sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Augusto: „Zawsze marzyłem o grze w Hiszpanii”

Karol Kotlarz, 02.09.2014; 15:16

Kilka słów od nowego pomocnika Valencii

Filipe Augusto został dziś oficjalnie zaprezentowany jako nowy piłkarz Los Ches. Po przejściu badań medycznych zawodnik stawił się w towarzystwie Amadeo Salvo i Rufete na konferencji prasowej.

Pierwszy do zgromadzonych dziennikarzy przemówił Salvo: „To radosny moment dla Valencii. Ten nowy zawodnik jest ostatnim elementem naszego młodego składu. Będzie on ważnym zawodnikiem, zarówno teraz, jak i w przyszłości”.

Następnie głos zabrał dyrektor generalny Valencii, Rufete: „Chcemy podziękować Filipe za jego chęć dołączenia do naszej drużyny. Jest on jedną z opcji, jakie mieliśmy na tegorocznym rynku transferowym, znamy go bardzo dobrze. Zakończyliśmy kompletowanie składu z kilkoma możliwościami w ustawieniu”.

Na koniec kilka słów powiedział sam Filipe Augusto: „Jestem zachwycony, że przychodzę do takiego klubu jak Valencia, zawsze marzyłem o grze w Hiszpanii. Mam nadzieję pomóc zespołowi w osiągnięciu wszystkich naszych celów”.

Kategoria: Wywiady | valenciacf.com skomentuj Skomentuj (5)

KOMENTARZE

1. Orson7802.09.2014; 17:02
Orson78Mam nadzieję że się nie zawiedziesz.
2. pajacyk03.09.2014; 08:34
pajacykZ tego, co się orientuję, to on jest raczej DM-em, tak? Czyli mamy trzech grajków na DM-ie (Fuego, Zuculini i Augusto) a Parejo i Santos właściwie nie mają zmienników…
Moim zdaniem, ktoś tu dał ciała.
3. Ashkan03.09.2014; 09:55
Jaki Santos ? :)
4. bart12340003.09.2014; 14:57
bart123400Chodziło Ci o Gomesa ? Jest Gil. Chyba, że nie to miałeś na myśli :)
5. pajacyk04.09.2014; 08:57
pajacykSorry, pewnie że chodziło mi o Gomesa. Nie wiem, co mi do głowy strzeliło z tym Santosem.
Też pomyślałem, że Gil, a może również i de Paul mogą grać w środku, ale oni są o wiele bardziej ofensywni i nie tak zbilansowani jak Parejo i Gomes. W meczach ze słabszymi rywalami na Mestalla myślę, że daliby radę. Ale z lepszymi to już za duże ryzyko. Tfu, tfu, odpukać, ale jakby coś się stało Daniemu albo Andre, to naprawdę możemy mieć problem z kreowaniem gry… Oby nie. Może w styczniu Valencia powalczy o uzupełnienie tej luki.