Awans z grupy się oddalił

Po przegranych z Gent oraz Zenitem podopieczni Nuno spadli na trzecie miejsce w tabeli grupy H Ligi Mistrzów. „Nietoperze” wprawdzie są pewni minimum gry na wiosnę w Lidze Europy, ale na pewno nie to było ich celem przed rozpoczęciem sezonu.

Chociaż niedawno Nuno mówił, że awans jego drużyny do kolejnej rundy Ligi Mistrzów zależy tylko od nich, to teraz sytuacja uległa zmianie. Pewny przejścia fazy grupowej z pierwszego miejsca jest Zenit, a o drugą lokatę, która także da przepustkę do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów walczą Gent i Valencia. O tym, kto wywalczy awans zadecyduje ostatnia kolejka rozegrana 9. grudnia, przed którą w lepszej sytuacji znajdują się mistrzowie Belgii.

„Nietoperzy” czeka starcie na własnym boisku z będącym bez szans nawet na Ligę Europy Lyonem. Valencia, by myśleć o awansie musi pokonać Francuzów, a potem liczyć na Zenit, który nie będzie mógł przegrać w wyjazdowym starciu w Gandawie. Jeśli tam jednak górą okażą się Belgowie, to oni, bez względu na wynik meczu na Mestalla, znajdą się w TOP16.

Obecna postawa Valencii i to nie tylko w Lidze Mistrzów jest sporym rozczarowaniem, jednak brak awansu z grupy byłby dużym ciosem dla klubu. Nie ulega wątpliwości, że Los Ches nie zasługują na przepustkę do kolejnej rudny, lecz szansa na nią wciąż pozostaje.

Tweetnij