sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Villalonga przybywa z gigantycznym kredytem

Ulesław, 12.07.2008; 17:25
Przybycie nowego zarządcy do nękanej problemami finansowymi Valencii doprowadzić ma do wyjścia klubu na prostą. Zadłużenie w krajowych bankach, wynoszące już około 300 mln euro nie może jednak wróżyć planom Villalongi łatwej drogi do sukcesu, a wielu z niepokojem zastanawiało się jak bez sprzedaży kluczowych graczy ex-prezes Telefonici zamierza prowadzić powierzony mu klub. W dzisiejszym wydaniu Las Provincias pojawiła się odpowiedź na tak postawione pytanie - Villalonga przybywa z pozyskanym w zagranicznych bankach kapitałem w wysokości 400 mln euro.

Nowy, gigantyczny kredyt uratować ma obecną sytuację klubu, któremu krajowe banki nowych kredytów zaczęły już odmawiać; będzie przeznaczony na ukończenie budowy Nuevo Mestalla, obsługę obecnego zadłużenia i normalne funkcjonowanie klubu. Taką informacją podzielił się z najważniejszymi akcjonariuszami klubu Juan Soler, co według posiadacza największego pakietu akcji oznaczać ma, że Villalonga na swojej pierwszej decyzji zarobić może nawet 10 mln euro - zgodnie z umową przekazania władzy, która w jednym z punktów gwarantuje Villalongdze 2,5% prowizji od każdej operacji finansowej, która zakończy się sukcesem i przyniesie Valencii spore korzyści.

Sytuacja nie bez powodu może wydawać się bardzo niejasna i skomplikowana, bowiem jest taka w rzeczywistości. Różne emocje budzi wśród klubowych możnych, którzy ze sporą dozą sceptycyzmu podchodzą do planu powiększenia problematycznego zadłużenia, nie mówiąc już o osobach, które w ogóle wątpią w możliwość zaciągnięcia przez Valencię tak wielkiego kredytu. Oczywiście jest też grupa ludzi, którym projekt wydaje się jedyną racjonalną możliwością w tej trudnej sytuacji - pieniądze z kredytu pomogą dokończyć budowę Nuevo Mestalla, co w przyszłości powinno generować olbrzymie zyski dla klubu nie tylko z powodu powiększenia liczy miejsc na trybunach, ale też i otwarcia centrów handlowych, kawiarni i restauracji mieszczących się w samym obiekcie.

Kredyt wydaje się też bardzo rozsądnym rozwiązaniem wobec drastycznego spadku wartości terenów po Nuevo Mestalla w obliczu aktualnej sytuacji ekonomicznej na rynku nieruchomości. Kolejne miesiące mogą przynieść powrót do stanu sprzed kilku lat, a co za tym idzie - zagwarantować potężny zastrzyk gotówki i rozwiązanie finansowych problemów.

Innym ważnym punktem reform Villalongi jest całkowita niemal zmiana klubowego zarządu - w roli przyszłego prezydanta klubu widzi on Enrique Lucasa Romaníego, który z podjęciem wiążących decyzji zamierza poczekać, bowiem nie bardzo zdaje sobie sprawę z roli i zakresu władzy prezydenta, mającego nad sobą nietykalnego Villalongę. Do 16 sierpnia wszystko powinno się jednak już rozstrzygnąć, bowiem na ten właśnie dzień zaplanowano walny zjazd akcjonariuszy, na którym przedstawiony ma być dokładny projekt Villalongi oraz odbędzie się prezentacja kandydatów na najważniejszych klubowych urzędników.

Kategoria: Ogólne | Las Provincias skomentuj Skomentuj (7)

KOMENTARZE

1. jaro920@vp.pl12.07.2008; 17:41
I gitara:)Villalonga nam pomoze,i staniemy na prosta:)
2. pedro112.07.2008; 18:42
Ryzyko jest, ale jakie jest inne wyjście? Nawet sprzedaż Villi, Silvy i Joaquina niewiele by pomogła, a klub dołączyłby do grona szaraczków ligowych.
To olbrzymie pieniądze i ogromna odpowiedzialność. Trzeba mieć nadzieję, że Villalondze uda się ratowanie VCF, choć mam wrażenie, że chodzi mu nie tyle o ratowanie VCF, co o wypracowanie jak najwyższgo zysku ze swojego nowego przedsięwzięcia. Jedno i drugie nie musi być w sprzeczności. Jednak jemu czapka z głowy nie spadnie - prowizja od każdej rentownej operacji jest mocno kontrowersyjnym zapisem porozumienia z Solerem.
Soler i Villalonga to b.bogaci ludzie. Powiedziałbym, że Villalonga to inny rodzaj człowieka - człowiek interesu, milioner, dla którego wielki biznes to żywioł. Żyje w innym wymiarze materialnym, nieosiągalnym dla większości. Kto chodził po Kensington, ten wie co mam na myśli.
3. benji12.07.2008; 19:17
benjiVillalonga to człowiek, który już pokazał w biznesie na co go stać. To jemu właśnie Telefonica zawdzięcza swoją potęgę. Zarządzanie klubem piłkarskim to jednak trochę inna bajka, jednak i tu działają prawa ekonomii. Trzeba tylko ufać, że Villalong jest człowiekiem, który zna się na rzeczy i będzie potrafił wyprowadzić klub na prostą.
Kwestia jego prowizji to natomiast nic dziwnego. Musi przecież mieć coś ze swojego zajęcia. Gdyby miał prowadzić klub na zasadzie charytatywności to na pewno po jakimś czasie straciłby zaangażowanie. A tak ma porządną motywację do solidnej pracy....
4. Kanius12.07.2008; 21:01
KaniusBiedakowi aż włosy posiwiały xD, bo oglądałem na marca.com podajże taki krótki wywiad. Miejmy nadzieję że się uda, widać że coś zaczyna robić choć tak naprawdę w klubie jest od kilku dni i chce sprowadzić doświadczonych w biznesie ludzi .
5. Vicente7312.07.2008; 22:12
Vicente73I niech Soler nie zapomni o 10 mln Euro, które obiecał wpłacic na rzecz VCF za parcelę Viejo Mestalla!!!
6. wk13.07.2008; 11:52
wkZgodzę się z wami. Innego wyjścia niemamy, a jak narazie Villalonga pokazuje, że wie co robić. A sprzedaż Villi, Silvy i Ximo aż tak mocno to nam nie pomoże.
7. falcao13.07.2008; 12:49
No wreszcie ktos z zastrzykiem dinero. Villalonga wyglada na dosc rozgarnietego czlowieka ma wizje, ktorej sie trzyma teraz tylko czekac na efekty