Klub chce ugody z Albeldą. Do rozprawy 10 dni.
12.02.2008; 23:29
Do procesu ws. pozwu Davida Albeldy o odszkodowanie w wysokości 60 milionów Euro już tylko 10 dni. Do niedawna wydawało się, że zwaśnione strony nie osiągną porozumienia i spotkanie w sądzie jest nieuniknione. Jak się jednak okazało, wraz z objęciem przez Rafaela Saloma stanowiska dyrektora od spraw sportowych Valencii, zdanie klubu uległo zmianie.
Od kilku bowiem dni, osoby związane ze sprawą byłego kapitana Nietoperzy, wypytywane są o sumę, która zadowoliłaby El Capitano. Nieoficjalnie mówi się, jakoby kwota 5 milionów Euro oraz możliwość odejścia za darmo z Mestalla usatysfakcjonowałaby Albeldę.
Wygląda na to, że David nie będzie jedynym, który pojawi się 22 lutego w hiszpańskim Sądzie Pracy - według doniesień Marcii, wezwanie do sądu otrzymali, mający zeznawać w charakterze świadków, piłkarze Valencii: Villa, Vicente, Joaquin oraz Silva.
Od kilku bowiem dni, osoby związane ze sprawą byłego kapitana Nietoperzy, wypytywane są o sumę, która zadowoliłaby El Capitano. Nieoficjalnie mówi się, jakoby kwota 5 milionów Euro oraz możliwość odejścia za darmo z Mestalla usatysfakcjonowałaby Albeldę.
Wygląda na to, że David nie będzie jedynym, który pojawi się 22 lutego w hiszpańskim Sądzie Pracy - według doniesień Marcii, wezwanie do sądu otrzymali, mający zeznawać w charakterze świadków, piłkarze Valencii: Villa, Vicente, Joaquin oraz Silva.
KOMENTARZE
więc poszedł z tym sądu, a co miał robić??
gdyby Soler rozwiązał umowę nie byłoby tego zamieszania
Senor Soler gratuluję!
1. Pytasz "dlaczego mści się na nim". On nie mści się na klubie. Wg mnie na nikim się nie mści. Jako zawodnik dochodzi swoich praw.
2. "jeśli go tu nie chcą niech odejdzie w pokoju". Kto nie chce? Kibice? Jedynie Koeman. Nawet do końca nie wiadomo co o tym sądzi Soler. Nie zajął oficjalnego stanowiska, ma to wszystko gdzieś.
3. "a w pamięci pozostanie jako ten "zły", łasy na kasę". Ciekawe w pamięci kogo? Na pewno nie w pamięci większości kibiców, także i mojej.
4. "skończ już i odejdź dumny i w pokorze, tak jak na wielkiego piłkarza przystało (Angulo, Canizares)". Właśnie on chce odejść, ale "władza" mu to skutecznie utrudnia. A Angulo i Santi odeszli? Pierwsze słyszę!
Koeman z Solerem zgnoili Albeldę. Żadne pieniądze nie naprawią wyrządzonej krzywdy - 5 mln czy więcej. Konflikt na linii Koeman/Albelda (jeśli w ogóle taki istniał) można było załatwić na 100 innych sposobów.
Soler wybrał najgorszy i teraz zamierza zapłacić z klubowej kasy, żeby się nie pogrążać.
Przesłanie dla inncyh z tej afery jest takie, że nie warto być wiernym barwom klubowym. Liczy się tylko kasa.
Zastanów sie, pozdrawiam
brzmi ciekawie, tylko dla kogo, na pewno nie dla kibica Valencii, niech dadza mu te 5 mln i zakoncza ten cyrk, jak ci ludzie maja myslec o grze?
Ciężko jednoznacznie ocenić poczynania Albeldy, ale pewne jest jedno - nie on, a Koeman z Solerem są winni całej tej sytuacji. A cierpi na tym on przede wszystkim...
Solerowi mało widocznie było upokorzenia Albeldy na oczach całego świata i jego łez przed kamerami z prośbą o pozwolenie odejścia. On twierdził, że czuje się jego przyjacielem, a palcem nie kiwnął ani w jego obronie, ani nie ułatwił mu przyzwoitego rozstania z klubem.
Pytanko do Kil'ego...czy Ty uważasz że ten cały zaciąg z ligi holenderskiej (teraz jeszcze mówi się o Gomezie) to dobry pomysł? Na tym polega "wielkość" Koemana, że najlepsi na świecie graja w Eredivision? Czy nie uważasz, że faforyzuje on swoich ziomali? Co o tym sądzisz?...będę wdzięczny za odp....pozdrawiam
Po tej całej 'aferze' nigdy nie było powiedziane, że Albelda nadal jest nie na sprzedaż, zatem gdyby przyszła konkretna oferta, klub z pewnością by ją zaakceptował. W grę mogą także wchodzić wypożyczenie z opcją pierwokupu.
Albelda, obojętnie czy wygra proces, czy nie, gdzieś będzie musiał grać i najprawdopodobniej tym klubem nie będzie Valencia. Zatem czemu David nie znalazł nowego pracodawcy zimą? Chyba nie dlatego, że ma nadzieję, że Koeman poleci, a on powróci po tym całym cyrku z procesem.
Wydaje mi się, że miał uzasadnioną wynikami zespołu i protestami kibiców nadzieję, że Koeman wyleci na tyle szybko, że nie poczyni to szkód w jego wizerunku, on zaś wyjdzie na bohatera, wróci do formy i na Euro pojedzie, z w Valencii zostanie.
Koeman jednak został. Okno transferowe szybko przeszło, klubu nie znalazł, bo nie rozwiązano z nim kontraktu - zainteresowane kluby raczej liczyły, że odejdzie za darmo, albo Koeman poleci i sprawa będzie nieaktualna, bowiem klub nie dawał wyraźnych sygnałów że chce Albelde sprzedać. Ale mercado minęło, klubu David nie zmienił, a że swoje przecierpiał, domaga się sprawiedliwości, pragnie zemsty, być może nadal liczy, że pozytywny werdykt sądu w jakiś sposób przyczyni się do zwolnienia Koemana i powrotu do normalności.
Ale nie wszystko jest tutaj jasne, nie nam więc moralnie oceniać tego zawodnika za jego zachowanie. Wątpię, żeby dokładnie tak to rozegrać - chciał odejść, ale za darmo, aby nowy klub zaoferował mu atrakcyjne zarobki. No ale cóż - przecież to jego prawo, skoro tak go w obecnym potraktowano...
« Wsteczskomentuj