sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Betis vs. Valencia — zapowiedź

Michał Kosim | Krystian Porębski, 07.02.2019; 19:09

W cieniu El Clásico

Po losowaniu półfinałów Pucharu Króla uwaga większości kibiców została zwrócona na mecz Barcelona-Real. To naturalne. Mimo wszystko drugi z dwumeczów, ten Betisu i Valencii, również zapowiada się niezwykle ciekawie. Dziś na Benito Villamarín zmierzą się bowiem rywale walczący o te same, wysokie cele, którzy przeżywali w tym sezonie naprawdę trudne chwile. Labor omnia vincit – może jednak powiedzieć zarówno Quique Setién, jak i Marcelino García Toral.

Jeszcze lepsze widowisko aniżeli środowy „Klasyk” odbyło się na Camp Nou kilka dni wcześniej, w sobotę. Valencia zremisowała z Blaugraną 2:2, już po 32 minutach prowadząc 0:2. Później – jak zazwyczaj – swoje zrobił Messi, który ustrzelił dublet, jednak przerwanie passy ośmiu kolejnych ligowych zwycięstw FC Barcelony ma prawo robić wrażenie.

Jeszcze bardziej godny podziwu niż punkt urwany liderowi LaLiga był styl, w jakim Los Ches tego dokonali. Defensywie Valencii rzadko kiedy można było zarzucić wiele w tym sezonie, jednak gra ofensywna – a szczególnie skuteczność – zazwyczaj wołały o pomstę do nieba. Ta w ostatnich spotkaniach nareszcie nadeszła. A wraz z nią dwie inne rzeczy: wyniki i pewność siebie (trzeci istotny element – sportową złość – zapewniło z kolei Getafe, jednak o tym za chwilę).

Ataki „Nietoperzy” powoli odzyskują zabójczą szybkość i bezpośredniość, która cechowała ekipę Marcelino w sezonie 2017/2018. Kluczowi zawodnicy zeszłego sezonu, jak Parejo czy Rodrigo, znajdują się w wysokiej dyspozycji. Do gry wrócił Kondogbia, a być może już w ten weekend na boisku zobaczymy też Guedesa. Mister po raz pierwszy od miesięcy może przeprowadzać treningi z całą kadrą. Wreszcie: swoje minuty wydrzeć chcą Ferran i Kangin – kolejno 18 i 17-letni wychowankowie, którzy dla słabej Valencii byli w ostatnich tygodniach jak transfuzja krwi.

Krwi, którą po odpadnięciu z Copa del Rey próbował zagotować prezydent Getafe...

Mamy Moreno... ale morenito?!

Tę historię warto opowiedzieć od początku.

Przed pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniem z podmadryckim klubem Marcelino stwierdził na konferencji prasowej, że podopieczni Bordalása grają „na granicy przepisów”. Trener Azulones nie był mu dłużny: „Nie mam problemów z żadnym trenerem. Widziałem za to, że z wieloma trenerami problemy miał Marcelino. Wiecie zresztą, co Klopp powiedział o nim po ich ostatnim starciu. Nie mam nic do dodania” – powiedział Pepe Bordalás, odnosząc się do słów trenera Liverpoolu z 2016 roku: „Jest świetnym trenerem, ale nawet przez sekundę swojego życia nie chciałbym być taki, jak on”.

Trener Valencii tak tego oczywiście nie zostawił. „Wyobraźcie sobie, że w ramach odpowiedzi trenerowi Getafe odnoszę się do słów wypowiedzianych przez otoczenie Caty Díaza. Byłoby to niestosowne, byłoby też okazem braku szacunku. Nigdy tego nie zrobię”. Cata Díaz to były zawodnik Getafe, którego partnerka w 2017 roku nazwała Bordalása „fałszywą osobą, zdrajcą i tchórzem” z powodu, jej zdaniem, niesprawiedliwego traktowania byłego stopera Azulones.

Gdy w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Getafe w 77. minucie zdobyło bramkę na 1:0, jeden z członków sztabu klubu z Coliseum Alfonso Pérez wykonał gest ocierania łez, dając jasno do zrozumienia: możecie nadal się mazgaić i narzekać na nasz styl gry.

Zemsta przyszła tam, gdzie przyjść powinna: na boisku. Blanquinegros za sprawą dwóch trafień w doliczonym czasie gry rewanżowego pojedynku awansowali do półfinału. Napięta atmosfera między obydwoma obozami miała swój upust po końcowym gwizdku. Wtedy, po szarpaninie, wydawało się, że to koniec opery mydlanej.

W tym momencie swoje pięć groszy postanowił dorzucić Ángel Torres, prezydent Getafe: „Nie mogliśmy opuścić stadionu, bo świętowali, jakby właśnie wygrali Mistrzostwo Świata”, odnosząc się do wejścia piłkarzy na balkon Estadio Mestalla i celebracji awansu wraz z rzeszą fanów, śpiewających pod stadionem. To jednak nic w zestawieniu z jego pozostałymi wypowiedziami, w których atakował Marcelino, Valencię, syna trenera „Nietoperzy”, należącego do sztabu – którego nazwał „bandziorem” (macarra) – czy Diakhaby\'ego, którego określił mianem morenito, co jest negatywnym zwrotem względem osoby czarnoskórej, ciężarem gatunkowym zbliżonym do polskiego „kolorowy”.

Valencia natychmiast wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym zażądała publicznych przeprosin. Torres wkrótce potem zadzwonił do klubu i wyraził skruchę. Reakcja Marcelino? Trener Blanquinegros ponownie utrzymał nerwy na wodzy, wbijając przy okazji szpilkę prezydentowi Azulones: „Znam Ángela Torresa od kiedy odbyłem z nim spotkanie lata temu. Chciał, bym został ich trenerem i powiedziałem »nie«”. Trener Los Ches dodał także: „nic mnie wyprowadzi mnie z równowagi”.

Ta historia moim zdaniem może mieć wielkie przełożenie na dwumecz z Betisem, a Getafe nieświadomie obudziło w Valencii charakter wojowników, jakiego na Mestalla nie widziano od dawna.

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Krystian Porębski.

Jak wrażenia po remisie na Camp Nou?

To było bardzo zaskakujące spotkanie. Na pewno pamiętasz jak rozmawialiśmy przed tym spotkaniem i stwierdziłem, że Valencia zapewne zabunkruje się od pierwszej minuty. Tak zazwyczaj nastrajał swoje zespoły Marcelino przed meczami z Barçą. Tym razem było inaczej. Podjął rękawice, zawalczył. Wynik jest dobry. Mogliśmy to spotkanie wygrać, mogliśmy przegrać – remis jest niezły. Prawda jest taka, że w tym sezonie ligowym nie przegraliśmy z mistrzem Hiszpanii. Przydałoby się wygrać, ale w starciach z Blaugraną dwa punkty to wynik dobry, teraz trzeba skupić się na pojedynkach z gorszymi rywalami. Na pewno warto zaznaczyć kapitalne spotkanie w wykonaniu Daniego Parejo. Ostatnie mecze grał na wysokim poziomie, ale to co robił na Camp Nou było niesamowite. Oby tak jak najdłużej.

Myślisz, że gra przeciwko Barcelonie, która – podobnie jak Betis – lubi być w posiadaniu piłki zaprocentuje w dzisiejszym starciu?

Na pewno to dobre przetarcie, ale zapewne skład, który wyjdzie na Betis będzie nieco inny. Przeciwnik gra podobną piłkę, więc plan na spotkanie powinien być podobny. Mam nadzieję, że gra będzie bardziej skuteczna niż z Barceloną i uchronimy się od głupich błędów.

Po Pablo Machínie, trenerze Sevilli, swoje zdanie na temat świętowania Valencii po zwycięstwie z Getafe w ćwierćfinale Pucharu Króla wyraził też prezydent Geta, Ángel Torres. No właśnie: feta na balkonie Mestalla była przesadą?

Nie, absolutnie nie. To ważna wygrana, która jak widać choćby po spotkaniu z Barcą, dała solidnego kopa zespołowi, pozwoliła złapać oddech, a Marcelino pewny grunt. To świętowanie było zasłużone i tyle. Emocje były prawdziwe, dlaczego je hamować?

Dani Parejo wreszcie przedłużył umowę, stwierdzając później, że chciałby zakończyć karierę w Valencii. Zakładając taki scenariusz: kiedy Los Ches powinni zacząć szukać następcy niespełna 30-latka, żeby „nie zaspać”? Widzisz w tak odpowiedzialnej roli Solera? A może Frana Villalbę?

Oczywiście, Carlos Soler może zostać liderem środka pola Valencii. A od Daniego Parejo może się wiele nauczyć, to doświadczony pomocnik, który w swojej karierze miał wiele wzlotów i upadków. Na przykładzie kapitana nasz wychowanek może się nauczyć, jak tych wahań uniknąć, jak rozwinąć swoją boiskową świadomość. Soler w gruncie rzeczy ma teraz problemy podobne do tych, które miał młody Parejo. Złe ustawienie na boisku, straty piłek. Ale technicznie jest świetny, dużo widzi, potrafi przerzucić piłkę w sposób podobny dla Daniego, no i jest znacznie szybszy od Parejo. Do tego oczywiście jest wielu innych ciekawych juniorów i wielka szkoda, że straciliśmy Ferhata.

Skoro mowa o środku pomocy: Valencia jest zainteresowana Joanem Jordánem z Eibaru. Twoja opinia?

Ciekawy zawodnik, ale chyba tylko uzupełnienie składu. W Eibar jest ważnym ogniwem, ale nie sądzę, aby u nas szybko uzyskał taki status. Ma jeszcze wiele lat kariery przed sobą, więc być może to dobra opcja. W zasadzie środka pola wzmacniać szczególnie nie musimy. Parejo, Soler, Kondogbia i Coquelin zapewniają odpowiedni poziom, a do tego warto wprowadzać powoli młodych zawodników. Jordana jednak nie skreślam, bo czasami z takich niepozornych piłkarzy wychodził całkiem niezły interes. Nie wiem na przykład jak Ty wspominasz Javiego Fuego, ale ja pamiętam go bardzo pozytywnie.

Amunt Fuego, też mam po nim dobre wspomnienia. A co Twoim zdaniem będzie istotne w osiągnięciu korzystnego wyniku przed rewanżem na Mestalla? Zapewne o Betis mogę zapytać nawet pod kątem taktycznym, bo lubisz (zresztą tak samo, jak ja) styl gry ekipy Setiéna i jestem przekonany, że oglądasz ich, kiedy tylko możesz.

Tradycyjnie, jak to w meczach z ekipami, które dużo atakują – koncentracja. To będzie kluczowe. Potrafimy ją zachować, aby tylko nie popełniać głupich błędów i nie prokurować kolejnych karnych, bo w tym sezonie to jakaś plaga. Jeżeli uprzykrzymy życie ich środkowym pomocnikom i nie damy im rozwinąć skrzydeł, to powinno być prościej. Canales jest ostatnio w bardzo dobrej formie i na pewno na niego warto uważać.

Wrócić na Estadio Benito Villamarín w maju

Tym razem, w przeciwieństwie do pojedynku Valencii z Getafe, należy spodziewać się walki stricte boiskowej, a obaj trenerzy nie szczędzili sobie komplementów przed dzisiejszym pojedynkiem. Podobnie jak Parejo i Canales, którzy mają świetne relacje: Sergio dzwonił do Daniego w trakcie audycji radiowej kapitana dla klubowego radia z okazji przedłużenia umowy, po czym obaj wzięli udział w radiowym programie El Larguero. Dzisiejszego wieczoru wszyscy spodziewają się po nich tego, że będą dyrygentami obu ekip – szczególnie po ostatniej kolejce ligowej, po której obaj zostali nominowani do miana najlepszego zawodnika kolejki LaLiga.

25 maja właśnie na obiekcie Beticos odbędzie się finał Copa del Rey, więc motywacja drużyny Setiéna jest tym większa. Kogo czeka tu jeszcze jeden, ten najważniejszy mecz w finale?

Przewidywane składy

Oto jedenastki, jakie rozpoczną pierwszy półfinałowy mecz Betisu i Valencii według Superdeporte.


Ostatni mecz z Betisem:
Bezbramkowo na Mestalla

Przypominamy o tegorocznej edycji naszego Forumowego Typera, którego nagrody w bieżącym sezonie ufunduje użytkownik naszej strony, Maciek_1985.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.