Morientes oficjalnie zawodnikiem Valencii
05.07.2006; 16:00
Dokładnie dzisiaj Fernando Morientes został piłkarzem Valencii. Były napastnik Realu Madryt już dawno uzgodnił warunki indywidualnego kontraktu z "Nietoperzami". Do porozumienia odnośnie kwoty odstępnego doszły również Valencia i Liverpool. Do podpisania kontraktu brakowało jedynie wyników badań lekarskich, które odbyły się dzisiaj. Ich wyniki są dobre i można już oficjalnie ogłosić, iż Fernando Morientes jest zawodnikiem Valencii. Mamy nadzieję, że swoją postawą w meczach Ches i strzelonymi bramkami udowodni, że zatrudnienie go było dobrą decyzją władz klubu.
KOMENTARZE
W newsie więcej o transferze ;) Serwis o Villi ;)
tak więc uważasz że transfer Fernando do VCF to ogromny błąd (typu transfery Włochów za ostatniej kadencji Ranieriego). chciałbym się mylić ale jestem realistą
Amunt :valencia:
nie krakać bo wykraczecie...
jak El Moro będzie źle grał to wiadomo do kogo się zgłosić ;)
btw: Kiedy będzie prezentacja?!
Z innej beczki:
1/ Miguel- wg diagnozy wstępnej Miguel zerwał więzadła kolanowe, co oznacza wielomiesięczną rekonwalescencję (vide Edu);
w tej sytuacji jedynym prawym obrońcą będzie Curro.
2/ Ciągle nie wiadomo co z Aimarem. Saragossa może dać 8 mln, a VCF chce 12 mln euro, no i Maszkara-di negocjuje.
3/ Betis chce Regueiro - skłonni chcą zapłacić 3 mln.
4/ Pozyskaniem Simao zainteresowane jest także Atletico. Jeśli wszystko pójdzie tak sprawnie jak z Pernią, możemy być pewni że Simao zagra w Madrycie. Nie będę płakać.
5/ Podoba mi się podejście Quique do nowego sezonu - nie chce piłkarzy bezużytecznych, a jednocześnie powołał na zgrupowanie wielu młodych piłkarzy z II drużyny, dając im szansę na udowodnienie swojej przydatności do I drużyny.
P.S.
Jak donosi włoska prasa bulwarowa , Carboni zamierza złożyć wniosek o azyl we Włoszech - obawia się powrotu do Hiszpanii z uwagii na grożące mu prześladowania ze strony władz Valencii za swoją działalność kadrowo-transferową.
Ale jest Torres. Oby cały zdrowy i nie połamany. Może Ruz nie będzie w takim razie wypożyczony.
Kiepsko to widzę, Valencia zamiast być poważnym, silnym europejskim klubem przeobraża się w prowincjonalny klubik z nowym stadionem.
Jak ja chciałbym się mylić...
A co do Miguela już serio, kontuzja nie jest tak poważna jak początkowo sądzono i przypuszczalnie będzie to 1 miesiąc rozbratu z piłką.
Gdyby Miguel nie próbował grać dalej na siłę, pewnie kontuzja byłaby lżejsza.
« Wsteczskomentuj