Valencia górą w derby
11.05.2008; 23:38Dawno derby Lewantu nie były aż tak pasjonujące.W przedostatniej kolejce la Liga na Ciutat de Valencia toczył się bój nie tylko o prym nad Turią ale również o niezwykle istotne punkty w walce o utrzymanie. Spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem ekipy Los Ches, która tym samym pogrążyła lokalnego rywala zsyłając go do Segunda Division.
Estadio Ciutat de Valencia jest dla drużyny nietoperzy bardzo niewygodnym terenem. Nieraz spotkania na murawie tego stadionu toczyły się bardzo niekorzystnie dla Los Ches, jak chociażby zeszłoroczna porażka 4:2 "ozdobiona" dodatkowo kilkoma czerwonymi kartkami dla piłkarzy Ches. Tym razem jednak będący w znaczniej gorszej sytuacji piłkarze Valencii podeszli do spotkania bardzo skoncentrowani i po jego zakończeniu cieszyć się mogli z okazałego zwycięstwa 5:1. Ten prawdziwy festiwal strzelecki w 13 minucie rozpoczął David Villa, który precyzyjnie wykorzystał rzut wolny z okolicy pola karnego. Niemal 15 minut później wynik ponownie uległ zmianie i ponownie na listę strzelców wpisał się Villa. Tym razem "el Guaje" dwukrotnie uderzać musiał na bramkę przeciwnika - pierwszy strzał zblokowany został przez portero Levante, ale przy dobitce Reina był już bez szans. Chwilę później nastąpiła odpowiedź gospodarzy i w 31 minucie Serrano strzałem z wolnego pokonał Hildebranda. Nadzieja na wynik punktowy po kontaktowym trafieniu została jednak szybko odebrana, bowiem już w kolejnej akcji bramkę dla Valencii zdobył Mata. Było to ostatnie trafienie pierwszej odsłony gry i do szatni piłkarze Valencii wychodzili ze zdecydowanym dwubramkowym prowadzeniem.
Druga połowa mimo znacznych starań gospodarzy przyniosła jedynie podwyższenie rezultatu. Wracający do składu po półrocznej przerwie Miguel Angel Angulo pokazał, iż wciąż pamięta jak zdobywać bramki dobijając w 65 minucie strzał Davida Villi. Minutę później natomiast sam "Guaje" umieścił piłkę w siatce, kompletując tym samym hat-trick'a. Po tym ciosie morale, choć i tak słabe, ekipy Levante zostało już kompletnie zdruzgotane i nie byli oni w żadnym stopniu zrewanżować się przeciwnikowi. Były to ostatnie w najbliższym czasie derby Lewantu bowiem tym spotkaniem zespół Valencii zagwarantował sobie pewny udział w przyszłorocznej edycji la Liga, wysyłając z kolei rywala zza miedzy do Segunda Division.
KOMENTARZE
Dawno nie widzialem taie wyniku ze strony Valenci ale moze to dla tego ze graja z najslabsza druzyna PD.
Hat-trick Villi bardzo uszczesliwia i ja wierze ze on NIE ODEJDZIE!!!!
1:5 jeszcze raz!!!
! AMUNT VALENCIA !
I tak poza tematem.
Niewiem czy już o tym pisałem, ale Milan za cel transferowy chce wybrać sobię właśnie Valencię. Już chyba wszyscy wiedzą o tym, co chyba nie uniknione w Valencii będzie. Jak tyle klubów chce piłkarzy Ches, to znaczy że mamy silną ekipę i gdyby nie Koeman, to pierwsza 3 jak nie 2 jest nasza. Jak zostanie Villa, Silva itp. to możemy powalczyć o wygranie LaLiga i o coś w p. UEFA.
Z Maty naprawdę nie robiłbym gwiazdy, to zdolny chłopak, ale radzę oglądnąć mecz przed wypowiedzeniem się. Dopóki nie strzelił bramki to go w ogóle przy piłce nie widziałem, tak w sumie to w ogóle go przy niej nie widziałem oprócz tej bramki (oglądałem 1 połowę od 20 minuty). Ma chłopak smykałkę do strzelania, to może być następny Villa, musi jednak mocno popracować nad podaniami i dryblingiem.
A co do Piłkarzy mogli by zostawić Silve no bo Villa to chyba odchodzi na 100% szkoda że tak się dzieje ale to wszystko wina Koemana !! :P:P
PS naprawde szkoda ze Villa odejdzie, to mój ulubiony pilkarz jest :/
ale zobaczcie co barca zrobiła i Guiza znowu bramke strzelił :)
wielki szacuneczek dla Angulo bo ten jako jedyny z trojki pokazuje na boisku ze jego odsuniecie bylo najwiekszym bledem
A co do odejście Villi. Jak narazie pojawiła się tylko jedna oferta (z Londynu, Tottenham dawał 20 mln) i nic więcej. Więc niema co się martwić na zapas. Ja będę się denerwował jak jakaś oferta będzie. Ale wydaje mi się że Villa nie odejdzie.
Postawa tego ostatniego nie dziwi, gra coraz słabiej i nie przypadkiem był pomijany zarówno przez Koemana, jak i Voro.
Zwycięstwo na pewno cieszy, ale mnie niepokoi coś zupełnie innego.
Najważniejsza sprawa to przyszłość VCF. Czy Soler nadal będzie pogrążał klub w coraz większym kryzysie, czy wreszcie sprzeda swoje akcje Soriano&Company. To jest kluczowa sprawa. Jeśli zostanie, wyprzedaż najlepszych gwarantowana. Mam jednak nadzieję, że w końcu wycofa się, przede wszystkim dla dobra klubu. Jeśli tak, powinien to zrobić jak najszybciej, póki nie jest za późno.
Jaki jest los klubów źle zarządzanych widać doskonale na przykładzie Levante.
Soler, zostaw Valencię w spokoju!
Ale największe jaja będą jak Ayala i Aimar będą grać w Segunda. Z Saragossy przydałby się wtedy D.Milito i Sergio Garcia.
Chyba, że chodzi tu stworzenie tzw. "mini tabeli" z udziałem tych trzech zespołów biorąc pod uwagę tylko mecze między nimi. Wtedy coś by się zgadzało. Jeśli natomiast chodzi tu tylko o jakieś głupie zestawienia meczy bezpośrednich to idiotyzm jakiś.
« Wsteczskomentuj