Parejo czołowym podającym w LM
15.10.2018; 09:08
Kapitan Valencii imponuje statystykami
To nie jest zwyczajny początek sezonu dla Daniego Parejo. Zawodnik często jest pytany o ocenienie gry swojej i drużyny. Piłkarz może się jednak zasłaniać statystykami, które w jego przypadku wyglądają bardzo dobrze.
Mimo napływających zewsząd wątpliwości, Parejo nadal jest niekwestionowanym dla trenera Marcelino, graczem pierwszego wyboru. Trzeba jednak powiedzieć, że zestawienie opublikowane przez UEFA broni kapitana Los Ches. Znajduje się on wśród najlepiej podających zawodników tej edycji Champions League.
Statystyki pokazują, że Dani Parejo jest w czołówce najdokładniej podających pomocników i zajmuje czwarte miejsce w tej klasyfikacji. 173 na 188 jego podań było celnych, czyli 92% jego zagrań trafiło do kolegów. Co ciekawe, przewyższa on tym samym czołowego pomocnika Atlético Madryt, czyli Koke (186/209, 89%). Nad zawodnikiem Valencii plasują się odpowiednio: Toni Kroos (205/222, 92%), Axel Witsel (150/159, 94%) i Sergio Busquets (175/180, 97%).
KOMENTARZE
Wtedy też każdy się domagał takich konkretnych statystyk zamiast suchej skuteczności podań, a gdy okazało się, że Parejko w zestawieniu z takiej klasy pomocnikami wypada wręcz lepiej... to te statsy zostały wyśmiane, bo przecież ludzie wiedzą co widzą i on gra tylko do tyłu.
Tu przypominajka
Stać Cię Tomek na więcej :P
Pewnie i stać mnie na więcej, ale tu naprawdę nie trzeba się wysilać intelektualnie - sam to doskonale widzisz obserwując nasze spotkania. Parejo gra fatalnie i to jest fakt. Dokładnie tak, jak napisałem w 1 poście tutaj - idealny przykład, że statystyki nie zawsze obrazują rzeczywistość.
Ja rozumiem (haha można wręcz napisać, ze wreszcie rozumiem), że takie teksty to tylko tłumaczenie hiszpańskich artykułów, ale pochwały pod adresem Daniego w takiej sytuacji jakiej jesteśmy obecnie, działają na mnie (i nie tylko na mnie, śmiem twierdzić) mniej więcej jak tłumaczenia Bońka, że nie zatrudnia trenera z renomą i nazwiskiem z za granicy, bo największe sukcesy osiągaliśmy z polskimi szkoleniowcami. Niby też prawda, a jednak do sedna sprawy daleko prawda? ;P
Mi chodzi o to, że zarzut, że gra do tyłu i dzięki temu ma wysoką skuteczność podań jest bez sensu i tylko do tego się odnoszę. Sam Ci przyznaję stuprocentową rację, że zjechał z formą w tym sezonie, ale raczej się skupiam na sednie newsa, który de facto jest właśnie o wysokiej skuteczności podań. Co do formy zdanie mamy pewnie jednakowe lub bardzo podobne... chociaż przyznam, że chciałbym, żeby równie często zauważany był wtedy, gdy jest jednym z najlepszych graczy w zespole (praktycznie calutki zeszły sezon) jak wtedy, gdy mu nie idzie.
Temat Parejo i jego formy zresztą poruszę w następnym wywiadzie w ramach BAT-a z jednym z dziennikarzy, których opinie szanuję najbardziej jeśli chodzi o LaLigę. Bardzo jestem ciekaw spojrzenia nieco z zewnątrz. :)
Nie sądzę, żeby taki news dało się całkiem oderwać od szerszego kontekstu. Statystyki są jakie są, ale podawanie ich w momencie, w którym wszyscy obserwujący regularnie nasze poczynania są, łagodnie rzecz ujmując, rozczarowani postawą Daniego, jest nieco hmm nietaktowne? To trochę tak, jakby po kolejnym morderstwie popełnionym przez seryjnego zabójcę którego nikt nie potrafi złapać, wyszedłby rzecznik policji i powiedział, że mają bardzo dobre wyniki jeśli chodzi o łapanie złodziei samochodów (tak, wiem jak uwielbiasz te moje analogie ;D). Trochę nie czas i nie miejsce na to ;)
Co do jednak samego sedna - ostatnie mecz obserwowałem szczególnie pod kątem Parejo - tego jak się ustawia, jak przyjmuje, rozgląda się i rozgrywa. To jest jedna wielka gra na alibi. Od 30tego metra pod bramką przeciwnika, niemal przy każdym podaniu zastawia się ciałem tyłem do bramki rywali i szuka partnera z boku i z tyłu. Zagrania do przodu wykonuje głównie w obronie, w środku pola i ewentualnie przy krótkim rozgrywaniu na "klepkę" bliżej bramki (tu też cechuje go jednak spora powściągliwość w kreatywności, bo zamiast tą klepką szukać przestrzeni do przodu, najczęściej odgrywa po prostu pod nogi zawodnika, od którego dostał podanie, co zwykle skutkuje w konsekwencji wycofaniem piłki). Inni, którzy oglądają mecze, też to widzą i to nawet jeśli nie przyglądają się Daniemu tak szczegółowo. Stąd prawdopodobnie bierze się przeświadczenie, że Parejo podaje wyłącznie do tyłu - bo sensowne i dobrej jakości podania do przodu to jednak rzadkość ostatnio (i nie tylko ostatnio w sumie, Dani zawsze miał moim zdaniem niedostatki w kreatywności jak na takiego technika).
« Wsteczskomentuj