Plan Solera - wydać na transfery jak najmniej
27.06.2006; 09:26
Valencia postanowiła kupować zawodników w ostatniej chwili, by w ten sposób zmniejszyć max. cenę piłkarza. Zwolennikiem takiej sytuacji jest dyrektor sportowy, Amedeo Carboni. Dzięki temu posiada on więcej czasu na uporządkowanie spraw związanych ze sprzedażą niepotrzebnych zawodników.
Po podpisaniu z El Moro kontraktu, Włoch nie koncentruje się już na kolejnych wzmocnieniach. Do czasu. Jakby mu się udało sprzedać Aimara za dobrą sumę odstępnego to natychmiast by zajął się transferem piłkarza do Ches.
Głównym pomysłodawcą takiej taktyki transferowej jest Juan Soler, który powtarza: „Nie spieszmy się, mamy czas”. Prezydent klubu wie, że Valencia do najbogatszych zespołów nie należy i chce oszczędzić każdy milion.
Gdy rok temu na stanowisku dyrektora sportowego był Javier Subirats, to Nietoperze musieli wydać 12 mln euro za Villę oraz 8 mln za Miguela. Teraz Carboni razem z Solerem planują nie wydawać takich sum za piłkarzy.
Przeciwnikiem owej taktyki transferowej jest Q. Sanchez Flores. Trener wie, że przy takim rozwiązaniu na przyszłych treningach będzie miał niewielu zawodników do dyspozycji, którzy będą pewni pozostania w klubie oraz piłkarze, którzy zostaną sprowadzeni do klubu w ostatniej chwili, nie będą po prostu zgrani z zespołem.
Po podpisaniu z El Moro kontraktu, Włoch nie koncentruje się już na kolejnych wzmocnieniach. Do czasu. Jakby mu się udało sprzedać Aimara za dobrą sumę odstępnego to natychmiast by zajął się transferem piłkarza do Ches.
Głównym pomysłodawcą takiej taktyki transferowej jest Juan Soler, który powtarza: „Nie spieszmy się, mamy czas”. Prezydent klubu wie, że Valencia do najbogatszych zespołów nie należy i chce oszczędzić każdy milion.
Gdy rok temu na stanowisku dyrektora sportowego był Javier Subirats, to Nietoperze musieli wydać 12 mln euro za Villę oraz 8 mln za Miguela. Teraz Carboni razem z Solerem planują nie wydawać takich sum za piłkarzy.
Przeciwnikiem owej taktyki transferowej jest Q. Sanchez Flores. Trener wie, że przy takim rozwiązaniu na przyszłych treningach będzie miał niewielu zawodników do dyspozycji, którzy będą pewni pozostania w klubie oraz piłkarze, którzy zostaną sprowadzeni do klubu w ostatniej chwili, nie będą po prostu zgrani z zespołem.
KOMENTARZE
Jeśli Valencii nie stać na porządnych piłkarzy, niech zainwestują mniejsze pieniądze w młodych, zdolnych piłkarzy na dorobku. Bo chyba przykładowo Reyes, Ramos, Navas czy Cesc, a wcześniej Claudio Lopez nie wzięli się z powietrza.
Z ciekawostek - AC Milan oferuje Atletico 40 mln za Torresa i M.Rodrigueza. Mnóstwo pieniędzy, ale jeśli ich stać na to, mają zagwarantowaną najwyższą jakość.
A propos C.Ronaldo czy Joaquina, to zwolennicy tych transferów mogą spać spokojnie - na pewno nie trafią na Mestalla, bo są za d r o d z y. W kolejce stoją m.in. Real i Chelsea.
Jeszcze jedno - jak się czeka na ostatnią chwilę, to zostają najczęściej ochłapy. Sorry, jeszcze zostaje zaciąg włoski (Corradi, Fiore, di Vaio), na których można liczyć w 100%, bo mają z VCF ważne kontrakty i nikt ich nie chce (może z wyjątkiem di Vaio)+ chory Kluivert.
Czy taka ma być Valencia za rządów Solera? Piękny stadion i siermiężna drużyna, bez Aimara, Ayali?
A co robi w tym samym czasie Arsenal? Też buduje nowy stadion, ale nie pozbywa się symbolu klubu i swojej gwiazdy - Henriego.
Naprawdę bida z nędzą.
« Wsteczskomentuj