sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Ferran: „Parejo nie był dobrym kapitanem”

Karol Kotlarz, 05.08.2020; 11:46

Wywiad z byłym piłkarzem Valencii

Przyszłość Ferrana Torresa jest już znana – skrzydłowy zagra w przyszłym sezonie w Manchesterze City. 20-latek udzielił obszernego wywiadu dla dziennika Marca, w którym mówił o negocjacjach z angielskim zespołem, sytuacji w Valencii oraz dlaczego nie został na Mestalla.

Kiedy dowiedziałeś się o tym, że zagrasz w Manchesterze City?

To były nerwowe dni. Mój agent był w Manchesterze i zadzwonił, że osiągnęli porozumienie i zagram dla City. To klub, który wygrywa wszystko i ma najlepszego na świecie trenera. Wierzę, że tam poprawię swoje umiejętności i będę lepszym zawodnikiem.

Porozmawiajmy o Guardioli. Co ci powiedział? Dzwonił już do ciebie?

To było dla mnie bardzo ekscytujące. Pogratulował mi i uspokoił. Pomogło mi to ochłonąć i sprawiło, że chcę zrobić jeszcze więcej.

Jaki jest twój cel po tym jak zmienisz klub?

Pracować, zaadaptować się bardzo szybko i zdobyć miejsce w zespole. Im większa rywalizacja, tym lepszym stajesz się zawodnikiem. Zawsze musisz być na najwyższym poziomie, w przeciwnym razie jesteś odsyłany na ławkę rezerwowych.

Jesteś już oficjalnie graczem City, jak się czujesz?

Z jednej strony jestem bardzo szczęśliwy i podekscytowany, z drugiej bardzo smutny, bo opuszczam zespół, do którego jestem przywiązany. To drużyna, która dała mi wszystko, zaczęła mnie szkolić kiedy miałem siedem lat…, jak również miejsce, gdzie miałem trudne chwile, w których byłem sfrustrowany, co spowodowało, że podjąłem decyzję o odejściu. Chciałem jednak przekazać, bardzo wyraźnie, że jestem wdzięczny Valencii i będę jej kibicował, gdziekolwiek będę. Problem tego klubu wiąże się z jego pracownikami i niektórymi dziennikarzami, którzy pisali o mnie źle i splamili mój wizerunek. Nie chcę opuszczać Valencii w złych nastrojach, bowiem jestem zawodnikiem stamtąd.

Czy czułeś się prześladowany?

Spójrz. Kiedy klub podjął decyzję o dołączeniu mnie do pierwszej drużyny, nie zmuszając mnie do czegokolwiek, zacząłem otrzymywać presję i krytykę, aby to odrzucić. I nie tylko ja. Chcieli także skrzywdzić i zdyskredytować moich agentów i moją rodzinę. Chociaż na szczęście było to tylko kilka prób. Ci sami ludzie, którzy teraz prowadzą kampanię przeciwko mnie, mówili wtedy, że się myliliśmy i że zawiodę, co w wieku zaledwie 17 lat bardzo mnie zraniło. Mówiąc to, muszę przyznać, że wiele innych mediów i dziennikarzy zawsze traktowało mnie z uczuciem i szacunkiem. Nawet teraz, gdy pracownicy klubu pracują nad zniszczeniem mojego wizerunku.

Wyglądasz na zranionego. Czy myślisz, że w przyszłości będziesz mógł wrócić do Valencii?

Jestem pewien. Nie chcę myśleć inaczej, nawet jeśli są ludzie, którym zależy na tym, żeby to się nie udało. Za kilka lat wielu z nich odejdzie i mam nadzieję, że do tego czasu pokażę, że zasługuję na powrót.

Co chciałbyś przekazać kibicom?

Muszę podziękować fanom za wszystko. Zawsze czułem ich wsparcie, co było bardzo ważne. Przykro mi, jeśli swoim odejściem kogoś uraziłem, nie było to moim zamiarem, ponieważ jako osoba związana z Walencją to ostatnia rzecz, której chcę, ale wszystko, co się wydarzyło, zmusiło mnie do obrania innej ścieżki niż ta, o której zawsze marzyłem.

Kiedy podjąłeś decyzję o odejściu?

Zacząłem o tym myśleć ostatniego lata, kiedy wróciłem po wygranych Mistrzostwach Europy do lat 19, a klub oznajmił mi i mojemu agentowi, że nie liczą na mnie. Dosłownie powiedziano mi, że jestem piątym skrzydłowym w zespole, niedługo przyjdą nowi gracze, a koledzy z drużyny, grający na innych pozycjach, stoją wyżej w hierarchii ode mnie. To był dla mnie cios, jednak najgorsze było to, że klub udostępnił mnie na rynku transferowym. Valencia zaoferowała mnie zespołom w Hiszpanii, zgłosiło się 12 klubów z Primera, w tym Levante, a także jeden z Segunda. Kiedy klub tego dokonał zacząłem myśleć o odejściu.

Ten ruch klubu...

Tak jak mówiłem, to otworzyło mi oczy. Pojawiły się inne, trudne chwile, jak przerwa spowodowana pandemią COVID. Uzyskałem pozytywny wynik testu i bałem się wszystkiego co widziałem i słyszałem, a w tym samym czasie otrzymywałem krytykę ze strony klubu i niektórych mediów… To zadecydowało.

Czy rozważałeś przedłużenie kontraktu w dowolnej chwili?

Tak, oczywiście. Kiedy César zaczął pracę w klubie było kilka spotkań. Na ten moment znaliśmy warunki, jakie oferuje rynek, ponieważ jak wspomniałem, byłem wystawiony na listę transferową od ubiegłego lata, zaś mój agent dosłownie powiedział Césarowi: „Zrobiliśmy to, co do nas należało, a teraz musicie odkupić Ferrana, ponieważ to klub wprowadził go na rynek transferowy”. Aby to uczynić, wraz z agentem chcieliśmy spełnienia przynajmniej dwóch z trzech warunków… Żaden z nich nie został spełniony.

Czy możesz przybliżyć te warunki?

Tak. Jednym z nich było zaangażowanie Petera Lima w odnowienie mojego kontraktu, by pokazać, że jestem ważną osobą dla klubu. Kolejnym było zostanie jednym z kapitanów, co było moim marzeniem, ponieważ widziałem jak inne zespoły tak postępują z wychowankami, przykładem Oyarzabal czy Fernando Torres. Trzecim warunkiem było znalezienie się wśród najlepiej opłacanych graczy w zespole. Chcieliśmy spełnienia dwóch z trzech, a żaden nie został spełniony.

Jaka była reakcja Césara?

Jego zdaniem wszystko było niewykonalne. Zaraz potem zrobił dwie rzeczy: za pośrednictwem mediów ujawnił dosłownie wypowiedziane słowa, które padły między nim, a moim agentem oraz złożył mi jedną ofertę, którą mój agent otrzymał pocztą elektroniczną dnia 24 lutego 2020 roku. Była to propozycja, która nic nie wnosiła nowego, a w zamian otrzymaliśmy swoistą presję, ładnie to ujmując.

Z tego co mówisz, odniosłeś się do oferty Valencii.

Tak. Odpowiedzieliśmy zanim zaczęliśmy stawiać określone warunki podczas naszego ostatniego spotkania z Césarem. Dlatego też nie odpowiedzieliśmy ponownie. Podczas ostatniego spotkania mój agent przekazał Césarowi warunki, a ten wysłał mu maila, w którym początkowe warunki kontraktu były nieco lepsze, jednak mój agent przekazał mu osobiście, że ich nie zaakceptuje. Dlatego wszystko, co zostało powiedziane, jest fałszywe, ponieważ on odpowiedział.

Czy szokuje cię, że Valencia złożyła tylko jedną ofertę?

Za Mateu Alemany’ego były już próby renowacji, ale wraz z jego odejściem i przybyciem Césara bardzo uderzył mnie fakt, że właściciel kontynuował bez angażowania się, jak to zrobił w przypadku innych moich kolegów. Byłem również zszokowany, że César wysłał tylko jedną ofertę, a mój agent już wyraźnie mu odpowiedział, że jej nie chcemy.

Czy uważasz, że zrobiłeś wszystko ze swojej strony by zostać w Valencii?

Całkowicie. Chciałem zostać i zaoferowaliśmy klubowi warunki do tego. W dodatku ekonomiczne nie były ponad możliwościami klubu. Wiedziałem, że Valencia nie jest w stanie zapłacić tyle samo, co duże europejskie kluby, ale widziałem siebie jako zdolnego do poprowadzenia projektu i chciałem być tak traktowany, aby klub starał się mnie zatrzymać. Po prostu nie chcieli, kropka.

Temat City dobiegł końca.

Z City wszystko zostało uzgodnione bardzo późno. Skontaktowali się z Valencią w dżentelmeński sposób informując, że zaczną z nami rozmowy. To właśnie robili od tego momentu, aż do osiągnięcia porozumienia, a następnie prowadzili negocjacje warunków transferu z Valencią. Do samego końca mieliśmy nadzieję, że Valencia zareaguje na zmianę sytuacji. Tak się nie stało.

Pojawiły się informacje o niezbyt dobrej relacji między tobą o Parejo. To prawda?

Muszę powiedzieć, że po trzech latach doświadczenia w pierwszym zespole, to wszystko uczyniło mnie dojrzałym i silnym mentalnie. Jednak nie gdy miałem 17 lat. Parejo to świetny gracz, jednak osobiście nie miałem z nim dobrych relacji. Kiedy wszedłem do pierwszej drużyny, mając 17 lat, wiele tygodni minęło, zanim posłał do mnie proste „Dzień dobry”. Nie uważam, że był dla mnie dobrym kapitanem. Najgorzej było po odejściu Marcelino. Kang-In i ja byliśmy uznani za winnych w szatni i przestaliśmy rozmawiać na długie tygodnie.

Co sądzisz o sytuacji Kang-Ina?

Uwielbiam go, on o tym wie. Sobrino i ja pomogliśmy mu sporo. Zostanie świetnym piłkarzem i mam nadzieję, że Valencia nie popełni tych samych błędów, które popełnili w moim przypadku. Potrzebuje zaufania, uczucia, ponieważ przeszedł trudne chwile i czuł się samotny.

Co powiesz o Marcelino?

To świetny trener, zawdzięczam mu wiele i mam nadzieję, że poprowadzi wielki klub. Jestem pewny, że gdyby ktokolwiek z nas miał szczęście spotkać się w innym klubie, osobiście potraktowałby mnie inaczej. On wie.

Czy rozumiesz dlaczego Mateu Alemany i Pablo Longoria pożegnali się z klubem?

Myślę, że ich odejście był katastrofą. Jestem pewny, że gdyby zostali w klubie, przedłużyłbym kontrakt. Jeśli chodzi o Mateu, chciałbym przekazać, że był jedyną osobą, która na mnie liczyła.

Kilka dni temu mówiłeś w wywiadzie, że jesteś ambitny i gotowy na nowe wyzwania.

Tak jak powiedziałem, to klub umieścił mnie na rynku transferowym, co sprawiło, że myślałem o odejściu. Zadałem sobie pytanie, czy jestem gotów na nowe wyzwania i stwierdziłem, że tak.

Czy to ambicja na poziomie Cristiano Ronaldo?

Stawiałem go za przykład sportowca. Jest przykładem dla każdego, kto chce osiągnąć maksimum w piłce nożnej.

W Lidze Mistrzów w barwach City czeka na was Real Madryt.

City rozegrało świetny mecz na Bernabéu. Wiemy, jak zespół ma Real Madryt, ale myślę, że nie ucieknie nam.

Dla City samo dostanie się do Ligi Mistrzów nie jest wystarczające.

City zawsze gra w Lidze Mistrzów i jest w piątce najlepszych drużyn świata. Zawsze celem będzie wygrana w Lidze Mistrzów.

Czy otrzymałeś propozycję z innych wielkich zespołów?

Tak, pojawiły się propozycje z wielkich klubów, ale zachowam je dla siebie.

Kategoria: Wywiady | Marca | fot. Superdeporte skomentuj Skomentuj (25)

KOMENTARZE

1. LimaK05.08.2020; 13:03
Fajny wywiad.

Wiem, że każdy może mówić "co chce", ale jestem skłonny mu uwierzyć we wszystko.

W Valencii dzieje się źle i źle dziać się niestety będzie...

Żałuję, że odszedł, ale wcale mu się nie dziwię.

2. longer05.08.2020; 14:04
longerNic dodać nic ująć
3. bartexb05.08.2020; 14:04
bartexbWidać w tym wywiadzie, że jest mu bardzo żal z powodu tego jak go potraktowano. Każda odpowiedź jest dość wyczerpująca. Wywiad pokazał jak niekompetentnych pracowników ma Valencia.
4. Old Wardrober05.08.2020; 14:09
To chyba ostateczna kompromitacja "projektu" Lima. Po zwolnieniu Marcelino główną linią obrony tej decyzji była kwestia stawiania na wychowanków, w czym Marcel miał rzekomo przeszkadzać. Wystarczyło raptem kilka miesięcy żeby odszedł nasz największy talent i jak się okazuje klub nie robił praktycznie nic żeby go zatrzymać. Przynajmniej nikt już się nie nabierze na bajeczki Singapurczyka.
5. VShingoV05.08.2020; 14:45
Te warunki nie są od tak do spełnienia. Po pierwsze bycie jednym z kapitanów. Zespół nie może mieć wielu kapitanów. Jednak nie licząc Parejo przed Torresem mamy Gaya, Solera oraz Jaume. Dodatkowo kilku graczy już jest pewien czas w Valencii. Jakbyśmy dali mu taka rolę to za rok Hugo czy Kangin też mogliby oczekiwać nie licząc innych stażem. Ponadto musi być hierarchia i to niech trener decyduje kto ma być kapitanem i vice kapitanem. Po drugie, serio oczekiwał, że Lim będzie do niego dzwonił? Raczej wlasciciele nie biorą udziału w negocjacjach pracowników nie tylko w klubie ale i też w innych firmach nie związanych ze spoetem. Co do kasy to z jednej strony rozumiem, z drugiej Ferran był rok temu obiecującym graczem ale nawet nie podstawowym.
6. ThomsonVCF05.08.2020; 15:08
ThomsonVCFTo,że Parejo to żaden kapitan, a zarząd to banda nieudaczników to niestety nihil novi.
7. tomekg05.08.2020; 15:27
Cała ta saga z Ferranem to jakaś totalna kompromitacja całego klubu. Po akcji z Marcelino stałem po stronie zarządu (drużyna grała straszny piach, nie stawiał na młodych i pewnie był mega dupkiem) ale jeśli najlepszy wychowanek od dawna idzie na czapkę gruszek i nikt nie widzi w tym problemu to coś jest bardzo nie tak ... Mega szkoda :(
8. tomekg05.08.2020; 15:27
Cała ta saga z Ferranem to jakaś totalna kompromitacja całego klubu. Po akcji z Marcelino stałem po stronie zarządu (drużyna grała straszny piach, nie stawiał na młodych i pewnie był mega dupkiem) ale jeśli najlepszy wychowanek od dawna idzie na czapkę gruszek i nikt nie widzi w tym problemu to coś jest bardzo nie tak ... Mega szkoda :(
9. kwmscmusic05.08.2020; 15:33
kwmscmusicOn naprawdę był wystawiony na listę transferową ? Jakoś nie chce mi się wierzyć.

Z tym byciem kapitanem to się zbłaźnił. Jeszcze dał przykład Fernando Torresa :|
Jakby Ferran miał być jednym z kapitanów to na miejscu Garaya, Gayi i wielu innych parsknąłbym śmiechem .
Przedstawione jest zdanie jednej strony i jak to zwykle bywa jak było naprawdę to się nie dowiemy.
Jednych z najwyższych zarobków w klubie tez nie daje się od tak, aczkolwiek myślę że właśnie takie zostały mu zaoferowane.
Podsumowując to sranie w banie. 90% piłkarzy zrobiłoby laskę Pepowi żeby grać w City więc wystarczy info od agenta że jest zainteresowany jego kupnem i już pozamiatane.
10. kwmscmusic05.08.2020; 15:35
kwmscmusicPs. Nie zmienia to faktu że nasz zarząd jest żałosny .
11. El_Duderino05.08.2020; 15:46
El_DuderinoFerran kapitanem? Z całym szacunkiem, ale nawet fakt, że w Hiszpanii jest czasem 4 czy 5 kapitanów to Ferran się nie łapał nawet do pierwszej 10.

Parejo, Gaya, Carlos Soler, Garay, Rodrigo, Jaume, Gabriel i pewnie kilku innych by się łapało wcześniej.

Chciał zarabiać na poziomie top 3 w klubie, co oznaczałoby 120-140k€ tygodniowo, co jak na Valencię jest kosmiczną kwotą.

Mamy ilu zawodników ponad 100k? Trzech może czterech? Ok, to jeszcze rozumiem, bo miał dużą wartość i potencjał.

Chciał też, żeby Lim był osobiście przy negocjacjach jego kontraktu, co jest niedorzeczne, bo Lim nawet na mecze nie przylatuje. Po to jest prezes i dyrektor sportowy, żeby się tym zajmowali.

Gościu trochę gwiazdeczką jest.

23-27M€ + 8-10M € bonusów za niego w ostatnich roku kontraktu nie może nie jest optymalna kwota, ale też nie jest mała. 31-37M€ można zainwestować.

Jedynym minusem jest to, że Guillamom, Soler i Lee wydają się być blisko z nim i może skończyć się tak, że stracimy kogoś z nich. Nie płakałbym za Lee, bo za razie mało pokazał poza ciężką dyscypliną, za to reszta by się przydała bardzo na przyszłość.
12. craven12105.08.2020; 17:07
craven121Czyli jednak była możliwość pozostawienia Ferrana w klubie lecz klub zrezygnował z niego. Warunki może były wysokie ale mieć dwóch skrzydłowych na światowym poziomie i nie płacić za transfer to raczej wygryw. Zawsze wysoko ceniłem Alemanego i jego transfery. W wywiadzie rysuje się obraz skrzywdzonego bohatera który bardzo chiał ale nie udało się, oczywiście nie wszystko kupuje co Ferran mówi ale uderzyło mnie to że szatnia widziała w nim i w Kang inie winnych odjeścia Marcelino i niestety jestem w stanie w to uwierzyć. To jak grała drużyna pokazuje też jak mieli wyjeba.. na zespół grając wedle widzi mi się i pokazując jak im się nie chce. Rzeczywiście trzeba przewietrzyć sztanie zespołu dla nowego trenera bo Ci raczej są już wypalonymi piłkarzami którym się należy i oni nie muszą.
13. vcflodz05.08.2020; 17:12
Dopóki Lim będzie właścicielem Valencii to nic dobrego Naszego klubu nie spotka.
Mam nadzieję na szybką sprzedaż, ten facet nie zna się na futbolu kompletnie...
14. clio23005.08.2020; 18:56
Gwiazda się z niego zrobiła,co jeszcze nic nie osiągnął,jak widzę takiego piłkarza co całuje herb klubu,a po pół roku odchodzi to mnie ch.. strzela
15. LukasZ_NS05.08.2020; 19:59
LukasZ_NSWarunki z kosmosu, chyba tylko to po żeby odejść, ciekaw jestem czy już w tamtym roku dostał jakieś obietnice od innych klubów i dlatego takie podał...20 lat, pierwszy sezon w którym w lidze zagrał 34 razy i już chce najlepiej zarabiać i być kapitanem hahaha

Tyle mówił na temat mediów, że chyba faktycznie mu zaszkodziły ale w samoocenie...

Z drugiej strony polityka klubu też żałosna, skoro nawet nie próbowali obiecywać lub po trochę zwiększać ofertę i wysłali tylko jedną...To teraz pewnie każdy będzie chciał się wybić i jak najszybciej uciec...Wystarczy, że każdy w wieku 20-22 lat nie będzie przedłużał swojego kontraktu...
16. Qnick198605.08.2020; 20:09
Qnick1986Uwielbiam komentarze użytkownika tomekg :D Takie niezbyt mocno trzymające się rzeczywistości :)

"drużyna grała straszny piach, nie stawiał na młodych i pewnie był mega dupkiem"

Czy grała piach, to już subiektywne. Grunt, że były wyniki. W tym sezonie nie było wyników, a do tego gra była na oko piętnaście razy gorsza. Ale ok, każdy ma prawo do własnego zdania.

Nie stawiał na młodych? Żaden nasz trener nigdy nie stawiał tyle na młodych. Były odpowiednie statystyki minutowe oraz ilości wprowadzonych graczy z Mestallety, którzy zaliczyli debiuty. To, że dziś ktokolwiek słyszał o Ferrania, a klub taki jak City go kupił, to tylko i wyłącznie zasługa Marcelino. W 2 sezonach Marcela Ferran zagrał w 37 spotkaniach la liga. Jak go wprowadzał do pierwszego zespołu Ferran nie miał 18 lat.

Stwierdzenie, że był dupkiem to już w ogóle pokaz braku jakiejkolwiek wiedzy o atmosferze w klubie za czasów Marcela i relacjach na linii zawodnicy-trener. Najpierw proponuję coś poczytać, a później napisać. 1 na 5 razy uda się uniknąć kompromitacji ;)

Co do Ferrana, to szkoda mi go jako dobrego gracza klubu, który mógłby w wydatny sposób mu jakoś pomóc w osiąganiu lepszych wyników. Jako osoby (na podstawie wywiadów, niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę), wyziera jednak obraz gwiazdeczki, która mimo wieku widzi siebie jako topowego światowego gracza. Niby pewność siebie to dobra cecha, ale w nadmiarze może być zgubna. Troszkę szybko sodówka uderzyła do głowi Ferranowi. Dla mnie osobiście, to chłopak ma ogromny potencjał, ale do topu to mu jeszcze jak stąd do nieba. W City jakoś nie wróżę mu szybko przebicia się do pierwszego składu. Raczej stawiam na to, że pogra w pucharach krajowych i od czasu do czasu w lidze zluzuje kogoś lepszego. Może jednak mnie zaskoczy. Czas pokaże.
17. pedro905.08.2020; 20:31
To że klub pod rządami Lima staje się dziurawą łajbą na morzu to jedno, ale w te opowieści Ferrana nie wierzę. Jaki agent, taki piłkarz. Dobrali się jak w korcu maku.

Każdy fakt można interpretować na swój sposób. Jeśli mówi, że klub chciał umieścić go na rynku transferowym, to prawda, jednak nie cała. Przecież nikt w VCF nie był taki głupi, żeby pozbywać się jednego z najzdolniejszch wychowanków. Klubowi - Marcelino ściślej mówiąc, chodziło o to, żeby wypożyczyć Ferrana w celu nabrania doświadczenia, ogrywania się. A to już zasadnicza różnica.
Ta historia z 3 warunkami jest wręcz śmieszna. Wygląda na to, że wspólnie z agentem przedstawili warunki nie do spełnienia.
Faktem jest, że dostał ofertę i miał znaleźć się wśród najlepiej zarabiających piłkarzy. A więc jeden z trzech warunków został spełniony, a on twierdzi że żaden z nich.

Jak można żądać opaski kapitańskiej mając 20 lat? Ego Ferrana urosło do chorobliwych rozmiarów i w takich okolicznościach rzeczywiście nie było innego wyjścia niż odejście. I o to Ferranowi i jego agentowi najwyraźniej chodziło.
18. KilyVCF05.08.2020; 21:42
KilyVCFTen wywiad to przygotowanie gruntu pod powrót na emeryturę za 12-14 lat. Nic więcej.

Po pierwsze:

- MC to wielki klub który prowadzi wybitna jednostka. A VCF to przy nich klubik.
Ktoś kto może grać w MC a chciałby zostać w VCF musiałby być upośledzony.

Po drugie:

- te 3 warunki i jeszcze spełnienie 2 z 3 to nie trzyma się kupy.
Tylko jeden warunek jest normalny: ten o zarobkach. A reszta to jakieś brednie pod publiczkę. Nie wierzę że jakikolwiek zawodnik uzależniał wybór klubu od tych dwóch warunków z d...
19. tomekg06.08.2020; 00:59
@Qnick - tak zwyczajnie nie chce mi się z Tobą wchodzić w polemikę. My zawsze oglądamy inne mecze, innych piłkarzy, znamy inne fakty, pewnie czytamy inne gazety. Generalnie jesteśmy z innych światów (co mnie niezmiernie cieszy) - ten Twój jest jedyny słuszny i prawdziwy. W ciemno obstawiam, że głosowałeś na Anżeja ;)
20. kwmscmusic06.08.2020; 12:49
kwmscmusicTomekg...ale żenujący tekst z tym Andrzejem :| bez kitu, ci wielce oświeceni zawsze muszą jakieś gówno wtrącić do dyskusji które wskazuje na to że oni są ci mądrzejsi bo głosują na innych kłamców. Rzygać się chce
21. El06.08.2020; 13:24
Jednym z niewielu plusów kibicowania Valencii w ostatnim czasie było to, ze większość z nas bycie nastolatkiem ma już dawno za sobą i dało się tu w miare kulturalnie pogadac. Bo kto z młodych nagle zacznie kibicować zespołowi który gra tak jak nasi ostatnio..? Chyba tylko masochiści :) Dlatego prosba żeby powstrzymać się od ad personam i jakichś głupich politycznych tekstów. Na stronie Barcy czy Realu jest pełno użytkowników którzy tylko czekają żeby wdać się w taką „dyskusje”. Nie tutaj
22. El06.08.2020; 13:38
Apropos wywiadu - ja jestem bardzo zaskoczony wypowiedzią na temat Parejo. Wiem ze wszedzie jest hierarchia itp, ale bez przesady. Poza tym Dani tez nie sprawia wrazenie jakiegoś samca alfa który trzyma szatnie. A już w ogole nie pasuje mi to do niego biorąc pod uwage jego wypowiedzi tuż po przyjściu do klubu, gdy jeszcze był zmiennikiem Banegi, kiedy narzekał na to jak jest traktowany w klubie. A teraz okazuje się ze pozniej robił to samo innym graczom. Stracił w moich oczach.

Co do transferu, szkoda ale ktoś musiał odejść. Jeśli Ferran złe się czuł w klubie to może dobrze ze padło na niego. Swoją droga, ciekawe czy ktokolwiek w tym klubie jeszcze czuje się dobrze... Jedyne co mi nie pasuje to kwota transferu, która powinna być znacznie wyższa. Ale trudno. Pozostaje zyczyc powodzenia w nowym klubie
23. tomekg06.08.2020; 16:23
@kwscmusic - fragment z Andrzejem rzeczywiście słabiutki. Nie wiem, późno było i pewnie chciałem na szybko napisać coś zrozumiałego dla Qnicka. Sypię głowę popiołem i obiecuję nie wdawać się więcej w nic nie wnoszące dyskusje.
24. kwmscmusic06.08.2020; 20:18
kwmscmusictomekg -no i gitara. Wszystkiego dobrego , pozdrawiam
25. Olivio12307.08.2020; 10:39
Tym wywiadem to Ferran raczej zrobił sam sobie czarny PR... Młody ewidentnie był rolowany przez agenta-cwaniaka, który miał interes w transferze do City. Te trzy warunki to jakaś błazenada obliczona na odrzucenie przez Valencię, a w które Ferran bezrefleksyjnie uwierzył.
Ferran ośmieszył się tym wywiadem i nie sądzę, żeby Mestalla czekała na niego przez lata.