Powołani na zgrupowanie do Niemiec
27.07.2015; 11:22
Powrót Otamendiego
Po poniedziałkowej sesji treningowej Nuno ogłosił listę powołanych na zgrupowanie w Niemczech. Zgodnie z zapowiedziami trenera wśród powołanych znalazł się powracający po urlopie, Nicolás Otamendi. Obecny jest również André Gomes, który nadal próbuje dojść do pełni możliwości po kontuzji uda.
Valencia już dzisiaj wybiera się do Dortmundu, gdzie rozpocznie zgrupowanie. Pod koniec tygodnia Los Ches wezmą udział w dwudniowym turnieju KoloniaCup, gdzie w sobotę zmierzą się z FC Porto, a dzień później z gospodarzami.
Powołani
Bramkarze: Yoel, Ryan, Jaume Doménech
Obrońcy: Barragán, Cancelo, Vezo, Mustafi, Otamendi, Diallo, Orban, Gayà
Pomocnicy: Fuego, Danilo, Zahibo, Enzo, Parejo, Fede, Bakkali, Piatti, Villalba, Feghouli, André, De Paul
Napastnicy: Paco, Rodrigo, Mina, Negredo
KOMENTARZE
Tu oryginał, znacznie przyjemniej się patrzy na ich miny :P
Foto
Pisałem to już wcześniej i napiszę jeszcze raz: czasy Batistuty już dawno temu minęły bezpowrotnie.
I jeszcze jedno koledzy na pewno cieszą się ( i ja tez! )
Sorry za dwa komentarze przez przypadek mi dodało pierwszą połowę.
Chciał by transfer odbył się szybko, tak by nie musiał już wracać do Valencii. Dla mnie jest to brak szacunku wobec obecnego pracodawcy (chyba, że zawodnik miał co innego na myśli albo ja źle zrozumiałem całą sytuację).
Jak zostanie i będzie grać na podobnym poziomie co w poprzednim sezonie to dobrze. Valencia tylko na tym zyska sportowo. Podwyżka też mu się należy ale na opaskę nie zasługuje i tyle.
Myślę, że Nuno ma już wszystko przemyślane. Zabrał wszystkich, co można uznać za przyjazny gest, także wobec Fede. Niepotrzebna jednak była jego wcześniejsza zagrywka wobec Fede, co przypomniało mi dawne praktyki Koemana. Brak tu konsekwencji.
Współczesne realia każdy zna i nie musisz ich nikomu tłumaczyć. Każdy z nas zmieni pracę przy dwukrotnej podwyżce, ale zawodowa piłka to nie jest normalna praca.
I nie chodzi o jakieś bzdecy o przywiązaniu do barw itd.
Oni za coś zarabiają te setki razy więcej niż zwykli śmiertelnicy więc ich obowiązkiem jest respektować umowę którą podpisali. A często są to duże dzieci nadające się do utylizacji, myślące że wszystko im wolno.
W ostatnich dekadach wprowadzono do zawodowego sportu ten prorobotniczy shit, prawa Bosmana itp żeby gówniarze mogli dymać kluby,
ale dopóki gość ma ważną umowę to powinien się zachowywać odpowiednio. A zachowanie Nico, podchodzi pod działanie na szkodę firmy. Przekaz jest taki że lepiej z Valencii uciekać do bogatszych.
A chłopak ma ważny kontrakt (jeszcze długo i nie podchodzi nawet pod te unijne bzdury),
to czego on chce nie musi nikogo obchodzić, zarząd powinien być zainteresowany tylko sportową i finansową stroną klubu a nie czy jakiś Otamendi jest szczęśliwy w mieście albo zadowolony z zarobków.
Tak więc niech nie podskakuje bo jest własnością klubu który płaci mu grubą kasę i może go wysłać do klubu kokosa kładąc karierę. Argentyńczyk widać się tego nie boi, na domiar złego jeszcze Nuno się płaszczy, to duży błąd
« Wsteczskomentuj