sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Ayala odchodzi z Valencii !

Ruben, 07.02.2007; 14:05
Wydaje się, że sprawa była przesądzana już od dawna, ale trzymano to w tajemnicy. Wieloletni obrońca Ches, po obecnym sezonie odchodzi z klubu.

Oficjalna strona klubowa Villarreal ogłosiła dzisiaj, że Roberto Fabian Ayala z końcem sezonu przeniesie się do lokalnego rywala Valencii.

Argentyńczyk podpisał 3 letni kontrakt z Villarreal co oznacza, że będzie występował w zespole 'Żółtych Łodzi Podwodnych' do 2010 roku.

Internacjonał z Argentyny, który w pierwszym zespole Valencii zaliczył 397 występów, zagra dzisiaj z 'albicelestes' przeciwko Francji. Będzie to dla niego 107 występ w drużynie narodowej. 33-letni zawodnik brał udział w 3 Mistrzostwach Świata oraz w Igrzyskach Olimpijskich w Atenach gdzie wraz z reprezentacją zdobył Złoty Medal.

Popularny 'El Raton' swoją profesjonalną karierę rozpoczynał w rodzimym zespole Ferro Carril Oeste, gdzie debiutował w 1991 roku. Po dwóch sezonach przeniósł się do River Plate (93-94) gdzie swoją dobrą grą otworzył sobie drogę do stadionów Europy. W sezonach 95-98 występował w Napoli, skąd przeniósł się do Milan gdzie grał dwa lata. Właśnie z Mediolanu w 2000 roku Argentyńczyk z włoskim paszportem przeniósł się do stolicy Levantu gdzie gra już siódmy sezon.

Tekst opublikowany na oficjalnej stronie Villarreal:

Villarreal CF podpisał kontrakt z Roberto Fabianem Ayalą, który dołączy do drużyny wraz z końcem obecnego sezonu.

Umowa 33-letniego obrońcy została zawarta na 3 lata, co oznacza, że będzie on zawodnikiem naszego klubu do 2010 roku.

Kategoria: | marca.com skomentuj Skomentuj (67)

KOMENTARZE

1. cavanagh07.02.2007; 14:20
szkoda, Ayala to był jeden z symboli klubu i fajnie jak by tu zakonczył kariere, teraz trzeba miec tylko nadzieje ze VCF znajda jego godnego nastepce.
2. Timon07.02.2007; 14:21
Brawo Carboni jesteś super. Więc dlatego odejdź.Od samego początku zabierałeś sie za przedłużenie umowy z Ayalą jak pies za jeża. Jeszcze co prawda nie wiadomo na 100% czy odejdzie, ale.
3. SteveO07.02.2007; 14:31
gdybym zobaczyl na ulicy carboniego albo solera, i pzrez zupelny przypadek mial w kieszeni Deagla. zapakowal bym któremuś head shota :P
!!AMUNT :valencia:
4. marcin9007.02.2007; 14:35
Dzięki za to co dla nas zrobiłeś i powodzenia w Villarealu.
5. pedro07.02.2007; 14:40
W Villareal potrafią docenić piłkarzy - najpierw zarząd VCF podarował im Jose Enrique - wschodzącą gwiazdę piłki hiszpańskiej, a teraz powoli zachodzącą - Ayalę. Mimo wszystko Roberto jest w stanie grać na najwyższym poziomie jeszcze 2-3 lata. Jeśli odchodzi, to lepiej, że do Villareal niż do Realu czy Barcy.
Ayala jest dla mnie, podobnie jak Aimar, symbolem Valencii. Zawsze żal, że tej klasy piłkarze odchodzą. :(
6. fornalo07.02.2007; 14:50
Brawo Craboni....jestes najlepszym dyrektorem w historii profesjonalnego sportu...kto teraz??...Villa,Albelda,Canizares a może Albiol?? :>
7. Jędker07.02.2007; 15:22
Brawo ... No i co teraz ? Nie ma sie co łudzić że Carboni da rade sprowadzić takich zawodników jak Chivu lub Cris ... O Alexisie też można zapomnieć, trzeba dziękować Bogu że poki co zdrowy jest Albiol chociaz u niego z formą różnie no i ze Moretti powrócił do druzyny bo poki co tak by wyglądał nasz środek obrony bez Ayali ... Dzięki za wszystko Roberto nigdy Cie nie zapomne i tego co zrobiłeś dla Valencii, a po tym co sie dzieje z Albeldą i Canizaresem nikt mi nie wmówmi że w tym odejściu winny jest sam zawodnik. Carboni sux !!!!
8. Maciej07.02.2007; 15:29
No to pięknie. Czyżby koniec ery Argentyńczyków w Valencii? Najpierw Aimar, teraz Ayala. Jeszcze półtora roku temy jakby mi ktoś powiedział, że oni odejdą, to kazałbym mu się popukać w czoło. To jest bezmyślne oddawanie najlepszch zawodników do rywali. Piękny prezent sprawiła Valencia Villarealowi i to jeszcze za darmo. I kto go zastąpi? Jestem bardzo ciekawy, co klub też genialnego zrobi w tej sytuacji. :valencia:
9. pinokio07.02.2007; 15:29
Smutna wiadomośc dla Ches, no cóż trzeba to zaakceptować, jedyny pozytyw z tej sytuacji jest taki że wiadomu dużo wcześniej o jego odejściu i będzie można poszukać kogoś kto wypelni po nim tę luke.Tylko kogo?
10. TyP07.02.2007; 15:29
Ehhh dobrze to to nie jest.. właśnie stracilismy pewnego obrońce. Niby mamy zastępców ale napewno nie tej klasy co Ayala.. fantakurwastycznie sie zachował Carboni.
11. Jorge07.02.2007; 15:40
Szkoda, cięzko będzie go zastąpić... no i źle że odszedł za darmo... świetny obrońca a i z 5 - 7 goli (i to w ważnych meczach) głową w sezonie potrafił strzelić...drugiego takiego to ze świecą szukać...Carboni będdzie musiał sie postarać.. AMUNT :valencia:
12. X07.02.2007; 15:42
pewnie sprowadzi kogos w stylu tavano kto wogole nie bedzie mial zaufania u QQ i obrona bedzie wielka dziura :cry: ale carboni nadal bedzie mial ciepla posadke za zaslugi :(
13. sergio ramos407.02.2007; 15:58
I po ostatnim argentyńczyku! BRAVO Carboni, teraz szukaj defensora z jego półki! Naprawdę strzał w dziesiątke! Oddałeś go do lokalnego rywala, gratulacje. tylko idiota się pozbywa takich zawodników!
14. mz07.02.2007; 15:58
To, że Ayala odejdzie, to było pewne. Jednakże nie rozumiem decyzji zarządu, czemu nie sprzedali szczura w lecie lub w styczniu...
15. lukasz07.02.2007; 16:19
dokladnie. przeszlo nam jakies 8 mln euro kolo nosa.. czy ile nam tam za niego oferowali. glupota.
16. sergio ramos407.02.2007; 16:21
mz- no wiesz, teraz Ayala ma pomóc Valencii w zdobyciu pucharu, a potem to niech się dzieje co chce! Co najmniej ja tak myślę!
17. craven07.02.2007; 16:27
prawda jest taka, że obie strony owego konfliktu wzięły się na wyczekanie. była to taka swoista próba sił. Carboni pewnie myślał, że jak długo nie będzie proponował kontraktu Ayali to ten zmięknie i przyjmię wtedy warunki finansowe klubu, a tu figa z makiem i Carboni został wyrolowany. ale najgorsze jest to, że tak naprawdę to nie on został przechytrzony tylko cała społeczność związana z Valencia. Bo pomimo tego, że Ayala nie był najlepszym obrońcą na świecie, to znając umiejętności w zatwierdzaniu nowych zawdoników dla klubu przez zarząd nie spodziewałbym sie żadnego dobrego obrońcy, co najwyżej solidnego średniaka.

Ale do lata jest jeszcze trochę czasu zostało, więc może uda się zakontraktować kogoś, kto okaże się strzałem w dziesiątke.

A swoją wypowiedź zakończe przysłowiem :) "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem".
Jakoś to będzie. pozdrawiam
18. Adrian1707.02.2007; 16:48
***









===============





brak mi słów [mod]
19. Mistic07.02.2007; 17:06
Jeb*ć Carboniego przez niego stracilismy juz w tym sezonie 10mln + Ayale -.- . Carboni jest żałosny
fuck carboni!!!!
20. lasio07.02.2007; 17:44
noo elegancko nam Carboni rozpierdziela drużyne. wysokie umiejętności w sprawowaniu swojej posady ma ten człowiek: sprowadza do klubu beznadziejnych zawodników (wyj. El Moro), a na dodatek pozbywa się filarów drużyny; najpierw Ayala, kto następny?? aż boję się treści kolejnego newsa z serii "transfery" w naszej drużynie :confused:
21. 07.02.2007; 18:04
Oddajemy podstawowego zawodniku do lokalnego rywala i to jeszcze za darmo! No świetnie może jeszcze kogoś sie pozbedziemy za bardzo malo kasy np. ville do barcy czy levante i bedzie super poprostu!

Amunt! :valencia:
22. tapczan07.02.2007; 18:06
O co tyle szumu? To było przecież pewne. Nikt nie przedłuży kontraktu 34-letniego obrońcy za 11 milionów Euro. Ayala to świetny gracz, wiadomo, ale z drugiej strony to dwulicowy judasz. Sfałszowany paszport, dwie próby ucieczki z klubu, przekładanie interesu reprezentacji nad klubu i teksty w stylu "Valencia zniszyła moją karierę" - za to właśnie go nie znoszę. Poza tym forma Ayali w wieku 34 lat jest stabilna niczym koalicja rządząca nasyzm państwem. Brawo Carboni!

BTW: Od kiedy trąbię o tym, ze to właśnie Villarreal będzie kolejnym klubem Ayali? Wyszło na to, ze nie pomyliłem się ani o trochę w stosunku do niego, a ten prekontrakt to była prawda.
23. Artur07.02.2007; 18:08
ok, ok..


ale za co brawa dla Carboniego?
24. tapczan07.02.2007; 18:09
I jeszcze jego Jose Enrique wschodząca gwiazda piłi? Nawet udało Ci się mnie rozśmieszyć Pedro. Koleś grał kompletny śmietnik w Celcie, a początek sezonu w Villarrealu miał chyba jeszcze gorszy. Ostatnie mecze były niezłe w jego wykonaniu, ale nie zmienia to faktu, ze JE jest po prostu przeciętniakiem. Jego gra w obronie to śmiech na sali.
25. tapczan07.02.2007; 18:16
Brawa za to, zeby wnerwić wszsytkich znawców, którzy najchetniej powiesiliby go za to, ze sprzedał Aimara i pozwolił odejść Ayali. Nie mam zamiaru bronić go, bo sam uważam, że powinien odejść, ale w tych dwóch kwestiach miał akurat rację.
26. Artur07.02.2007; 18:24
no jeśli tak, to wszystko w porządku :]
27. zompson07.02.2007; 18:31
W tym konflikcie obie strony zachowaly sie idiotycznie. Ayala zadajac zbyt duzej podwyzki i calkowicie ufajac mascardiemu, a carboni tym ze sie z nimi nie probowal dogadac. Ayala to badz co badz jeden z najlepszych obroncow swiata i bardzo go bedzie brakowalo :cry:
tutaj zawinili wlosi(znowu) Carboni i mascardi
28. zompson07.02.2007; 18:32
W tym konflikcie obie strony zachowaly sie idiotycznie. Ayala zadajac zbyt duzej podwyzki i calkowicie ufajac mascardiemu, a carboni tym ze sie z nimi nie probowal dogadac. Ayala to badz co badz jeden z najlepszych obroncow swiata i bardzo go bedzie brakowalo :cry:
tutaj zawinili wlosi(znowu) Carboni i mascardi
29. Maciej07.02.2007; 18:33
Po raz kolejny chrzanisz bzdury Tapczan. Wszyscy kibice na świecie praktycznie od zawsze kojarzyli Valencię z dwoma graczami argentyńskimi: Pablito i El Ratonem bo są to gracze, którzy na swoich pozycjach grają ponadprzeciętny futbol. A jeżeli cieszysz się z tego faktu, że odeszli, no cóż, moje największe współczucia dla ciebie, bo masz klapki na oczach. Dwulicowym judaszem nazwałbym prędzej ciebie bo jako ulubionego piłkarza masz wypisanego m.in. Aimara. A potem po jego odejściu z twojego ponoć ukochanego klubu nawet się ani trochę nie zmartwiłeś. To się nazywa hipokryzja. :valencia:
30. Kuba_2107.02.2007; 18:39
Nie rozumiem Carboniego!!jak można było się pozbyc ot tak wieloletniego filaru naszej obrony...Na świecie lepszych od niego jest raptem kilku (Terry,Vidic) i to jest dla mnie nie do pojęcia.Mam tylko nadzieję,że nie potraktują podobnie ALbeldy i dadzą mu podwyżkę.
AMUNT VCF :valencia:
31. tapczan07.02.2007; 18:42
Masz coś z głową? Dlaczego mam się martwić, skoro Aimarowi układa się teraz dobrze. Valencia nic nie staraciła na jego odejściu, Pablo dobrze sie czuje w ZGZ więc chyba wszystko jest w porządku. Możesz mi wyjaśnić gdzie tu hipokryzja? Skoro Aimar sam uznał, ze jego czas w VCF dobiegł już końca, to jedyne co mi pozostało to życzyć mu wysztkiego najlepszego.

A tak wracając do Ayali, to uważam, ze ogłoszenie tej decyzji juz teraz jest wielkim przykładem braku profesjonalizmu z jego strony. Wprawdzie wiadomość tą podała strona Villarrealu, ale nie mogę tego ogłaszać bez wiedzy piłkarza. Ayali wymierzył całemu klubowi policzek w twarz i juz widzę, jak wygwizdają go na Mestalla.
32. 07.02.2007; 18:49
Tapczan przestań bronić Carboniego bo to leszcz. Nie zna się na tym co robi i to widać w wielu jego decyzjach. A Ayala może nie do konca jest fair wobec klubu ale to co zrobił dla niego zasługuje na jakieś uznanie chociażby większa pensja i wtedy na pewno by się z tąd nie ruszył.A że grać potrafi każdy wie-a tak poza tym to symbol tak jak Aimar a symbol trza szanować.
33. craven07.02.2007; 18:51
Maciej twoje ślepe zapatrzenie w tym dwóch zawodników jest conajmniej śmieszne. I szczerze mówiąc w dupie mam z czym jest kojarzona Valencia, ważne jest jakie umiejętności prezentuje dany zawodnik. Wszyscy psioczą, że Carboni jest dyr. sport. za zasługi to czemu za zasługi miałby zostać Aimar który nie pasował do koncepcji Floresa i jego forma pozostawiała wiele do życzenia. I PRZEJRZYJ NA OCZY skoro był to taki fenomenalny zawodnik to powinny bić się o niego największe klubu europy zważywszy na to, że cena była stosunkowa niewygórowana, a kto się zgłosił? jedynie Saragossa! powtarzam jednynie oni. coś w tym jest pomyśl o tym.
W tej sytuacji zgadzam się z tapczanem, moze nie w 100% ale sie zgadzam. Ayala jest aktualnie solidnym obroncą, lecz napewno nie wartym tylu pieniędzy ile chciał i tylu ile musielibyśmy wydać przedłużając kontrakt. Myślę że stało się dobrze, mam tylko nadzieję, że Carboni znjdzie odpowiedniego kandydata na miejsce El Ratona.

I jeszcze chciałem si odwołać do zaślepionych kibiców. przejrzyjcie na oczy i spójrzcie trzeźwo na całą sytuację. A jeśli chodzi o tych dwóch argentyńczyków duża bardziej szkoda mi Ayali niż Aimara. a jak się sytuacja to się okaże.
34. tapczan07.02.2007; 18:59
Po pierwsze, nie bronię Carboniego, tylko krytykuję Ayalę. To spora róźnica. Ayala zachował się jak skończony idiota i w pełni zasłużył sobie na takie traktowanie z mojej strony

Po drugie.
Niech ktoś mi wymieni choć jeden poważny argument, przekonywujący do tego, że jednak ten judasz powinnien zostać w klubie. 11 mln dla 34-letniego grajka za 2 lata gry? To byłby skończony kretynizm. I nie piszcie mi tu o zasługach etc, tylko trzeźwo spójrzcie na sytuację. Nawet Alexis kosztowałby nas dużo taniej.
35. 07.02.2007; 18:59
craven czy jak ci tam: Jeżeli tak mówisz o Aimarze to albo nie widziałeś nigdy jak on gra albo nie znasz się na piłce nożnej. Kontrola piłki , podania itp to czysta klasa. Aż chce się oglądać sport w którym gra się z zespołem(a nie wszyscy to rozumieją np Robben,C.Ronaldo) to własnie prezentuje AIMAR czyli wielką KLASĘ.
36. ZIBI07.02.2007; 19:00
Jest jeszcze druga strona medalu. W gruncie rzeczy, obrońców nie mamy wcale mało(Miguel, C.Torres, Marchena, Navarro, Albiol, Moretti, Del Horno i jeśli się nie mylę, na wypożyczeniu Caneira) i moglibyśmy któregoś przekwalifikować. Jednakże po co zmuszać zawodników do gier na ich nie nominalnych pozycjach, skoro na środku mamy Albiola, Navarro i Marchenę? Wystarczyłoby sprowadzenie Alexisa (jeśli to możliwe) i problem z brakiem solidnych defensorów rozwiązany.

Ze startem "nowej strony" Tapczan w rubryce redakcji zmieni pewnie swojego dotychczasowego ulubieńca na Silvę.
37. kubik07.02.2007; 19:27
szkoda szkoda szkoda i jeszcze raz szkoda!!!!!!! ale nie bd płakac!! mało dobrych obrońców na świecie......?
38. craven07.02.2007; 19:48
odwołując się do wypowiedzi anonima który zarzuca mi, to co mi zarzuca. prawdopodobnie Macieja chciałem tylko powiedzieć, że na piłce nożnej mogę powiedzieć, że się znam a meczów Aimara widziałem bardzo wiele. nie przeczę, że jest to zawodnik o nietuzinkowych umiejętnościach i o sporym potencjale. ale nie oceniam go tylko po przeczytaniu artykułu w Bravo Sport tudzież obejrzeniu jednej lub dwóch kompilacji. gdybyś znawco śledził jego karierę w naszym klubie wiedziałbyś, że od momentu przyjścia nie mógł sprostać pokładanym w nim nadziei. jest to chłopak o dobrych umiejętnościach technicznych, ale również jest to zawdonik dość chimeryczny, kontuzjogenny, mający bardzo duże wachania i załamania formy. ogólnie przez okres swojej gry w Valencii miał może jeden udany sezon... a patrząc na ostatnie 2 można było jedynie załamać ręce. Jest to zawodnik pod którego musi być ustawiona gra całego zespołu, a w Valencii tak nie było ponieważ od zawsze tworzono tą drużynę jako kolektyw. Aimar nie radził sobie u nas i to zauważył każdy kto zna się na piłce. I moim zdaniem bardzo dobrze zrobił odchodząc do Saragossy w Valencii poprostu nie było dla niego miejsca a szkoda Aimara.

Wiem, że teraz napiszesz, że jestem głupi nie znam się na piłce, że Aimar jest Bogiem itd itd. zrób sobie ołtarzyk w domu i módl się do niego skoro tak Go wielbisz. I odp mi na pytanie dlaczego skoro jest taki wspaniały przeszedł do co tu dużo mówić średniej Saragossy, a nie do żadnego europejskiego potentata? dlaczego owe kluby nie wlaczyły zaciekle o to, żeby pozsyką Pablito za nieduża kasę?

przepraszam za offtop xP
39. sergio ramos407.02.2007; 19:49
Ja sądzę, że najlepszym następcą dla Ayali byłby świetny, ale średnio sławny defensor, a najlepszymi na to kandydatami są według minie Javi Navarro lub Gabriel Milito. Wątpię, że Javi Navarro odejdzie z Sevilli, ale Gabriel Milito mógłby się do nas przenieść. I wtedy ciągle mielibyśmy argentyńczyka w składzie!
40. sergio ramos407.02.2007; 19:54
craven- nie wiem czy wiesz, ale gdy Aimar do nas przyszedł chciały go m.in. Barca, Milan czy Chelsea. A czemu teraz się o Niego nie starały? Bo na tej stronie w artykule w wakacje pisało, że agent Aimara załatwi mu taki klub, w którym będzie liderem. W Chelsea 6 lat temu byłby liderem, ale teraz to jest drużyna, w której liczy się tylko kasa i Aimar by się tam teraz nie nadawał!
41. Ruben07.02.2007; 20:04
To prawda, Aimar by się tam nie nadawał, ale nie chodzi o żadną kasę ale o to, że jest niestety za słaby, a już zwłaszcza na ligę angielską, która dla tego typu zawodników jest bezlitosna. Nadal lubię Pablo, ale jego odejście ze względów czysto sportowych uważam za słuszne.
42. toyota07.02.2007; 20:09
mam pomysł żeby na urodzinach Carboniego zaśpiewała Tina Turner z piosenką "I Simply the best"Amunt :valencia:
43. pedro07.02.2007; 20:20
Tapczan, jeśli chodzi o J.Enrique porozmawiamy za jakieś 2 lata.
Pewnie mina ci zrzednie.
44. Maciej07.02.2007; 22:16
cravenie-chłopczyku czy jak ty tam sie zwiesz. Anonim słusznie ci wygłosił kazania. Przemyśl je dobrze i powieś sobie głowę...tfu kartkę nad łóżkiem z jego słusznymi uwagami. Dzisiejszy futbol stał się bardzo siłowy. Dla takich zawodników jak AIMAR NAJWAŻNIEJSZE JEST PIĘKNO GRY. Pisałem kiedyś, że nie wszyscy zawodnicy mają to szczęście, otrzymać złotą piłkę. Tu nie chodzi o ilość strzelonych bramek ale o jakość zagrań, podań, strzałów, kiwek itp. Można być niewidocznym przez cały mecz by potem jednym genialnym zagraniem zamknąć usta wszystkim niedowiarkom. Jestem przekonany, ze gdyby Aimar został w Valencii i gral regularnie jako rozgrywajacy to z tym atakiem bylibysmy wyzej w tabeli. :valencia:
45. Maciej07.02.2007; 22:34
craven ta śmieszna Saragossa wręcz ośmieszała Valencię we wszystkich formacjach. Piłkarze Saragossy nie dawali Nietoperzom w ogóle dojść do piłki a Aimar się bawił ze wszystkimi naszymi defensorami razem wziętymi jak chciał. A może nie widziałeś tego meczu? :valencia:
46. Maciej07.02.2007; 22:38
Tapczan, chyba ci tapczan spadł na głowę. Określ się człowieku dokładnie czy rzeczywiście jesteś kibicem Valencii? Bo jeśli nie widzisz takich zawodników jak Aimar i Ayala w tym klubie to ja już nie mam więcej pytań. :valencia:
47. Vicente07.02.2007; 22:38
Jeśli prawda to co Tapczan pisał o "sfałszowanym paszporcie" (bo tego akurat nie wiedziałem) - to przyznaję racje adminowi.

Moim zdaniem Ayala jest typem zawodnika, który sam nie wie czego chce. Najpierw odchodzi, potem chce przedłużyć kontrakt. Carboni popełnił błąd bo mógł go sprzedać, ale z drugiej strony Navarro jest cienki, zostaje tylko Marchena i Albiol, więc Ayala musiał zostać.
48. marcinr07.02.2007; 22:50
Żadko się udzielam na tej stronce ale kibicuje Valencji i schęcią bym powyklinał karboniego ale to nie przywruci Robert ani Pablito i jak mamy walczyć o co kolwiek skoro mamy taki burdel w zarządzie a raczej takiego jednego co ma niekwestionowany talent do partaczenia? Mimo wszystko Amun :valencia:
49. tapczan07.02.2007; 22:52
Maciej, mam jedną małą prosbę. Nie pisz juz więcej na temat Aimara czy Ayali. Czytając twoje komentarze nie sposób oprzeć sie wrażeniu, ze jesteś jakimś zapatrzonym, odpornym na wszelkie argumenty fanem argentyńskiej piłki. Powtarzasz jedynie jedną śpiewke, a dyskutować używająć zwrotów w stylu "nie mam więcej pytać" czy "bardzo współczuje" się nie da. Chcesz pogadać, proszę bardzo. Odpowiedz mi tylko na pytanie zadane przeze mnie wcześniej. O Aimarze wole juz nie dyskutować, bo widzę, ze masz na jego punkcie jakieś skrzywienie.

Vicente - Tak, to prawda z tym paszportem. Kilka lat temu we Włoszech była taka afera, że zagraniczni gracze fałszowali swoje paszporty. U Ayali wykryto to dopiero gdy przyjechał do Hiszpanii. Judasz oczywiscie nei raczył powiadomić o tym klubu, przez co ten miał kłopoty z liczbą graczy non-ue. Sobie kłopotów tez narobił, bo obywatelstwa hiszpanskiego nie dostanie nigdy.
50. craven07.02.2007; 23:15
chłopczyku to mów do swoich kolegów bo zaczynasz mnie już denerwować. do mnie możesz co najwyzej na Pan. tak się składa że oglądałem ten mecz i faktycznie Saragossa zagrała lepiej tylko, że ja nigdy nie uzyłem zwrotu śmieszna w stosunku do niej powiedziałem tylko, że do europejskiego potentata to jej brakuje sporo. widzę, że nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie dlaczego nikt inny nie zgłosił się "po jednego z największych wirtuozów futbolu" za jakiego uważasz Aimara. z każdą Twoją wypowiedzią coraz bardziej utwierdzam się w fakcie, że znasz tego zawodnika z paru kompilacji... cóż przykre. na drugi raz zanim zaczniesz wypowiadać się na jakiś temat pasowałoby mieć jakieś ogólne pojęcie o nim.
ale każdy ma prawo do włąśnego zdania. szkoda tylko, że niektórzy są tak zaślepieni, że zadne argumenty do nich nie docierają.
51. Maciej08.02.2007; 00:15
A co wprowadzicie cenzurę i ograniczycie wolność słowa? Nie muszę na żadne pytania odpowiadać. Nie jesteśmy na przesłuchaniu. Wyraziłem swoje opinie i powinno być wszystko jasne. A ty craven nie fikaj bo nie doskoczysz. Ty i tapczan macie widocznie taki kogel-mogel w mózgu, jaki panuje na chwilę obecną w zarządzie Valencii. panuje. :valencia:
52. tapczan08.02.2007; 10:00
Tak właśnie wygląda dyskusja z ignorantem. Zero argumentów, sam jad. Masz bana za głupotę i obrażanie użytkowników.
53. siwy08.02.2007; 10:44
ehh...:/ No to teraz trzeba wygrać LM i dobrzy obrońcy będą sie do nas pchali drzwiami i oknami... mam nadzieje.
54. 08.02.2007; 12:51
To znowu ja anonim do cravena wiesz czemu zgłosiła się po niego tylko saragossa bo w przeciwieństwie do innych zespołow ma mózg i na tym zakupie chyba nie wyszli tak żle. Barca ma takiego gracza jak ronaldinho ale gdy przychodzi im zagrać przeciwko Aimarowi (czy to było w Valenci czy teraz w Saragossie) nigdy nie mówili że wygrają i to pewnie bo nie raz Aimar ich wyleczył z gry. Może myślisz że go ubóstwiam czy nie wiadomo co ale jeżeli znasz się na piłce to powinieneś wiedzieć jak ważne jest granie z drużyną wielu pilkarzy gra dla sławy, pokazania swych umiejętności, jacy to oni nie są wielcy a tak naprawdę piłkarza poznać po jego mądrych zagraniach (wie kiedy podać kiedy samemu coś pociągnąć) bo umiejętności może mieć wiele zawodników ale niewielu potrafi je wykorzystać z dobrem dla zespołu. Aimar nie strzela tyle goli ile byś pewnie chciał ale nigdy nie nazywał się napastnikiem ani nie lubiał grać na tej pozycji - to rozgrywający a on ma przedewszystkim inne zadania na boisku niż tylko strzelać bramki. Podania przytrzymanie piłki iść na faul kreatywne zagrania to jego cechy "perfekcyjne" i jeżeli to podważasz to o piłce wiesz mało. Takich graczy doceniają tylko prawdziwi znawcy bo wiedzą że to są mózgi zespołu.Inni kochają takich piłkarzy jak Ruud V.N co tylko dokładają noge i jest gol a czy to jest piękno futbolu? Aimar dopiero zaczął przygode z Saragossą a już pokazał klase w niejednym meczu i na pewno jeszcze pokaże.Pozdrawiam
55. Śliwa08.02.2007; 18:18
Adios mercenario!
56. craven08.02.2007; 18:55
dziękuje Ci bardzo za przyblizenie mi osoby Aimara szkoda, że jego cechy bardzo z zhiperbolizowałeś ale czego wymagać od kogoś zapatrzonego bezmyślnie w jakiegoś zawodnika. opisałeś zawodnika prawie idealnego, lecz nie jest to Aimar. I wiem co mówię bo obserwowałem Go bacznie podczas tych wszystkich sezonów spędzonych w Valencii. Ma on talent, lecz hamują go kontuzje i bardzo duże załamania formy. Ostatnie 2 lata w Valencii miał poprostu słabe, jakby było inaczej i grał tak jak raczyłeś mi to przedstawić wierz mi, że nikt by się Go nie pozbył. a jeżeli już to zostałby sprzedany to wiodącego klubu europejskiego za dużą kasę.

RZeczywisotść jest brutalna.
57. Vicente08.02.2007; 19:35
Dzięki Tapczan, wiem teraz już znacznie więcej o tej sprawie. Dzięki temu w 100% mogę go nazwać judaszem.
58. 08.02.2007; 19:51
To może inaczej: jak ocenisz takiego Błaszczykowskiego czy Quaresme Każdy powie że ich zna i że są dobrzy ale nie mówi się o nich jak o jakiś mega gwiazdach. A jeżeli ktoś obserwuje gre takiego chociażby Błaszczykowskiego to powinien zauważyc niesamowite wręcz podania po których obrońcy się gubią są wręcz ośmieszani a napastnik ma robotę wykonaną w 90% ale to on strzela bramkę i jest tym super zawodnikiem. Nie docenia się teraz kreatywnośi ale niestety skuteczność i widocznie taki futbol ci odpowiada prosty skuteczny jednym słowem nudny. Ja nie kocham Aimara ale jego błysk który ma nie tylko on, wyżej wymienieni gracze też. Co do kontuzji się z tobą zgodze to spowalnia jego karierę ale są osoby którzy doceniają jego gre "Aimar to jedyny piłkarz za którego oglądanie gry bym zapłacił" Maradona .Cuper powiedział: „ Nie ma sensu porównywać go z kimkolwiek , ponieważ on jest na to za dobry !” "To zawodnik kompletny" Johan Cruijff. To chyba coś znaczy nie sądzisz? Szkoda że tak mało jest ludzi którzy widzą piękno futbolu (to wynikające z techniki, z gry z drużyną) Dla niektórych ważniejsze nadal będą "3 punkty" a tu nie zawsze o to hodzi - to powinien też być spektakl po którym wszyscy są zachwyceni.
59. craven08.02.2007; 20:38
nie mogę powiedzieć, że się nie zgadzam. Piłkarze grają dla kibiców bo bez nich nie było by piłki nożnej na takiem poziomie jak jest teraz. Kibicie przychodząc na stadion oczekuja spektaklu i emocji. ale nie zawsze piłkarze są w stanie im to zagwarantować. dla nich najważniejsze są właśnie te 3 pkt. dla mnie chyba tez. wole zeby moja ukochana druzyna wygrala po srednim meczu, niz przegrala po porywającym. Zgadzam się Aimar ma nieprzeciętne umiejętnośći szkoda tylko, że tak rzadko je objawia. patrząc na ostatnie 2 sezony gry w Valencii nawet bardzo rzadko. a mówiąc prosciej poprostu grał bardzo słabo. i trudno żeby cała drużyna cierpiała i męczyła się z Aimarem w składzie tylko po to żeby on przez cały mecz zagrał 2 lub 3 dobre piłki... jeśli byłby w formie warto grać pod niego ponieważ jest to zawodnik który kreuje gre drużyny, jest jej mózgiem, ale przy takiej formie jaką prezentował Aimar tworzenie gry pod niego byłoby samobójstwem ponieważ w zdecydowanej większości meczów był poprostu słąby i dlatego właśnie został sprzedany. jeśli się ze mną nie zgodisz tzn, ze poprostu nie widziałeś meczów z jego udziałem i naprwadę nie mamy o czym dyskutować.
60. Maciej08.02.2007; 21:07
craven jesteś dnem, który się nie zna na futbolu. Na boisku bym ci pokazał jak bardzo się mylisz. :valencia:
61. craven08.02.2007; 21:18
Macieju dziecko... swoimi wypowiedziami sam wystawiasz sobie świadectwo, poprostu się kompromitujesz. Pozdrowienia dla Ciebie.
62. Maciej08.02.2007; 22:34
To ty się skompromitowałeś w oczach wielu kibiców Valencii, wątpiąc w umiejętności Aimara. Zapisz się lepiej do Sejmu bo tam z tym twoim "beblaniem" nadawałbyś się. :valencia:
63. craven08.02.2007; 23:23
jeżeli są to tacy kibice Valencii jak Ty to wierz mi, że nie zależy mi na ich szacunku etc. a tak wogóle to znudziły mi się utarczki słowne z Tobą. nie mój poziom. pozdrawiam jeszcze raz.
64. Maciej08.02.2007; 23:55
Masz rację-za wysokie progi dla ciebie. :valencia:
65. 09.02.2007; 14:47
Wiesz craven to że grał trochę słabiej to fakt ale np taki ronaldinho ma teraz wręcz fatalny okres gry, ale żaden kibic barcy by się go nie pozbył bo wie że wystarczy jedna jego sztuczka, zagranie i może być po meczu - nie wiadomo kiedy nagle wybuchnie a że ma umiejętności to się chyba zgodzisz :) Momentami wręcz przeszkadza Barcelonie bo mu nic nie wychodzi ale i tak każdy mówi że to najlepszy gracz. Aimar nie pasował Floresowi (nic dziwnego skoro nie wiedział gdzie go ustawić, bo ustawianie go jako napastnika było największą pomyłką nie zawsze ale często)On w przeciwieństwie do Ayali nie żądał jakiś bajońskich sum ale na mistrzostwach-gdzie potrzebne jest wsparcie ze strony klubu on dowiaduje się że już nie jest potrzebny Valenci i że już nie pasuje do niej. No przepraszam ale czy to nie jest śmieszne? Tak się nie postępuje z zawodnikiem dla którego przychodziły tłumy kibiców i którzy skandowali "AIMAR"- pamiętam taki mecz. Jesteś kibicem dla którego liczą się głównie wyniki klubu :"dla nich najważniejsze są właśnie te 3 pkt. dla mnie chyba tez. wole zeby moja ukochana druzyna wygrala po srednim meczu, niz przegrala po porywającym. " a ja jestem zwolennikiem meczy w których choć czasem przegrywasz to pokazujesz pewną jakość - ale grając pięknie też da się wygrywać.Wiele ludzi w tym ja pokochało grę Valenci za tę właśnie cechę- "piękno" teraz mi jej gdzieś brakuje,ważne stały się tylko punkty - byle jak ale 3 pkt mają być. Na takich meczach zaczynam się cholernie nudzić bo po jednej bramce nic się już nie dzieje. Ile osób dopisało się do fanów barcy jak przyszedł Ronaldinho ? Miliony - bo to co wyprawiał było magiczne. Pamiętaj że wielu ludzi kocha nietuzinkowe zagrania piłkarzy, każdy zawodnik prezętuje to inaczej. Może nie do końca zuważasz je u Aimara ale z tego co wiem wielu je docenia i dla wielu wizerunek jego osoby się nie zmieni choćbyś im pokazał jakieś "taśmy prawdy" o nim ;) Nie zawsze trzeba grać przez 90 minut jak jakaś maszyna czasem wystarczy tylko 5 i dobrze że są osoby które myślą jeszcze tak jak ja.Nie krytykuje cię ale tylko przedstawiam swój punkt postrzegania futbolu i piłkarzy ty nie musisz się z nim zgadzać - twój w pewnym sensie też jest słuszny.Amunt :valencia: Pozdrawiam
66. craven10.02.2007; 17:22
panie anonimie. bardzo wiele w Twojej wypowiedzi jest prawdy i racji, ale tak jak wiesz nie mogę się do końca z tym zgodzić.
Oczywiście, każdy ma prawo do swojego zdania i ja je szanuję chyba, że ktoś wyraża to zdanie w taki a nie inny sposób (czyt. Maciej).
67. Maciej10.02.2007; 18:42
Moje wypowiedzi są CZYTELNE, JASNE, LAPIDARNE I PRAWDZIWE. WSZYSTKO JAK NA TACY. :valencia: