Feghouli trafi do Sevilli?
05.06.2016; 22:08
Ostatnie dni Algierczyka w Valencii
Od jakiegoś czasu jasne jest, że Sofiane Feghouli nie pozostanie w Valencii. Możliwe, że skrzydłowy zasili drużynę ligowej rywala „Nietoperzy”, Sevillę.
Unai Emery doskonale zna Sofiane Feghouliego, z którym pracował w Valencii. Bask widzi w zawodniku idealnego kandydata do wzmocnienia ofensywnego potencjału swojego zespołu. Emery już wcześniej sprowadził do Sevilli dwóch piłkarzy, z którymi wcześniej miał styczność na Mestalla, mowa o Banedze oraz Ramim.
Sevilla nie musiałaby płacić za transfer piłkarza, bowiem temu kończy się kontrakt z Valencią. Jedynym „wyzwaniem” dla zdobywcy Ligi Europy byłaby pensja, jakiej oczekuje piłkarz, czyli około 3 mln €. O piłkarza mocno stara się także Fenerbahçe, które już przed rokiem było blisko wykupienia gracza.
Końcówka przygody Soso z Valencią nie należała do najlepszych. Piłkarz ostatnie minuty na boisku zaliczył 10. kwietnia podczas spotkania z… Sevillą. Potem został zawieszony w prawach zawodnika i do końca sezonu nie znalazł się nawet w kadrze meczowej.
KOMENTARZE
Życzę mu szczęścia, miał sporo fantazji i potrafił wywołać uśmiech zadowolenia na twarzy : ) Niech mu się wiedzie.
Piłkarsko: żadna strata dla klubu.
A tak poważnie to jest w tym naszym klubie coś takiego że zawodnicy obniżają loty. Zmieniają klub i widać że jeszcze ich stać na jakiś ogień. Jak Benega czy Ruiz, tudzież Rami. Wcale bym się nie zdziwił jak by Negredo jeszcze odpalił w jakimś klubie.
Do tych co wypięli się na VCF dodałbym Canalesa. Ten jednak kariery nie zrobił w RS .
dobrze, że się zgodziłeś. Sofiane strasznie się martwił, że jednak będzie musiał zostać w Valencii. Bardzo się ucieszy z tak dobrej wiadomości :)
I to nie tak, że Sevilla robi z naszych patałachów solidnych graczy. To my robimy z solidnych graczy patałachów. Problemów nie należy gdzieś na zewnątrz klubu, tylko wewnątrz.
Taki Krychowiak np u nas nie stanowiłby żadnej wartości, jestem tego pewien, przypadek byłby ten sam, co u Fuego.
Musimy zmienić system i stawiać na młodzież, która nie jest skażona nieróbstwem i gwiazdorstwem. Jeśli u nas napastnik obraża się niczym panienka, że wyznaczony gracz do strzelania karnego nie dał mu strzelić jedenastki, to o czym my mówimy? Najpierw zróbmy poważny klub z tego przedszkola, bo to jednak wstyd być słabszym od Sevilli Emerego, która jest na podobnym poziomie, co VCF za czasów tego trenera, ale zwyczajnie ma ambicję coś osiągnąć, ich projekt ma ręce i nogi.
I co najlepsze, my jesteśmy teoretycznie na wyższym poziomie od nich, problemem jest to, że gramy jak nam się chce, a chce się nam rzadko. Jak Real czy Barca przyjadą to jeszcze coś pobiegamy, żeby wstydu nie było, ale jak Sociedad, to szkoda zdrowia. 2/3 tego żałosnego teamu możemy na tę chwilę pożegnać bez żalu, ew. przesunąć ich do sekcji artystycznej. Na wysokie kwoty wykupu bym nie liczył, bo każdy widział, co się działo, paradoksalnie najwięcej zgarniemy na piłkarzy od Mendesa, i może o to w tym wszystkim tak naprawdę chodzi? W końcu Lim zna się na interesach...
Tzn wolę oglądać graczy takich, jak Santi Mina niż Feghouli. Nawet jeśli piłkarsko są ciut gorsi.
Może Konoplyanka nie jest tu najlepszym przykładem, fakt.
Co do Fegha to ja jednak go rozumiem, że chce odejść. Znowu się będę powtarzał, ale gościu siedzi tu długi czas i wypadałoby go trochę docenić, bo nie raz ratował tyłek drużynie i ciągnął ją za uszy. Przyjdzie tu taki niby gwiazdor Negredo czy Moreno i z marszu dostają 3 razy więcej niż on, a z Algierczykiem się licytują o każdego centa.
Nikogo z niechcianych nie udało się do tej pory sprzedać. Dlatego na ich miejsce nie można sprowadzić nowych piłkarzy, a ci co byli w kręgu zainteresowania VCF wybrali konkurentów, np. Sarabia Sevillę, Bartra Borussię.
Gdzie jest Camacho? Gdzie Kostić?
« Wsteczskomentuj