Ayala odchodzi z Valencii !
07.02.2007; 14:05
Wydaje się, że sprawa była przesądzana już od dawna, ale trzymano to w tajemnicy. Wieloletni obrońca Ches, po obecnym sezonie odchodzi z klubu.
Oficjalna strona klubowa Villarreal ogłosiła dzisiaj, że Roberto Fabian Ayala z końcem sezonu przeniesie się do lokalnego rywala Valencii.
Argentyńczyk podpisał 3 letni kontrakt z Villarreal co oznacza, że będzie występował w zespole 'Żółtych Łodzi Podwodnych' do 2010 roku.
Internacjonał z Argentyny, który w pierwszym zespole Valencii zaliczył 397 występów, zagra dzisiaj z 'albicelestes' przeciwko Francji. Będzie to dla niego 107 występ w drużynie narodowej. 33-letni zawodnik brał udział w 3 Mistrzostwach Świata oraz w Igrzyskach Olimpijskich w Atenach gdzie wraz z reprezentacją zdobył Złoty Medal.
Popularny 'El Raton' swoją profesjonalną karierę rozpoczynał w rodzimym zespole Ferro Carril Oeste, gdzie debiutował w 1991 roku. Po dwóch sezonach przeniósł się do River Plate (93-94) gdzie swoją dobrą grą otworzył sobie drogę do stadionów Europy. W sezonach 95-98 występował w Napoli, skąd przeniósł się do Milan gdzie grał dwa lata. Właśnie z Mediolanu w 2000 roku Argentyńczyk z włoskim paszportem przeniósł się do stolicy Levantu gdzie gra już siódmy sezon.
Tekst opublikowany na oficjalnej stronie Villarreal:
Villarreal CF podpisał kontrakt z Roberto Fabianem Ayalą, który dołączy do drużyny wraz z końcem obecnego sezonu.
Umowa 33-letniego obrońcy została zawarta na 3 lata, co oznacza, że będzie on zawodnikiem naszego klubu do 2010 roku.
Oficjalna strona klubowa Villarreal ogłosiła dzisiaj, że Roberto Fabian Ayala z końcem sezonu przeniesie się do lokalnego rywala Valencii.
Argentyńczyk podpisał 3 letni kontrakt z Villarreal co oznacza, że będzie występował w zespole 'Żółtych Łodzi Podwodnych' do 2010 roku.
Internacjonał z Argentyny, który w pierwszym zespole Valencii zaliczył 397 występów, zagra dzisiaj z 'albicelestes' przeciwko Francji. Będzie to dla niego 107 występ w drużynie narodowej. 33-letni zawodnik brał udział w 3 Mistrzostwach Świata oraz w Igrzyskach Olimpijskich w Atenach gdzie wraz z reprezentacją zdobył Złoty Medal.
Popularny 'El Raton' swoją profesjonalną karierę rozpoczynał w rodzimym zespole Ferro Carril Oeste, gdzie debiutował w 1991 roku. Po dwóch sezonach przeniósł się do River Plate (93-94) gdzie swoją dobrą grą otworzył sobie drogę do stadionów Europy. W sezonach 95-98 występował w Napoli, skąd przeniósł się do Milan gdzie grał dwa lata. Właśnie z Mediolanu w 2000 roku Argentyńczyk z włoskim paszportem przeniósł się do stolicy Levantu gdzie gra już siódmy sezon.
Tekst opublikowany na oficjalnej stronie Villarreal:
Villarreal CF podpisał kontrakt z Roberto Fabianem Ayalą, który dołączy do drużyny wraz z końcem obecnego sezonu.
Umowa 33-letniego obrońcy została zawarta na 3 lata, co oznacza, że będzie on zawodnikiem naszego klubu do 2010 roku.
KOMENTARZE
!!AMUNT :valencia:
Ayala jest dla mnie, podobnie jak Aimar, symbolem Valencii. Zawsze żal, że tej klasy piłkarze odchodzą. :(
Ale do lata jest jeszcze trochę czasu zostało, więc może uda się zakontraktować kogoś, kto okaże się strzałem w dziesiątke.
A swoją wypowiedź zakończe przysłowiem :) "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem".
Jakoś to będzie. pozdrawiam
===============
brak mi słów [mod]
fuck carboni!!!!
Amunt! :valencia:
BTW: Od kiedy trąbię o tym, ze to właśnie Villarreal będzie kolejnym klubem Ayali? Wyszło na to, ze nie pomyliłem się ani o trochę w stosunku do niego, a ten prekontrakt to była prawda.
ale za co brawa dla Carboniego?
tutaj zawinili wlosi(znowu) Carboni i mascardi
tutaj zawinili wlosi(znowu) Carboni i mascardi
AMUNT VCF :valencia:
A tak wracając do Ayali, to uważam, ze ogłoszenie tej decyzji juz teraz jest wielkim przykładem braku profesjonalizmu z jego strony. Wprawdzie wiadomość tą podała strona Villarrealu, ale nie mogę tego ogłaszać bez wiedzy piłkarza. Ayali wymierzył całemu klubowi policzek w twarz i juz widzę, jak wygwizdają go na Mestalla.
W tej sytuacji zgadzam się z tapczanem, moze nie w 100% ale sie zgadzam. Ayala jest aktualnie solidnym obroncą, lecz napewno nie wartym tylu pieniędzy ile chciał i tylu ile musielibyśmy wydać przedłużając kontrakt. Myślę że stało się dobrze, mam tylko nadzieję, że Carboni znjdzie odpowiedniego kandydata na miejsce El Ratona.
I jeszcze chciałem si odwołać do zaślepionych kibiców. przejrzyjcie na oczy i spójrzcie trzeźwo na całą sytuację. A jeśli chodzi o tych dwóch argentyńczyków duża bardziej szkoda mi Ayali niż Aimara. a jak się sytuacja to się okaże.
Po drugie.
Niech ktoś mi wymieni choć jeden poważny argument, przekonywujący do tego, że jednak ten judasz powinnien zostać w klubie. 11 mln dla 34-letniego grajka za 2 lata gry? To byłby skończony kretynizm. I nie piszcie mi tu o zasługach etc, tylko trzeźwo spójrzcie na sytuację. Nawet Alexis kosztowałby nas dużo taniej.
Ze startem "nowej strony" Tapczan w rubryce redakcji zmieni pewnie swojego dotychczasowego ulubieńca na Silvę.
Wiem, że teraz napiszesz, że jestem głupi nie znam się na piłce, że Aimar jest Bogiem itd itd. zrób sobie ołtarzyk w domu i módl się do niego skoro tak Go wielbisz. I odp mi na pytanie dlaczego skoro jest taki wspaniały przeszedł do co tu dużo mówić średniej Saragossy, a nie do żadnego europejskiego potentata? dlaczego owe kluby nie wlaczyły zaciekle o to, żeby pozsyką Pablito za nieduża kasę?
przepraszam za offtop xP
Pewnie mina ci zrzednie.
Moim zdaniem Ayala jest typem zawodnika, który sam nie wie czego chce. Najpierw odchodzi, potem chce przedłużyć kontrakt. Carboni popełnił błąd bo mógł go sprzedać, ale z drugiej strony Navarro jest cienki, zostaje tylko Marchena i Albiol, więc Ayala musiał zostać.
Vicente - Tak, to prawda z tym paszportem. Kilka lat temu we Włoszech była taka afera, że zagraniczni gracze fałszowali swoje paszporty. U Ayali wykryto to dopiero gdy przyjechał do Hiszpanii. Judasz oczywiscie nei raczył powiadomić o tym klubu, przez co ten miał kłopoty z liczbą graczy non-ue. Sobie kłopotów tez narobił, bo obywatelstwa hiszpanskiego nie dostanie nigdy.
ale każdy ma prawo do włąśnego zdania. szkoda tylko, że niektórzy są tak zaślepieni, że zadne argumenty do nich nie docierają.
RZeczywisotść jest brutalna.
Oczywiście, każdy ma prawo do swojego zdania i ja je szanuję chyba, że ktoś wyraża to zdanie w taki a nie inny sposób (czyt. Maciej).
« Wsteczskomentuj