Dani Parejo przerywa milczenie piłkarzy
17.09.2019; 23:59
wypowiedź kapitana po meczu z Chelsea
O milczeniu:
Nie uważam, by sytuacja była stosowna do zabierania głosu. Być może ludzie tego nie rozumieją, ale dla nas to trudne, poświęcenie się grze na boisku to najlepsze co mogliśmy zrobić.
O Marcelino:
Decyzja miała na nas wpływ, to był niesamowity míster. Taka jest piłka – miałem wielu trenerów, przechodziłem przez to. Trener odwalił kawał dobrej roboty, a jego imię pozostanie w historii Valencii. Teraz jest nowy etap, z nowym trenerem. Pomoc możemy jedynie wygrywając mecze. Jesteśmy z Misterem aż po grób.
O krytycznej wiadomości po zwolnieniu Marcelino
Tego dnia wyszło w taki sposób, zawsze opisywałem rzeczy tak jak je czuję. Nie byliśmy zadowoleni z tego, jak klub pożegnał się z Marcelino. Na drugi dzień wstawiłem następną wiadomość [na twitterze], która mówi jak jest: nie ma wymówek.
O wygranej:
Było trudno, bo w weekend nie było dobrze. Chcemy pozostać nami, dziś znów było widać zaangażowanie. Jesteśmy rodziną. Ponad nami jest jednak klub – zawodnicy odchodzą, a on trwa. Dla Valencia musimy dać z siebie wszystko.
O meczu:
To trudny teren i skomplikowany rywal. Pierwsza połowa mogła wyglądać tak, jakby oni mieli więcej okazji, ale nie pamiętam żadnych wielkich. Mecz był bardzo wyrównany.
O golu:
Taktyka daje wiele punktów, jest bardzo ważna. Stały fragment gry dał nam trzy punkty, w kontekście morale to dużo. Teraz myślimy o niedzieli, to następny finał i zapraszamy kibiców na Mestalla na świetną atmosferę. Potrzebujemy ich. Kiedy drużyna i kibice idą ramię w ramię, Mestalla jest niesamowite.
O Celadesie:
Dziś rywalizowaliśmy w niesamowity sposób, pokazaliśmy charakter. Udowodniliśmy, że jako profesjonaliści i jednocześnie rodzina zamierzamy umrzeć za tego trenera i każdą decyzję, którą podejmuje. Jesteśmy to winni klubowi.
KOMENTARZE
Szkoda tej wypowiedzi, bo choć stonowana i licząca na uspokojenie sytuacji, to wygląda jednak na to, że Parejo zamierza nie się wychylać i będzie powtarzał przekaz Murthy'ego.
PS Pozdrawiam Wokera, to chyba moje pierwsze xD na tej stronie.
Parejo robi to dla klubu. Dojrzał do roli WIELKIEGO KAPITANA. Kiedyś spokojnie może powiesić buty na kilku obok tych Albeldy..
Wiadomo, że myśli inaczej, ale wie, iż kiedyś popełniał błędy kiedy buntował szatnie przeciwko trenerowi.
W meczu z Barceloną siadła psychika, teraz wydaje mi się, że jest lepiej.
Pytanie czy ten nowicjusz da radę? Wygląda jak student na stażu. Ocenić go można za miesiąc... Można podjąć pierwsze próby jego oceny.
« Wsteczskomentuj