sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Granada vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | Marcin Śliwnicki, 21.02.2016; 12:28

Do trzech razy sztuka?

Valencia pod wodzą Neville’a już dwa razy zdecydowanie wygrała z Granadą. Czy ta sztuka uda się kolejny raz, tym razem w lidze?

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Dwie wygrane z rzędu do tego ostatnia niesamowicie przekonująca. To co, Gary 2021?

Wolne żarty! Chyba obaj wiemy, że to jest zasługa Pako Ayestarána. Nie wiem ile klub musiał mu zaoferować, żeby zostawił posadę szkoleniowca i przyszedł pracować jako asystent, ale… bardzo się z tego cieszę. Zawsze uważałem go za świetnego fachowca. Może teraz pomoże uratować cokolwiek z tego sezonu, a przynajmniej uchroni nas przed batalią o utrzymanie.

Santi Mina zagrał istne partidazo z Rapidem Wiedeń. Czasami takie spotkania mu się zdarzają, ale to pierwszy taki wielki przebłysk w Valencii. Myślisz, że stać go na większą regularność?

Musiałby regularnie grać. Ciężko o powtarzalność i trzymanie pewnego poziomu, gdy gra się z przerwami, czasem od początku, ale częściej z ławki. Powinien dostać teraz więcej szans w pełnym wymiarze czasu.

Radość z gry, to było widać wreszcie właśnie w starciu z austriacką drużyną. Efekt Pako, czy po prostu wszystko zaczęło się zazębiać? A może po prostu – słabszy przeciwnik?

Jedno, drugie i… nie, trzecie jednak nie. Za wcześnie, żeby powiedzieć, że już się coś zazębia. Tak jak sugerowałem wcześniej, uważam że to zasługa Pako. Jego umiejętności oraz znajomości języka. Neville, choć pewnie się stara, za wiele się jeszcze nie nauczył, skoro piłkarze ciągle narzekali na komunikację.

Jak zapamiętałeś Ricardo Costę, nowego stopera Granady, a byłego kapitana Valencii?

Jako piłkarza z osobowością, który braki w umiejętnościach — które co by nie powiedzieć czasem były widoczne — nadrabiał niesamowitą determinacją i wolą walki. Teraz niewielu mamy takich piłkarzy w zespole i Ricky na pewno byłby solidną alternatywą dla Santosa czy Vezo. A może nawet nie miałby problemów z grą w pierwszym składzie?

Poprzednio Valencia radziła sobie z Granadą bardzo gładko, pewnie wygrywając w Copa del Rey, myślisz, że i teraz będzie to spacerek?

Nie możemy być zbyt pewni siebie, nawet po ostatnim meczu z Rapidem. Jesteśmy dopiero na początku drogi, Granada zna swoją dyspozycję, my niestety nie.

W orbicie zainteresowań Valencii znajdował się Adalberto Peñaranda, którego zwolennikiem jest Gary Neville. Młodzieniec jednak został zakontraktowany przez Watford i pozostawiony na kolejne 1,5 roku w Granadzie. Mamy czego żałować?

Zobaczymy za jakiś czas. Nie możemy wiecznie kupować dzieciaków, bo już teraz mamy zbyt młodą drużynę i stąd tak trudno nam wyjść z kryzysu. Brak mentorów, doświadczonych graczy, którzy wskazaliby drogę.

Krok po kroku

Powoli bo powoli, ale sytuacja Valencii ulega poprawie. Gdzie szukać powodów takiego obrotu sprawy? Na pewno zmiany w sztabie szkoleniowym dały nieco kopa także zawodnikom. Tutaj nie ma co do tego żadnych wątpliwości, w krótkim czasie Blanuqinegros z opieszałych, zdezorientowanych zawodników, zaczęli po prostu gryźć trawę, bez względu na wynik i okoliczności. Zaangażowanie, to właśnie tego najbardziej brakowało Nietoperzom i tego, do tej pory, nie potrafił od nich wymóc szkoleniowiec. Ręka Pako? Zapewne.

Druga sprawa jest taka, że samo zaangażowanie w spotkaniach z lepszymi przeciwnikami nie wystarczy, a niebawem znowu trafi się seria meczów z największymi. Dlatego, póki co, trzeba ciułać punkty z niżej notowanymi rywalami, a straty kolejnych oczek z takimi przeciwnikami jak właśnie Granada, będą niewybaczalne. Valencia nie może sobie pozwolić na kolejny kryzys w tym sezonie. Zwyczajnie mogłaby już z niego nie wyjść.

Jednym z powodów lepszej gry na pewno jest też powrót zawodników po kontuzjach. Wydawało się, że już wszystko ze zdrowiem będzie dobrze, że nie będziemy mieć już szpitala… A tu nagle kilku zawodnikom odnowiły się urazy, mają problemy kondycyjne itd. Dlatego z jednego Abdennoura, zrobiła się czwórka do której dołączyli nadal kontuzjowany Fuego (wydawało się, że już będzie mógł grać), Gaya oraz Bakkali — człowiek kontuzja.

Jeśli chodzi o samą Granadę, najlepiej niech o niej świadczy fakt, ile goli przeciwko Andaluzyjczykom strzelił Negredo. Dla samego Alvaro to też ważne spotkanie, jak każde kolejne, w którym może udowodnić, że jeszcze nie zapomniał jak się strzela. Bo akurat starania nikt mu odmówić nie może. Czy Rekin ukąsi także dziś?

Obawiać się trzeba tylko o obronę, która ostatnio była bardzo chaotyczna, niepewna. Takie są jednak koszty grania bardzo ofensywnie, z bocznymi defensorami nastawionymi przede wszystkim na atak. Murowania pod nieobecność Orbana już się spodziewać nie powinniśmy. Dzisiaj znów Valencia spróbuje wpakować kilka goli, podbudować morale i pokazać, że ten sezon nie jest jeszcze stracony.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC!, strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa oraz strony sporticos.com, która prezentuje statystyki związane z meczami piłkarskimi.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. Groove21.02.2016; 14:10
Ich gra oparta jest w 99% na Penarandzie i Successie. Jeśli obaj a zwłaszcza pierwszy mają dobry dzień, mogą urwać punkty. Bez błysku tej dwójki są równie bezradni, co i my w większości tego sezonu niestety.