sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Walenckie tornado demoluje Málagę

Bartłomiej Płonka | Arkadiusz Bryzik, 29.08.2014; 23:58

Valencia obejmuje prowadzenie w tabeli

Po bramkach Paco, Parejo i Piattiego Valencia, przynajmniej do jutrzejszego wieczora, zasiadła na szczycie tabeli Primera División. Los Ches bez większych problemów rozbili Málagę, aplikując gościom 3 bramki. Mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, jednak groźna w początkowych etapach meczu Málaga została ukarana czerwoną kartką w 26. minucie.

Nuno doskonale wiedząc, że Mestalla oczekuje od walenckiego zespołu tylko zwycięstwa do boju posłał optymalne zestawienie, a zarazem niemal identyczne, jak przed tygodniem w starciu z Sevillą. Jedyną roszadą, w dodatku wymuszoną była zmiana Rodrigo, za którego na murawie zameldował się Sofiane Feghouli.

Obie ekipy zaczęły mecz dość spokojnie, bez niepotrzebnych ataków na hurra. Pierwsze okazję stworzyli Nico Otamendi, który jednak nie zdołał zamknąć piłki dogranej po rzucie rożnym. Kilka chwil później świetnie w polu karnym nalazł się Feghouli, który z trudnej pozycji oddał strzał głową, a piłka spadła minimalnie obok słupka.

Następne kilka minut to inicjatywa Malagi. Bardzo aktywny był snajper drużyny Javiego Gracii, Roqe Santa Cruz. Napastnik rywali dochodził do niezłych sytuacji, jednak brakowało mu wykończenia akcji celnym strzałem. Tymczasem we znaki defensorom miejscowych dał się również Juanami, który oddając strzał z prawej strony wysokości szesnastki zmusił do najwyższego wysiłku Diego Alvesa.

Bardzo ważna dla przebiegu spotkania była 27. minuta. Sergi Darder popełnił faul na Danim Parejo, i choć zasługiwał na żółta kartkę, arbiter bez wahania wyciągną z kieszeni czerwień! Planem Malagi miała być obrona bezbramkowego remisu, jednakże założenia andaluzyjskiej ekipy legły w gruzach już po czterech minutach! Do akcji ofensywnej podłączył się Gaya, posłał kapitalną piłkę w pole karne, gdzie świetnie wbiegł Paco Alcacer! Powołany do reprezentacji napastnik mimo asysty obrońcy zrobił, co trzeba i nie dał szans Kameniemu!

Niespełna kwadrans później walenccy kibice znów mieli powody do radości! Los Ches wyszli z szybką kontrą, futbolówkę otrzymał Feghouli, po czym ograł Bokę, a kiedy chciał zagrywać do biorącego udział w akcji Barragana ręką w obrębie szesnastki zagrał Weligton. Futbolówkę na jedenastym metrze ustawił Parejo i choć najpierw jego uderzenie odbił Kameni, to przy dobitce pozostał już bez szans!

W drugiej połówce na boisku pojawił się Bruno Zucculini zaliczając debiut w koszulce z Nietoperzem na piersi. W dalszym czasie mając spotkanie pod kontrolą na placu gry pojawili się wychowankowie walenckiego klubu, Carles Gil a także Robert Ibanez.

Druga odsłona spotkania mogła nieciekawie rozpocząć się dla Los Ches. Linia defensywy Valencii została zaskoczona jednym podaniem górą za plecy, gdzie świetnie wbiegł Juanmi i wykorzystał ów okazję. Błąd popełnił Barragan, który złamał linię spalonego, lecz jeszcze większą pomyłkę zaliczył sędzia, który nie wiedzieć czemu jednak dopatrzył się ofsajdu i nie uznał trafienia! Wciąż 2:0.

Losy meczu ostatecznie zostały rozstrzygnięte w 56. minucie spotkania! Futbolówka jak po sznurku przebyła drogę Barragan-Fuego-Feghouli-Paco-Piatti, po czym ten ostatni ładnym strzałem sprzed pola karnego zwieńczył wszystko trafieniem na 3:0. Malaga na łopatkach!

Do końca spotkania mecz toczył się w dość wolniejszym tempie, a zadowoleni „Nietoperze” mieli absolutną kontrolę nad zdziesiątkowanym rywalem. Chociaż kolejne gole nie były koniecznością, a i Los Ches specjalnie nie szturmowali bramki Kameniego, to bliski szczęścia był Javi Fuego. Defensywny pomocnik miejscowych oddał groźnym strzał z dystansu, który koniec końców okazał się niecelny.

Valencia zdemolowała Malagę. Chociaż walenckiej drużynie w jakimś stopniu na pewno pomógł sędzia, to nie można wiele jej zarzucić. Zespół Nuno na razie sprawia jak najbardziej pozytywne wrażenie i można być dobrej myśli przed kolejnymi pojedynkami!

29.08., godz. 22.00: 2. kolejka:

Valencia CF - Malaga CF 3:0 (2:0)

Valencia: Alves, Barragán, Vezo, Otamendi, Gayá; Javi Fuego, Gomes (Zuculini, m.46), Parejo; Feghouli (Roberto, m.81), Piatti (Carles Gil, m.74); Alcácer.

Málaga: Kameni, Rosales, Sánchez, Weligton, Boka; Horta, Camacho, Darder, Juanmi (Castillejo, m.57) (Samuel, m.63); Luis Alberto (Juanpi, m.77); Santa Cruz.

Gole: 1-0, m.31: Alcácer. 2-0, m.45: Parejo. 3-0, m.56: Piatti.

Czerwona kartka - Sergi Darder

Post użytkownika VCF.PL.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (11)

KOMENTARZE

1. bart12340030.08.2014; 02:11
bart123400Wysoki wynik cieszy, ale czerwona karta dla Malagi mogła mieć wpływ na efektywność gry Malagi - do 20 minuty to oni byli lepsi. Nadal forma Valencii jest dla mnie zagadką. Barragan to chłopie od podawania piłek do Kamieniego, Andre Gomes też nie zachwycił. Strasznie denerwowały mnie kiwki Parejo w środku pola, przypomina mi to trochę grę Banegi. Za to bardzo dobrze Paco. Feghouli i Piatti też spoko. Man of the Match- Gaya
2. gacmetal30.08.2014; 07:40
Powołanie Paco do reprezentacji = bramka w meczu :)
3. LimaK30.08.2014; 08:19
Fajny wynik. Mam nadzieję, że częściej Valencia będzie takie odnosić (zwłaszcza u siebie).
Szkoda tylko, że spotkało to Malagę bo też bardzo lubię ten klub.
4. Mistic30.08.2014; 09:43
MisticNie mogę patrzeć na Parejo z 10 i opaską... Nie pasuje do niego taka rola. Za bardzo piłkarsko przypomina mi Evera - dużo szumu o nic.

Gaya będzie Hitem tego sezonu !
5. ruben12330.08.2014; 10:13
Bardzo fajny wynik. Drużyna jeszcze nie jest do końca zgrana i brakuje 2 ważnych transferów ale ważne że potrafimy teraz wygrywać.

Przyznam że nie oglądałem całego meczu tylko obszerny skrót i widziałem że Vezo był wielokrotnie ogrywany przez rywali. W
Wyglądał z Barraganem jak najsłaszy punkt drużyny.

Zobaczymy co pokaże Cancelo i Mustafi.
6. Mati30.08.2014; 10:33
Gaya dobry mecz. Parejo gral tragicznie dla mnie, Vezo troche niepewnosci ale solidnie grali. Tylko czy jakby Malaga grala w pelnym skladzie skonczyloby sie tak samo ?
7. Ashkan30.08.2014; 10:58
Zawsze bronie Parejo , ale wczoraj faktycznie słabo ... no i zawiedziony jestem Vezo , bo po Sevilli myslałem że będzie crackiem
8. bart12340030.08.2014; 11:04
bart123400Właśnie o to chodzi- mamy młody skład, gdzie na przykład Vezo może zagrać jeden świetny mecz, a w drugim grać przeciętnie jak wczoraj. Gaya jak na razie niszczy :) Malaga została skrzywdzona wczoraj. Teraz te całe reprezentacje grają- człowiek nie zdążył nacieszyć się ligą.
9. kOst30.08.2014; 15:30
kOstSędzia dno. Meczu nie widziałem ale spoko, że Paco strzelił bo przynamniej nie będzie blokady od początku. Feg chyba w formie, dobrze że Gil grał, a w przyszłym meczu może Mustafi zagra na prawej, byłoby super.
Alves jest nabardziej niedocenionym piłkarzem świata, z takim skillem powinien dawać radość rodakom w reprezentacji. Jak dla mnie to już ma prawie status Canizaresa.
10. Che31.08.2014; 01:29
To sie jeszcze będzie ze sobą docierało wszystko ale jest na dobrej drodze .
Na taka Valencie chce sie patrzec chce sie ogladać no i o to chodzi . Wyniki są i myślę ze będą . Co do młodych to Gaya , Ibanez , Alcacer a w Cordobie rozwija nam sie Cartabria no więc to też cieszy .
AMUNT
11. jr31.08.2014; 17:13
Też uważam, że do 20 minuty, czyli do czerwonej kartki Malaga grała lepiej. Mieli lepsze pomysły na akcje ofensywne i szybciej je rozgrywali.
Również jak pozostałym podobała mi się gra Gayi. Co do Paco, to przy takiej taktyce jaką przyjął trener, czyli zdobywanie bramek z dośrodkowań, to nie będzie on w pełni wykorzystany. Paco to nie jest typ gracza, który zdobędzie grad goli ze strzałów głową. On gra dobrze, gdy atak idzie ze środka boiska i piłka jest klepana na jeden kontakt.