Sunny: "To normalne, że Koeman przerywa trening, gdy dzieje się coś, co mu się nie podoba."
06.03.2008; 17:56
Stephen Sunday uważa za jak najbardziej „prawidłowe i normalne” przerwanie sesji treningowej przez Ronalda Koemana – Holender wstrzymał ćwiczenia, by wymóc na piłkarzach większe zaangażowanie.
Do zajścia doszło dziś rano – Koeman wraz ze swoim asystentem, Jose Mari Bakero, dwukrotnie zastopowali ćwiczących zawodników, domagając się, by „weszli” w trening.
Sunny nie ukrywa, że w niedzielnym spotkaniu z Deportivo liczy na miejsce w pierwszej jedenastce, ponieważ „ciężko trenuje i stara się dać z siebie jak najwięcej, aby tylko otrzymać możliwość gry.”
19-latek wierzy, że znajduje się na dobrej drodze i jest jednocześnie „dumny”, iż Koeman czuwa nad poprawą mankamentów w jego grze.
Młody pomocnik podkreśla, że celem zespołu jest zwycięstwo w trzech najbliższych meczach na Mestalla(z Deportivo i Sevillą w Lidze, oraz z Barceloną w Pucharze Króla), bowiem „to dla nas najważniejsze.” Piłkarz wyjawił ponadto, iż w szatni nie podejmuje się tematu sporu pomiędzy Albeldą a klubem, niemniej przyznaje, że „oczekuje na jak najszybsze rozwiązanie konfliktu, jako że zatarg ex-kapitana z Valencią niekorzystnie wpływa na drużynę.”
Odnosząc się do przewinienia Evera Banegi, który został przyłapany przez lokalną policję na jeździe pod wpływem alkoholu, stwierdził iż to „bolesne”, przez co przeszedł Argentyńczyk, jednak zaznaczył po chwili, że może się to „przytrafić każdemu.”
Do zajścia doszło dziś rano – Koeman wraz ze swoim asystentem, Jose Mari Bakero, dwukrotnie zastopowali ćwiczących zawodników, domagając się, by „weszli” w trening.
Sunny nie ukrywa, że w niedzielnym spotkaniu z Deportivo liczy na miejsce w pierwszej jedenastce, ponieważ „ciężko trenuje i stara się dać z siebie jak najwięcej, aby tylko otrzymać możliwość gry.”
19-latek wierzy, że znajduje się na dobrej drodze i jest jednocześnie „dumny”, iż Koeman czuwa nad poprawą mankamentów w jego grze.
Młody pomocnik podkreśla, że celem zespołu jest zwycięstwo w trzech najbliższych meczach na Mestalla(z Deportivo i Sevillą w Lidze, oraz z Barceloną w Pucharze Króla), bowiem „to dla nas najważniejsze.” Piłkarz wyjawił ponadto, iż w szatni nie podejmuje się tematu sporu pomiędzy Albeldą a klubem, niemniej przyznaje, że „oczekuje na jak najszybsze rozwiązanie konfliktu, jako że zatarg ex-kapitana z Valencią niekorzystnie wpływa na drużynę.”
Odnosząc się do przewinienia Evera Banegi, który został przyłapany przez lokalną policję na jeździe pod wpływem alkoholu, stwierdził iż to „bolesne”, przez co przeszedł Argentyńczyk, jednak zaznaczył po chwili, że może się to „przytrafić każdemu.”
KOMENTARZE
Dla niego najważniejsze to jak najwięcej grać więc nie może popadać w konflikt z trenerem
I mamy pełne prawo sie wypowiadać, dopóki koeman czegoś nie zmieni.Bo jego czas na aklimatyzacje trwa bardzo długo i końca jeszcze nie widać.Teraz Valencia musi wyrównać formę-a jak ma to zrobić bez regularnych treningów???No, chyba że to jest jego tajna metoda i zaczną lepiej grać jeśli tak-to składam honor.Ale nie wydaje mi się ze to prawda
A co do dystansu-straciłem go już dawno temu!!Bo kiedy po zwycięstwach przychodzi promyk nadzieji to zaraz jakieś głupie porażki wszystko psują. I wszystko "mści sie na trenerze"
Tak jak nasi "nie wchodzą w trening", tak najczęściej "nie wchodzą w mecz". Najlepszy przykład to ostatni mecz z Espanyolem.
« Wsteczskomentuj