Pomocnik wierzy w sukces

Javi Fuego w jednej z wypowiedzi dla klubowej telewizji przyznał, że Valencia nie zamierza ulgowo potraktować rozgrywek Pucharu Króla. Hiszpan zapewnił, że zespół da z siebie wszystko, by zajść, jak najdalej w tych rozgrywkach.

Już na samym początku Fuego podkreślił, że Puchar Hiszpanii ma dla Valencii duże znaczenie. Pomocnik przyznał wręcz, że drużyna czekała na te rozgrywki i chce znaleźć się w nich, jak najdalej. „Copa del Rey to bardzo prestiżowe rozgrywki i traktujemy je poważnie, ponieważ mają dla nas znaczenie. Czekamy na pierwszy mecz i damy z siebie wszystko”.

Spotkanie na Estadio de Vallecas będzie dla Fuego wyjątkowe, ponieważ wróci na stadion byłej drużyny. W poprzednim sezonie, kiedy Valencia przegrała z Rayo w wyjazdowym spotkaniu 30-latek był kontuzjowany i nie mógł zagrać. „Pierwszy raz odwiedzę ten stadion, odkąd jestem tutaj. Rayo to zespół, który pozwolił mi dojść do wysokiego poziomu i takiego klubu, w jakim jestem teraz. Fani w Vallecas zawsze traktowali mnie z szacunkiem”.

Hiszpan przestrzegał również przed rywalem przypominając, że Rayo to zespół, który potrafił sprawić już różne niespodzianki. „To trudny przeciwnik i czeka nas niełatwy mecz. Byłem tam trzy lata, wiem, zawsze będą konkurencyjnym zespołem. W tym sezonie stworzyli bardzo dobrą drużynę i na pewno się przeciwstawią”.

Na koniec odnosząc się do ostatnich wyników zespołu, który w trzech meczach zdobył raptem jeden punkt, Javi stwierdził, że Valencia zasługiwała na znacznie więcej, a już wkrótce ma wrócić na odpowiednie tory. „Nasza filozofia pozostaje nienaruszona, dalej pracujemy, by wygrywać. W ostatnich spotkaniach zdobyliśmy tylko jedno oczko, ale uważam, że to mimo wszystko niesprawiedliwe, bo prezentowaliśmy się nieźle”.

Tweetnij