sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia w półfinale Copa del Rey!

Bartłomiej Płonka, 28.01.2016; 23:13

Las Palmas 0:1 (0:1) Valencia

Valencia pokonała skromnie Las Palmas 1:0 w wyjazdowym meczu rewanżowym i awansowała do półfinału Copa del Rey. Jedyną bramkę dla Los Ches zdobył w pierwszej połowie Rodrigo Moreno!

Gary Neville miał już do dyspozycji Enzo Péreza oraz Sofiane Feghouliego, jednak w wyjściowym składzie pojawił się tylko Argentyńczyk. Valencia do awansu potrzebowała zdobycia bramki, więc nic dziwnego, że zespół został ustawiony ofensywnie. Tymczasem w zespole Las Palmas od pierwszej minuty na boisko wybiegł Jonathan Viera.

Początek spotkania był dość wyrównany, jednak z czasem inicjatywę przejmowała Valencia. Blisko zdobycia bramki był Álvaro Negredo, który otrzymał dośrodkowanie od Jose Gayi, po czym oddał mocny strzał z woleja, lecz piłka trafił tylko w boczną siatkę.

Gospodarze znów mieli duże problemy z wyprowadzeniem piłki, a nie pomagała im w tym nieobecność na placu gry Juana Valeróna. Valencia czuła słabość Kanaryjczyków i już w 20. minucie „Nietoperzom” udało się wykorzystać błędy rywali. Enzo przejął futbolówkę na połowie Las Palmas, po czym ta szybko powędrowała do ustawionego na lewej stronie Gomesa. Portugalczyk wbiegł w pole karne, po czym dograł piłkę do Rodrigo Moreno, który nie miał kłopotów ze zdobyciem gola! 1:0!

Niemal przez całą pierwszą połowę Valencia miała widoczną przewagę nad swoim rywalem i mogła dobić Kanaryjczyków, co oznaczałoby zakończenie emocji w dwumeczu. Doskonałą okazję do zdobycia drugiego trafienia miał Negredo, który znalazł się w sytuacji sam na sam, jednakże uderzenie Tiburóna okazało się nad wyraz słabe. Chwilę późnej dali o sobie znać Mustafi oraz Parejo — najpierw były kapitan Valencii potężnie uderzał z rzutu wolnego, ale na wysokości zadania stanął bramkarz, a chwilę później Niemiec przeniósł piłkę nad poprzeczką po uderzeniu głową.

Pierwsze kilkanaście minut drugiej odsłony zwiastowały nam kontynuację obrazu gry z pierwszej części. Przewaga Valencii rosła, jednak należy przyznać, iż w dużej mierze nie była to zasługa „Nietoperzy”, lecz piłkarzy Las Palmas, którzy z każdą minutą gaśli w oczach. Miało to jednak miejsce do pewnego czasu, bowiem Kanaryjczycy obudzili się na 30 minut przed końcowym gwizdkiem.

Miejscowi przeszli do ofensywy, a Valencia niekiedy miała problemy z niektórymi atakami rywala, który najbliżej doprowadzenia do remisu był po strzale Momo. Skrzydłowy Las Palmas po dośrodkowaniu z lewej flanki uderzał z woleja, lecz Valencię od straty gola uchronił Matt Ryan. Tymczasem Neville zdecydował się na dwie zmiany — na boisko zawitali Feghouli oraz Danilo.

Kanaryjczycy atakowali, a Valencia zdecydowanie osłabła i postanowiła bronić wyniku. To jednak udawało się piłkarzom Neville'a głównie poprzez znakomitą postawę bloku defensywnego — przede wszystkim duet Mustafi-Abdennour wreszcie zagrał na odpowiednim poziomie. Ponadto Valencii nie opuszczało szczęście, które dało o sobie znać, gdy gospodarze najlepszą okazję zmarnowali w ostatniej minucie za sprawą Artilesa. Zawodnik gospodarzy nie trafił w bramkę głową z kilku metrów!

Valencia wygrała rewanżowy mecz i znalazła się w najlepszej czwórce Pucharu Hiszpanii. Teraz „Nietoperzy” czeka bój o finał z Barceloną, gdzie z pewnością faworytem będą Katalończycy, ale podobno historia lubi się powtarzać

Puchar Króla, 1/4 finału, rewanż: Las Palmas 0:1 (0:1) Valencia, awans: Valencia

Gol: 0:1 Rodrigo min 20

Las Palmas: Raúl Lizoain, Garrido (Dani Castellano, m. 61), David García, Aythami, Nili, Roque Mesa (Montoro, m. 81), Culio, Momo (Wakaso, m. 78), Tana, Viera, Willian José.

Valencia: Ryan, Barragán, Mustafi, Abdennour, Gayá, Parejo, Enzo Pérez (Danilo, m. 71), André Gomes, Rodrigo, Piatti (Feghouli, m. 63), Negredo.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. ruben12329.01.2016; 06:44
Gramy taką kupę że każdy z tych półfinalistów jest poza zasięgiem.

Chciałbym Barcę, przynajmniej będzie ciekawie
2. 19Piter9729.01.2016; 11:09
19Piter97Wszystko pięknie , że gramy w półfinale ,ale co z tego jeśli trafimy w najlepszym wypadku na Celtę jak i tak będziemy musieli grać w finale najprawdopodbniej z Barceloną a to będzie masakrycznie trudne spotkanie .. :/
Ale wierzymy AMUNT ! :>
3. nokaut29.01.2016; 11:19
nokautJak dobrze pamietam, to nasi potrafia zmobilizowac sie tylko na wymagajacych przeciwnikow... wiec licze na mecz z barcwelona.
4. chiefer29.01.2016; 11:19
chieferKto by się spodziewał że będę cieszył się z pokonania w słabym stylu Las Palmas w Copa? :/
5. chiefer29.01.2016; 11:22
chiefer... ale smutna to była radość, bo ich marnej gry w ostatnim czasie nie da się oglądać :/

PS. 11 miejsce w lidze jest obecnie jak najbardziej zasłużone. I oby tak zostało to może do Lima coś dotrze.
6. wotek2129.01.2016; 12:03
wotek21Mam nadzieję że w końcu zaczną klepać i wygrywać. Bo potencjał jest na pewno na więcej niż na 1:0 z Las Palmas!
Mam nadzieję że od nowego sezonu, nowy trener z doświadczeniem w lidze hiszpańskiej, a nie jakiś nowicjusz bo te trenerskie eksperymenty zaczynają mnie męczyć!

Czy tylko ja mam wrażenie że jest problem z kontuzjami w tym zespole?

Kolejna sprawa to chyba pierwszy mecz Abdenoura bez straty gola od dawna, więc jest progress :D

Amunt VCF!