Lopetegui kolejną opcją
11.05.2016; 11:52
Hiszpan blisko Valencii
Ostatnio podawaliśmy informacje związane z osobą Franka De Boera, ale wg kolejnych wieści SuperDeporte bardzo poważnym kandydatem do objęcia posady trenera Valencii jest Julen Lopetegui.
Julen Lopetegui ostatnio prowadził FC Porto, z którym to pożegnał się w trakcie obecnego sezonu. Wcześniej szkoleniowiec pracował z reprezentacją Hiszpanii do lat 19. Teraz jego osoba wzbudziła zainteresowanie Valencii, która poszukuje trenera na kolejny sezon.
Garcia Pitarch od dawna pracuje nad znalezieniem właściwego trenera i przedstawił już Peterowi Limowi swoich faworytów. Wcześniej kandydatura Lopeteguiego nie była rozpatrywana, ale do jego osoby klub przekonuje Jorge Mendes, agent szkoleniowca. 49-latek podobno spełnia wszystkie wymagania, jakie postawił wspomniany dyrektor sportowy.
Piątkowe spotkanie z Realem Sociedad będzie ostatnim w tym sezonie, a po nim możemy spodziewać się niezwykle gorącego okresu — wkrótce poznamy nowego szkoleniowca, a kadrę czeka duża przebudowa.
KOMENTARZE
Kolejny młody-przeciętny-uczący się??? Dosyć już mam tego... Ile razy można? Ktoś w Valencii jest wyjątkowo opornym na uczenie się na własnych błędach. Od lat powtarzamy to samo... :(
wspomniany dyrektor sportowy czyli Mendes ? ;)
Do Hiszpanii ! Czyli do nas.
Barca, Real, Atleti, Sevilla i Villa
mają trenerów, a przecież nie ma na myśli powrotu do Malagi.
Dlatego trzeba jego cisnąć. To szansa, tak samo jak Klopp nie wykluczał pójścia do Liverpoolu mimo że był trenerem z topu.
Lopetegui'ego możemy mieć zawsze.
Tylko Pellegrini może nam pomóc ściągnąć dobrych grajków ponad to co może sprowadzić Mendes.
Jeśli Pelle pójdzie do Zenita mimo oferty od nas to zrozumiem, ale jeśli Milan to znaczy że daliśmy ciała. Najpierw ta oferta musi być.
Bartek: jak wieści mogą donosić?
Dajcie spokój z plotkami o jakiś podlotkach. Myśle ze Lim, ma dosyc wykładania hajsu na taka lipe. (A może nie). Jeśli chce faktycznie zespół odbudować, to musi być to dobry trener (Pako A. takim jest), chyba że Pelle albo Deschmpsa ściągnie po Euro moja wymarzona opcja :D
Póki co Pako, zostań z nami :D !!
De Boer, Lopetegui oraz Jardim to plus minus ta sama, mierna liga.
De Boer bardzo dobrze poczyna sobie w lidze... i tylko w lidze (słabej lidze, co warto dodać, choć zdobycie 4 mistrzostw Eredivisie z rzędu wcześniej nikomu się nie udało i należy to tak czy siak docenić, nawet mimo frajerstwa w tej kampanii - zwłaszcza, że 4 mistrzostwa nabił jako debiutant w świecie poważnej trenerki). W pucharach krajowych przez 6 lat jedynie raz był w finale, reszta to zazwyczaj odpadnięcie w dość wczesnej fazie, natomiast w Lidze Mistrzów - ciężko powiedzieć, bo niby zawsze trzeci i nie wychodził nigdy z grupy, ale z grupy z Realem/Lyonem, Realem/Borussią Dortmund w prime czy Barceloną/Milanem ciężko coś wynieść. Co innego w Pucharze UEFA... gdzie również zawodził.
Lopetegui robił bardzo fajne rzeczy z młodzianami Hiszpanii (zdobyte Mistrzostwa Europy z U-19 oraz U-21), ale poza tym wsławił się jedynie pierwszym od 26 lat sezonem Porto bez żadnego pucharu oraz zebraniem batów od Bayernu w ćwierćfinale LM, gdzie wygrali pierwszy mecz 3:1 i spektakularnie przerżnęli rewanż 6:1. Obecnie: -13 do Sportingu oraz -15 do Benfici w Primeira Liga.
Jardim z tej trójki przekonuje mnie chyba najbardziej. Najdłuższy staż w trenerce, dwa razy wyciągał bardzo kiepskie ekipy na wyższy szczebel rozgrywkowy, choć pierwsza poważniejsza praca to dopiero Braga. No właśnie, Braga i 3. miejsce w Portugalii, a jak wiadomo ciężko jest wyrzucić z pierwszej trójki Porto, Benficę czy Sporting - zresztą jeśli się nie mylę jest to jeden z najlepszych wyników Bragi w lidze. W Olympiakosie radził sobie nieźle (szczególnie w lidze), w Sportingu bieda i 6. miejsce w tabeli, no i Monaco, gdzie zbudował fajną ekipę z grupy w dużej mierze złożonej z młodziaków, więc wygląda na to, że potrafi odpowiednio pracować z młodzieżą, a to mogłoby się u nas okazać kluczowe.
Jeśli chodzi o styl gry to najbliżej mi sercem do tego jardimowego. Jeśli zatrudnimy De Boera lub Lopetegui'ego to będę mocno zawiedziony, bo będzie to oznaczało, że nie wyciągamy wniosków. Jardim też nie jest dla mnie nie wiadomo jakim szkoleniowcem, ale jednak jego profil mógłby najbardziej pasować do specyfiki Valencii, no i z tej trójki ma największe doświadczenie. To może zatrybić.
Gdybym miał wybierać ja, zastanawiałbym się jedynie nad trzema z przewijających się nazwisk: Pako przejął stery w bardzo trudnym momencie, gdzie wyraźnie nikomu się już nie chce i nie ma o co grać, mimo wszystko potrafiliśmy rozegrać kilka fajnych spotkań, w tym 4:0 z Eibarem czy zwycięstwa nad Sevillą oraz Barceloną - pomijając to, że w ostatni weekend powinniśmy pozbawić Real szans na mistrzostwo, gdyby sędzia... a zresztą, wiadomo jak było. Ewentualnym zwycięstwem przeciwko RSSS w ostatniej kolejce, najlepiej w fajnym stylu, mógłby tylko potwierdzić to, że nie musi być jedynie strażakiem. Druga opcja to wspominany Jardim, a trzecia i chyba najlepsza: Pellegrini. Pellegrini, który jest wymysłem prasy, bo choć jego agent wspomina, że zna się bardzo dobrze z Pitarchem, to Valencia żadnej oficjalnej oferty nie składała. Ot tak, po prostu - wygląda na to, że nie jesteśmy nim zainteresowani.
Fajnie. Czekam na Lucę Toniego, akurat kończy karierę piłkarską.
Pedro, poprawione. Teraz jest, jak trzeba, zdaje się ;)
Pozostaje Mourinho?
Blamaż? Bez przesady. Raz, że był to półfinał Champions League, dwa, że z Realem, a trzy, że o losach dwumeczu zadecydowała jedna bramka. Poza tym, takich rzeczy jak odwaliło City to nawet u nas (jeszcze?) nie było: jeśli będąc docelowym, a nie tymczasowym trenerem dowiadujesz się na początku lutego, że klub już na ten moment zatrudnił nowego bossa na przyszły sezon, mimo tego, że grasz naprawdę dobrą kampanię to ciężko czegoś wymagać od kolesia, który siedzi na torbach (i nie mówię tu o tych torbach, na których powinien wygodnie siedzieć, śledząc kolejne poczynania swojego zespołu) i do lata musi kombinować z kim związać swoją przyszłość. To nie Manuel tu zawalił, zresztą zgadzam się z reakcją Internetu, kiedy City zaczęło gubić punkty w lidze: obrazki z wylajtowanym Pellegrinim na ławce i podpisy w stylu "spokojnie - jestem przekonany, że Pep to ogarnie" idealnie pasują do tej przezabawnej sytuacji. To już nasz strażak-Pako ma lepiej, bo nawet, jeśli jest jakaś decyzja lub co najmniej poważni kandydaci, to jednak do momentu rozegrania ostatniej kolejki zwyczajnie takich rzeczy się nie ogłasza - i wobec trenera jest to bardzo nieprofesjonalne i w szatni musi być co najmniej dziwnie, bo wszyscy wiedzą co jest grane. Lepszego kandydata nie będzie i nie rozumiem dlaczego wciąż nikt od nas się z nim nie kontaktował...
Może MC zagrał padakę ale Real niewiele lepiej. Wyeliminował za to PSG. MC źle go potraktował z Pepem.
Pellegrini daje nam chyba nawiększe prawdopodobieństwo odbudowy pod warunkiem że Mendes nie będzie mu się zbytnio wpieprzał. A większość innych rozwiązań to musimy mieć po prostu mega farta żeby trener nam przypasował (tak jak Sevilli Unai, choć tam kluczowa jest współpraca Monchi-Unai a u nas toby była raczej walka o wpływy na linii Mendes-trener)
I uważam że na 95% nie uda się trafić choć tak dobrze jak z Nuno.
Podobną politykę "a może z tym trafimy" prowadzi Milan i ma podobne wyniki.
W Bayernie też od dawna wiadomo, że trener odchodzi, ale zdobyli tytuł mistrza, a w LM odpadli, choć po walce na wysokim poziomie.
Jak jest naprawdę z negocjacjami nikt, poza wąskim gronem ludzi, nie wie. Pellegrini to jedna z najdroższych opcji i może dlatego nikt z jego agentem nie rozmawiał (jeśli to w ogóle prawda).
Od czasu do czasu na rynku trenerski pojawia się szansa i wtedy nawet dobrze nie mieć trenera. Opcja Pelle nasuwa się sama, nawet media nie musiały jej podawać.
Być może jest tak że gość jest gdzieś zaklepany o czym nie wiemy dlatego słyszymy to co słyszymy ale to są takie puzzle i jeśli ktoś gdzieś pójdzie to już inny musi szukać opcji nr 2 więc gadać trzeba.
Wierzę też że w notesie Mourinho jesteśmy klubem 3-5 w kolejności.
Ciężko o bardziej zaufane źródło, bo to wypowiedź... samego agenta Pellegriniego. Przyznaje, że z Pitarchem zna się naprawdę dobrze, mimo wszystko informacje pojawiające się w mediach są nieprawdziwe, bo Valencia nie odzywała się w sprawie zatrudnienia Manuela. Ta wypowiedź była trochę w takim tonie, jakby ewentualna oferta z VCF mogła zostać bardzo poważnie rozpatrzona. Gdyby się pojawiła.
Tak, jak mówi @szogun: trzeba próbować wyciągnąć najlepszego możliwego trenera, nie patrząc na zarobki. Jeśli jesteśmy w stanie wydać 2 razy po 30 milionów za 30-latków, w tym jeden z nich był w trakcie kilkumiesięcznego rozbratu z piłką, spowodowanego bardzo poważną kontuzją, to dlaczego mamy nie postawić na najbardziej potrzebne tej ekipie wzmocnienie - na ławce trenerskiej? 8 milionów rozbite na 3 sezony przy 100 milionach wydanych podczas jednego okienka na tą bryndzę, którą teraz oglądamy to śmieszna kwota - kwota, która nie gwarantuje jakości, ale gdyby istniały w piłce nożnej pewniki to bliżej miałby do takiego miana Pellegrini niż jakiś Jop czy Hajto jako trener. Niepojęte, ale może rzeczywiście rzecz w tym, że przyszły trener ma być ziomblem Lima, a najlepiej i Mendesa... czy na odwrót.
No bo co ? Phil Neville się obrazi że asystent za mało bierze ?
« Wsteczskomentuj