Wygrana z Nigeria All Stars
11.08.2016; 01:57
Bramki Medrána i Rodrigo
Valencia w swoim przedostatnim sparingu pokonała Nigeria All Stars 2:1. Pierwszego gola strzelił Alvaro Medrán, ale potem rywale doprowadzili do remisu. Jednak na siedem minut przed końcem wygraną zapewnił Rodrigo.
Spotkanie rozgrywane w Alzirze miało charakter charytatywny, a jednocześnie było jednym z ostatnich sprawdzianów dla podopiecznych Pako Ayestarána przed sezonem. Valencia dobrze rozpoczęła mecz, co potwierdziła już w 10. minucie, gdy dobre dośrodkowanie Gayi wykorzystał Alvaro Medrán i strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
W następnych minutach spotkanie nie było porywającym widowiskiem i na murawie często zwyczajnie wiało nudą. Tymczasem drużyna z Afryki zdobyła bramkę wyrównującą po 30 minutach gry. Mathew Ryan zaliczył złe wyjście na przedpole bramki przy rzucie rożnym, co wykorzystali rywale, którzy za sprawą uderzenia Osadiaye doprowadzili do remisu.
Wiele wskazywało na to, że spotkanie zakończy się remisem, jednak w 83. minucie rozstrzygające trafienie zaliczył Rodrigo Moreno, który został obsłużony świetną piłką za linię obrony przez Medrána i wykorzystał swoją okazję. Ostatecznie Valencia wygrała cały mecz 2:1 i już w sobotę rozegra ostatni przedsezonowy mecz z Fiorentiną.
Valencia 2:1 (1:1) Nigeria All Stars
Gole: 1-0 Min. 10 Medrán 1-1 Min. 31 Osadiaye 2-1 Min. 83 Rodrigo Moreno
Skład Valencii: Ryan, Santos, Enzo Pérez, Alcácer, Parejo, Gayà, Cartabia, Medrán, Montoya, Mina, Abdennour oraz z ławki: Alves, Lato, Cancelo, Vezo, Carlos Soler, Bakkali, Orban, Rafa Mir, Rober y Rodrigo Moreno.
KOMENTARZE
Zapowiedzią cienizny było przedłużenie kontraktu z Pako. Od tej pory jedyną jaskółką było sprowadzenie Naniego i samowolka Pitarcha z Medranem.
Jestem ciekaw jak długo Ayesteran utrzyma się na swoim stanowisku. Nieoczekiwanie pojawił się kandydat na wypadek odejścia Ayestarana - Marcelino, oczywiście o ile zechciałby pracować na Mestalla. Ale to dygresja.
Na dzisiaj ciągle nie ma drużyny na miarę LM, trener też z nie najwyższej półki i w związku z tym nie spodziewajmy się rewelacji.
Bardzo się cieszę, że zdaje się odpalać, przy trudnej sytuacji finansowej udany transfer za takie pieniądze to skarb. Już zdążył zagrać więcej prostopadłych piłek niż Gomes przez 2 lata u nas, więc może się okazać, że nawet sportowo wyjdziemy na plus - pomijając kasę, którą dostaliśmy za Andrzejka.
« Wsteczskomentuj