Skutki przegranej z RB Salzburg...
11.08.2006; 11:28
Po tym jak Valencia przegrała pierwszy mecz 3 fazy eliminacyjnej Ligi Mistrzów przeciwko RB Salzburg 1-0, prezydent klubu- Juan Soler postanowił zawieścić możliwość dokonywania przez klub transferów aż do 22 sierpnia, czyli do rewanżowego meczu, po którym to dowiemy się ostatecznie czy CHES zagrają w Lidze Mistrzów.
Przegrana w pierwszym meczu postawiła pod znakiem zapytania udział zespołu w Lidze Mistrzów, a co za tym idzie, możliwość zarobienia ogromnych pieniędzy dzięki grze w tych elitarnych rozgrywkach. Dlatego też prezydent Valenci zdecydował się na tak poważne kroki. Juan Soler dodał także, że w przypadku braku awansu do Ligi Mistrzów, Valencia byćmoże będzie musiał pozbyć się kilku ważnych piłkarzy, aby wyklarowała się sytuacja finansowa klubu.
Po tym jak Simao Sabrosa odrzucił drugą ofertę kontraktu, prezydent Soler zatelefonował do Dyrektora Sportowego zespołu, Amadeo Carboniego, i przekazał mu wiadomość, żeby zapomniał o tym piłkarzu. Simao bowiem rządał zarobków sięgających około 2,5 mln euro rocznie, i odrzucił ofertę kontraktu dającą możliwości zarobić piłkarzowi w klubie około 2,1 mln euro, dzięki atrakcyjnym klauzulom i premiom w kontrakcie.
Słowa Solera: "na razie nie będziemy rozmawiać z nikim" odnośnie transferów, odraczają także możliwość zakupu przez zespół gwiazdy Espanyolu Barcelona- Luisa Garcii. W przypadku tego zawodnika sytuacja była odwrotna niż w przypadku Portugalczyka- Valencia doszła do porozumienia z piłkarzem, ale nie uzyskała zgody włodarzy Espanyolu, którzy odrzucili ofertę 6 mln euro, i oczekiwali kwoty o 4 mln euro wyższej. Prawdopodobnie zespoły doszłyby jednak szybko do kompromisu, ale decyzja prezydenta Valenci jednoznacznie zatrzymała postępy w negocjacjach. W ramach ustalonego wstępnie kontraktu pomiędzy Valencią a Luisem Garcią, piłkarz miał zarabiać 900 tysięcy euro rocznie.
22 sierpnia dowiemy się także, czy Valencia podejmie rozmowy z piłkarzmi których traktowano jako możliwość awaryjną w przypadku niewypału transferu Simao, a więc z Camoranesim, Mancinim, czy Jimeneziem.
Wydaje się więc, że brak awansu do Ligi Mistrzów może okazać się katastrofalny w skutkach, jednakże szanse zespołu nadal są wystarczająco wysokie, aby kibice zepołu mogli spać spokojnie, bowiem odrobienie jednobramkowej straty z pierwszego spotkania, na własnym boisku nie powinno sprawić większych probelmów trzeciemu zespołowi Primera Divison ubiegłego sezonu...
Przegrana w pierwszym meczu postawiła pod znakiem zapytania udział zespołu w Lidze Mistrzów, a co za tym idzie, możliwość zarobienia ogromnych pieniędzy dzięki grze w tych elitarnych rozgrywkach. Dlatego też prezydent Valenci zdecydował się na tak poważne kroki. Juan Soler dodał także, że w przypadku braku awansu do Ligi Mistrzów, Valencia byćmoże będzie musiał pozbyć się kilku ważnych piłkarzy, aby wyklarowała się sytuacja finansowa klubu.
Po tym jak Simao Sabrosa odrzucił drugą ofertę kontraktu, prezydent Soler zatelefonował do Dyrektora Sportowego zespołu, Amadeo Carboniego, i przekazał mu wiadomość, żeby zapomniał o tym piłkarzu. Simao bowiem rządał zarobków sięgających około 2,5 mln euro rocznie, i odrzucił ofertę kontraktu dającą możliwości zarobić piłkarzowi w klubie około 2,1 mln euro, dzięki atrakcyjnym klauzulom i premiom w kontrakcie.
Słowa Solera: "na razie nie będziemy rozmawiać z nikim" odnośnie transferów, odraczają także możliwość zakupu przez zespół gwiazdy Espanyolu Barcelona- Luisa Garcii. W przypadku tego zawodnika sytuacja była odwrotna niż w przypadku Portugalczyka- Valencia doszła do porozumienia z piłkarzem, ale nie uzyskała zgody włodarzy Espanyolu, którzy odrzucili ofertę 6 mln euro, i oczekiwali kwoty o 4 mln euro wyższej. Prawdopodobnie zespoły doszłyby jednak szybko do kompromisu, ale decyzja prezydenta Valenci jednoznacznie zatrzymała postępy w negocjacjach. W ramach ustalonego wstępnie kontraktu pomiędzy Valencią a Luisem Garcią, piłkarz miał zarabiać 900 tysięcy euro rocznie.
22 sierpnia dowiemy się także, czy Valencia podejmie rozmowy z piłkarzmi których traktowano jako możliwość awaryjną w przypadku niewypału transferu Simao, a więc z Camoranesim, Mancinim, czy Jimeneziem.
Wydaje się więc, że brak awansu do Ligi Mistrzów może okazać się katastrofalny w skutkach, jednakże szanse zespołu nadal są wystarczająco wysokie, aby kibice zepołu mogli spać spokojnie, bowiem odrobienie jednobramkowej straty z pierwszego spotkania, na własnym boisku nie powinno sprawić większych probelmów trzeciemu zespołowi Primera Divison ubiegłego sezonu...
KOMENTARZE
Soler proponował strategię transferową zakładającą czekanie na ostatnią chwilę z zakupami.
Oto są skutki.Opieszałość zarządu w tym względzie wydawała mi się nieuzasadniona.Wobec wyniku pierwszego spotkania chyba była błędna.
Zostaje czekać na rewanż.Jestem przekonany,że awansujemy do LM.Choć nawet w przypadku awansu będą problemy.Zostanie kilka dni do zamknięcia okna transferowego.Obyśmy nie przepłacili i nie kupili piłkarza który nie gwarantuje wysokich umiejętności już w momencie przyjścia do klubu.
Amunt Valencia !!!
Nawet nie smie myslec ze ktos moze odejsc:/
Ale to możliwe jest :cry: :( :(
Tylko też mnie dobija to czekanie na ostatnią chwile... Może się okazac że zostniemy z jednym prawym pomocnikiem- Angulo... Bo raczej jak nie znajdą następcy, to Ayalę siłą zostawią ;]
Tymczasem Real chce jeszcze dokupić środkowych Mexes/Chivu, a Atletico Maniche i Gutiego.
A wiecie dlaczego Simao się wypiął? - bo dostał lepszą ofertę z Liverpoolu.
Espanyol z kolei złożył L.Garcii propozycję przedłużenia kontraktu do 2013 roku i na znacznie lepszych warunkach. Tak więc do 22-go ta furtka się zamknie. I do tego ten mistrz taktyki i gry kombinacyjnej - Flores. Nawet nie chcę sobie wyobrazać co mogłoby się dziać, gdyby Valencia odpadła z LM. Bida z nędzą. :confused: :confused:
AMUNT :valencia: !!!
Nawiązując jeszcze do tego co robi Carboni, to uczuciwie przyznaje ze popełnił kilka błedów (sprawa Ayali, choć w tym przypadku nie mozna zrzucać na niego odpowiedzialnosci), ale w negocjacjach trnaferowych ma niemal zwiazne ręce. Siamo grałby u nas, gdyby nei ten cholerny limit płac, który obejsc da się tylko fundując dodatkowo premia, ale jak widac i to nie przekonało Sabrose do przejscia do nas. Nie mozemy winić za to Carboniego, bo zrobił wszystko co mógł.
Pedro napisął o Morientesie, jako o totalnym nieywpale, z czym zgodizć sie nei mogę. Bzdurą jest, ze w środkowym meczu Moro zagrał tak tragicznie, ja widziałem u neigo spory zapał do gry, a okazje który zmarnował wcale nei były takie klarowne. Nie mozęmy przeciez krytykować go za 3 dotąd rozegrane, w których zreszta Nando nie wypadł tak zle.
Jest to na stronie
www.transfermarkt.de
.
.
.
.
.
Chcialbym sie dowiedziec co oznacza amunt w hasle "amunt Valencia". Czy znalazlby sie ktos tak dobry i by napisal?
.
.
.
.
.
.
.
.
. :valencia:
Zarząd klubu nie potrafił zatrzymać Beniteza, teraz m.in. Ayali. O przyczynach swojej decyzji Ayala mówił na dzisiejszej konferencji prasowej, która chyba będzie przetłumaczona.
Krótko to ujmując - czuje się oszukany przez Solera i Carboniego.
Amunt znaczy mniej więcej to samo co włoskie forza.
Dyr.generalny Espanyolu oświadcza, że Luis Garcia nie jest na sprzedaż.
Tapczan> wcale nie napisałem, że El Moro grał beznadziejnie, ale że zawiódł, podobnie jak większość zawodników VCF. Od potencjalnych gwiazd wymaga się więcej niż od innych.
Canizares
navarro-marchena-albiol-del horno
Mancini-baraja-albelda-vicente
Morientes-villa
navaro dał bym na prawa bo miguel kontuzja curro słabo
No ja mysle ze mancini do meczu rewanzowego bedzie juz u nas a jak nie to angulo bedzie grał
Nie chce przewidywac katastrofy ale jestem teraz ostrozny i popieram Solera bo powinien teraz byc bardziej ostrozny i patrzec na lapy Floresowi.
Ale nie ważne jak jest i będzie, na zawsze:
AMUNT VALENCIA!!!
« Wsteczskomentuj