Argentyńczyk podekscytowany transferem

Dla młodego pomocnika nadchodzący sezon będzie pierwszym, który spędzi na europejskich boiskach. Jak sam przyznaje będzie to dla niego spore wyzwanie, któremu jednak jest w stanie sprostać.

Negocjacje z City nie były łatwe, jednak ostatecznie zakończyły się sukcesem. Zawodnik nie kryje zadowolenia z takiego obrotu spraw i podkreśla, że Valencia od początku była jego pierwszym wyborem, co znalazło z resztą potwierdzenie przy odrzuceniu przez zawodnika możliwości wypożyczenia do Deportivo.

„Nigdy nie wątpiłem w Valencię, jednak decyzja nie należała wyłącznie do mnie. Starałem się przekonać mój klub, że to najlepsza opcja dla wszystkich. Doceniam wysiłki osób odpowiedzialnych za rozmowy, dlatego teraz moja kolej, bym udowodnił kim jestem i dlaczego się tu znalazłem” — mówił Bruno.

Zawodnik odniósł się do warunków umowy, w której nie znalazł się zapis dotyczący możliwości transferu definitywnego po okresie wypożyczenia. „W Anglii niema klauzuli wypowiedzenia, dlatego też nie było możliwości, by w umowie zamieszczono zapis o możliwości wykupu. Jednak jak powiedział prezydent, w przyszłości wszystko jest możliwe” — stwierdził.

Pomocnik żartował, że spotkanie z Rodrigo de Paulem w jednym z hoteli w Manchesterze było dla niego „znakiem”. Obaj zawodnicy znają się doskonale z poprzedniego klubu oraz gry w młodzieżowej reprezentacji Argentyny.

Ostatnim tematem, jaki poruszył była jego nominalna pozycja na boisku. „Najczęściej występuję na pozycji defensywnego pomocnika, jednak jestem gotowy do gry na każdej pozycji, którą wskaże mi trener” — powiedział, potwierdzając słowa Rufete o uniwersalności Zuculiniego.

Tweetnij