sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia vs. Espanyol — zapowiedź

Krystian Porębski | Marcin Śliwnicki, 13.02.2016; 13:31

Do… 13 razy sztuka

Valencia nadal bez ligowej wygranej w tym roku. Nie udało się z Betisem, nie udało się także ze Sportingiem Gijón. Jak nie z Espanyolem to z kim?

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Jak tam po urlopie, bo chwilę Cię z nami nie było? Jak oceniasz te kilka ostatnich tygodni?

Dobrze, dziękuję. Choć przyznam, że przydałby się urlop od wyników Valencii. A zupełnie poważnie, jest niedobrze, każdy to widzi. Na początku sądziłem, że Neville ma pomysł, tylko nie chce to zafunkcjonować. Teraz wydaje się, że Anglik sam się pogubił. Martwi też trochę jego brak skruchy. Osobiście naprawdę nie wiem co może odmienić ten zespół.

Skreślamy Zahibo? Zapowiadał się nieźle, ale gra w pierwszym składzie chyba go przerasta…

Nie, po prostu cały zespół dołuje. Zawsze łatwiej jest wejść do drużyny, której gra jest poukładana i która zwyczajnie zwycięża. Dajmy mu jeszcze trochę czasu. W szczególności wtedy, kiedy — lub o ile — zaczniemy wreszcie grać na miarę możliwości.

Neville jest jeszcze w stanie coś z tą drużyną osiągnąć?

„Coś” to dobre słowo. Jak już mówiłem, starałem się w niego wierzyć, ale w tej sytuacji potrzeba zmiany. Inaczej widmo spadku naprawdę może stać się realne.

Jak jesteśmy już pod N… Myślisz, że Negredo jeszcze może się odbudować w Valencii?

Na pewno nie pod batutą Nevill’a. Jeśli przyjdzie trener, który znajdzie na niego pomysł, to tak. Niemniej będzie to bardzo, bardzo trudne. Nie wiem, to chyba problemy mentalne, może klub powinien zafundować mu opiekę specjalisty? W końcu to nic wstydliwego, a jeśli miałoby pomóc…

Rafa, Pellegrini, QSF, a może Jemez? Kogo byś widział w roli trenera na kolejny sezon?

Każdego, ale w innej kolejności. Pellegrini, Jemez, Benitez i QSF. Dlaczego tak? Pellegrini to doświadczony fachowiec, który kilka lat temu potrafił zbudować naprawdę silny Villarreal, a Jemez w Rayo pokazał, że potrafi stworzyć grupę ambitnych facetów, czego u nas chyba trochę brakuje. Rafa dopiero na trzecim miejscu, bo jakoś nie mam przekonania, ostatnio prowadzone przez niego drużyny grały dobrze, ale nic ponad to.

Espanyol i Valencia, dwie ekipy, które ostatnio spisują się tragicznie, nie bójmy się tego powiedzieć i niech nikogo nie zwodzi ostatni remis w CdR z Barceloną, bo to był mecz, który wcale nie musiał się odbyć. Zwykła formalność. Czego się spodziewasz po starciu z drugą ekipą z Katalonii?

Szczerze mówiąc, to koszmarnego spotkania… Dawno nie było chyba dwóch drużyn będących aż tak pod formą. I niestety w moim odczuciu to akurat Espanyol ma większe szanse na przełamanie.

Salvo w konflikcie z Yomusami i całym CN, po czyjej stronie byś się w tej sprawie opowiedział?

W ogóle nie uważam tego za konflikt, Salvo w końcu nie kieruje w stronę kibiców żadnych oszczerstw. Jest dokładnie odwrotnie i prawdę mówiąc nie wiem o co im chodzi. Naprawdę sądzą, że Amadeo oddał Valencię Limowi za jakieś korzyści? Przecież to absurd. Nie twierdzę, że Salvo to ideał, ale walenccy kibice łatwo zapominają zasługi,. Gdyby nie on, tego klubu by już nie było. Taka jest smutna prawda. A że wygrał Lim? Obiecał najwięcej. Polityka.

Odbić się od dna, bądź pogrążyć w rozpaczy

Pamiętacie zeszły sezon? To całe gadanie Nuno, że mamy przed sobą tyle i tyle finałów… Może wtedy z tego się naśmiewaliśmy, dzisiaj jednak miałoby to jeszcze większe zastosowanie. Teraz naprawdę każdy mecz to finał. A zwłaszcza taki z drużyną, która ostatnio gra, nie oszukujmy się, totalną padakę. Espanyol pikuje, tak jak i pikuje Valencia. Jeśli z kimś się przełamać i wrócić na odpowiednie tory, to właśnie z drużyną z Barcelony.

W zespole brakowało od dłuższego czasu lidera, kogoś, kto będzie w stanie wpłynąć na drużynę zarówno swoją świetną postawą jak i żywiołowością. Na Papużki mamy mieć już dwie takie osoby. Mowa głównie o powracającym po długiej i ciężkiej kontuzji Diego Alvesie, a także Paco, niedawno mianowanym kapitanem w miejsce Daniego Parejo. Jeśli ta dwójka nie wstrząśnie i nie pobudzi „Nietoperzy” to ja nie mam pojęcia co może zażegnać ten marazm, który owładnął Mestalla i piłkarzy Blanquinegros.

Umówmy się, trener na drużynę nie wpływa. Przynajmniej nie w pozytywnym sensie. Przebłyski były, ale to za mało. David Moyes w Donostii też miał przebłyski. Dzisiejszy futbol jest na tyle skomplikowany, że nie można tak po prostu oceniać szkoleniowca jedynie po wynikach. Jednak coraz mniej rzeczy świadczy na korzyść Neville’a. O ile na początku mogliśmy dostrzegać pewne plusy, tak teraz jest ich bardzo mało. Jeśli w ogóle jakieś są. Ostatnio mówi się, że jeśli drużyna stwarza sobie sytuacje, ale nie potrafi przechylić szalę na swoją korzyść, to i tak wszystko idzie tak jak powinno. Ponoć wszystko ma zaskoczyć. Tak mówią statystyki. Jednak w wypadku Valencii jest pewna sinusoida. No i umówmy się, od kilkunastu spotkań nie wygraliśmy meczu, mimo tego, że po drodze było kilku mocno wątpliwych rywali, zarówno pod względem formy jak i jakości sportowej.

Jak widać, dzisiejszy mecz może albo wprowadzić nas na dobre tory i wreszcie przywrócić wiarę we własne możliwości. Może nieco uspokoić kibiców i załagodzić sytuację panującą na Mestalla albo wywołać już kompletną rewoltę. Obawiam się, że dzisiejszy mecz może być… Bardzo mało przystępny i nieciekawy. Nie to jest jednak najważniejsze, nie styl, a wyniki i uspokojenie sytuacji. Jak to mówił ostatnio Amadeo Salvo. Nam pozostaje liczyć, że jeśli stanie się inaczej, to ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy (o czym też delikatnie bo delikatnie, ale ex-prezydent napomknął), bo wygląda to jak długa droga w dół…

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. LimaK13.02.2016; 15:21
Jeśli Valencia nie wygra dziś z Espanyol'em, który w dwóch ostatnich ligowych meczach stracił 11 bramek to już chyba nic nie uchroni "Los Ches" przed spadkiem (z Nevill'em u seru) :/