Del Nido: Palop nie na sprzedaż
18.06.2008; 15:51
Głos w sprawie spekulacji wokół powrotu Andresa Palopa do Valencii zabrał prezes Sevilli, Jose Maria del Nido. 50-letni del Nido, który przewodzi andaluzyjskiemu klubowi od ponad sześciu lat, znany jest z bezkompromisowych i twardych negocjacji, przynoszących niemałe zyski do klubowego budżetu. W przypadku doświadczonego bramkarza, który aktualnie jest rezerwowym hiszpańskiej kadry na Mistrzostwach Europy, również nie zamierza łatwo zgadzać się na warunki Juana Sancheza.
W podobnym tonie 50-letni prawnik wypowiadał się na temat ewentualnych transferów Julio Baptisty, Sergio Ramosa czy Daniela Alvesa. Del Nido ceni swoich piłkarzy, nieraz udawało mu się powstrzymywać ich przed odejściem, zaś ci którzy opuszczali Sevillę, robili to za duże pieniądze. Czasem taka taktyka przynosiła straty, jak w przypadku Alvesa, za którego rok temu Chelsea proponowała większą kwotę, aniżeli 30 milionów euro, za które ostatecznie przeszedł do Barcelony.
Prezes Sevilli zaprzecza również, jakoby klub zażądał za zawodnika 5 milionów, które rzekomo mogłaby zapłacić Valencia.
Tymczasem zdaje się już być pewne, że Fernando Navarro, lewy obrońca występujący w minionym sezonie w Mallorce, którego angażem interesowała się również i Valencia, będzie zawodnikiem Sevilli.
Jak informuje Super Deporte, wczoraj miały zostać wznowione negocjacje z Andresem Palopem, zaś sam piłkarz zgodził się już na podpisanie dwuletniego kontraktu.
Jedyne co mogę powiedzieć to to, że tydzień temu przedstawiciele piłkarza pytali o stanowisko klubu wobec zainteresowania Valencii. Powiedzieliśmy im, że nie planujemy jego sprzedaży.
W podobnym tonie 50-letni prawnik wypowiadał się na temat ewentualnych transferów Julio Baptisty, Sergio Ramosa czy Daniela Alvesa. Del Nido ceni swoich piłkarzy, nieraz udawało mu się powstrzymywać ich przed odejściem, zaś ci którzy opuszczali Sevillę, robili to za duże pieniądze. Czasem taka taktyka przynosiła straty, jak w przypadku Alvesa, za którego rok temu Chelsea proponowała większą kwotę, aniżeli 30 milionów euro, za które ostatecznie przeszedł do Barcelony.
Prezes Sevilli zaprzecza również, jakoby klub zażądał za zawodnika 5 milionów, które rzekomo mogłaby zapłacić Valencia.
Nie ustalaliśmy żadnej ceny. Piłkarz jest szczęśliwy w Sevilli i nie wierzymy, by chciał odejść.Z drugiej strony, nie wyklucza możliwości transferu:
Być może będą jakieś transfery, jednak nic nie jest jeszcze przesądzone.
Tymczasem zdaje się już być pewne, że Fernando Navarro, lewy obrońca występujący w minionym sezonie w Mallorce, którego angażem interesowała się również i Valencia, będzie zawodnikiem Sevilli.
Barcelona, Mallorca, Sevilla i Fernando Navarro niemal doszły do porozumienia, sama umowa między piłkarzem a Sevillą jest już gotowa, czekamy jedynie na podpisanie wszelkich dokumentacji.
Jak informuje Super Deporte, wczoraj miały zostać wznowione negocjacje z Andresem Palopem, zaś sam piłkarz zgodził się już na podpisanie dwuletniego kontraktu.
KOMENTARZE
bądż arde turana z galatasaray hmm ok 12 14 mln na bank starczy
i pozyskajmy oldoniego atletico mineiro -napastnika 10 baniek to maksymalna cena
pozdr
Swoją drogą rzeczywiście robią dobre interesy. Ściągnęli świetnego bramkarza - Palopa za friko, a jak się podstarzał opchną go za kilka milionów.
No i Artur z pewnoscia bylby w Valencii gwiazdą, ale mysle, ze na dzisiaj jest juz za drogi jak dla nas...
« Wsteczskomentuj