sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Klown Europy..

Assist_magik, 27.07.2008; 10:56
Rok 2000, finał Ligi Mistrzów. Rok 2001, kolejny finał w elitarnych rozgrywkach. Potem przyszedł triumf w Pucharze UEFA i Superpuchar Europy. Uznanie, sława, podziw. Wszyscy z niedowierzaniem spoglądali na Nietoperzy. Podbili Europę. Nikt nie przypuszczał wtedy, że kilka lat później historia okaże się aż tak przewrotna. Nie słyszę już na ulicy tego podziwu, entuzjazmu z gry Ches. Wiecie co słyszę? Śmiech, szyderczy śmiech. Całkowicie jednak słuszny śmiech przyprawiony żalem i smutkiem.

Valencia aspirowała do tytułu mistrza kraju, do europejskich pucharów jako zdobywcy, dziś całą sytuację, która dzieje się w klubie można nazwać błąkanie się klowna w ciemnym pokoju. Tak, spójrzmy prawdzie w oczy. Bez żadnej ironii czy sarkazmu mogę powiedzieć, że niegdyś potęga footballowa stała się klownem Europy. Smutne? Tak. Prawdziwe? Tak. Możemy dorównywać spokojnie bałaganowi, który jest w polskiej piłce nożnej. Tylko jest jedno ale.. Valencia jest bardziej znana.

Nie pamiętam takiego burdelu w tak poważanym niegdyś klubie. A wszyscy rozpoczęło się od maniaka zapatrzonego w budowę stadionu. Chore ambicje, złe zarządzanie doprowadziło Valencię nad przepaść, za którą znajdują się średniacy ligi hiszpańskiej (żeby tylko). Przybycie madryckiego bizmesmana miało sprawić poprawę ekonomiczną klubu, która jest jedną z najgorszych w Europie! Co z tego wyszło? Soler musiał kolejny raz uderzyć się w głowę i podarował swoje akcje Soriano.

I tu następuje zwrot akcji. Soriano to były najbliższy współpracownik Solera, potem jego największy wróg stojący na czele opozycji. Człowiek ten jednak ponownie zmienia zdanie i staje się pomocnikiem w walce z Villalongą. Niektórzy mówią, że dobrze się stało, że władza została w ludziach związanych z Valencią. Dobrze? Czy powierzenie władzy człowiekowi, który zmienia co chwilę swoje stanowisko, gra i przybiera różne pozy, by zdobyć władzę jest odpowiednim zarządcą klubu? Odpowiedź jest chyba raczej negatywna.

Burdel rośnie, debet również (warto tylko przypomnieć zadośćuczynienie dla Koemana czy Villalongi), inwestorów brak (a co się im dziwić?), rotacja w zarządzie lepsza niż w brazylijskiej telenoweli, co chwila zmiana zdań co do sprzedaży gwiazd, ekonomia w mojej kieszenie wygląda lepiej, przynajmniej bilans mam dodatni. I gdzie tu wyszukać jakiś pozytywów na przyszłość? A zapomniałem, już w Europie się śmieją z nas. Jakoś im się nie dziwię..

Nie zapatruje się pozytywnie w przyszłość. Ten sezon jako tako trzeba po prostu uratować, tylko czy jest jakiś człowiek teraz w zarządzie odpowiedni do tej roli? Szczerze wątpię. Wiem, że ten tekst nowego nie wznosi, ale musiałem się wyżalić. I skorygować niektórych. Aktualnie Valencia się stacza i nie ma żadnych optymistycznych przesłanek, że będzie inaczej. A kibice? Nic nie mogą zrobić. I na odchodne. Chciałbym się pomylić.. Dodam tylko, że szpieg zaatakuje jutro..

Kategoria: Felietony | własne odczucia skomentuj Skomentuj (15)

KOMENTARZE

1. patryk101927.07.2008; 11:02
patryk1019Może chociaż cos pokaza w pucharze uefa...
2. pedro127.07.2008; 12:11
Problem w tym, ze Villalonga nie ma pieniedzy, obiecywal wiele, ale sial przy okazji zamet (Aragones, Azkargorta) i Soler ma czesciowo racje nazywajac go demagogiem. Tylko po co go zaangazowal?
Mimo wszystko jestem optymista. Mysle, ze Soriano bedzie dobrym prezydentem. Emery zostaje, Sanchez wraca, jest Gomez. To daje poczucie stabilizacji pod wzgledem sportowym.
Po kazdej burzy wychodzi slonce. Najwazniejsze, zeby Soler przyhamowal i w koncu poszedl sobie w cholere.
3. Vic1427.07.2008; 12:23
dla mnie to Valencia nie jest posmiewiskiem tylko ten czlowiek ktory to napisal!!! ja jestem kibicem Arsenalu ale lubie takze Valencie:) jak mozna wogole pisac takie rzeczy o swoim ukochanym klubie!? jezeli jestes prawdziwym kibicem to zawsze stoisz murem za swoim klubem niezaleznie od tego co sie obecnie dzieje!!!powinienes byc dumny z tego co Valencia osiagnela do tej pory...i jeszcze jedno ja jestem pewien ze klub wyjdzie z tego kryzysu i powroci do pilkarskiej elity Europy !!!
4. Ediss27.07.2008; 12:27
EdissLudzie, którzy mogą to zmienić są. Właściwie jest jeden, Emery. Ja w tym człowieku pokładam wielką nadzieję. Widzę, a może tylko chcę widzieć, w nim nowego Beniteza. Ma charyzmę, potrafi wyrazic swoje zdanie, wie czego chce ale nie neguje pomysłów które napływają z zewnątrz. Sukces będzie zależał w największej mierze od niego, bo jeżeli wpoi w tych piłkarzy jakimi na dzień dzisiejszy dysponujemy taką chęć walki i wole wygrywania jaką prezentowała Almeria (bądź co bądź pozbawiona takiego kapitału ludzkiego jak Villa, Silva, Marchena, Morientes, Mata, Miguel czy choćby ten nieszczęsny Joaquin, o którego grze powiedziano więcej niż należało) to nie powinno być problemu ze zdobyciem satysfakconującego wyniku w najbliższych rozgrywkach.
Co do Soriano, nie interesuje mnie na chwilę obecna z jaką częstotliwością zmieniał swoje poglądy w drodze do władzy, priorytetem było pozbycie się dobrodzieja-wizjonera Solera i ten punkt planu Soriano wypełnił. Cudów się po nim nie spodziewam bo to ani nie Jaime Orti ani nawet Villalonga, który pomimo madryckich powiązań wykazywał dosyc konkretny pomysł wyciągnięcia Valencii z opresji.
I jeszcze słowo dotycące transferów. Moim zdaniem transfery dokonane w ubiegłym mercado przysłowiowo "za pięc dwunasta" czyli Fernandes i Alexis (który został wykluczony z gry przez kontuzję) nową jakość do drużyny mogą wnieść dopiero teraz, po przepracowaniu okresu przygotowawczego więc potrzeby rychłego wzmacniania składu tylko po to aby w przedsezonowych podsumowaniach mieć jaknajwyższą ilość gotówki wydanej na nowych zawodników mija się z celem. Zaufajmy Emery'emu!
5. mz27.07.2008; 12:41
mzPedro, Ty jesteś optymistą ;-D? Przecież jeszcze nie tak dawno przekonywałeś każdego, że Villa i Silva odejdą (;
6. wk27.07.2008; 12:49
wk@Vic14
Assist niestety pisze całą prawdę o tym "pośmiewisku".

Ale materiał na felieton b.dobry.
7. lu_kier27.07.2008; 13:39
@Vic14!
Miło czytać, że nie jestem sam. Ja też jestem kibicem Arsenalu i Valencii. Coś jednak jest, co łączy te dwa kluby i to nie tylko zdobywane tytuły mistrza w tych samych sezonach :)
Swoją drogą chciałbym, żeby Valencia doczekała się swojego Wengera. Człowieka, który nie będzie szastał milionami euro, a zbuduje jakość drużyny dodając do istniejącego trzonu piłkarzy bez nazwiska, ale z potencjałem i ogromną wolą osiągnięcia sukcesu. Jakkolwiek brzmi to teraz nieracjolnalnie, to jednak scenariusz z mistrzostwem Arsenalu i Valencii na koniec sezonu jest możliwy!
8. Allen27.07.2008; 13:53
AllenDobry art, smutna i okrutna prawda;(
9. Ulesław27.07.2008; 17:26
UlesławOdszkodowanie dla Villalongi Soler zapłacić ma z własnej kieszeni, więc grzechu powiększenia i o te 10 mln euro klubowego debetu Magiku nie zapisuj na jego konto ;)

Najśmieszniejsze(?) jest jednak to, że... Villalonga być może jeszcze myśli o jednej ofensywie po władzę - jak zbierze 76 mln euro, złoży Solerowi ofertę odkupienia akcji... Te jednak Soler odstąpił i obiecał sprzedać (póki co chyba jeszcze nie sprzedał) Soriano, więc jeśliby znów zmienił zdanie to możemy doczekać się kolejnych cyrków... Na jeszcze większą skalę...
10. Michalsito27.07.2008; 18:03
MichalsitoBardzo dobry material... a co do wypowiedzi Vic14 to autor tego reportazu napisal jak jest na prawde!! A nie ukazal swoje zdanie!! .
11. davidvilla7v27.07.2008; 21:51
davidvilla7vJak Villa i Silva nie odejdą to Valencia jeszcze pokaze wielki futbol w Europie
12. pedro127.07.2008; 22:23
MZ> jestem optymistą, nawet jeśli odejdzie Villa, trochę mniejszym jeśli odejdzie także Silva, dużym optymistą w przypadku odejścia tylko Joaquina. Każda z tych opcji jest realna.
W tak trudnej sytuacji finansowej VCF skąd wziąć pieniądze np.na znaczne podwyższenie kontraktu dla Villi czy Silvy? Jasne że żal, ale gdyby sprzedać Villę powiedzmy za 40 baniek klubowa kasa trochę by się zapełniła i zaoszczędziłoby się także na wysokiej gaży Villi. Rzeczywistość jest bolesna.

Ule> no właśnie - Villalonga nie spasował i wciąż kombinuje jak odkupić akcje Solera.
Soler obiecał mu sprzedaż swojego pakietu, ale nic nie podpisał. Z kolei już na piśmie Soriano ma możliwość odkupienia akcji Solera. Narazie ich jeszcze nie kupił, bo podobnie do Villalongi nie ma kasy. Tak jak pisałeś, może być jeszcze niezły cyrk.
Jeżeli miałbym wybierać, wolę jako prezydenta Soriano niż Villalongę. JV to typ rewolwerowca - ciągle strzela i nie wiadomo kiedy prawdziwymi nabojami a kiedy pustymi.
Soriano natomiast jest bardziej wyważony i nie robi takich głupot jak JV - psucie tego co już jest i działa dobrze - np. duetu Emery/Sanchez.
Tak czy owak spodziewam się wykręcenia kolejnego piruetu przez Solera.
13. Maciej27.07.2008; 22:51
MaciejWyolbrzymiłeś z tym klownem. Valencia jest?(była) po prostu źle zarządzana i tyle. Trzeba pamietac o potencjale tej drużyny, który jest ogromny. A ja uważam, że przed każdym meczem inne drużyny się Valencii boją.
14. pedro128.07.2008; 09:29
Klownem jest Soler. Tak się przywiązał do władzy, że trzyma się jej kurczowo i sięga po wszelkie metody.
Po przemyśleniu uważam, że te zarzuty wobec Villalongi są przesadzone, i JS nie chodziło mu wcale o dobro klubu, lecz o własne interesy. JV za bardzo się rozpędził, chiał przejąć VCF (nie tylko zarządzać) i Soler zorientował się, że traci grunt pod nogami. Stąd pomysł z wskrzeszeniem Soriano. JV chciał zbyt szybko połknąć JS, a ten nie dał się, zrobił woltę i wykiwał Villalongę.
W końcowym rozrachunku przegranym jest Valencia.
15. Darlene28.07.2008; 13:07
Darlene"Ten sezon jako tako trzeba po prostu uratować"

sezon się jeszcze nawet nie zaczął, poza wszystkimi problemami pozytywne przesłanki są - jest młody ambitny trener sprawdzony w lidze hiszpańskiej, nasze gwiazdy "sprzedawane" już po kilkanaście razy nadal są w klubie, nie nazwałbym Clownem Europy drużynę z (między innymi) królem strzelców EURO w składzie, a skoro Europa się tak z nas śmieje do dlaczego ta Europa wciąż chce naszych zawodników, Valencia to nie tylko prezes!