Alcácer: „Wciąż jestem Valencianistą”
11.10.2018; 17:34
Wychowanek o możliwości powrotu
Były zawodnik Valencii, Paco Alcácer udzielił wywiadu podczas którego wypowiedział się na temat możliwości powrotu na Mestalla oraz dlaczego obrał kierunek niemiecki.
Paco Alcácer przebojem wdarł się do Bundesligi. Po siedmiu kolejkach jest liderem klasyfikacji strzelców. Warto odnotować, że na zdobycie wszystkich sześciu goli, potrzebował jedynie 81 minut. Oznacza to, że trafia do siatki raz na niespełna kwadrans.
Podczas audycji El Transistor de Onda Cero napastnik został zapytany o możliwość powrotu do Valencii:
Nigdy bym nie powiedział, że nie wrócę, ponieważ wciąż jestem Valencianistą, choć ludzie uważają co innego. Nie interesuje mnie co myślą, gdyż chcą mnie tylko obrażać. Dla mnie najważniejsze jest to co myślą rodzina i przyjaciele. Zamieniłem Valencię na Barcelonę i to jest decyzja, którą trzeba uszanować. Ludzie mogą powiedzieć, że nie jestem Valencianistą czy kimkolwiek, ale nie obchodzi mnie to. Jestem Walencjaninem i nikt tego nie zmieni.
Dlaczego wybrałeś kierunek niemiecki, a przede wszystkim Borussie Dortmund? Czy miałeś inne oferty?
Patrzysz na wszystko, co masz i widzisz, ze Dortmund to świetny klub, ma wielkich kibiców oraz nie ma żadnych wad. To bardzo duży klub w Niemczech. Trener, sztab szkoleniowy i sam Dortmund bardzo mnie chcieli i to sprawiło, że wybrałem ten klub.
Paco Alcácer jest obecnie wypożyczony do Borussi Dormund. Jeśli BVB nie zdecyduje się na wykup napastnika za 20-25 mln euro, to po sezonie powróci on do FC Barcelony.
KOMENTARZE
Nie winie go że odszedł, ale mam wielki żal. Powrót jego nie byłby dobrym wyjściem bo niesmak pozostanie.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Kiedyś jako zwykły fizyczniak marzyłem siedzieć za biurkiem.
Obecnie siedząc marzę o czymś więcej.
Dla Ciebie tyle ile zarabiał Paco w Valencii jest sumą niebotyczną. Dla Messiego to koszt jednego auta czy domu.
Nie można tak porównywać. Kiedyś się zastanawiałem, czy tyle ile zarabiają piłkarze jest w porządku. Trudne do rozstrzygnięcia, ale na pewno każdy z nas na forum mógł zostać piłkarzem,a le zaprzepaścił szansę lub nie spróbował.
Więc Zakkasu pisanie w ten sposób jest nie na miejscu.
Czy Paco poszedł za kasą? Nie sądzę. Jakby chciał to pozostałby w Barcelonie, a nie próbował odbudować swój profil sportowy w BVB.
Ja go nie winię bo dostaliśmy za niego ładne pieniąchy, ale mam żal.
Nikt nie wie co się działo w szatni, w pokoju prezesa, gdy odchodził Paco. Przyczyny mogą być różne. Wiedzą tylko oni wewnątrz. Anwet nie wierze wypowiedziom piłkarzy, którzy odeszli i wszystko wywlekają. To jest biznes.
Druga strona medalu:
Wyobraź sobie, kochasz klub marzysz grać w LM, reprezentacji, chcesz się rozwinąć. Niestety obecny Twój pracodawca nie umożliwia Ci tego lub hamuje. Co robisz czekasz?
Ty masz jeszcze dobre 10 lat, zaś klub wieki bo się nie zestarzeje.
Gwarantuje Ci, że kiedy Ty śpisz taki Guedes marzy aby zagrać w Realu Madryt czy Barcelonie i być gwiazdą pokroju Messiego.
Jeśli jest szansa starasz się to realizować.
Ty marzysz posiadać wypłatę polskiego pierszoligowca i pozwolić sobie na nowe Audi, dwa razy w roku na super wakacje, pójść do kina i zjeść dobre shushi.
Ja bym chciał wszystkie modele Ferrari w garażu ;) żart.
Nie przemawia do mnie ten argument w ogóle. Niech pracują w sklepie po zawieszeniu korków, i don't care. Ale żaden nadzwyczajny przymus się tu nie dzieje.
Ja pracowałem w jednej z firm tylko pół roku. Wiedziałem że są dobre wypłaty ale utrzymać się jest bardzo ciężko. I tak było. Wtedy chapalem ile wlezie wykorzystywałem sytuację. Byłem przedstawicielem. Tam stres w tej firmie był tak ogramny, presja wyników, że ludzie sami odchodzili. Można było mieć dobre wyniki ale nie co miesiąc a przełożony tego właśnie wymagał.
Nie trzymajcie mnie za słowa bo juz i tak schodzi z głównego tematu. Po prostu dałem przykład.
Wiecie w każdej chwili piłkarz może mieć kontuzje która go wyeliminuje z kariery.
Ja chciałbym grać w Valencii bo kocham ten region i ten klub. Jednak nie wiem co by było z biegiem czasu. Paco pewnego dnia mówił że kocha ten klub a drugiego odchodzi. Jaki był powód tego nie wiemy.
« Wsteczskomentuj