sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Były, zasłużony w historii 'Nietoperzy' piłkarz, a później także dyrektor sportowy Valencii, Amedeo Carboni, w wywiadzie dla radia Ona FM stwierdził, że kryzys w Valencii nie został wywołany wyłącznie przez jedną personę.

"Kryzys nie jest absolutnie winą jednego człowieka. Trzeba spojrzeć inaczej i dokonać samokrytyki zamiast z góry obwiniać innych". Amedeo uważa, że "trzeba podejść do piłki profesjonalnie, gdyż większości w głowie lukratywne kontrakty, przedkładając zarobki nad najważniejsze: czyli aspekty sportowe". W dalszej części rozmowy, Carboni nieco spuścił tonu i dodał, iż jego zdaniem "wszystko idzie powoli w dobrym kierunku". Dla znanego entuzjastom Valencii Włocha, "zachowanie piłkarzy na treningach jest tak ważne, jak różnica pomiędzy AC Milan a FC Barceloną".

Kategoria: Wywiady | Mundo Deportivo skomentuj Skomentuj (11)

KOMENTARZE

1. plooy28.02.2008; 23:13
ja jakos wierze carboniemu, kto jak kto ale on moze znac problemy toczace vcf od srodka
2. umbrella29.02.2008; 00:47
umbrellaCarboni wygląda na tym zdjęciu jakby się urwał z GTA Vice City :)
3. k_tronic29.02.2008; 12:22
czyli widac jedno ze kluczowa sprawa jest atmosfera na treningach i widac ze ktos o nia nie dbla a czy byla to akurat owa trojka to raczej nigdy sie juz nie dowiemy
4. Maciej29.02.2008; 14:29
MaciejStare dobre czasy, kiedy Amadeo był w Walencji.
5. wk29.02.2008; 14:49
wkRacja kryzys nie jest winą jednego człowieka tylko dwóch. Oczywiście chodzi mi o Solera i Koemana.
6. plooy29.02.2008; 15:05
wk - szkoda tylko ze carboni mowil o braku zaangazowania niektorych pilkarzy - tym ze za duze maja kontrakty i poprzewracalo im sie glowach - w czasch kiedy nie bylo koemana w vcf


z tego co pamietam to jak byl flores w vcf to tez sie mowilo o kryzysie
7. lukaszw29.02.2008; 15:52
lukaszwJa też się z nim zgadzam. Z resztą od jakiegoś czasu przypuszczałem, że problemy w naszym klubie nie są zwyczajne tzn. nie mają czysto sportowego podłoża. Jeśli piłkarze ze "starej Valencii"(przy całym szacunku o ich zasług) myślą o naszym klubie jak o tym w którym będą mieli ciepłe posadki to powinni wiedzieć, że sie mylą. Ja nie wiem, ale być może o to chodziło w tej sytuacji. To by tłumaczyło te "niejasne" ruchy Koeamana odnośnie Canizaresa, Anchulo i Albeldy. Sytuacja jest nietypowa, wiec może wymagała nietypowych działań? Mimo, że z punktu widzenia nieświadomego kibica wygląda to podle.
8. phoxx29.02.2008; 17:29
"Anchulo"?? Nie znam takiego, ktoś wie?:)
9. lukaszw29.02.2008; 17:59
lukaszwhaha przepraszam, ze debilny błąd, ale roztargnienia napisałem fonetycznie ;d
10. Polekin29.02.2008; 21:52
Dla mnie to nie wygląda podle. Bo ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać...
11. El_Duderino24.03.2011; 22:29
El_DuderinoAmunt