sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Marchena: „Odejście było trudne"

Mateusz Styś, 25.02.2015; 23:27

Były kapitan wspomina czasy na Mestalla

Carlos Marchena spędził w klubie ze stolicy Comunidad Valenciana dziewięć sezonów okraszonych zarówno wielkimi sukcesami jaki i trudnymi momentami. W wywiadzie dla walenckiego radia odsłania m.in. kulisy swojego odejścia:

„To zdecydowanie moje najgorsze wspomnienie z pobytu w Valencii; bardzo gorzkie wspomnienie. Wracałem do klubu po wygranych Mistrzostwach Świata i zupełnie nie rozumiałem co się wokół mnie działo. To są jednak takie sytuacje, z którymi trzeba się w życiu mierzyć. Ostatecznie są sprawy ważniejsze niż partykularne interesy jednostek".

Czasy Koemana

Andaluzyjczyk pytany o pamiętny, trudny sezon 07/08, gdy Valencia pod wodzą Ronalda Koemana zdobyła Puchar Króla, zdradza nieco kulis z tamtego okresu:

„To był trudny, pełen komplikacji rok. Pamiętam, że w pewnym momencie wraz z Pipo Barają musieliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Zdaliśmy sobie sprawę, że jeśli tak dalej pójdzie, spadniemy do Segundy, a nie mogliśmy do tego dopuścić; Valencia na to nie zasługiwała. Na szczęście udało nam się zjednoczyć drużynę i odwrócić sytuację".

Najlepsze wspomnienie

Hiszpan, który z Valencią zdobył dwa mistrzostwa kraju, Puchar Króla, Puchar UEFA i Superpuchar Europy, wspominał także piękne momenty w trykocie Blanquinegros:

„Najbardziej pamiętnym momentem było dla mnie zwycięstwo na Sánchez Pizjuán z Sevillą (decydujące o zdobyciu tytułu mistrzowskiego — przyp.red.), w miejscu gdzie się wychowałem i gdzie debiutowałem w La Liga".

Nowa Valencia

Piłkarz, który mimo braku klubu nadal nie zakończył kariery, odniósł się także do obecnej sytuacji VCF. Obrońca pozytywnie ocenia zarówno przybycie Petera Lima jak i pracę obecnej drużyny i trenera:

„Valencia ma bardzo dobry zespół i przede wszystkim szeroką, wyrównaną kadrę, która pozwala trenerowi na rotację składem bez większych konsekwencji. Niezwykle ważne jest to, że udaje im się sukcesywnie zdobywać punkty, nawet wtedy gdy nie grają dobrze — to pozwala się rozwijać. Valencia musi się trzymać blisko „wielkiej trójki" i w odpowiednim momencie ich przeskoczyć".

„Drużyna Nuno ma bardzo dobrego, dającego pewność zawodnikom z pola, bramkarza oraz świetnych zarówno bocznych, jak i środkowych obrońców. Podoba mi się defensywa w tej konfiguracji".

Marchena odniósł się także do sytuacji klubu, który po latach posuchy może sobie pozwolić na wielkie transfery:

„Myślę, że dobry zawodnik wcale nie musi kosztować 25 czy 30 milionów. Pamiętam nasze wzmocnienia przed zdobyciem mistrzostwa: Curro Torres, Rufete, Mista, de los Santos... i ja przyszedłem przecież z Benfiki na zasadzie wymiany. Klub wydał wtedy może 20 milionów na pięciu piłkarzy i wszyscy wiemy, co udało nam się osiągnąć".

Kibice

Na koniec rozmowy były kapitan „Nietoperzy" przyznał, że z wielką przyjemnością wraca do Walencji i zawsze otrzymuje mnóstwo dowodów sympatii:

„Trudno jest zrewanżować się kibicom za tak wielkie wsparcie jakie od nich zawsze otrzymywałem. Życzę sobie i im, aby wróciły lata świetności i żebyśmy mogli cieszyć się z wygrania ligi; sprawiłoby mi to ogromną radość".

Kategoria: Ogólne | Radio Esporte skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. ElDrygento26.02.2015; 00:06
ElDrygentoCarlos spędził tu piękne chwile
i wspomina je bardzo mile
Zdobył tutaj tak wiele pucharów,
że teraz nie jest ofiarą sucharów.

On razem z innym wielkim piłkarzem
uchronił klub od spadku
na ławce z nędzarzem
nie omieszkał być wielkim zerem
bo został cudownym wręcz bohaterem.

Teraz bez klubu znów pozostaje
ja tego świata już w ogóle nie czaje
po kilka milionów zarabiają pajace
me stare serce się z bólu rozpłacze.
2. Valencianistas26.02.2015; 07:22
I to jest profesjonalne pełne szacunku dla klubu i kibiców podejście. Nie to co zaprezentował ten szrot moralny isco Bernat albra. Uczyć się młodzież!!
Oto dlaczego Mista, Vicente, Baraja, Marchena, Carboni znaczą dla starych wyg więcej niż Perezy, czy Negreda
3. Qnick198626.02.2015; 12:09
Qnick1986Skasowałem czyjś komentarz omyłkowo.
Komentarz Valencianistas był zdublowany i chciałem usunąć jedynie jego drugi identyczny a omyłkowo usunąłem czyjś jeszcze (nie zwróciłem uwagi na nick). Najmocniej przepraszam i zachęcam autora to ponownego wpisu:)
4. mattaj26.02.2015; 19:27
mattajQnick1986 jak mogłeś mi to zrobić :(
5. Dzidek26.02.2015; 20:10
DzidekDzięki za tłumaczenie.

Solerowe ruchy doprowadziły do wypchnięcia z szatni takich ludzi jak Silva czy Marchena. Znając charakter Carlosa, można by mu zaproponować funkcję asytenta ds. beznadziejnych — sprawdziłby się jako suszarka w przerwie meczów.
6. KilyVCF02.03.2015; 14:43
KilyVCFJako pomocnik był ważny,
Jako stoper zwykle nie spełniał nadziei, lub jegi gra wołała o pomstę. Odwrotnie niż w kadrze.
Zapamiętam te dobre chwile, charakter i długie piłki na napastników (te celne)
Najbardziej szkoda okresu w którym mieliśmy dużo charakteru w zespole akoszmarne luki w składzie i niezbyt długa ławka niweczyły wszystko