Real Madryt zainteresowany Cancelo
07.05.2018; 09:34
Zaskakujące doniesienia „La Gazetta dello Sport”
Włoski dziennik donosi, iż ubiegłoroczny triumfator Ligi Mistrzów bierze pod uwagę transfer Joao Cancelo. Przeniesienie Portugalczyka do Interu Mediolan wydaje się coraz mniej prawdpodobne wobec problemów finansowych mediolańczyków.
Według „La Gazetta dello Sport” Real Madryt jest zainteresowany zaontraktowaniem Joao Cancelo. Portugalczyk jest do wykupienia za kwotę 35 mln €. Prawo pierwokupu zawodnika Valencii ma obecnie Inter Mediolan, jednak coraz częściej mówi się, iż mediolańczycy nie dysponują kwotą pozwalającą na zamknięcie operacji. W przypadku zdecydowania się na transfer prawego obrońcy, Włosi muszą dokonać zapłaty najpóźniej 31 maja. Od kilku tygodni wymienia się także Juventus Turyn w grupie drużyn zainteresowanych Portugalczykiem, zaś ostatnio do tego grona dołączył klubowy mistrz Europy – Real Madryt.
Dla klubu z Mediolanu najlepszą opcją byłoby przedłużenie wypożyczenia o kolejny rok, jednak taki scenariusz nie wchodzi w grę, gdyż pieniądze ze sprzedaży Cancelo zostały już w pewien sposób wydane przez klub z Mestalla. Nerazzurri będą zatem musieli prawdopodobnie obejść się smakiem i zrezygnować z Portugalczyka o którego walkę stoczyć mają właśnie ubiegłoroczni finaliści Ligi Mistrzów. Wobec tego cena piłkarza podniesie się, gdyż 35 mln € to kwota ustalona między Valencią a Interem. W przypadku negocjacji z innymi klubami kwota wykupu Cancelo może wynieść nawet 50 mln €. Z jednej strony informacja ta wydaje się być dobra dla Valencii, z drugiej jednak „Nietoperze” chciałyby jak najszybciej zamknąć transfer Joao Cancelo.
KOMENTARZE
Real ma tylko Carvajala i Achrafa. Dla tego drugiego jest za wcześnie na bycie branym na poważnie w takim klubie i Real w przypadku nieobecności Carvajala jest zmuszony wystawiać tam Nacho. Który, przy częstych kontuzjach i absencjach w środku, na stoperze często jest zwyczajnie potrzebny.
Wystarczy spojrzeć na rynek i okazuje się, że Cancelo - który dla wielu był jednym z topowych prawych obrońców Serie A ostatnich miesięcy - jest jednym z niewielu PO na rynku o takich umiejętnościach, w takim wieku i do wyciągnięcia. Bellerín i Odriozola to jedyne nazwiska poza Cancelo, które spełniają te kryteria, bo Kimmich czy Semedo są raczej nie do wyjęcia.
On jest wiele wart. Czy 50 mln? Przy obecnym rynku gracz jest tyle wart, ile ktoś za niego wyłoży. Jeśli Inter nie wpłaci tych 35 mln to można spać spokojnie, bo na pewno znajdą się chętni, by dać jeszcze więcej.
Zgadzam się natomiast co do tej krótkiej analizy rynku pod kątem prawych obrońców. 50 mln wydaje się kwotą akurat w sam raz za Cancelo po dobrym sezonie i przy deficycie prawych obrońców wysokiej klasy.
Cóż, nie rozumiesz chyba przesłania tego określenia i bierzesz je zbyt dosłownie, kiedy takie są realia i niepotrzebnie wdajesz się w korwinowskie - kontynuując polityczną terminologię - "oranie". Obecnie rynkiem nie rządzą żadne pseudologiczne wyliczenia takich mądrych głów jak Ty czy ja. Rynkiem nie rządzi wartość graczy, która w naszych oczach jest w sam raz - tą wyznacza tylko i wyłącznie to, ile ktoś wyłoży. Proste. Jeśli jakiś łepek przed komputerem sobie wyliczy, że on jest wart 30 mln, a przyjdzie Real i da 50 to co pozostało powiedzieć?
Koniec offtopu z mojej strony - ostatnio kilkanaście komentarzy pod czasochłonnym wywiadem z Zazą było dywagacjami o tym, czy pisze się "na Mestalla" czy "na Mestalli", teraz to idzie w podobną stronę. Nie miej mi za złe Tomi, ale z mojej strony koniec - chyba, że wracamy stricte do tematu Cancelo, wtedy chętnie się odniosę
Czynników wpływających na zmianę kwot na rynku jak i na to, czemu dany gracz o bardzo zbliżonych umiejętnościach grający na tej samej pozycji i będący w podobnym wieku kosztował mniej, a inny więcej jest tak wiele, że "gracz jest wart tyle, ile się za niego zapłaci" jest raczej wzruszeniem ramionami na te wyliczenia ludzi pokroju mnie czy Ciebie, którzy chcieliby wszystko wartościować wedle bardzo konkretnych kryteriów. W końcu ostatecznie liczy się tylko to, ile ktoś za danego piłkarza wyłoży. Jeśli ktoś da 50 mln za Cancelo to będzie to znaczyć ni mniej ni więcej tyle, że dla - dajmy na to - Realu był tyle wart. W końcu tyle dali (znaczy: nie dali, ale oby dali). Ja lubię to określenie, bo idealnie oddaje niemoc w kwestii wyliczenia - a często i zrozumienia - tego, jak choćby van Dijk może być wart te 75 mln, jakie za niego zapłacono. Ale dla L'poolu był tyle wart; był wart podjęcia decyzji o takim transferze za taką kwotę. Raczej piłkarzy za free bym w to nie mieszał, bo zawsze jest to używane w kontekście graczy, o których krąży opinia, że zostali przepłaceni.
Tak samo obrazy. Jakim cudem "Zbawca świata" Dalego miałby być wart 450 mln?! Takim, że ktoś tyle wyłożył. I już, nic na to nie poradzimy. Dla nabywcy była to kwota na tyle adekwatna, by go zakupić.
PS. Cieszę się, że udało się to jednak sobie wyjaśnić ;)
« Wsteczskomentuj