Wszystko w rękach Petera Lima
08.02.2016; 13:50
Juande Ramos faworytem Suso
Peter Lim nie dał polecenia dyrektorowi sportowemu, aby ten zwolnił Neville'a; nie upoważnił go także do szukania następców – tak brzmi oficjalna wersja klubu.
Jednak, co zrozumiałe, od jakiegoś czasu Pitarch poszukuje nie tylko następcy Neville’a na kolejny sezon, ale także kogoś, kto mógłby zastąpić go już teraz. Faworytem Suso jest Juande Ramos, który podobno chętnie zasiadłby na ławce trenerskiej Valencii.
Problemem są na razie dwie rzeczy: po pierwsze Lim bardzo niechętnie odnosi się do ewentualnego zwolnienia angielskiego trenera, a po drugie nawet gdyby do tego doszło, trudno jest znaleźć szkoleniowca, który zgodziłby się na kontrakt obowiązujący tylko do końca sezonu.
Może to być wyzwaniem zarówno w przypadku Juande Ramosa jak i Joaquína Caparrósa – obydwaj są brani pod uwagę przez Pitarcha, jednak od nowego sezonu chętniej widziałby on na ławce kogoś takiego jak Paco Jémez. Inne opcje to Rafa Benítez, Manuel Pellegrini czy Quique Sanchez Flores.
Chociaż García Pitarch jest dyrektorem sportowym i teoretycznie on odpowiada za takie rzeczy, to ostateczna decyzja należy do Petera Lima i tylko w jego rękach leży przyszłość Gary’ego Neville’a.
KOMENTARZE
- Peter, bądź spokojny, wszystko będzie ok; jestem tu dopiero od 6 tygodni i sprzątam w klubie cały bałagan; to musi potrwać, ale zaczyna przynosić efekty, brakuje tylko trochę szczęścia
- Gary, mam do ciebie pełne zaufanie; nie dajmy się zapędzić w kozi róg przez tych pismaków - docierają do mnie jakieś bzdury
- Peter, jeśli uznam, że nie dam rady, dam ci znać, ale wiesz o tym, że w sporcie trzeba być wytrwałym i iść swoją drogą wbrew przeciwnościom; wygramy tę batalię, bądź cierpliwy, znasz mnie przecież
- Jasne, możesz na mnie liczyć!
No i to mnie własnie najbardziej przeraża !! Zrobili sobie biznes z klubu . Kolesiostwo i te sprawy , wiec tak to bedzie nadal wyglądało . Ktoś jakiś czas temu na shoucie pisał że następny będzie chłopak córki Lima jak Gary odejdzie . Bardzo możliwe bo jak to jest ich rodzinny biznes ( podkreślam biznes nie klub) to nepotyzm jak najbardziej wskazany . Gary nie ma pojęcia o tym zawodzie , jak sie ma uyć fachu to mógłby z młodzikami United ale też nienwiem czy by mu nie podziekowali
Najlepszy agent, super agent z ogromnymi wpływami w futbolu, przyjaciel, partner biznesowy. To robi wrażenie. Dlatego trudno sobie wyobrazić, żeby Lim odstawił Mendesa na boczny tor. Wszystkie decyzje personalne z całą pewnością konsultuje z Mendesem. Zatrudnienie Nuno, pozbycie się Rufete, niedawno Neville, Lay Hoon i ostatnio Pitarch to formalna przykrywka.
Jedyną szansą dla VCF jest moim zdaniem zmiana podejścia Lima i nabranie dystansu do Mendesa, którego interesy nie zawsze są zbieżne z interesami klubu i wbrew pozorom z interesami Lima.
Neville pozostaje na razie trenerem, przynajmniej do meczu z Espanyolem, który podąża podobną drogą co Valencia. Z tą różnicą, że Espanyol nie ma Lima i już pozbył się drugiego trenera w tym sezonie i ma zamiar zatrudnić Caparrosa.
Po wczorajszym treningu piłkarze zostali dłużej w szatni, gdzie w swoim gronie rozmawiali o coraz bardziej dramatycznej sytuacji. Są zmotywowani, żeby przerwać pasmo niemocy. Skoro trener nie potrafi nimi pokierować, chyba sami postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Zobaczymy co to przyniesie.
Ciekawe jest to, że jak wykazują analizy, piłkarze VCF (np. z Betisem) biegają więcej niż rywale. Najwięcej przebiegli Gomes i Parejo. Niestety bez efektu, bo trzeba biegać z głową, a człowiekiem od taktyki jest trener.
« Wsteczskomentuj