sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Kiepska gra - kiepski wynik

benji, 02.03.2008; 00:48
Barcelona wydaje się nie być tego roku zbyt przyjaznym miejscem dla ekipy Valencii. W przeciągu tygodnia ekipa Ronalda Koemana rozegrała w stolicy Katalonii dwa spotkania zyskując przy tym wyłącznie jeden punkt. Bramkowy remis w spotkaniu z Barceloną, szczególnie w obliczu rewanżu na własnej murawie, z pewnością uznać można za zadowalający, lecz porażkę z miejscowym Espanyolem już nie . Tym oto sposobem zespół ze stolicy Lewantu coraz dalszy wydaje się być osiągnięcia w końcowym rozrachunku miejsca premiowanego udziałem w Champions League.

Korzystny rezultat uzyskany na Camp Nou wpłynął decydująco na Ronalda Koemana, który postanowił delegować do gry niezmienną jedenastkę. Tym razem Holender popełnił jednak spory błąd, bowiem różnica pomiędzy obiema ekipami sprowadzała się do braku świeżości w szeregach Ches. Pamiętający jeszcze poprzednie spotkanie zawodnicy wyraźnie ustępowali pod względem dynamicznym oraz motorycznym gospodarzom, którzy bardzo pewnie wykorzystali swoją przewagę.

Wynik spotkania, a zarazem obraz dalszej gry otwarty został bardzo szybko. Już w 4 minucie zgranie głową Jonathana wykorzystał Luis Garcia. Przymierzany tego lata do szeregów Valencii piłkarz przed umieszczeniem piłki w siatce zdążył jeszcze minąć Timo Hildebranda i tym samym dał swoim kibicom sporo powodów do radości. Trafienie bardzo dobrze podziałało na gospodarzy, którzy od tego momentu mogli spokojnie skupić się na kontrolowaniu gry. Z kolei zespół Valencii niespecjalnie miał pomysł na zrewanżowanie się przeciwnikowi, dlatego też kolejne minuty minęły pod znakiem przewagi Espanyolu. Dopiero po upływie kwadransu przyjezdni zdołali przeprowadzić akcję zakończoną celnym uderzeniem, zbyt lekkim jednak by zaskoczyć Carlosa Kameni. Kolejne minuty przyniosły przewagę Valencii, lecz spowodowaną raczej powolną, aniżeli składną grą nietoperzy. Pierwsze poważne zagrożenie bramki gospodarzy było wynikiem przeprowadzonej w 26 minucie akcji Silvy oraz uderzeniu Villi. Jednak i tym razem większych problemów z interwencją nie miał Kameni. Gospodarze natomiast nie mieli żadnego problemu z odpowiedzią i już kilka sekund później po zagraniu Ivana De la Peña w dobrej sytuacji znalazł się Jonathan. Piłkarz poślizgnął się jednak na murawie i tylko to w tej sytuacji ocaliło blanquinegros od utraty drugiej bramki. Kolejne minuty to okres ciekawszej, wyrównanej gry, kiedy to swoje okazje mieli Villa oraz Banega. Problemem obu zawodników jak i całej drużyny tego dnia była jednak skuteczność. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy opuścić boisko na skutek bólu zmuszony został reżyser poczynań Espanyolu - De la Peña. Mimo braku "małego buddy" gospodarze nie dali się jednak wybić z rytmu i pewnie dowieźli skromne prowadzenie do przerwy.

Początek drugiej połowy miał podobny scenariusz do poprzedniej. Równie szybko piłkarze Espanyolu zdołali zdobyć bramkę, która teraz dała im jeszcze więcej pewności siebie. Strzelcem drugiej bramki był również Luis Garcia, a zdobył ją po rzucie karnym podyktowanym za faul Davida Silvy na Valdo. Jeżeli wychodząc na drugą odsłonę gry zawodnicy Ches mieli jeszcze ochotę powalczyć o zwycięstwo, tak to trafienie zdecydowanie odebrało im całą chęć walki. Kolejne minuty upływały bowiem pod znakiem pewnej, niczym nie zagrożonej gry gospodarzy i kolejnych ich sytuacji. Widząc taki obrót spraw Ronald Koeman postanowił zadziałać i oddelegował do gry Rubena Baraja w miejsce Helguery. Kapitan Los Ches mimo sporych chęci nie wniósł jednak zbyt wiele ożywienia do gry, a roszada w składzie spowodowała nawet większe zagrożenie pod bramką Hildebranda. Niemiec jako jeden z niewielu jednak tego wieczoru wykonywał swoje obowiązki bezbłędnie, dlatego też wynik nie uległ powiększeniu. Kolejnym pomysłem Holendra na poprawę gry było wprowadzenie Vicente. Wychowanek Levante zmienił Juana Mata i starał się jak mógł, by przyczynić się chociażby do honorowego trafienia, lecz i jego próby były nieskuteczne. Gospodarze z każdą mijającą minutą czuli się coraz pewniej na boisku i nie pozwalali przeciwnikowi na zbyt wiele. W końcu na 20 minut przed upływem regulaminowego czasu gry swoją szansę otrzymał Nikola Żigić i niemal od razu dał o sobie znać. Niestety Serb pokazał się nie z oczekiwanej od niego strony i w minutę po pojawieniu się na boisku zdążył zapisać na swoje konto żółty kartonik. W ślad za nim poszedł Hedwiges Maduro i w 78 minucie Holender otrzymał również żółtą kartkę. Dla niego była to już niestety druga tego wieczoru i tym sposobem zmuszony został do opuszczenia boiska. Grający w osłabieniu blanquinegros do końca nie byli już w stanie zagrozic przeciwnikowi, który również odpuścił sobie zbyt agresywną grę i spokojnie utrzymał prowadzenie.

Skrót spotkania do obejrzenia w VCF VIDEO.

Kategoria: Ogólne | własne skomentuj Skomentuj (26)

KOMENTARZE

1. Mistic01.03.2008; 23:12
Misticduze brawa dla sedziego ;/ jakby chlop nie wiedzial to w przypadku takiego przewinienia jakiego dopuscil sie Silva faul odgwizdywany jest tam gdzie zawodnik zaczal ciagnac rywala za koszulke a to bylo na 18-20 metrze od bramki .
zreszta malo to zmienia bo i tak nawet punktu chyba nie daloby rady wywiezc.
2. Vein01.03.2008; 23:25
VeinPłakać mi się chce... Barcelona po nas tak nie przejechała jak jej słabszy rywal zza miedzy. Co bedzie dalej?!
3. xmamejax01.03.2008; 23:39
xmamejaxa nie mówiłem że gramy w osłabieniu :d Maduro dostał drugą żółtą, trzeba patrzeć też optymistycznie : niebędzie tego skur... w nastepnym meczu :)
4. szkielvcf01.03.2008; 23:43
szkielvcfJest dobrze:D MADURO nie zagra w nast. meczu! Przynajmniej jeden + z meczu z Espanyolem!!! Płaskac sie chce! Benitez
5. pruso01.03.2008; 23:44
jak to nie bedzie koniec kumka to bedziemy walczyc o puchar i..... utrzymanie o_O
6. marcin01.03.2008; 23:44
VALENCIA POTRAFI GRAC ALE TYLKO I JEDYNIE W CDR O LM JUZ MOGA ZAPOMNIEC
7. kodi01.03.2008; 23:44
kodiMoże wkońcu wywalą Koemana, z taką grą to my nawet w Intertoto nie pogramy :( A co do Maduro to czerwona kartka to naprawde wzmocnienie dla Valenci na następny mecz.
8. Eustachy01.03.2008; 23:52
Niezwykła nieporadność, niesamowita łatwość w stratach piłki, brak siły w napadzie, beznadziejnie słby Maduro, zaskakująco słaby Joaquin, Koeman, bardzo niepotrzebna częsta samolubność, stracona szansa na LM, fatalnie bezproduktywny Vicente, za późno wstawiony Zigic (trzeba grac dwoma napastnikami, Zigic za Maduro!), brak dla nas nadzieji, spać mi się chce, Banega poniżej poziomu zaprezentowanego w środe, jeszcze raz nieporadność!, żal było patrzeć na nich, 2:0, w rutach rożnych 6-3 dla nas, Hildebrand zawalił pierwszą bramke (inaczej ten mecz mógł się potoczyć), potem kilka dobrych interwencji, Silva i Villa nic nie zagrali, Mata także, Helguera dostał w banie, Moretti zaprezentował swój poziom, Silva -> Zigic (zszokowalo mnie to, że Koeman umie zrobić zmiane napastnik za pomocnika), bardziej podawaliśmy bramkarzowi Espanyolu niż strzelaliśmy, no ogólnie bardzo słabo.
9. woker18202.03.2008; 00:08
woker182Nie dajemy rady, bo mamy okropnie słaby środek pola. Banega z Maduro psują wszystko co się da. Potwierdzeniem tej tezy jest choćby pomoc Banegii w zdobyciu czerwa przez Maduro, gdyby nie to jego świetne "podanie" to zapewne Maduro nie musiałby faulować. Cud, że sam Banega nie zarwał czerwa bo też gra dość brzydko. Następnym mankamentem związanym też z tymi dwoma zawodnikami jest sytuacja, która miała miejsce przy 2 bramce - dlaczego musiał interweniować Silva? Czemu tam nie było drugiego obrońcy, albo któregoś z defensywnych pomocników? W dodatku jeszcze ta nieporadność, która powoduje tyle fauli, brzydkiej - wręcz obrzydliwej gry, kompromituje klub. Vicente imo zaprezentował parę dobrych zagrań, potrzeba mu trochę czasu, ale widać w nim tą waleczność i chęć gry - tak jak i w Joaquinie, no ale jak tu się nie załamać jak wszystko, dosłownie wszystko jest tracone w środku pola, podania są niedokładne, a jak już są to jest ich tak mało...

Jak to teraz powinno wyglądać według mnie:
1)Koeman out (powody podane powyżej)
2)Albelda, Edu, Baraja powracają do gry, Banega i Maduro grają, ale rzadziej, raczej wchodzą z ławki
3)Cani także powraca, można by było go wypróbować, w obliczu niepewnej postawy Tima - który rzekomo miał być od niego lepszy...
4)Vicente (Mata jako zmiennik), Silva i Joaquin w pomocy - mogliby się spokojnie zamieniać, Silva mógłby zbiegać na skrzydła, to ożywiłoby grę - można by było także popróbować wariantu z Zigiciem - z takimi skrzydłowymi nie powinniśmy mieć problemów z dobrym dośrodkowaniem jest jednak jedna sprawa - najpierw muszą dostać podanie, bo jeśli taki skrzydłowy dostaje podanie raz na 10 minut, to co on ma tam zwojować?
10. KupieCiMarynare02.03.2008; 00:10
KupieCiMarynarekolejny odcinek horroru w roli glownej Valencia. znaczy zawodnicy. Kuman, hmm.... kompletnie widze gosc nie wie co ma robic z ta druzyna, jak oni pokazuja ze zapomnili jak sie kopie, jak podaje, jak odbiera pilki. nie wiedza jak sie gra srodkiem i prawa strona, nie rozciagaja gry, ta monotonni, tylko lewa strona i staraja sie, i ida ta lewa i gowno z tego jest. nic nie ma. wywalenie kumana to bylo by rozwiazanie, ale nie do konca, bo nie tylko jego jest cala wina, patrze wi widze, noz sie w kieszeni otwiera. kuman nie gra na boisku ( na szczescie) tylko pilkarze. A oni? nic, nic nie robia, nie graja nic. zero. ja dzis jestem bardziej zly na nic niz kumana, tylko goscia mi moze szkoda, ze nie potrafi tego ogarnac, jakos do kupy poskladac i za to powinien stracic ta posade. nie radzi sobie.
11. Timon02.03.2008; 00:13
TimonKodi w 100% sie z Tobą zgadzam czerwona kartk dla Maduro to jedyny plus przed nast. meczem. Słabo słabiutko zagrali.
12. benji02.03.2008; 01:32
benjiNie ma to tamto - potrzebny jest nam drugi dobry napastnik!
Teraz się tak zastanawiam czemu daliśmy 18 baniek za Zigica, skogo Garcia był do wyciągnięcia za mniej... teraz tylko daje nam kolejne powody, by żałować tej decyzji.
Anywho, ja bym widział u nas Djibrila Cisse - koleś jest w idealnym wieku dla piłkarza, ma spore doświadczenie, tylko jest z lekka kontuzjogenny. W każdym razie lepszy chyba kontuzjowany Cisse niż zdrowy Zigić:/
13. Angulo02.03.2008; 06:54
AnguloNie powiem dużo, sam tytuł mówi wszystko.
14. Velin02.03.2008; 08:25
VelinWnoszę petycję o zmianę tytułu: "Kiepski Trener - Kiepski Wynik"... Djibrila Cisse? Chcesz mieć zawodnika, któremu noga łamie się co 5 minut? Ciekawe, ciekawe...
15. wk02.03.2008; 09:04
wkNo to z Deportivo to dostaniemy z 4:0. Oni wygrali wczoraj z Sewillą wcześniej z Espanyolem... Ale spaść z Primery to chyba nie spadniemy.
16. Gajos02.03.2008; 10:04
GajosPopieram Angulo
17. Polekin02.03.2008; 10:13
Mówiłem że nie wiem czy się śmiać czy płakać???
No to teraz mówie-->PŁAKAĆ...
18. kOst02.03.2008; 10:37
kOstCzuje sie upokorzony, biedny villa musial biegac za wszystkich.
19. bialy_wilk02.03.2008; 11:19
LM sie oddala i znow 9punktow do Athletico
mamy dobrych pilkarzy ale nie mamy zespolu i to widac na boisku
od nowego sezonu trzeba to wszystko poukladac

Zigic powinien grac od poczatku a nie wchodzic na ostatnie 20 minut gdzie praktycznie jest po meczu
20. pincz02.03.2008; 11:38
Jak ktoś ładnie to określił na ircu: "tradycja".
21. Mico02.03.2008; 11:47
MicoOsobiście pogodziłem się , ze nie zdobędzimy w tym sezonie żadnych pucharów :/
22. Allen02.03.2008; 12:25
Allenbuhahaha valencia co ini grają WSTYD WSTYD WSTYD jak bedzie tak dalej to ani Silva ani VIlla nie mówiąc tu a Marchenie,Baraje,czy Albeldzie, nikt z nich nie pojedzie na mundial z prostej przyczyny, Aragones wezmie najlepszych, w innych klubach Primera znajdzie lepszych piłkarzy niz w Valenci, bo forma przypomina tragedie Szekspira...
23. szakal_6902.03.2008; 13:07
szakal_69Problemem calej druzyny to byla raczej "nieskutecznosc"...
24. k_tronic02.03.2008; 14:18
najgorsze jest to ze Espanyol nie pokazal nic wielkiego a to swiadczy o tym ze Valencie moze ograc kazdy o ile tylko zechce bo nasi pilkarze jakos nie chca wlozyc troche zaangazowania w gre i nic tu nie dadza indywidualne zrywy nie ktorych zawodnikow albo bedzie druzyna albo srodek tabeli przez najblizsze lata
25. kodi02.03.2008; 14:53
kodiPrzegraliśmy ze słabiutkim Espanolem. Tragicznie zagrali w środku pola Maduro i Banega. Myślę że w środku powinien zgrać Baraja albo Edu. Niestety obrona nie spisała się zbyt dobrze w tym meczu. Hildebrand zawalił pierwszego gola. Joaquin i Silva też nie błyszczeli, Villa praktycznie nie miał podań. Koeman nie wie jak naprawić tą drużynę dlatego myślę że powinien odejść. Teraz praktycznie jedyną możliwością by zagrać w pucharze jest wygrać CdR.
26. MaxPerformance08.03.2008; 16:41
Espanyol nie jest taki słabiutki. 2 lata teamu grał z Sevillą w finale Pucharu UEFA. Ale to nie zmienia faktu, że powinniśmy wygrać.