Rozmowa z Peterem Limem

Po długim czasie bez udzielania się w mediach, właściciel Valencii zabrał głos. Singapurczyk udzielił wywiadu brytyjskiej gazecie Finacial Times. Miliarder wygłosił kilka kontrowersyjnych tez m. in. na temat fanów.

Temat sprzedaży klubu i kibiców

„Próbują upewnić się, że nie sprzedam klubu nikomu poza nimi. Kłócą się ‘Jesteśmy z Walencji, znamy ten klub’. Klub z valencianos zbankrutował, czyż nie? Nie chcę zrujnować Valencii, istnieje już 102 lata. Nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów i czy (poprzednicy) chcieli to zrobić za wszelką cenę?

„Mogę zrobić 101 rzeczy, by zarobić pieniądze, które będę w stanie lepiej kontrolować. To całkiem miłe. Budzę się, jestem właścicielem klubu i wiem co będzie dalej. Nic więcej.”

„Mam nieco współczucia (dla fanów), lecz między moim przyjaciółmi mawiamy, że najmniejsze rzeczy przyprawiają o największy ból głowy.”

Valencia drogą do nawiązywania kontaktów biznesowych

„Możliwość zdobywania kontaktów była niewiarygodnie dobra. Pewnego razu jedliśmy kolację z właścicielami różnych klubów w trakcie finału Ligi Mistrzów. Byli tam szejkowie, królowie, gangsterzy, czarni, biali i żółci. Kłóciliśmy się wtedy, mówiąc ‘dlaczego zapłaciłeś tak wiele za tego piłkarza’. Byliśmy jak małe dzieci. Ten sport jest w stanie sprawić, że wszystko jest równe.”

Budowa Nuevo Mestalla

„Dług, który musielibyśmy zaciągnąć byłby nie uniemożliwiał by utrzymanie klubu.” Jednocześnie Lim wyraził nadzieję na znalezienie rozwiązania i ukończenie projektu.

Superliga

„Spójrz na Superligę, jest tylko po to, by dać przetrwanie (dużym klubom), nie obchodzą ich kibice. Dlaczego? Ponieważ mają stumilionową widownię w Azji. Czy (którykolwiek z zespołów Superligi) kiedykolwiek rozważył niedogodności związane z oglądaniem lokalnych derbów w środy, gdy następnego dnia musisz iść do pracy. Nie obchodzi ich to.”

Dodatkowo Peter Lim wspomniał, że nie zamierza sprzedawać Valencii. Zaznaczył, iż uważa, że wartość klubu jest wyższa niż 100 mln €, za jakie kupił udziały w 2014 roku.

Tweetnij