Wypowiedź prezydenta po powrocie z Azji

W ostatnich dniach Amadeo Salvo przebywał w Singapurze, gdzie został zaproszony przez Petera Lima na Grand Prix Formuły 1. Na lotnisku w Madrycie prezydent klubu odpowiadał na pytania dziennikarzy i zapewniał, że proces sprzedaży zakończy się w ciągu kilku najbliższych dni.

„Sprzedaż nigdy nie była zagrożona, blokowały ja konkretne postawy jednak odczucia są takie same jak wcześniej - pozytywne. Proces potrwa trochę dłużej, ale musi dojść do porozumienia ponieważ poważne problemy dotyczące gwarancji finansowych zostały już rozwiązane w sierpniu. Teraz do ustalenia pozostały drobne detale” — przyznał prezydent klubu.

Salvo nie wahał się także ocenić pracy osób, które prowadzącyh negocjacje w imieniu Bankii, a więc Ángela Luisa Saiza Moratilli i Antonio Zafry, którym wytknął brak profesjonalizmu.

„Problem stanowi to, że panowie, którzy negocjują w imieniu Bankii pracują także dla Newcoval. z tego względu wydaje im się, że tak jak w ciągu ostatnich pięciu lat mogą mieć całkowitą kontrolę nad klubem. Bankia otrzymała wystarczające gwarancje finansowe, aby mieć pewność, że dług zostanie spłacony. To czego nie może robić to mówić właścicielowi jak zarządzać klubem. Nie może mieć kontroli nad transferami zawodników. Bankia jest wierzycielem i musi troszczyć się o swoje należności i to już zrobiła. Od tego momentu musi pozwolić, aby to LFP lub UEFA kontrolowały budżet. Wszystko to o czym mówię jest udokumentowane i nie uważam, żeby proces przeciągnął się zbyt długo gdyż nie ma to sensu. Rozmawiamy o tym kto ma mieć kontrolę nad zarządzaniem klubem i wkrótce nadejdzie moment, w którym cała ta sytuacja przekroczy granice zdrowego rozsądku”.

Prezydent klubu nie odważył się podać konkretnej daty zakończenia procesu sprzedaży, gdyż jak stwierdził nie bierze udziału w negocjacjach, jednak był przekonany, że dojdzie do ostatecznego porozumienia.

„Nie biorę udziału w negocjacjach dlatego tym trudniejsze jest dla mnie określenie dokładnej daty, jednak to co się w tej chwili dzieje nie jest normalne, ponieważ wymagają rzeczy, które nie mają sensu. Valencia musi być wolna i zarządzać sobą tak jak chce trzymając się przepisów ustanowionych przez FIFA i UEFA oraz przez władzę ligi. Były takie przypadki w przeszłości, kiedy to wierzyciel był odpowiedzialny za zarządzanie, jednak tym razem tak nie będzie, ostatecznie dojdzie do porozumienia i to w ciągu kilku dni” — przyznał.

Salvo opowiadał też o dowodach zaangażowania Petera Lima, a więc o wypożyczeniach piłkarzy, pomocy finansowej czy wsparciu przy transferach takich zawodników jak Negredo.

„Nie możemy liczyć na więcej demonstracji ze strony Petera Lima. Sprowadził piłkarzy, od marca negocjuje z Bankią, pomagał w kwestiach graczy takich jak Negredo udzielając gwarancji finansowych chociaż zawodnik jest w 100% własnością klubu. Zobowiązał się udzielić fundacji 100 mln € pożyczki, a nie ma lepszego źródła finansowania od pieniędzy właściciela. Na zdrowy rozsądek to po prostu musi wystarczyć” — wyjaśniał.

Na zakończenie prezydent powiedział kilka słów o tym jak na zakończenie procesu sprzedaży reaguje Peter Lim.

„Jest bardzo podekscytowany i jak zawsze pragnie z odpowiednią ostrożnością walczyć o najwyższe cele. Kiedy przebywasz razem z nim, innymi przedsiębiorcami i członkami rządu Singapuru można poczuć ich wielki entuzjazm. Będziemy mieli właściciela, który szanuje Valencię i jej kibiców i który będzie przekazywał te wartości dalej” — podsumował

Tweetnij