Ayala:"Zawsze czułem się jednym z piłkarzy Valencii"
01.09.2006; 11:43
Przynajmniej przez najbliższej 9 miesięcy Roberto Fabian Ayala pozostanie jednym z ”Blanquinegros”. Po wyjaśnieniu wszystkich nieporozumień pomiędzy argentyńskim defensorem a prezydentem Juanem Solerem, obaj panowie podali sobie rękę na zgodę, zapewniając przy tym o ”osiągnięciu porozumienia satysfakcjonującego obie strony”.
33-letni defensor bliski był opuszczenia Estadio Mestalla tego lata, po tym, jak nie zdołał porozumieć się z władzami Valencii w sprawie przedłużenia swojego kontraktu. Zawiedziony postępowaniem działaczy klubu, Ayala próbował wymusić swój transfer do pobliskiego Villarreal, zapewniając, że nigdy już nie założy koszulki z nietoperzem na piersi. Dzięki usilnym namowom Solera, piłkarz zmienił jednak swoje zdanie, zgadzając się pozostać w zespole na kolejny sezon: ”Porozumienie możliwe było dzięki bardzo dobremu nastawieniu obu stron i wierzę, ze wybraliśmy najlepszą dla dobra klubu możliwość. Osobiście, zawsze czułem się jednym z piłkarzy Valencii” – zapewnił Ayala.
Zapytany o możliwość przedłużenia upływającej w czerwcu przyszłego roku umowy z lewantyńskim klubem, Argentyńczyk stwierdził, że ”istnieją bardzo dobre predyspozycje do rozpoczęcia negocjacji, a przed nami jeszcze cały sezon. Zobaczy, co się w tym czasie wydarzy”- zakończył obrońca.
33-letni defensor bliski był opuszczenia Estadio Mestalla tego lata, po tym, jak nie zdołał porozumieć się z władzami Valencii w sprawie przedłużenia swojego kontraktu. Zawiedziony postępowaniem działaczy klubu, Ayala próbował wymusić swój transfer do pobliskiego Villarreal, zapewniając, że nigdy już nie założy koszulki z nietoperzem na piersi. Dzięki usilnym namowom Solera, piłkarz zmienił jednak swoje zdanie, zgadzając się pozostać w zespole na kolejny sezon: ”Porozumienie możliwe było dzięki bardzo dobremu nastawieniu obu stron i wierzę, ze wybraliśmy najlepszą dla dobra klubu możliwość. Osobiście, zawsze czułem się jednym z piłkarzy Valencii” – zapewnił Ayala.
Zapytany o możliwość przedłużenia upływającej w czerwcu przyszłego roku umowy z lewantyńskim klubem, Argentyńczyk stwierdził, że ”istnieją bardzo dobre predyspozycje do rozpoczęcia negocjacji, a przed nami jeszcze cały sezon. Zobaczy, co się w tym czasie wydarzy”- zakończył obrońca.
KOMENTARZE
amut Valencia !!!
ps.ciekawe jak go przywitaja na Mestalla :)
My wiedząc że Fabian raczej odejdzie mamy aż rok na znalezienie nowego obrońcy, więc sytuacja dla VCF jest bardzo korzystna.
Jeśli Ayala nie chce być ikoną klubu, to proszę bardzo, na pewno nie zostanie nią na siłę.
Na razie opuścił nas w bardzo ważnych chwilach gdy walczyliśmy o LM. ja mu tego nie zapomnę choć go lubię
Oczywiście Ayala też nie jest bez winy i chciał pewnie wykorzystać okazję, ale to głównie klub tutaj zawinił. I takie jakieś wytłumaczenia podawane przez Tapczana, że Carboni nie wiedział o wcześniejszych umowach Solera z Ayalą uważam za śmieszne. To robienie tylko z nas głupków. Po prostu klub chciał wykorzystać okazję zmiany dyrektora sportowego i oszczędzić na Ayali. W porządnym klubie tak się nie dzieje. Ale to było robienie z nas a szczególnie z Ayali głupków. Może bym w to uwierzył, ale to nie jedyny raz, gdy klub miesza. Niestety, po prostu często w naszym klubie dzieją się złe rzeczy (podkopywanie stołków, sprzeczki, itp.) i musicie to sobie uzmysłowić, a nie ciągle tłumaczyć klub z jego złych zachowań.
1. Cannavaro
2. Ayala
3. Metzelder + Mertesacker
... i jest piękne to, że ten drugi pan gra dla VCF!!! :valencia:
P.S. Przestańcie już siać defetyzm i skończcie opowieści o chciwości, niegodziwości i hipokryzji Roberto Fabiana, bo to filar naszej "żelaznej" defensywy, zreszta to głównie dzięki niemu taka była, jest i będzie. AMUNT [ AMEN! ]
amunt :valencia: !!!
« Wsteczskomentuj