Podsumowanie 21 kolejki La Liga.
29.01.2008; 00:24
Dobiegły końca mecze w ramach 21. kolejki Primera Division. Czas na podsumowania. Kolejka obfitowała w niespodzianki, takie jak remis Barcelony w Bilbao czy niestety kolejna porazka Los Ches, z beniaminkiem, Almerią. Do rostrzygnięć dochodziło głównie w końcowych momentach zmagań, jak w Santander, Murcii, Barcelonie czy w Sevilli.
W kolejce padło sporo, bo 35 bramek. W klasyfikacji najlepszych strzelców wciąż prowadzi Luis Fabiano, który ma 14 trafień na koncie. Zaraz za nim plasuje się Diego Milito z 13 bramkami na koncie i Van Nistelrooy z 12.
Arbitrowie napracowali się co niemiara. W sumie, podczas weekendu zawodnikom w La Liga pokazano aż 49 żółtych kartek i 2 czerwone. Czterokrotnie zwyciężali gospodarze, tyleż samo goście. Dwukrotnie, w meczach Racingu z Zaragozą oraz Bilbao z Barceloną, padał remis. Na uwagę zasługuje słaba dyspozycja Espanyolu, który tym razem uległ Betisowi oraz wygrane walczących o utrzymanie Deportivo i Levante. Nie zawiódł Real Madryt, który po emocjonującym widowisku ograł Villarreal 3:2 i ma już 9 punktów więcej, aniżeli druga w tabeli Barcelona.
Sevilla – Osasuna 2:1 (Poulsen, Fabiano – Sola)
Mecz otwierający 21 turę ligowych zmagań dostarczył niemałych emocji. Mający apetyty na co najmniej szóste miejsce w La Liga Andaluzyjczycy byli stroną przeważającą przez niemal całe spotkanie. Niemal, bo kwadrans po zdobyciu gola przez Poulsena, indywidualną akcją zakończoną skutecznym strzałem popisał się Sola. W 86’ minucie za drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną, murawę stadionu Sanchez Pizjuan zmuszony był opuścić Josetxo. Raptem 5 minut później los kolegi podzielił Javi Garcia. Za niefortunne zagranie ręką w polu karnym, ściślej – za dyskusje z arbitrem, 20 – letni Hiszpan ujrzał drugi żółty kartonik. Zagranie niefortunne, bo pomocnik Osy dotknął piłki upadając na murawę – nie miał możliwości tego uniknąć . Sędzia nie zmienił swojej decyzji a jedenastkę na bramkę i trzy punkty dla Sevilli zamienił Luis Fabiano.
Skrót spotkania
Recreativo – Getafe 1:3 (Camunas – Albin, Granero, Manu de Moral)
Dziewiąta już w sezonie porażka piłkarzy Recreativo przybliża zespół z Huelvy do opuszczenia Primera Division. Tym razem Andaluzyjczycy ulegli przed własnością publicznością Getafe. Pierwszą bramkę dla gości strzelił już 1’ minucie Albin, pomocnik drużyny prowadzonej przez Michaela Laudrupa. Kolejne dwie dołożyli Granero oraz Manu de Moral. Gracze Recreativo, znajdujący się wyraźnie pod formą, zdołali odpowiedzieć jedyniem trafieniem Camunasa. Recreativo nie odniosło zwycięstwa w La Liga od 9 grudnia, czyli potyczki z Almerią, wygranej 2:0.
Skrót spotkania
Mallorca – Atletico 1:0 (Arango)
Po remisach z Levante i Zaragozą, podopieczni Gregorio Manzano wreszcie zdobyli komplet punktów. Pierwsza i – jak się okazało – jedyna bramka meczu padła w 21 minucie. Strzał z lewej flanki boiska najpierw trafił w obrońców Atletico, by po chwili w zamieszaniu podbramkowym do piłki dopadł Arango i skierował piłkę do siatki wzdłuż prawego słupka bramkarza stołecznego klubu. Klub z Madrytu dalej nie potrafi ustabilizować swojej dyspozycji, grając w kratkę.
Skrót spotkania
Racing-Zaragoza 2:2 (Bolado, Tchite – D. Milito, Celades)
Gol Mohammeda Tchite w doliczonym czasie gry zapewnił ekipie z El Sardinero jeden punkt w konfrontacji z zawodzącą Saragossą. Piłkarze Marcelino przeważali przez większą część meczu i chociaż strzelili bramkę na 1-0, niemniej nie potrafili udokumentować swojej preponderancji. Zmarnowanie kilku dogodnych sytuacji zemściło się na Racingu. W 61’ minucie do wyrównania doprowadził niezawodny Diego Milito, by już w 84’ po jego podaniu i bramce Celadesa, przyjezdni objęli prowadzenie. Zespołowi z Kantabrii udało się zdobyć gola numer dwa i tym samym zapewnić sobie jedno oczko. Santander zajmuje premiowane grą w PUEFA 6. miejsce i ma 4 punkty przewagi nad siódmą Sevillą.
Skrót spotkania
Espanyol - Betis 1:2(Luis Garcia – Rivera, Edu)
Pozbawiony swojego najskuteczniejszego snajpera, Raula Tamudo, zespół z Barcelony uległ niespodziewanie Betisowi Sewilla. Remis wymknął się gospodarzom w doliczonym czasie meczu – dokładną wrzutkę Rivery z lewej strony boiska wykorzystał Edu.
Espanyol przeżywa wyraźny kryzys formy. Los Pericos przegrali trzecie spotkanie z rzędu i zamiast wykorzystując potknięcia bezpośrednio znajdujących się w tabeli rywali przesuwać się na wyższe pozycje, traci powoli dystans do prowadzących. Chociaż o zaprzepaszczeniu szans na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie mówić nie można, to będąc niedawno blisko rywali zza miedzy – Barcelony, obecnie tracą do niej już 8 punktów.
Skrót spotkania
Bilbao - Barcelona 1:1 (Llorente – Krkić)
Tytuł mistrzowski oddala się od Blaugrany. Tym razem, niespodziewanie, dwa punkty wiceliderowi ligi odebrał Athletic Bilbao. Początek spotkania nie zwiastował takiego rozwoju wypadków. Barcelona kontrolowała przebieg gry i w 34’ minucie wysunęła się na prowadzenie. Najwidoczniej coś musiało się zaciąć w zawodnikach Dumy Katalonii, bo od tej pory nie umieli znaleźć sposobu na zmuszenie do kapitulacji Aranzubii. W ostatnich momentach pierwszej połowy Henry mógł strzelić na 2-0, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek. Aczkolwiek drużyna Franka Rijkaarda jak zwykle posiadała znaczną przewagę w posiadaniu futbolówki, to w oddanych strzałach prowadzili gospodarze(10 oddanych uderzeń na bramkę więcej). Okazję do podwyższenia prowadzenia miał w 70’ minucie Carles Puyol, nie skorzystał z niej jednak posyłając piłkę obok bramki. 8 minut później Bilbao wyrównało. Podanie z prawej strony boiska wykorzystał Llorente – piłka po strzale Baska odbiła się jeszcze od nóg Thurama.
Skrót spotkania
Murcia – Levante 2:3 (Ivan Alonso, Kujović – Alvaro, Riga, Pedro Leon)
W pojedynku ekip walczących o utrzymanie, cenne trzy punkty na stadionie La Condomina w Murcii wywalczył zdecydowanie mniej znany klub z Walencji – Levante. Poraz kolejny w tej kolejce o wyniku rywalizacji przesądziły końcowe minuty. W 89’ minucie na tablicy wyników widniał rezultat remisowy, by po golu zdobytym w 90’ minucie przez Pedro Leona to goście mogli się cieszyć z pierwszej wygranej od…25 listopada.
Mający w swoim dorobku zaledwie 12 punktów klub tylko trochę oddalił od siebie widmo spadku do niższej ligi. Do miejsca dającego utrzymanie drużyna De Biasego traci bowiem 10 punktów i niewiele wskazuje na to, by mogła odrobić taką stratę.
Skrót spotkania
Deportivo - Valladolid 3:1 (Lopo, Xisco, Guardado - Victor)
Miłą niespodziankę sprawili swoim fanom piłkarze Deportivo. Zgromadzeni na El Riazor sympatycy galicyjskiego klubu mieli okazję zobaczyć drugą wygraną swoich idoli na własnym terenie. Ponadto po ponad rocznej przerwie, spowodowanej kontuzją lewego kolana, do składu Deportivo powrócił Juan Carlos Valeron. Szybko zdobyte prowadzenie najwyraźniej zdeprymowało oponentów, którzy pomimo dużego posiadania piłki i stwarzania sobie okazji strzeleckich, nie wiedzieli jak pokonać Fabriego. Udało się im to dopiero w 83’ minucie, kiedy mecz był już rozstrzygnięty.
Skrót spotkania
Real Madryt – Villarreal 3:2 (Robinho x2, Sneijder – Rossi, Capdevilla)
Zapowiadany jako hit weekendu w Hiszpanii, mecz aktualnego lidera z trzecią natenczas ekipą – Villarrealem, spełnił oczekiwania fanów z nawiązką. To zdecydowanie najciekawsze spotkanie tej rundy od początku układało się po myśli madryckiego Realu. W 10’ minucie było już 1-0 dla gospodarzy. Znakomitym prostopadłym podaniem popisał się Guti. Piłkę przejał Robinho i umieścił ją w siatce. Dobry nastrój kibicom Merengues popsuł siedem minut później Giuseppe Rossi - uderzając tuż z za pola karnego nie dał szans na obronę Casillasowi. Spotkanie przebiegało w szybkim tempie, akcja za akcję, obydwie drużyny starały się przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Jak głosi pewne porzekadło, historia lubi się powtarzać. Tak było i tym razem. Znowu udany początek połowy meczu dla Realu – kontrę 3 na 2, golem zakończył Robinho. Wyrównanie przyszło na piętnaście minut przed końcem – gola zdobył Capdevilla. Jednak już po chwili niedoszły piłkarz Valencii, Wesley Sneijder, zdobył swoją 6 trafienie w sezonie i ustalił ostatecznie wynik potyczki.
Skrót spotkania
Valencia od 11 listopada ubiegłego roku czeka na swoje zwycięstwo w lidze. Czekamy z utęsknieniem na triumf Blanquinegros - oby już w nadchodzącym spotkaniu z Valladolid.
W kolejce padło sporo, bo 35 bramek. W klasyfikacji najlepszych strzelców wciąż prowadzi Luis Fabiano, który ma 14 trafień na koncie. Zaraz za nim plasuje się Diego Milito z 13 bramkami na koncie i Van Nistelrooy z 12.
Arbitrowie napracowali się co niemiara. W sumie, podczas weekendu zawodnikom w La Liga pokazano aż 49 żółtych kartek i 2 czerwone. Czterokrotnie zwyciężali gospodarze, tyleż samo goście. Dwukrotnie, w meczach Racingu z Zaragozą oraz Bilbao z Barceloną, padał remis. Na uwagę zasługuje słaba dyspozycja Espanyolu, który tym razem uległ Betisowi oraz wygrane walczących o utrzymanie Deportivo i Levante. Nie zawiódł Real Madryt, który po emocjonującym widowisku ograł Villarreal 3:2 i ma już 9 punktów więcej, aniżeli druga w tabeli Barcelona.
Sevilla – Osasuna 2:1 (Poulsen, Fabiano – Sola)
Mecz otwierający 21 turę ligowych zmagań dostarczył niemałych emocji. Mający apetyty na co najmniej szóste miejsce w La Liga Andaluzyjczycy byli stroną przeważającą przez niemal całe spotkanie. Niemal, bo kwadrans po zdobyciu gola przez Poulsena, indywidualną akcją zakończoną skutecznym strzałem popisał się Sola. W 86’ minucie za drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną, murawę stadionu Sanchez Pizjuan zmuszony był opuścić Josetxo. Raptem 5 minut później los kolegi podzielił Javi Garcia. Za niefortunne zagranie ręką w polu karnym, ściślej – za dyskusje z arbitrem, 20 – letni Hiszpan ujrzał drugi żółty kartonik. Zagranie niefortunne, bo pomocnik Osy dotknął piłki upadając na murawę – nie miał możliwości tego uniknąć . Sędzia nie zmienił swojej decyzji a jedenastkę na bramkę i trzy punkty dla Sevilli zamienił Luis Fabiano.
Skrót spotkania
Recreativo – Getafe 1:3 (Camunas – Albin, Granero, Manu de Moral)
Dziewiąta już w sezonie porażka piłkarzy Recreativo przybliża zespół z Huelvy do opuszczenia Primera Division. Tym razem Andaluzyjczycy ulegli przed własnością publicznością Getafe. Pierwszą bramkę dla gości strzelił już 1’ minucie Albin, pomocnik drużyny prowadzonej przez Michaela Laudrupa. Kolejne dwie dołożyli Granero oraz Manu de Moral. Gracze Recreativo, znajdujący się wyraźnie pod formą, zdołali odpowiedzieć jedyniem trafieniem Camunasa. Recreativo nie odniosło zwycięstwa w La Liga od 9 grudnia, czyli potyczki z Almerią, wygranej 2:0.
Skrót spotkania
Mallorca – Atletico 1:0 (Arango)
Po remisach z Levante i Zaragozą, podopieczni Gregorio Manzano wreszcie zdobyli komplet punktów. Pierwsza i – jak się okazało – jedyna bramka meczu padła w 21 minucie. Strzał z lewej flanki boiska najpierw trafił w obrońców Atletico, by po chwili w zamieszaniu podbramkowym do piłki dopadł Arango i skierował piłkę do siatki wzdłuż prawego słupka bramkarza stołecznego klubu. Klub z Madrytu dalej nie potrafi ustabilizować swojej dyspozycji, grając w kratkę.
Skrót spotkania
Racing-Zaragoza 2:2 (Bolado, Tchite – D. Milito, Celades)
Gol Mohammeda Tchite w doliczonym czasie gry zapewnił ekipie z El Sardinero jeden punkt w konfrontacji z zawodzącą Saragossą. Piłkarze Marcelino przeważali przez większą część meczu i chociaż strzelili bramkę na 1-0, niemniej nie potrafili udokumentować swojej preponderancji. Zmarnowanie kilku dogodnych sytuacji zemściło się na Racingu. W 61’ minucie do wyrównania doprowadził niezawodny Diego Milito, by już w 84’ po jego podaniu i bramce Celadesa, przyjezdni objęli prowadzenie. Zespołowi z Kantabrii udało się zdobyć gola numer dwa i tym samym zapewnić sobie jedno oczko. Santander zajmuje premiowane grą w PUEFA 6. miejsce i ma 4 punkty przewagi nad siódmą Sevillą.
Skrót spotkania
Espanyol - Betis 1:2(Luis Garcia – Rivera, Edu)
Pozbawiony swojego najskuteczniejszego snajpera, Raula Tamudo, zespół z Barcelony uległ niespodziewanie Betisowi Sewilla. Remis wymknął się gospodarzom w doliczonym czasie meczu – dokładną wrzutkę Rivery z lewej strony boiska wykorzystał Edu.
Espanyol przeżywa wyraźny kryzys formy. Los Pericos przegrali trzecie spotkanie z rzędu i zamiast wykorzystując potknięcia bezpośrednio znajdujących się w tabeli rywali przesuwać się na wyższe pozycje, traci powoli dystans do prowadzących. Chociaż o zaprzepaszczeniu szans na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie mówić nie można, to będąc niedawno blisko rywali zza miedzy – Barcelony, obecnie tracą do niej już 8 punktów.
Skrót spotkania
Bilbao - Barcelona 1:1 (Llorente – Krkić)
Tytuł mistrzowski oddala się od Blaugrany. Tym razem, niespodziewanie, dwa punkty wiceliderowi ligi odebrał Athletic Bilbao. Początek spotkania nie zwiastował takiego rozwoju wypadków. Barcelona kontrolowała przebieg gry i w 34’ minucie wysunęła się na prowadzenie. Najwidoczniej coś musiało się zaciąć w zawodnikach Dumy Katalonii, bo od tej pory nie umieli znaleźć sposobu na zmuszenie do kapitulacji Aranzubii. W ostatnich momentach pierwszej połowy Henry mógł strzelić na 2-0, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek. Aczkolwiek drużyna Franka Rijkaarda jak zwykle posiadała znaczną przewagę w posiadaniu futbolówki, to w oddanych strzałach prowadzili gospodarze(10 oddanych uderzeń na bramkę więcej). Okazję do podwyższenia prowadzenia miał w 70’ minucie Carles Puyol, nie skorzystał z niej jednak posyłając piłkę obok bramki. 8 minut później Bilbao wyrównało. Podanie z prawej strony boiska wykorzystał Llorente – piłka po strzale Baska odbiła się jeszcze od nóg Thurama.
Skrót spotkania
Murcia – Levante 2:3 (Ivan Alonso, Kujović – Alvaro, Riga, Pedro Leon)
W pojedynku ekip walczących o utrzymanie, cenne trzy punkty na stadionie La Condomina w Murcii wywalczył zdecydowanie mniej znany klub z Walencji – Levante. Poraz kolejny w tej kolejce o wyniku rywalizacji przesądziły końcowe minuty. W 89’ minucie na tablicy wyników widniał rezultat remisowy, by po golu zdobytym w 90’ minucie przez Pedro Leona to goście mogli się cieszyć z pierwszej wygranej od…25 listopada.
Mający w swoim dorobku zaledwie 12 punktów klub tylko trochę oddalił od siebie widmo spadku do niższej ligi. Do miejsca dającego utrzymanie drużyna De Biasego traci bowiem 10 punktów i niewiele wskazuje na to, by mogła odrobić taką stratę.
Skrót spotkania
Deportivo - Valladolid 3:1 (Lopo, Xisco, Guardado - Victor)
Miłą niespodziankę sprawili swoim fanom piłkarze Deportivo. Zgromadzeni na El Riazor sympatycy galicyjskiego klubu mieli okazję zobaczyć drugą wygraną swoich idoli na własnym terenie. Ponadto po ponad rocznej przerwie, spowodowanej kontuzją lewego kolana, do składu Deportivo powrócił Juan Carlos Valeron. Szybko zdobyte prowadzenie najwyraźniej zdeprymowało oponentów, którzy pomimo dużego posiadania piłki i stwarzania sobie okazji strzeleckich, nie wiedzieli jak pokonać Fabriego. Udało się im to dopiero w 83’ minucie, kiedy mecz był już rozstrzygnięty.
Skrót spotkania
Real Madryt – Villarreal 3:2 (Robinho x2, Sneijder – Rossi, Capdevilla)
Zapowiadany jako hit weekendu w Hiszpanii, mecz aktualnego lidera z trzecią natenczas ekipą – Villarrealem, spełnił oczekiwania fanów z nawiązką. To zdecydowanie najciekawsze spotkanie tej rundy od początku układało się po myśli madryckiego Realu. W 10’ minucie było już 1-0 dla gospodarzy. Znakomitym prostopadłym podaniem popisał się Guti. Piłkę przejał Robinho i umieścił ją w siatce. Dobry nastrój kibicom Merengues popsuł siedem minut później Giuseppe Rossi - uderzając tuż z za pola karnego nie dał szans na obronę Casillasowi. Spotkanie przebiegało w szybkim tempie, akcja za akcję, obydwie drużyny starały się przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Jak głosi pewne porzekadło, historia lubi się powtarzać. Tak było i tym razem. Znowu udany początek połowy meczu dla Realu – kontrę 3 na 2, golem zakończył Robinho. Wyrównanie przyszło na piętnaście minut przed końcem – gola zdobył Capdevilla. Jednak już po chwili niedoszły piłkarz Valencii, Wesley Sneijder, zdobył swoją 6 trafienie w sezonie i ustalił ostatecznie wynik potyczki.
Skrót spotkania
Valencia od 11 listopada ubiegłego roku czeka na swoje zwycięstwo w lidze. Czekamy z utęsknieniem na triumf Blanquinegros - oby już w nadchodzącym spotkaniu z Valladolid.
KOMENTARZE
Oby to była prawda. I oby jak najszybciej.
Pytanie tylko ile w tym prawdy.
Animo Che ...
Geralt - nie chce byc nieuprzejmy ale na prawde malo ktorego kibica Valencii interesuje w ktorej minucie padla bramka dla Realu, zwazywszy na sytuacje w NASZYM klubie
AMUNT!
Jezeli Jose objal by stery w Vcf i wprowadzil Ches do LM jego akcje skoczyly by duzo wyzej niz po okresie pracy w Chelsea.
Brawa dla Levante, podnieśli się, chociaż są na dnie.
A Getafe znowu pokazało się z dobrej strony, przy udziale naszych: Pablo H. i Gavilana, oraz dzięki Granero.
A jeśli chodzi o Mourinho - zabawne jak szybko rozchodzi się plotka.
Można rzucić np.,że Kasperczak rozważa ofertę VCF.
Inna sprawa, że zawodnicy również nie pomagali trenerowi bo naprawdę nie rozumiem jak tacy klasowi zawodnicy jak Villa czy Joaquin mogą przewracać się o własne nogi? Joaquin przeplata gorsze mecze z lepszymi jednak Villa to chyba największe rozczarowanie w tym sezonie... bramki zliczyć można na palcach jednej ręki, dryblingi kończą się na własnych nogach, sytuacji partnerom jakoś też nie stwarza... ja si,ę pytam gdzie jest David Villa? bo ten biegający nieudacznik to na pewno nie on...
Na wyróżnienie oczywiście zasługuje Silva bo jako jeden z niewielu stara się trzymać poziom, jednak nie wiem czy może tylko mi się wydaje że on również ostatnio obniżył loty? Jednak wierze w niego i myślę że w jego wypadku powrót do znakomitej dyspozycji nie powinien trwać długo.
Vicente Rodriguez... Hmm tego pana nikomu nie trzeba przedstawiać... Nie jest to ten sam Vicek jakiego pamiętamy jednak chłopak nie grał praktycznie przez kilka sezonów i powrót do swojej normalnej dyspozycji jest ciężki. Jednak widać u niego postępy i co najważniejsze nie łamie się! jestem dobrej myśli i w przyszłym sezonie powinien dawać radę.
Największa bolączka to obrona... Powiedzmy sobie szczerze naprawdę kiepsko to wygląda... Brakuje nam filaru i autorytetu w defensywie jakim był Ayala... Wydawać by się mogło, iż Albiol mimo młodego wieku go zastąpi, jednak w tym sezonie zdarzają mu się tak katastrofalne błędy, że chyba nikt się tego po nim nigdy nie spodziewał. Helguera hmm wg mnie całkiem nie najgorszy transfer. Chłopak ma swoje lata, popełnia błędy jednak walczy, stara się, nie jest z nim najgorzej.
Arizmendi... Jak dla mnie na prawdę zmarnowane pieniądze... Typowa zapchajdziura, jednak zdecydowanie wolałem oglądać Angulo zamiast niego ( ktoś kiedyś stwierdził, że Arizmendi i Angulo to tacy dwaj uniwersalni zawodnicy i Koeman wybrał jego zamiast Angulo)chłopak się stara, biega ale widocznie brak mu umiejętności. Potrafi przejść kilku zawodników by po chwili podać piłkę do przeciwnika. Liczyłem na coś więcej.
Temat Mourinho wraca, jednak nie wiem, czy jest to możliwe tym bardziej po ostatniej wypowiedzi Solera, w której mówił o pełnym poparciu dla Koemana. Bardzo Chciałbym zobaczyć Jose w roli naszego trenera ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. w każdym bądź razie jednego jestem pewien czas Ronalda w Valencii sie skończył! Fuera Koeman!
hmm ... czy to prawda ? ;p
marca po angielsku
« Wsteczskomentuj