od 2 lat i wg.mnie by się sprawdził... A o Borucu do VCF to już dawno mówiłem...
Nie będę się z tobą kłócił o Ochoe ponieważ kibice VCF nie powinni się ze sobą kłócić (komentarze u góry-jest kłótnia)
Pozdrawiam
hmm w sumie to zgodze sie ze wszystkim...procz oceny hildebranda!..ale kto wie, moze ogladalismy inne spotkania...nic pozytywnego nie wniosl timo do gry, tylko jeszcze wieksze nerwy swoimi "pewnymi interwencjami"...chce tylko zakonczyc Twoja wypowiedz..bo tam brakuje kilku slow
"wszyscy lacznie z Villa nie mysla na boisku"...i taka jest prawda...to widac po nich, przez caly mecz zero pomyslu na gre, nikt nie mysli...przezucaja pilke na druga strone, gdy tam jest pelno pilkarzy przeciwnika...a gdy ktos zostaje z naszych sam na skrzydle...to oni wola grac srodkiem(tam gdzie pelno pilkarzy przeciwnika)...Emery musi cos zmienic
a btw chcialem zauwazyc...ze bramki padaly po akcjach lewa strona...tam gdzie byl moretti...tak zakoncze
W pierwszej połowie widziałem Albeldę z początku sezonu 2006/07. Baraja też niczego sobie - pomimo, że w środku pola w Realu grał jeszcze wówczas VdV. W drugiej połowie nie dopatrzyłem się na boisku żadnego z tej trójki piłkarzy. Nie muszę dodawać, że tylko VdV może się czuć w tym przypadku nieco usprawiedliwiony...
Może brakło sił, motywacji, ale wyglądało tak, jakby przede wszystkim rozumu. Nie myślałem, że można grając z przewagą dwóch zawodników stracić 3 bramki! A co w odpowiedzi? Bezsensowne długie piłki do Villi. Miałem wrażenie, że to nie Real gra w 9, a my. Powyżej Marzyciel dobrze napisał - Real nas zabiegał. Nigdy bym nie pomyślał, że coś takiego jest możliwe.
Kompromitacja na cały świat, ot co. Według mnie nawet mniejsza, niż 6 bramek od Bilbao za Koemana....
Mamy Renana,on ma rownie duzy potencjał.
Potrzebna nam osoba ktora bedzie kreować gre.
Martwi mnie to,ze po jednym meczu czesc pisze aby wyrzucic z druzyny zawodnika...
Jakby takimi kryteriami kierowali sie trenerzy,to by nigdy nikomu nie udalo sie zbudowac druzyny,Zdarzaja sie mecze slabsze i lepsze.Alexis I Hilde zajebali mecz,ale sa potrzebni.Alexis jako pierwszy zmiennik,bo Helgue ja nie widze u nas w skladzie...
Renan moze sie okazal lekiem na cale zlo ;]
albo zabierze hilde miejsce w bramce,albo go zmobilizuje i ten zacznie lepiej bronic,bo nie oszukujmy sie...Guaita to poziom gora zaplecza LaLiga.
Co do srodka pola,nie mozna bazowac weicznie na wieczniej mlodej dwojce.
Albeld ai Ruben maja najlepsze lata za soba,nie worca juz do poziomu sprzed paru lat,do szczytu swojej formy.Moga co najwyzej grac dobrze,ale nie swietnie.
Ktos napisze ze sie rozumieja na boisku,doswiadczeni itp...no ok,zgadzam sie,ale po prostu ten duet sie wypalil.
Kazdy potrzebuje nowych bodzcow,nowych wyzwan.
Jest tylu dobrych pilkarzy do wyjecia za stosunkowo niewielkie pieniadze na np srodek pola.
Nawet jak nas nie stac na nich,to za karte przetargowa moga posluzyc niechciani na Mestalla pilkarze.Trzeba kombinowac!
Nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc.
Unai ma duzo czasu aby ulozyc wszystko,bo pierwsza czesc sezonu gramy ze stosunkoowo slabymi rywalami,dopiero pozniej robi sie maniana ;]
pozdro ;]
czulem sie jak po meczu Polska - Austria...
nie wiem co Unai chcial osignac broniac wyniku 1-0 i grajac z przewaga jednego a pozniej 2 zawodnikow...
100% winy ponosi nie Timo i Alexis a UNAI EMERY !!!
do wszystki pizd, ktore teraz jada po Timo i Alexisie...ssijcie paly dzieciaczki.
z gory przepraszam Redakcje i rodzicow tych bezmozgich malolatow, ze ich pupilki musza czytac takie brzydkie wpisy.
AMUNT VALENCIA!!!
to teraz pojechales xD hahahahhaha
zal mi Ciebie
Ty chyba wczoraj spales, jak lecial mecz i przeczytales glupi opis meczu na wp lub onecie...bo to co napisales nie nadaje sie do komentowania..ale jednak zrobie Ci te uprzejmosc i skomentuje(a raczej juz skomentowalem) Twoja wiadomosc.
wina Emerego xD...jesli i on i Koeman i Flores nie potrafili nic zrobic z ta druzyna by sie obudziala..to wina lezy nie po stronie trenera...tylko pilkarzy...bo tak jak napisalem, oni nie mysla...A Emery musi miec czas...wierze w niego. Na pewno bedziemy walczyc o LM w tym sezonie :)
i obejrzyj jeszcze raz mecz to zobaczysz kto zawinił, i dla ułatwienia ci dodam( zw względu na stan twojego umysłu)że,tą osoba nie jest trener...
żeby było jasne. Hildebrand nie jest pewny w swych poczynaniach. I to napisałem. Ale nie zgodzę się z tym, że niektórzy całą winę porażki zrzucają na niego. Nie on był architektem błędów w środku pola i obronie. Nie zagrał fantastycznie tak jak jeszcze w tamtym sezonie grał Canizares, który bronił to co było nie do obrony.
Potrzeba nam bramkarza z charyzmą, bramkarza-cudotwórcę jakim był Santi a dziś są Casillas, Buffon, Cech.
Hildebrand jest potrzebny w VCF ale jako poprawnie grający zmiennik, a nie ostoja obrony.
Powtarzam: stracone bramki i porażka nie są winą bramkarza!
Bobo, napisałeś:
"a btw chcialem zauwazyc...ze bramki padaly po akcjach lewa strona...tam gdzie byl moretti...tak zakoncze"
nie chcę się kłócić, ale przypomnę jak padały bramki :)
1. strzał z prawej strony naszej obrony i nabicie Albiola
2. dośrodkowanie z rzutu rożnego, strzał mniej więcej po środku bramki, dobitka z prawej
3. De la Red idzie środkiem pola, Alexis go nie atakuje tylko się cofa, strzał i gol
4. Alexis...
Nie mogę się dopatrzyć aby bramki padały z lewej strony, tam gdzie był Moretti.
Przy pierwszym golu poszła akcja po lewej naszej stronie, ale nie upilnowali obrońcy z prawej Albiol/Miguel.
¨uderz w stol a nozyce sie odezwa¨( sorry ze nie polskich znakow ale wlasnie poza krajem)
mecz widzialem na tele5 w Valencii, na zywo i z dobrym komentarzem.
jezeli uwazasz ze wine ponosza Timo i Alexis to juz Tobie tumacze...
jezeli sie gra 11 na 9 to nie mozna pozwolic zeby najbardziej zapracowanymi ludzmi na boisku byli obronci druzyny ktora gra w przewadze 2 zawodnikow. a przez ten czas np. Villa 2 razy dotknal pilke w tym raz asystowal.
to ze zawodnicy VCF popelnili bledy jest oczywiste...oni nie powinny w ogole dotykac pilki...to Casillas, Pepe i reszta Realu powinna stac pod swoja bramka i rozpaczliwie bronic aby nasi nie wrzucili jeszcze kilku goli.
stalo sie tak ze 9-cio osobowy Real zagral sobie jak z dzieciakami i w pelni narzucil swoj styl gry i osmieszyl VCF na oczach calej Europy.
wstyd.
czapki z glow przed Realem.
(i tylko prosze nie pisz ze powinienem zostac kibicem realu).
Pozdro!
15-7 strzaly na bramke na korzysc Realu
58%-42% posiadanie pilki na korzysc Realu
czy tak wygladaja statystki w meczy gdzie gra 11 przeciwko 9 ???
Emery pokazal ze brak mu doswiadczenia i nie potrafi skorzystac z prezentow w postaci 2 czerwonych kartek dla przeciwnika.
ja wcale nie napisalem, ze wine za porazke ponosi Alexis...ja do niego nic nie mam...gra, jak czyli...na swoim przecietnym poziomie, nigdy go nie lubilem...ale skoro inni w niego wierza..to dobrze, moze bedzie kiedys podpora defensywy valencii.
Uwazam,ze caly zespol zagral zle...ale tak naprawde to timo swoimi niepewnymi interwencjami wprowadzal niepokoj...zaczyna sie od bramkarza ustawianie 11...i to on powinien dawac znak, ze ustawia linie obrony, ze panuje nad sytuacja w defensywie...bo tak! to on za to odpowiada...a nie albelda czy moze villa...jeden musi dostac pilke od obroncow..a drugi od pomocnika...i to jest gra...a jezeli alexis w 90 minucie...podaje przez cale boisko niecelnie do villi..to chyba...cos nie tak jest?
i bardzo sie ciesze, ze ogladales mecz...ja tez ogladalem i mam po prostu swoje zdanie na ten temat...cala druzyna zagrala zle(wyroznil sie jedynie emery..ktory za zle zagranie nagradzal swoich pilkarzy oklaskami, probowal dodac im otuchy...)
mysle, ze nie powinnismy sie juz wiecej klocic..ale jesli uwazasz, ze znowu nie mam racji...to prosze wytlumacz mi..gdzie sie myle
PS: a poza tym nie uwazasz...ze pilkarze VCF nie biegaja? i czy nie uwazasz, ze tak jest od 3 sezonow? oni graja na stojaco kazdy mecz...i czekaj na bledy ala valdes...i tylko to pomaga nam wygrywawc..ale Emery to zmieni...jestem tego pewien...wole jego niz ranieriego badz Koemana...
a statystyki strzalow nic nie mowia...bo te strzaly byly nie grozne...a jednak po interwencji hilde...okazywaly sie okazja do strzelenia bramki.
a moze chcesz mi powiedizec, ze timo byl wyrozniajaca sie postacia w VCF w tym meczu?
ale masz racje...to my powinnismy atakowac..i to wszyscy wiedza...poczulismy sie zbyt pewnie po 2 czerwonej, stracilismy 3 bramki i po meczu...a nie wiem, czy ktos to zauwazyl...ale to juz ktorys mecz przegrywamy grajac w przewadze.
1 bramka...akcja lewa strona...nie przypilnowanie ramosa, ktory w niesamowity sposob dogral do "kogos" na prawa strone..efektem byla reka..kogo nie bylo przy ramosie? morettiego
2 bramka
rozny z lewej strony xD
to moretti wybil na rozny xD a doszloby do tego, gdyby nie to, ze moretti jesttak niesamowicie szybki, ze nie potrafil dogonic robbena...moretti jest po prostu drewnem
3 bramka...no dobra moretti nie mial udzialu przy tej bramce
4 no tez nie mial udzialu przy tej bramce..
w kazdym badz razie cala druzyna zawinila.
"Baraja i Albelda
Że niby strasznie dużo strat? Buhahahaha. Że nie angażują się w ofensywę? Buhahahaha.
Oni grają jako defensywni pomocnicy. Nie odpowiadają za kreowanie gry. Tak chce Emery i tak ma. "
Mówisz że dwaj środkowi w meczu nie są odpowiedzialni za rozgrywanie... Ogólnie oni są po to żeby przynieśc sobie leżaczki i poleżeć opalając się. Człowieku Baraja powinien rządzić w środku mając tyle miejsca i do dyspozycji (co warto przytoczyć) dwóch zawodników więcej. Oraz oczywiście już na pewno karygodne jest zwracać według ćiebie uwagę na to, że środkowy miał więcej strat niż podań w drugiej połowie. No bo przecież DP nie musi celnie podawać :D
Możecie mówić co chcecie ale 3 bramka nie powinna wpaść i Hilde zawinił. Też inna sprawa że jeden z środkowych stracił wcześniej bezsensownie piłkę ale już LSW napisał że to drobnostka ;]
I jeszcze jedna sprawa na temat formy Villi w tym meczu. Przyjrzyjcie się jak jest obsługiwany w np. reprezentacji a jak wczoraj... Co może zrobić jeden człowiek z dwoma obrońcami?? warto dodać że znikome były dokładne piłki po ziemi a za to w większości piękne długie podania na głowę (przy dobrym kryciu zawodnika wyższego, toż to nie Zigic jest). Zagrał słabo i był niewidoczny ale przy takiej obsłudzę najlepszy napastnik by nic nie zrobił...
Pozdro dla LSW i Amunt.
Zgodzę się że Buffon tylko paruje piłki - też to zauważyłem, a co do hildebranda powtarzam: nie miał prawa tak satac podczas strzału z 25 metra, a piłki NIE PRAOWAŁ A WYPLUWAŁ co jest gorsze ponieważ stwarza zagrożenie
odnośnie innych to uważam że Pablo był lepszy niż Ximo a moretti grał słabo ponieważ jakby ktoś się przyglądał to jego stroną non-stop uciekał np robben bądź Ramos
Dla porównania ktoś patrzył jak gra Miguel?! A cała wina nie leży w braku rozegrania ale w graniu do tyłu i murarka bez prób akcji ofensywnych
Fakt że był jedynym "napastnikiem" jednak miał 2 pomocników ofensywnych jak mata czy silva z którymi mógł próbować jakiegoś rozegrania natomiast on starał sie uzyskać piłkę tylko po ostatnim podaniu;
Mam do niego tylko żal o to że skoro druzynie nie idzie, graja defensywnie to moze warto sie wrocic i próbowac wszystkiego od zera tj spod bramki
trener popelnil blad-nie zareagowal na to co dzieje sie na boisku tylko wprowadzil typowe zmiany-zmienil skrzydla
po co? moim zdaniem po tej zmianie zespol hgral gorzej w ofensywie
powinien zmienic Silve i wpuscic Fernandesa
a za Albelde lub Baraje(nie wiem ktory zagral gorzej) wpuscic EDU i to juz przy stanie 1:1
Fernandes umie przytrzymac pilke i bardzo dobrze potrafi rozegrac
dobry defensywny pomocnik potrafi tez rozegrac pilke-przyklad to Yaya Toure,Keita czy Essien
przy nich nasi wypadaja blado i z takim skladem niestety nie zdobedziemy misrzostwa
po tym meczu sadze ze Maduro powinien zostac-jako alternatywa dla tych dwoch panow ktorzy najlepsze lata maja juz za soba
« Wsteczskomentuj