Argentyńczyk optymistycznie o obecnym sezonie

Zdaniem Nicolása Otamendiego aktualny sezon przebiega nie tylko po myśli zespołu, a pozwala realistycznie myśleć o „czymś więcej” niż tylko lokata dająca prawo gry w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Mimo, iż ostatnie wyniki pozwalają na bycie optymistą, to najważniejszy zdaniem stopera będzie wynik kolejnego meczu, który trzeba wygrać.

Fenomenalna postawa „Nietoperzy” sprawia, że media określają zespół Nuno, jako aspirujący do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Zdaniem Otamendiego każdy scenariusz jest możliwy do realizacji, jednak nie można o tym myśleć na dziesięć spotkań przed końcem sezonu. Obrońca powiedział zatem to, co powtarzają wszyscy zawodnicy Valencii — liczy się wyłącznie następny mecz, który trzeba wygrać.

„Wiedzieliśmy, że mecz z Elche będzie trudny, ale i niezwykle ważny. Wykonaliśmy zadanie i możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość. Konsekwentnie realizujemy nasz cel, jednak obecna sytuacja pozwala nam oczekiwać od siebie zdecydowanie więcej. Czeka nas teraz przerwa w rozgrywkach ligowych, po której upływie wrócimy do pracy przed kolejnym spotkaniem. Cel jest jeden — po spotkaniu z Villarrealem chcemy mieć na swoim koncie 63 punkty i spokojnie przygotować się do kolejnych pojedynków” — powiedział Nico, który jest bezapelacyjnym liderem walenckiej drużyny.

„Osobiście jestem bardzo zadowolony z przebiegu sezonu. To prawda, że moja rola polega głównie na obronie, ale kiedy mam okazję na zdobycie bramki, zawsze staram się ją wykorzystać. Jestem bardzo szczęśliwy zarówno z powodu ostatniej wygranej, jak i z przebiegu całego sezonu” — mówił.

Na koniec stoper odniósł się do postawy fanów, którzy dzielnie wspierają swoich ulubieńców, niezależnie od tego jak przebiega spotkanie. „Doskonale wiemy, co mamy zrobić. Czasami rzeczy nie układają się po naszej myśli, jednak dzięki zaangażowaniu i wysiłkowi fanów, potrafimy przetrwać złe momenty. Uważam, że dzięki dobrej grze, są równie szczęśliwi jak my. Dziękuję za ich bezwarunkowe wsparcie w każdym meczu, które jest dla nas bezcenne”.

Tweetnij